Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obalanie argumentów Ateizmu (z wikipedii)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
104 odpowiedzi w tym temacie

#46

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ok to moze inaczej - co było przed wielkim wybuchem ?

Pytanie pomocnicze - a skąd on może to wiedzieć? Tego typu zagrania są wg mnie bez sensu... Wszystko to, czego teraz nie rozumiesz, możesz sobie tłumaczyć za pomocą Boga.


Hellmaker chyba robisz wtręty nie przeczytawszy dokładnie moich wcześniejszych wypowiedzi
Tym pytaniem nie mam na celu uzyskania odpowiedzi że przed wielkim wybuchem był ... yyy ., no Bóg
A jedynie chciałbym poznać tok rozumowania dla zaistniałego porządku świata
I Jak się okazało w innym temacie Inspiring ma bardzo podobne do mnie pojęcie Absolutu/Boga/Natury/Siły Sprawczej (tak przynajmniej zrozumiałem) mimo ze na forum darlismy ze soba koty.
  • 0

#47

Inspring.
  • Postów: 169
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

r3vo , nie chciał bym tutaj robić całych wywodów myślowych jakie przechodziłem przez dość długi czas, powiem prosto - traktuje nasz 'wszechświat' jako część większego organizmu . Wielki wybuch był czymś takim jak powstanie nowej komórki w ciele człowieka.

Mój pomysł wywodzi się z tego że cały świat działa cyklicznie . coś powstaje coś ginie . Równowaga musi być zachowana.

Ideał tkwi w balansie .


i owszem myślimy bardzo podobnie , ale ja jest bardziej przychylny do Ateizmu a Ty dawałeś jemu kontr argumenty . Nazywaliśmy tą samą rzecz różnymi słowami.
  • 0

#48

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak przed przemianą wyglądało wasze chrześcijańskie życie? Ilu z was może powiedzieć: "Tak, starałem się w swoim życiu naśladować Jezusa Chrystusa. Starałem się być podobnym do Niego"?



Tak, starałem się. Pamiętam, że już jako 5-latek chodziłem na zajęcia z religi, które odbywały się w przykościelnej salce. Wspominam je bardzo dobrze - na koniec otrzymałem ewangelie św. Łukasza (jakby nie było mój patron). Potem komunia, spokojny i grzeczny chłopak, niemal pupil katechetki. Dzięwieć pierwszych piątków poszło jak spłatka, chociaż miałem kryzys przy ósmym. Potem bierzmowanie. Przez cały ten czas modliłem się - ale nigdy nie używałem modlitw z książeczki. To było dla mnie puste klepanie, wolałem używac własnych słów. W tym czasie trzy razy proponowano mi zostać ministrantem (nie żebym jakiś urodziwy był) i raz lektorem. Nie poczułem powołania. Pamiętam, że mniej więcej wtedy umarł Stanisław Lem. Bardzo mnie wtedy poruszył jego słowa "Boga nie ma a religie wymyślili ludzie, którzy boją się śmierci". To był cios w potężne fundamenty mojej wiary i ogromne zaskoczenie - jak w ogóle można coś takiego twierdzić, do cholery!? Bierzmowanie dostałem bezproblemowo, cały ten test od księdza to jakiś żart po prostu był. Ale duch święty mnie nie wzmocnił. Zawsze chciałem sięgnąć po książki Lema, ale dopiero jego śmierć była bodzcem do tego. W tym samym czasie rozwijając swoje zainteresowania dotyczące starożytnego Rzymu dotarłem do książek prof. Krawczuka traktujących kolejno o Konstantynie, Konstancjuszu i Julianie Apostacie. To nie był wizerunek kościoła jakiego mnie nauczano. Ale Krawczuk, tłumaczyłem sobie, to ateista, minister w rządzie komunistów, "piewca pogaństwa". Lem jednak działał, każda jego książka była jak trucizna w żyle, niszcząca moje dotychczasowe poglądy. Oswajałem się z Ateizmem, już mi się nie wydawał taki straszny jak kiedyś, z wielkiego zła stał się zwykłym sposobem postrzegania świata. W końcu doszedłem do wniosku, że Boga nie ma - i wcale mnie to nie przeraziło.

Czy w jakiś sposób zmieniło to moje zachowanie, system moralny itd? Przyznam się, że nie wiem, choć wątpie. Jako Ateista czuję się jednak lepiej zewnętrznie. Mówie sobie - Łukasz musisz to zrobić i już. I mam większą siłe, większą motywacje niż wtedy kiedy byłem katolikiem. A w przyszłość patrze z nadzieją i optymizmem.

Edit.

Wielki wybuch był czymś takim jak powstanie nowej komórki w ciele człowieka.Mój pomysł wywodzi się z tego że cały świat działa cyklicznie . coś powstaje coś ginie . Równowaga musi być zachowana.


Kiedyś wspominał o takiej teorii mój nauczyciel chemii. Spytałem się go, czy to możliwe, że możemy być atomem czyjegoś "gówna*". Odpowiedział: "tak"

*użyłem łągodniejszego określenia, ale sens ten sam.
  • 0

#49

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To proste. Są inni, inaczej czują i interpretują swoje uczucia. Często nie są nawet ich świadomi albo rozumieją je w inny sposób. Albo w ogóle nie rozumieją i odrzucają te uczucia.


Tak chyba najbardziej trafne jest stwierdzenie, że odrzucają Boga bo Bóg napewno ich kocha ,ale oni chcą być mądzresjsi od neigo i żyć bez jego miłości.
  • 0

#50

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak chyba najbardziej trafne jest stwierdzenie, że odrzucają Boga bo Bóg napewno ich kocha ,ale oni chcą być mądzresjsi od neigo i żyć bez jego miłości.

Możliwe, ale co z tymi, którzy nigdy nie mieli okazji zaznać boskiej miłości? Albo w ogóle nie zaznali miłości? Oni też chcą być mądrzejsi od Boga?
Nieczucie Boga nie bierze się stąd, ze ludzie świadomie go odrzucają. Naprawdę niewielu ludzi świadomie Go odrzuciło. Reszta po prostu nie zdaje sobie z tego sprawy. Nie rozumieją tego albo nawet nie wiedzą.

Poza tym, na trzecim poziomie gęstości (obecnym), nie można "odczuwać" Boga ciągle, nie wiem czy w ogóle można go w czysty sposób odczuć. Jesteśmy niejako od Niego "odcięci" nie dlatego, że my Go odrzucamy, ale On tego chce. Zastanów się po co? Mam nadzieję, że zrozumiesz, że nic nie jest oczywiste.
Swoją drogą na czym polega Twoje czucie Boga?
  • 0

#51

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Napewno wszyscy kiedyś tą miłość zaznali tylko jeszcze o tym nie wiedzą.
Moje uczucie Boga polega na tym, że ja go poprostu czuję, on mi pomaga , mogę z nim rozmawiać itp.
  • 0

#52

Inspring.
  • Postów: 169
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja ostatnio gadałem z kotem . Nic nie odpowiedział , ale przynajmniej patrzył mi w oczy...


Dołączona grafika
  • 0

#53

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale mi Bóg odpowiada mi tym, że mi pomaga o co go proszę.
  • 0

#54

Inspring.
  • Postów: 169
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To super .

A ja swoje porażki i zwycięstwa zawdzięczam tylko i wyłącznie sobie :)
  • 0

#55

domingo.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Napewno wszyscy kiedyś tą miłość zaznali tylko jeszcze o tym nie wiedzą.
Moje uczucie Boga polega na tym, że ja go poprostu czuję, on mi pomaga , mogę z nim rozmawiać itp.

teraz można już leczyć schizofrenię, nie ma się czego wstydzić

poproś boga żeby jutro było u nas 20 stopni celcjusza jeśli to dla niego nie za duży problem :D


Edit [24.11.2008]: +.....
3.11 Nie tolerujemy chamstwa. Każdy ma prawo do własnych poglądów i zdania, można się z nimi zgadzać lub nie. Przeciąganie na swoją stronę, obrażanie innych ze względu na poglądy jest niedopuszczalne. Warn

  • 0

#56

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mówiłem, że Bóg mi pomaga, ale w sprawach doczesnych takich jak pomoc w rozwiązywaniu problemów, a nie w jakiś nierealnych jakim jest zmenienie pór roku.
  • 0

#57

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skoro pomaga to ingeruj, gdzież jest wobec tego Wolna Wola ?
Skoro Wszechwiedza i Wszechwładza to pomoc jest przeczeniem samemu sobie lub owo "Wszech-" nie jest takie wszech-.
Czy inni ludzie miewają doczesne problemy ? Czy wśród nich są osoby niewierzące lub innowiercy ? Czy jest jakiś procent, promil wśród nich którzy radzą sobie lepiej (bałwochwalcze byłoby stwierdzenie kategoryczne że nie) ? Wniosek ? ;)
  • 0

#58

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla mne właśnie wolną wolą jest to, że mogę poprosić Boga o pomoc kiedy chcę.
  • 0

#59

domingo.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no to gratuluję, pozwolił ci prosić kiedy chcesz
nie wiem dlaczego dla boga ocieplenie o marne 20 stopni to sprawa nierealna
  • 0

#60

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no to gratuluję, pozwolił ci prosić kiedy chcesz
nie wiem dlaczego dla boga ocieplenie o marne 20 stopni to sprawa nierealna



Uwierz w Boga i go o to popros : ]
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych