Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
165 odpowiedzi w tym temacie

#76

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ateizm nielogiczny? Dobre. Ostatnio taką głupotę słyszałem od golibrody chyba. Dla nas też jesteś ciężkim przypadkiem.


A co logicznego jest w szerzeniu ateizmu? Co ateiste obchodzi to w co wierzy jego sasiad? Takie nawracanie nie przypomina ci czegos panie apostole braku religii? :lol
  • 0

#77

Confident.
  • Postów: 240
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Don, Confident rzadko rozumie poczucie humoru inne niż swoje.


Tak panie Znawco, ale czemu wyjechałeś z tym rzadko? Ja go w ogóle nie rozumiem :D
  • 0

#78

Inspring.
  • Postów: 169
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co logicznego jest w szerzeniu ateizmu? Co ateiste obchodzi to w co wierzy jego sasiad? Takie nawracanie nie przypomina ci czegos panie apostole braku religii? laugh1.gif


To jest tak samo nie logiczne jak nawracanie na chrześcijanizm ...

Wybór każdego powinien polegać tylko i wyłącznie na jego przemyśleniach . a więc :
- skoro przychodzi ksiądz na kolędę to dla równowagi powinien ktoś mówić że może Boga wcale nie ma ..
Ateista może jedynie dać impuls do przemyśleń a kto co z Tym zrobi to juz jego sprawa
  • 0

#79

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Fakt nie wyzwałeś mnie od cepa - stosuje je zaminie ze słowem "głupiec", a za takiego mnie masz (oczywiście, wiem, że nie powiedziałeś tego wprost, choć "ciężki przypadek" w ostatnim poście to już jakiś postęp).


skoro nie wyzwalem to nie wkladaj w moje usta czegos czego nie powiedzialem

to co ty nazwałeś walką, dla mnie jest po prostu rozmową. Może termin "rozmowa" nie pasuje do pisania postów na forum, ale ja właśnie tak je określam.


wyzywanie Katolików od Opętanych którzy są manipulowani przez Kościół nazywasz rozmową ?
to dla mnie jesteś Opętany przez kogoś kto wymyślił definicję Ateizmu - znikąd się ona chyba nie wziela? - "rozmawiamy" dalej?

Tak, religia ogranicza ludzi. Takie jest moje zdanie. W pewnym sensie wszyscy ludzie należą do jednego worka - worka w którym jest spirala przemocy napędzana od wieków - islam-judaizm-chrześcijaństwo.


a) podpisuje się pod tym co napisales powyzej - jak widac dalej nie widzisz roznicy miedzy religia a wiara, spirale przemocy nie napedzaja mimo wszystko tylko religie, a chocby żądza pieniądza.
b) kazda skrajna postawa ogranicza ludzi - Ateizm takze.


Piszesz niżej, że mnie nie znasz. Za to świetnie znasz mój Ateizm. Gówno, a nie znasz. Gdybym zionął nienawiścią do takich grup, już dawno bym ich wymordował wzorem krzyżowców, assasinów, terrorystów islamskich i amerykańskich żołnierzy.


Twój "ateizm" okreslam na podstawie tego co piszesz. widzac B-klasowego czlowieka nazwe go kopaczem a nie pilkarzem, moge? moge, i takie jest moje zdanie. Biore tylko pod mlotek sprzeczność postawy Ateistycznej z podszywaniem się pod nią.

A czemu moją głowe zaprząta Narith van Abelmer, Conan z Cimmeri czy Gerlat z Rivi ? Przecież istnieją tylko na kartach książek, podobnie jak Bóg. Rozmawiam o nich z wieloma ludźmi. Omawialiśmy wizję pisarzy. Dlaczego mam nie rozmawiać z nimi o Bogu, przecież to takie same wyobrażenie. Unikałem jednak wypowiadania swojego zdania o wizji Boga-Stwórcy-Pankratora, bo mogłaby ona urazić pewne osoby. Skrytykowałem Kościół, instytucje, która świetnie wykorzystuje ów mit. I co ? I dostało mi się od gościa, któy też jest antyklerykałem, tylko, że wierzy w Boga. Ułaa, Mea culpa, cóż uczyniłem by zasłużyć na taki los ?


nie bardzo rozumiem plytkosc tego posta. Einstein (zakladajac ze istnial*) skoro go w czasach obecnych nie ma tez wystepuje(umarl*) tylko i wylacznie w wirtualnej rzeczywistosci (ksiazki, internet, przekazy ustne)
Czy do Ciebie dociera ze ja sie do Boga nie modle, mu sie nie klaniam, jest on dla mnie jedynie Siłą Stwóczą?

Teraz powiem ci coś o twojej wizji świata. O twojej pseudowierze. Rodzi się ona ze strachu - przed wiecznym potępieniem. Twierdzisz, że jesteś antyklerykałem - zapewne jednak wpojone w dzieciństwie opowieści o piekle, sprawiają, że nie jesteś w stanie przyjąc do wiadomości, że Boga nie ma. Nie ma Boga, który wysłucha twoich modlitw, ani Boga który wyciągnie cię z każdego gówna w życiu, w jakie wdepniesz. Nie ma Boga, któy da ci nagrode w postaci wiecznego życia, jeśli spartolisz to obecne.


w sumie tym postem sprawiles ze odechcialo mi sie rozmawiac z idiotą - który nie czyta postów które się do niego pisze (pierwszy raz uzylem inwektywy w takiej formie) - a ponizej uzasadnienei uzycia slowa IDIOTA
(sa to rzeczy o ktorych pisalem wczesniej w poprzednich postach a ktore kolejny raz jestem zmuszony powtorzyc)
- to ze rozumujesz Boga jako "kogoś" kogo przedstawia Ci kościół czy religia jest ograniczeniem umyslowym
wielokrotnie pisalem ze:
- moj Bóg mnie nie karze - poniewaz nie wierze w personifikacje Boga
- nie musze sie modlic do Boga - bo on nie slucha, jest jedynie nazwą dla Siły sprawczej obecnego początku, początkiem wszystkiego (elementem natury)
- Bóg mnie nie musi wyciągać z niczego - samemu sobie radze - szanuje to pojęcie za to że uwazam ze dało mi życie.
- nie wierze w zycie wieczne i spartolenie obecnego
- udowodnij mi brak Boga...
czemu mam sie bac - skoro moj Bóg - nie karze ?

Nie jesteś ani jednym, ani drugim, ani tez niczym. Po prostu wybór jest dla ciebie za trudny. Za to łatwo wymyślić sobie wizje Boga, powiedzieć, że kościół jest ble, że atieści też są ble i żyć sobie w swoim świecie.


tak, w ogole mnie nie ma - czy ja powiedzialem ze ateisci sa ble ? powiedzialem ze ta postawa zyciowa mi nie odpowiada poniewz jest z mojego punktu widzenai nie logiczna. Za to przyznam wg mnie jesteś idiotą po tym wszystkim co napisałeś.

Może się pomyliłem co do twojej wizji Boga - chciałem o nią zapytać, ale nie zdążyłem. Możesz to potraktować jako krytyke swojej osoby.


j.w - przeciez Bóg nie istnieje - wiec o czym piszesz ?

ps. nie zmuszam Cie do mojej postawy, za to Ty swoimi postami atakujesz wszystkich wierzacych, nie tylko "znienawidzonych katoli"
* żebyś się nie czepiał - istniał.
  • 0

#80

golibroda.
  • Postów: 430
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co logicznego jest w szerzeniu ateizmu? Co ateiste obchodzi to w co wierzy jego sasiad? Takie nawracanie nie przypomina ci czegos panie apostole braku religii? laugh1.gif


To jest tak samo nie logiczne jak nawracanie na chrześcijanizm ...

Wybór każdego powinien polegać tylko i wyłącznie na jego przemyśleniach . a więc :
- skoro przychodzi ksiądz na kolędę to dla równowagi powinien ktoś mówić że może Boga wcale nie ma ..
Ateista może jedynie dać impuls do przemyśleń a kto co z Tym zrobi to juz jego sprawa


Chrzescijanin ma powiedziane w swojej Biblii "idzcie i szerzcie Ewangelie, nawracajcie ludzi". A ateista ma cos takiego gdzies powiedziane? Dobrze sie zastanow nad odpowiedzia zeby nie strzelic sobie samoboja, pamietaj ze ateisci nie sa jakas zorganizowana grupa tak jak wyznawcy poszczegolnych religii.
  • 0

#81

JaToJa.
  • Postów: 132
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czemu walka ateistów zawsze jest prowadzona z katolikami? Czemu nie negujecie karmy chociażby?.Dla mnie jest dziwne i nie logiczne popadanie zaraz ze skrajności w skrajność.Tym bardziej negując wszystko do okoła,a mając o tym pojęcie znikome.Dyskusja jest bez sensu ,ateiści mają już w głowie wybity stereotyp wszystkich "złych" nieateistów i co byś nie pisał i tak głównie będą "fakty" jak kościoły,radia,które tak naprawdę z samą wiarą czy bogiem maja nie wiele wspólnego.Samo staranie się udowodnić za wszelką cenę w okół używając agresji,że boga nie ma jest adekwatne do katolickiego wpajania dzieciakom chrześcijaństwa.
Nie mówię,że ateiście nie mają racji.Bo nie mam podstaw aby im nie wierzyć.Ale oni równierz nie mają podstaw na to,że samo są nieomylni.
  • 0

#82

Arahyll.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ostatnie dwie strony to już regularna wojna hehehe...
Zastanawia mnie jedna rzecz...DLACZEGO przeciwnicy chrześcijanizmu(temat był o wierze ale skoro poszło konkretnie w tą stronę) przedstawiają go od najgorszej strony. Tak wam łatwiej? Zauważyłem TYLKO argumenty typu - manipulacja, wyzysk, mohery i krzywda. Widzę że dla was jesteśmy jak jakieś cholerne pasożyty które kwasem plują i ogniem zieją. A wam się wydaje że wy jesteście lepsi? Moja mamuśka uczy w szkole i ma w klasie dzieciaka którego rodzice są ateistami. Chłopak ma zaledwie 8 lat ale uwierzcie mi że ma więcej do powiedzenia w temacie i to od całkiem innej strony niż wy. Raz miałem z nim okazję pogadać(czasem pomagam w zmianie wystroju klasy - wtedy było akurat przed świętami) i powiedział że jemu nie jest żal tego że np nie dostaje prezentów na Mikołaja lub na gwiazdke. Powiedział że rodzice mają kasę i tego typu rzeczy mu nie brak. Najbardziej brakuje mu tego co mają w czasie świąt inne dzieci - po powrocie każdy mówi jak to spędzał czas z rodziną, odwiedził babcię, dziadka, że robili tak a tak zgodnie ze zwyczajem świąt itd, a u niego w domu brak tego wszystkiego i on to zna tylko z opowieści kolegów albo TV. I powiedział szczerze że to dlatego że jego rodzina jest inna. Mówił że próbował parę razy iść do kościoła albo zostać na religii ale skończyło się tym ze dostał spiernik od starszych. Dodał tez że podoba mu się to iż ktoś tam gdzieś nad nim czuwa. Więc teraz pytanie do Don Corleone - kto komu robi krzywdę? Ogół społeczeństwa które wierzy czy może jego zatwardziali rodzice którzy nie potrafią zrobić własnemu dziecku przyjemności i pozwolić mu wierzyć? Ateizm jest bardziej barbarzyński (choć ma być oświecony) niż może ci się zdawać. Ateista powie ze nie jest skrępowany i może myśleć racjonalnie, ale w tym przypadku jest tez samolubnym palantem który widzi tylko czubek własnego nosa. I coś mi mówi że ty Don Corleone dla swojego dziecka byłbyś taki sam. Wogóle nie liczyłbyś się z jego zdaniem. "Tłumaczyłbyś" sobie że to dla jego przyszłego dobra.

A może przedstawicie chodźby jeden powód dla którego warto być ateistą. Tylko proszę nie piszcie bredni typu - my jesteśmy wolni a wy nie. Ja nie czuje się skrępowany moją wiarą i taki argument nie jest dla mnie argumentem - sorry.

Co do kwestii wiary jako całości. Jako ateiści z pewnością posiadacie jakieś dowody na to że Bóg (kimkolwiek/czymkolwiek nie jest) nie istnieje. Jeśli potraficie mnie tutaj przekonać ze się mylę to padnę na kolana i przyznam się do mego olbrzymiego błędu jakim jest wiara.

I jeszcze do tego wolnego w święta..heh...a rozróżniacie coś takiego jak święta państwowe i kościelne. U mnie w miejscowości jeden sklep prowadzą jechowcy i mają zawsze otwarte w święta - nie znajdują sobie wymówki tym że jest wolne bo tak jest w jakiejś ustawie. Szacun dla nich ze potrafią przyznać iż to nie ich święta.
  • 0

#83

apo5.
  • Postów: 773
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ta, ateiści. Założę się że na łożu śmierci 99% się nawróci. Znam taki przykład z autopsji.
  • 0

#84

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ta, jasne... niby dlaczego 99% miało by się nawrócić? Ten kto tak zrobił po prostu nigdy Ateistą nie był, tylko tak kazał na siebie mówić. Ateista nie wierzy w Boga, więc dlaczego przed śmiercią miałby się nawrócić? Gdybym umierał nie przejmowałbym się tym czy Bóg jest czy go nie ma. Czego miałbym się bać? Boga? Nawet gdyby po śmierci okazało się, że Bóg istnieje, a ja żyłem dobrze i zgodnie z zasadami moralnymi to przecież nie posłałby mnie do "piekła". Oczywiście nie wierzę w te bzdury, to tylko teoria "co by było gdyby...".


@Arahyll, Confident, Vaharem, r3vo, Don Corleone: Ta wasza wojna jest dziecinna i śmieszna. Już mi się nie chce przytaczać argumentów, bo już sam nie wiem kto co mówił i potem bluzgi pójdą na mnie. Chciałem się włączyć do dyskusji, ale brakuje mi słów. Ciężko odnaleźć się w tym śmietniku, więc postaram się być na bieżąco i wcześniejsze kwestie zostawię w spokoju. Jak można dzielić ateistów na "pseudo-ateistów i ateistów" nie licząc się z definicją słownikową? Bawi mnie też, gdy ktoś coś powie na księży i RM, a katolik się odzywa jakby ktoś go wyzwał, a niżej pisze, że wiara to nie kościół i go księża i RM wyłudzające od starych babci kasę nie obchodzi. Jaka w tym logika? Takich sprzeczności jest tu więcej. Toniecie w własnym bagnie.

Ogólnie ten post to jeden wielki niespójny śmietnik, ale ja już nie wiem, jak to napisać by było czytelne i nie zrobić żadnego błędu.
  • 0

#85

Inspring.
  • Postów: 169
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ta, ateiści. Założę się że na łożu śmierci 99% się nawróci. Znam taki przykład z autopsji.


Nawracanie strachem przed nicością ŻAŁOSNE ..

A może przedstawicie chodźby jeden powód dla którego warto być ateistą. Tylko proszę nie piszcie bredni typu - my jesteśmy wolni a wy nie. Ja nie czuje się skrępowany moją wiarą i taki argument nie jest dla mnie argumentem - sorry.


ja osobiście nie jestem do końca Ateistą ale wydaje mi się że największym pozytywem bycia ateistą jest to że doszedł do swojego światopoglądu tylko i wyłącznie dzięki przemyśleniom a nie tradycji i tego co nam mama w mleku dała ..
Ateizm jest swojego rodzaju postępem , nie jest konserwatywny ..
  • 0

#86

Arahyll.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Inspring ale ja też doszedłem sam do tego że odpowiada mi moja wiara. To ze urodziłem się w takiej a takiej rodzinie nic nie znaczy. Na początku rodzice mną kierowali ale po pewnym czasie przestali się mieszać i pozwolili mi samemu wybrać. I przecież nie dokonałem wyboru rzucając monetą - był mój własny i świadomy.
  • 0

#87

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

osniosę się tylko do dwóch pogrubionych fragmentów

@Arahyll, Confident, Vaharem, r3vo, Don Corleone: Ta wasza wojna jest dziecinna i śmieszna. Już mi się nie chce przytaczać argumentów, bo już sam nie wiem kto co mówił i potem bluzgi pójdą na mnie. Chciałem się włączyć do dyskusji, ale brakuje mi słów. Ciężko odnaleźć się w tym śmietniku, więc postaram się być na bieżąco i wcześniejsze kwestie zostawię w spokoju. Jak można dzielić ateistów na "pseudo-ateistów i ateistów" nie licząc się z definicją słownikową? Bawi mnie też, gdy ktoś coś powie na księży i RM, a katolik się odzywa jakby ktoś go wyzwał, a niżej pisze, że wiara to nie kościół i go księża i RM wyłudzające od starych babci kasę nie obchodzi. Jaka w tym logika? Takich sprzeczności jest tu więcej. Toniecie w własnym bagnie.


ad1) niejednokrotnie podkreslalem ze podzial ten odzwierciedla moje zdanie - a odzwierciedla ona Motywacją w przyjmowaniu danej postawy - jesli wynika z przemyslen, otwartosci umysly - traktuje taka osobe jako Ateiste
- jesli ktos podszywa sie pod ateiste bo meczy go kosciol, wszedzie wietrzy jego spiski, a w dziecinstwie byl zmuszanym do chodzenia do kosciola i/lub modlitw (i stad wynika jego motywacja) to taka osobe nazywam pseudo-ateistą, nie mozna budowac ateizmu na Antyklerykalizmie.

tak samo pseudo-katolikiem bedzie dla mnie ktos kto chodzi do kosciola a po wyjsciu zdradza zone, az do nastepnej niedzieli...

mam prawo do wlasnego zdania i je wyrazam

ad2) rozumiem ze drugi fregment tyczy sie mnie poniewaz glownie ja pisalem o rozdziale wiary i religii - otoz Kolego nie jestem Katolikiem i samemu krytyuje Koscioly wszelakich wspolnot...

Większym paradoksem jest gdy ateista ktory w Boga nie wierzy przejmuje sie marnymi babciami, i ojcem rydzykiem - skoro te babcie maja wolna wole i robia z pieniedzmi to co im sie podoba

Nie zauwazylem tematu o wyzysku banków, hipermarketów itp - nie zauwazylem antykonsumpcjonizmu, antykapitalizmu - a te widac na kazdym kroku ? Klapki na oczach ?
  • 0

#88

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ten drugi fragment chyba nie tyczył się ciebie. Ciężko mi powiedzieć, pamiętam tylko, że ktoś coś takiego powiedział i do tego się odnoszę.

ad1) niejednokrotnie podkreslalem ze podzial ten odzwierciedla moje zdanie - a odzwierciedla ona Motywacją w przyjmowaniu danej postawy - jesli wynika z przemyslen, otwartosci umysly - traktuje taka osobe jako Ateiste
- jesli ktos podszywa sie pod ateiste bo meczy go kosciol, wszedzie wietrzy jego spiski, a w dziecinstwie byl zmuszanym do chodzenia do kosciola i/lub modlitw (i stad wynika jego motywacja) to taka osobe nazywam pseudo-ateistą, nie mozna budowac ateizmu na Antyklerykalizmie.

Antykelrykalizm nie wyklucza Ateizmu. Czy jeśli komuś się nie podoba to co robi kościół to nie może być Ateistą? Ateizm polega na nie wierzeniu w Boga, a nie olewaniu tego co robi Kościół, Jehowi, czy jakieś sekty. To są dwie odrębne kwestie. Nikt nie opiera swojego ateizmu na antyklerykaliźmie, bo tak się po prostu nie da.

Większym paradoksem jest gdy ateista ktory w Boga nie wierzy przejmuje sie marnymi babciami, i ojcem rydzykiem - skoro te babcie maja wolna wole i robia z pieniedzmi to co im sie podoba

Czy ateista nie może mieć swoich poglądów? Ateizm to nie jest jakaś ideologia która nakazuje to czy tamto. Ateizm daje wolność, ty próbujesz powiedzieć, że do czegoś on zobowiązuje. Czy to, że ateista uważa, że Boga nie ma zobowiązuje go do zabijania, kradzieży i ignorowania zła? Dla niektórych okradanie Babci jest złem i tyle. Czy ktoś tu chce zabrać wolną wolę tym babciom? Ateista ma pełne prawo do przejmowania się babciami i o. Więc gdzie tu jakiś paradoks? Rydzykiem, tak samo jak ma prawo tą kwestią olać. Jeszcze raz poowtarzam, ateista to człowiek który nie wierzy w Boga, jeśli uważasz inaczej do dodaj nowe słowo do słownika i używaj go, zamiast pojęcia "ateista".

Nie zauwazylem tematu o wyzysku banków, hipermarketów itp - nie zauwazylem antykonsumpcjonizmu, antykapitalizmu - a te widac na kazdym kroku ? Klapki na oczach ?

Być może dlatego, że temat nie jest o tym? Jeśli chodzi ci o całe forum, to ja zauważyłem ten antykonsumpcjonizm i antykapitalizm. Zresztą jak już wyżej napisałem, to nie ma nic do ateizmu.
  • 0

#89

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Antykelrykalizm nie wyklucza Ateizmu. Czy jeśli komuś się nie podoba to co robi kościół to nie może być Ateistą? Ateizm polega na nie wierzeniu w Boga, a nie olewaniu tego co robi Kościół, Jehowi, czy jakieś sekty. To są dwie odrębne kwestie. Nikt nie opiera swojego ateizmu na antyklerykaliźmie, bo tak się po prostu nie da.


Oczywiscie ze nie wyklucza i nigdy tego nie napisalem. Caly czas podkreslam przyczynowość danej postawy. Jeśli bazujesz swój ateizm na tym, że ksiądź Cię molestował, na tym że dzwony kościelne biją za głośno, na tym że nie odpowiada Ci radio Ojca Rydzyka- tzn że większy wpływ na postawę mają czynniki zewnętrzne, aniżeli własne przemyślenia. Jak można znienawidzic Boga (albo z niego zrezygnować) dlatego, że przedstawiany jest przez bandę nieudaczników?

Czy ateista nie może mieć swoich poglądów? Ateizm to nie jest jakaś ideologia która nakazuje to czy tamto. Ateizm daje wolność, ty próbujesz powiedzieć, że do czegoś on zobowiązuje. Czy to, że ateista uważa, że Boga nie ma zobowiązuje go do zabijania, kradzieży i ignorowania zła? Dla niektórych okradanie Babci jest złem i tyle. Czy ktoś tu chce zabrać wolną wolę tym babciom? Ateista ma pełne prawo do przejmowania się babciami i o. Więc gdzie tu jakiś paradoks? Rydzykiem, tak samo jak ma prawo tą kwestią olać. Jeszcze raz poowtarzam, ateista to człowiek który nie wierzy w Boga, jeśli uważasz inaczej do dodaj nowe słowo do słownika i używaj go, zamiast pojęcia "ateista"..


oczywiscie ze moze, ale tak samo bycie wierzacym nie nakazuje nikomu wierzyc - samemu nie zgadzam sie z ekspansywnoscia kosciolow, ale samemu jako wierzacy nie mam zamiaru obrywac za katolikow ani byc wrzucanym do jednego worka.
Natomiast mojego podejscia do ateizmu nie zmienisz - jak powyzej - jesli ktos zrezygnowal z Boga bo mu podpadl kosciol to jest i bedzie dla mnie pseudoateistą.

kazdy ma prawo przejmowac sie czyims losem - ateiści komentują wyzysk babć - czy hipotetycznie ja nie moge komentowac postaw ateistycznych ?
  • 0

#90

Papercat.
  • Postów: 109
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Regularna wojna forumowa, a post za postem jak seria z karabinu... tylko jakoś nikt nie ginie na tej wojnie, tylko zacieklej atakuje. ;)

Uważam siebie za ateistą, jak już w tym temacie wspomniałem, ale nie znaczy to, że nie mogę dyskutować o wierze w Boga. Ogółem, w wieku lat 16-u interesuję się religioznawstwem i trochę o tym czytam. Ostatnio przeczytałem książkę o buddyzmie, by i w tym temacie mieć jakieś pojęcie. ;)

Tak też stwierdzenie: "po prostu Wierzący i Ateiści nie mają prawa ze sobą walczyć skoro nie mają wspólnego problemu (wszak wg Ateistów Boga nie ma)" nie ma według mnie sensu. Nie Bóg jest obiektem kłótni(jak kto woli, to może być i "rozmów") ateistów i wierzących, lecz to czy istnieje. Tak samo możemy sprzeczać się o istnienie UFO;zawsze będzie dużo osób po obu stronach barykady.

"Większym paradoksem jest gdy ateista ktory w Boga nie wierzy przejmuje sie marnymi babciami, i ojcem rydzykiem - skoro te babcie maja wolna wole i robia z pieniedzmi to co im sie podoba
Nie zauwazylem tematu o wyzysku banków, hipermarketów itp - nie zauwazylem antykonsumpcjonizmu, antykapitalizmu - a te widac na kazdym kroku ? Klapki na oczach ?"

:| To mi dało nieco do myślenia. Rozkminię w wolnym czasie, bo wymaga to głębszego przemyślenia; głównie drugi akapit. Tak na szybko: nie wolno przeginać, jeśli chodzi o konsumpcjonizm. Nie można uzależniać swojego szczęścia od dóbr materialnych, ale, tak czy inaczej, pewną przyjemność nam one sprawiają. W przypadku kapitalizmu to się nie znam. Zdaje mi się, że jest to najlepszy system gospodarczy, który wymyślono, skoro jest tak, hmm, 'popularny'. Oczywiście, jeśli istnieją lepsze, to chętnie się dowiem jakie.

Mam teraz mało czasu, toteż dużo nie napisałem. Jak dla mnie, to rozpętała się tu niezła kłótnia, która z kulturalną rozmową na poziomie ma tyle wspólnego, ile ja z papieżem. Ludzie nie czytają poprzednich postów lub wybierają tylko te kawałki, na których można się wyżyć i kłótnia zaostrza się jeszcze bardziej. Zanim klikniecie "odpowiedz", weźcie kilka głębokich wdechów. Nie mówię, rzecz jasna, do wszystkich. :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych