Skocz do zawartości


Krach teorii ewolucji


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
289 odpowiedzi w tym temacie

#151

Marrakech.
  • Postów: 91
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A czy y wogóle macie jakieś potwierdzenie życia tych istot pozaziemskich?

Szczątki pojazdów, i każdy z nas po sondzie w dupie ( takiej z GPS'em ) :D


Myślę, że można zamknąć temat i zrobić debatę Sol/chętny - za i przeciw teoriom ewolucji, tam chyba dowiemy się więcej i chętnych nie zabraknie.
Pozdrawiam
  • 0

#152

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin'
Co do form przejściowych łuski-pióra: Jak wiemy, skóra nie ulega procesowi fosylizacji i wszelkie informacje, jakie mamy o "okryciach wierzchnich" istot sprzed milionów lat pochodzą jedynie z bardzo rzadkich skamieniałych odcisków skóry. Wielce jest zatem prawdopodobne, że takich form po prostu jeszcze nie znaleziono.

Archeopteryksa nie podałem jako brakujące ogniwo między gadami a ptakami, a jako ciekawy przykład połączenia cech gadzich i ptasich, z przewagą tych pierwszych. Są jednak i przykłady stworzeń, które można nazwać ptakami, jednak posiadające jeszcze wiele gadzich pozostałości (np zęby czy szpony na stopach charakterystyczne dla rodziny dromeozaurów - stworzenie takie zwało się rahonavis). Dlatego mimo braku na dzień dzisiejszy wiedzy o formach przejściowych - takie podobieństwo nie może być przypadkowe i można śmiało zakładać dinozaurowy rodowód ptaków.

Fakt, doświadczenie z gąbką to nie to samo, co łączenie się "obcych" organizmów, raczej coś na wzór regeneracji. Jednak ciekawym organizmem, mogącym nasuwać pewne wnioski, jest śluzowiec. Jedna ich grupa spędza większość życia w postaci pojedynczych komórek, żywiących się bakteriami z gleby. Kiedy zaczyna brakować pożywienia, wytwarzają substancję chemiczną, która wabi inne komórki śluzowców. Miliony komórek tworzą zwartą masę, która potrafi się poruszać, reaguje na bodźce chemiczne i świetlne, jakby była jednym organizmem. Wytwarza ona też (jak grzyby) owocnik, zbudowany z wysokiego trzonka, na którego szczycie tkwi zarodnia z zarodnikami.
  • 0



#153

Papercat.
  • Postów: 109
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawy temat, ale rozmowa o kosmitach to już lekki OT :mrgreen: . Teraz czytam książkę Alana F. Alforda i powiem szczerze, że jest bardzo ciekawa, ale... nie wolno wierzyć we wszystko co się przeczyta. Wg. mnie wszelkie teorie Sitchina są dużo prawdopodobniejsze niż istnienie niezwykłej, wszechmocnej siły zwanej Bogiem, co nie znaczy, że są one prawdziwe. ;)

Popieram Marrakecha, zróbmy oddzielny temat. :))
  • 0

#154

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zastanawialiście się kiedyś , dlaczego form przejściowych nie odnaleziono ? Może dlatego, że forma przejściowa mogła być najbardziej podatna na śmiertelność, bądź większość zachodzących mutacji była bardzo szybciutko eliminowana z racji słabego przystosowania do środowiska czy jakiego ktolwiek innego czynnika.

Ja się zastanawiam, dlaczego powstają gatunki "na dłużej". Zgodnie z doborem naturalnym, każdy organizm powinien być formą przejściową, a tym samym nie może powstać pełnoprawny gatunek, który mógłby egzystować miliony lat w prawie niezmienionej formie.

Co do form przejściowych łuski-pióra: Jak wiemy, skóra nie ulega procesowi fosylizacji i wszelkie informacje, jakie mamy o "okryciach wierzchnich" istot sprzed milionów lat pochodzą jedynie z bardzo rzadkich skamieniałych odcisków skóry. Wielce jest zatem prawdopodobne, że takich form po prostu jeszcze nie znaleziono

Dlatego też zapis kopalny (chyba najważniejszy ze wszystkich argumentów) przeczy teorii doboru naturalnego.
Poczekajmy, może z czasem takie "formy przejściowe" będą znajdywane, jednak na razie zbywanie problemu "pewnie odkryją niedługo/po prostu jeszcze nie znaleźli", nie jest na miejscu.
W każdym razie działa on na niekorzyść modelu Darwina.

Archeopteryksa nie podałem jako brakujące ogniwo między gadami a ptakami, a jako ciekawy przykład połączenia cech gadzich i ptasich, z przewagą tych pierwszych. Są jednak i przykłady stworzeń, które można nazwać ptakami, jednak posiadające jeszcze wiele gadzich pozostałości (np zęby czy szpony na stopach charakterystyczne dla rodziny dromeozaurów - stworzenie takie zwało się rahonavis). Dlatego mimo braku na dzień dzisiejszy wiedzy o formach przejściowych - takie podobieństwo nie może być przypadkowe i można śmiało zakładać dinozaurowy rodowód ptaków.

Brakuje jednak nadal ostatecznego dowodu.
Jednak Archeopteryks jest przez wielu, niestety, uznawany za takową formę przejściową.
A rahonavis to chyba był ten ptaszek w jednym z epizodów "Wędrówek z dinozaurami"? Ten niebieski? ;)

Jedna ich grupa spędza większość życia w postaci pojedynczych komórek, żywiących się bakteriami z gleby. Kiedy zaczyna brakować pożywienia, wytwarzają substancję chemiczną, która wabi inne komórki śluzowców.

Ciekawe. Jednak znowu nie jest to przypadek "pierwotnego" powstania organizmów wielokomórkowych (a do tego na stałe, jako zupełnie nowego gatunku). Te komórki zostały tak najwyraźniej stworzone, mogą tworzyć czasem jeden "organizm" (bardziej nazwałbym to kolonią). Na "początku" o czymś takim chyba raczej nie mogło być mowy. Zresztą, zasięgnę wiedzy u profesora.
  • 0



#155

SolarWarden.
  • Postów: 259
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To ciekawe ze nikt go jeszcze nie znalazl.
No stary, jak jestes taki pewnie ze na Atlantyku lezy pod woda Atlantyda, to ja nie wiem na co czekasz. Jesli cos tam znajdziesz to:
a) bedziesz sławny
b) bedziesz bogaty
c) wszyscy uwierza w twoje teorie.


iniside, człowieku powiedz mi, gdzie ja napisałem coś takiego, że pod wodą Atlantyku leży Atlantyda :?: :?: :?:

To najlepiej swiadczy o twojej jakze skromnej i malutkiej wiedzy w temacie.
Pangea jak jeden wielki kontynet istnial kilkaset milionow lat temu. Okolo 1mld, ale dokladnie nie pamietam.
30000 lat temu to uklad kontynetow byl taki sam jak dzisiaj.
A porponuje poczytac o ruchach plyt tektonicznych, zeby nastepnej glupoty nie palnac.

Wiem, że obecne teorie tak mówią, ale też wiem, że jest to bez sensu. Gdyby od początku istnienia Ziemi byłby tylko jeden ląd, to przez ten miliard lat woda niestety by go całego wcięła. Inaczej: morze wdarło by się w ląd, co prowadziłoby do tego, że Ziemia byłaby planetą całościowo pokryta wodą. To tak jakby ktoś nie wiedział po co umacnia się często brzegi mórz i oceanów (np. klify i inne). Ruchy tektoniczne dążą do zera.

Wczesniej to nasza planeta wyglada jak zbombardowany przez meteoryty, poligon, po ktorym plywaly rzeki lawy, bylo gorac i generalnie malo przyjemnie.

Ty mówisz o teorii skrajnie odległej historii geologicznej Ziemi. Ja mówię, jak wyglądała nasza planeta, kiedy ją znaleziono.


To nie dobrze. Wypadles z obiegu. Teraz to jaszczury tworzył ludzi a nie kosmici podobni do ludzi.

Niestety, ale to g :censored: o prawda.

«Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»

Oczywiscie tu wiekszosc nie mowi ze teoria ewolucji jest w 100% poprawna. Bo kazdy srednio inteligentny czlowiek sie domysli ze nie jest.

No niektórzy nie tylko nie domyślają się tego, ale także twierdzą, że jest poprawna.

Bo oczywiscie nie znaczy ze wspanialomyslni kosmici postanowili sobie na ziemi zoo zrobic, a ziemia (o rany!! do tego co napisales o centrum wszechswiata), jest w CENTRUM zainteresowania kosmitow. No jakie to ludzkie. Skoro ziemia nie jest juz polozona w centrum wszechswiata, to teraz jest w centrum zainteresowania kazdej rozumnej rasy we wszechswiecie. Czysta hipokryzja.

Nie nazwałbym tego zoo, ale raczej INTELIGENTNYM PROJEKTEM. Absolutnie nie twierdzę, że Ziemia jest w centrum zainteresowania kosmitów, a tym bardziej każdej rozumnej rasy we wszechświecie.
Liczba cywilizacji we wszechświecie jest nieskończona, więc słowo "każdej" całkowicie odpada.

Ilosc nadinterpretacji w Twoim toku rozumowania jest przytlaczajaca. Wylaczam sie z dyskusji - a co do Twoich znajomych to mysle ze sa "bardziej" Normalni od Ciebie. Z calym szacunkiem dla Twojej osoby, daj jakis dowod a nie pieprzysz bzdury - tym samym dolaczajac do grona wybitnych siewcow zametu - Wyznawcow NIBRU, ANNUNAKI, JASZCZUROW, ATLANTOMANIAKOW, itd itp. Jeszcze troche i psychiatryk sam Ci wysle zaproszenie ...

Tak samo i ja do ciebie mówię: nie pieprz, tylko daj dowód, na razie żaden nie jest jakkolwiek przekonujący.
Pewnie, że się wyłaczaj. Jak nie mieć co mówić, to lepiej nic nie mówić - święta prawda.
Nie jestem wyznawcą niczego, co tam na górze sobie w rządku wymieniłeś.
A tak poza tym to Jezusa też wzięli za wariata i wsadzili na krzyż, a Kolumba za debila, bo przecież spadnie w dół za horyzontem. Teorię z psychiatrykiem to ty sobie jednak odpuść.

Zastanawia mnie czy tez czekales na 14 pazdziernika i czekasz na 2012 ? I co po tych datach wygadywales/ bedziesz wygadywal - dodam tylko ze Te BZDURNE TEORIE mialy tak samo zagorzalych zwolennikow jakim Ty jestes teraz w swoich ... wypoćkach.
Żegnam. Nadinterpretuj dalej.

Nie czekałem, a co do 2012 to nic niezwykłego się raczej nie wydarzy, nic innego oprócz oczywiście tego, co ludzie sami sobie mogą wyrządzić.
Z bzdurnymi teoriami sobie odpuść, bo niczego jeszcze nie udowodniłeś i nie udowodnisz.
Żegnam.

Zeus z planety Olimp został wybrany przez senat Oriona na władcę Ziemi. Przeciwko jego rozkazom (nie ingerować w życie na tej planecie) wystąpił Prometeusz, który stworzył ludzi za pomocą zaawansowanej technologii i dał im ogień (DNA). (... bla bla bla...)

Pozwól, że naprostuję trochę. Nie mówię wcale, że mity greckie to jakieś bajki. Przeciwnie mają wiele wspólnego z prawdą. Niekoniecznie chodzi o poszczególnych wyimaginowanych bohaterów, ale sam motyw jest dość bliski prawdy, co do mnogości "bogów".
Prometeusz - niosący ogień, Lucyfer - niosący światło (sama nazwa to oznacza). Bardzo dużo jest analogii pomiędzy wierzeniami starożytnych greków, judaizmem i chrześcijaństwem, nie wspominając już o kulturze sumeryjskiej.
I żeby nie było, Szatan to nie jest ta sama osoba co Lucyfer.

Kamienne narzędzia i okazy Homo sapiens liczące sobie do 160 tys. lat znajdowane na stanowiskach archeologicznych przeczą Twojej koncepcji.

Pisałem już kilkakrotnie, że nie twierdzę, że jesteśmy tu pierwsi. A co do datowania znalezisk, to niestety, ale pomyłki są wszechobecne, gdyż nie słyszałem jeszcze o takim wynalazku, który by określał datę znaleziska z dokładnością 100-procentową. No chyba, że ty znasz takie technologie.

Zastanawialiście się kiedyś , dlaczego form przejściowych nie odnaleziono ?

A dlatego, bo czegoś takiego nie ma.

Ja się zastanawiam, dlaczego powstają gatunki "na dłużej". Zgodnie z doborem naturalnym, każdy organizm powinien być formą przejściową, a tym samym nie może powstać pełnoprawny gatunek, który mógłby egzystować miliony lat w prawie niezmienionej formie.

Dobrze, że się zastanawiasz. Ewolucja, jak sam widzisz, to musi być mit.
  • 0

#156

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin':

Ja się zastanawiam, dlaczego powstają gatunki "na dłużej". Zgodnie z doborem naturalnym, każdy organizm powinien być formą przejściową, a tym samym nie może powstać pełnoprawny gatunek, który mógłby egzystować miliony lat w prawie niezmienionej formie.

A tak na logikę: po co poprawiać coś, co świetnie sobie radzi właśnie w takiej a nie innej formie? Wszelkie eksperymenty natury wobec organizmów świetnie przystosowanych mogły by wyjść tylko na niekorzyść.

Faktem jest, że póki nie odnajdzie się wszystkich "form przejściowych" - ewolucja będzie tylko teorią. Teorią, jak wiele innych teorii. Jednakże jest duża doza prawdopodobieństwa, że jest ona słuszna. Bo chociażby: czy połączenie cech ewidentnie ptasich z gadzimi pozostałościami po dromeozaurach u rahonavis może być tylko zbiegiem okoliczności? (Serię "Wędrówki" rzecz jasna obejrzałem, ale nie pamiętam, by to stworzenie się gdzieś tam przewinęło ;) )

Co do śluzowców, to nie można rzecz jasna uznać ich za niezaprzeczalny dowód na ewolucję, jednak organizm ten podsuwa pewne modele zachowań, jakie pierwotne komórki mogły stosować. Połączone w kolonię komórki mogły uznać, że jest to bardziej opłacalne niż życie w pojedynkę, dlatego też pozostały przy tej koegzystencjonalnej formie istnienia,z czasem zatracając swoją jednostkowość na rzecz współdziałania.

Rada Twego profesora może być pomocna i wprowadzić nowe intrygujące wątki do dyskusji, dlatego też popieram ten pomysł.
  • 0



#157

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tak na logikę: po co poprawiać coś, co świetnie sobie radzi właśnie w takiej a nie innej formie? Wszelkie eksperymenty natury wobec organizmów świetnie przystosowanych mogły by wyjść tylko na niekorzyść.

Organizmy nieustannie się zmieniają, nie ma formy "stałej" przez jakiś okres czasu.

Faktem jest, że póki nie odnajdzie się wszystkich "form przejściowych" - ewolucja będzie tylko teorią. Teorią, jak wiele innych teorii.

Nie ewolucja, tylko model ewolucji zaproponowany przez Darwina i wielokrotnie poprawiany/zmieniany w kolejnych wydaniach jego pracy.
Co do samej ewolucji (że jeden gatunek pochodzi od innego) raczej nie ma wątpliwości.

Jednakże jest duża doza prawdopodobieństwa, że jest ona słuszna. Bo chociażby: czy połączenie cech ewidentnie ptasich z gadzimi pozostałościami po dromeozaurach u rahonavis może być tylko zbiegiem okoliczności?

Sama ewolucja - tak. Patrz wyżej.

(Serię "Wędrówki" rzecz jasna obejrzałem, ale nie pamiętam, by to stworzenie się gdzieś tam przewinęło ;) )

Był on chyba "Pod skrzydłami olbrzymów".


Co do śluzowców, to nie można rzecz jasna uznać ich za niezaprzeczalny dowód na ewolucję, jednak organizm ten podsuwa pewne modele zachowań, jakie pierwotne komórki mogły stosować. Połączone w kolonię komórki mogły uznać, że jest to bardziej opłacalne niż życie w pojedynkę, dlatego też pozostały przy tej koegzystencjonalnej formie istnienia,z czasem zatracając swoją jednostkowość na rzecz współdziałania.

Nic nie "mogły uznać". To w końcu jednokomórkowce! Poza tym, musiałyby być odgórnie "nastawione" na łączenie się w kolonie, jednak to już jest następny etap.
Na razie nic zadowalająco nie wytłumaczy przeskok z poziomu jednej, pierwotnej, samodzielnej komórki, na współpracujące dwie.

Rada Twego profesora może być pomocna i wprowadzić nowe intrygujące wątki do dyskusji, dlatego też popieram ten pomysł.

Zalatuje sarkazmem :D
  • 0



#158

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, że obecne teorie tak mówią, ale też wiem, że jest to bez sensu. Gdyby od początku istnienia Ziemi byłby tylko jeden ląd, to przez ten miliard lat woda niestety by go całego wcięła. Inaczej: morze wdarło by się w ląd, co prowadziłoby do tego, że Ziemia byłaby planetą całościowo pokryta wodą. To tak jakby ktoś nie wiedział po co umacnia się często brzegi mórz i oceanów (np. klify i inne). Ruchy tektoniczne dążą do zera.


do tej pory zmyślałeś - teraz zaczynasz kreować - ewidentny przykład ewolucji

?Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!?.


1)i o czym to ma swiadczyc ? juz ktos Ci powiedzil ze prawdopodobnie chodzilo o trojce swieta.
2)jesli opierasz sie na slowie Elohim i jego mnogosci - takze na tym forum juz ktos opisywal wytlumaczenie - przeklep zasoby forum - nie sztuką jest sobie coś "ubzdurać" a później to udowadniać... Bo ewidentne "dowody" przeaczasz.

No niektórzy nie tylko nie domyślają się tego, ale także twierdzą, że jest poprawna.].


dla jednych jest poprawna, dla innych mniej poprawna - przynajmniej powstala na ten temat ksiazka poparta badaniami naukowymi. Pragne abys przedstawil ksiazke ktora potwierdza Twoje fantazje ?
I nie mieszaj w to biblii - bo nie wiem czy nie zauwazyles ale dla niektorych biblia jest tylko ksiazka, wierzenia sa tylko zabobonami, a wszystkie mity to tylko mity...

Liczba cywilizacji we wszechświecie jest nieskończona, więc słowo "każdej" całkowicie odpada.


mamy Ci wierzyc na slowo ? czy moze bazujesz na wzorze naukowym slynnego naukowca?
A=C wszechswiat jest wielki = jest wiele cywilizacji

Tak samo i ja do ciebie mówię: nie pieprz, tylko daj dowód, na razie żaden nie jest jakkolwiek przekonujący.
Pewnie, że się wyłaczaj. Jak nie mieć co mówić, to lepiej nic nie mówić - święta prawda.
Nie jestem wyznawcą niczego, co tam na górze sobie w rządku wymieniłeś.
A tak poza tym to Jezusa też wzięli za wariata i wsadzili na krzyż, a Kolumba za debila, bo przecież spadnie w dół za horyzontem. Teorię z psychiatrykiem to ty sobie jednak odpuść.


to Ty sie wziales za obalanie teorii, i jak do tej pory jedyny dowod to : bo tak nie moze byc, na logike to jest niemozliwe, przeciez gdzies tam sa kosmici...
A z tym Jezusem i Kolumbem to sobie kolego nie pochlebiaj...

Pisałem już kilkakrotnie, że nie twierdzę, że jesteśmy tu pierwsi. A co do datowania znalezisk, to niestety, ale pomyłki są wszechobecne, gdyż nie słyszałem jeszcze o takim wynalazku, który by określał datę znaleziska z dokładnością 100-procentową. No chyba, że ty znasz takie technologie.?


a i owszem, w najlepszym przypadku granica bledu wynosi 100 lat, 16 000 - 100 = 15 900 ?

A dlatego, bo czegoś takiego nie ma.


kosmitow poki co tez nie uswiadczono ?

Dobrze, że się zastanawiasz. Ewolucja, jak sam widzisz, to musi być mit.


dobór naturalny dąży do idealnego dopasowania do danych warunków, innymi slowy w tej chwili czlowiek idealnie dopasowal sie do danych warunkow. Tak byc juz nie moze ?



edit: jeszcze dopisze ze poczytalem sobie troche nt ewolucji, Twojej teorii inteligentnego projektu - i w swych zalozeniach - TIP nie zawsze ewolucje odrzuca - co wiecej kazdy kosciol na swoj sposob nie wyklucza ani jednej ani drugiej drogi (Bóg jako kreator (czy tam Stwórca), i ewolucja jako narzędzie) - Ale mieszanie w to kosmitow, Elohi, Wybiórczo Biblii wg mnie jest przegięciem.
  • 0

#159

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, że obecne teorie tak mówią, ale też wiem, że jest to bez sensu. Gdyby od początku istnienia Ziemi byłby tylko jeden ląd, to przez ten miliard lat woda niestety by go całego wcięła. Inaczej: morze wdarło by się w ląd, co prowadziłoby do tego, że Ziemia byłaby planetą całościowo pokryta wodą. To tak jakby ktoś nie wiedział po co umacnia się często brzegi mórz i oceanów (np. klify i inne). Ruchy tektoniczne dążą do zera.

Poprostu rece mi opadly. Wylaczam sie z tej dyskusji dopoki sie nie do edukujesz w temacie wroga ktorego chcesz obalic.
W tym tekscie cos tu walnal:
a) widac ze nie masz pojecia o czym piszesz
b) najgorsze jest to ze ty myslisz ze wiesz co piszesz i wyszedl z tego kompletny bełkot.
c) bo wedlug tego co tu napisales ziemia powinna byc ciagle zalana w calosci woda, a to ile jest kontyntnow nie ma znaczenia...
  • 0

#160

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiem, że obecne teorie tak mówią, ale też wiem, że jest to bez sensu. Gdyby od początku istnienia Ziemi byłby tylko jeden ląd, to przez ten miliard lat woda niestety by go całego wcięła. Inaczej: morze wdarło by się w ląd, co prowadziłoby do tego, że Ziemia byłaby planetą całościowo pokryta wodą. To tak jakby ktoś nie wiedział po co umacnia się często brzegi mórz i oceanów (np. klify i inne). Ruchy tektoniczne dążą do zera.

Mylisz pojęcia. "Do zera", a więc do zniwelowania wszelkich form rzeźby dążą siły egzogeniczne, takie jak wietrzenie czy erozja. Ruchy tektoniczne są wywoływane przez siły endogeniczne, które dążą do jak największego zróżnicowania rzeźby poprzez wypiętrzanie skorupy ziemskiej.
Popatrz na Beskidy - kiedyś osady je tworzące zalegały na dnie głębokiego morza, a dziś wznoszą się na 1500 m n.p.m. Jeszcze bardziej kontrastowym przykładem mogą być Andy i Himalaje.
  • 0



#161

Aramroth.
  • Postów: 213
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, że obecne teorie tak mówią, ale też wiem, że jest to bez sensu. Gdyby od początku istnienia Ziemi byłby tylko jeden ląd, to przez ten miliard lat woda niestety by go całego wcięła. Inaczej: morze wdarło by się w ląd, co prowadziłoby do tego, że Ziemia byłaby planetą całościowo pokryta wodą. To tak jakby ktoś nie wiedział po co umacnia się często brzegi mórz i oceanów (np. klify i inne). Ruchy tektoniczne dążą do zera.

I tutaj ROTFLnąłem.

«Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»

Pytanie za milion złotych: która opcja jest bardziej prawdopodobna?
a) to kosmici z Nibiru
b) to kosmici z Oriona
c) to pozostałości pradawnej, politeistycznej religii Hebrajczyków
d) to kosmici z Syriusza

Tak samo i ja do ciebie mówię: nie pieprz, tylko daj dowód, na razie żaden nie jest jakkolwiek przekonujący.
Pewnie, że się wyłaczaj. Jak nie mieć co mówić, to lepiej nic nie mówić - święta prawda.

Hipokryzja, panie, hipokryzja.
Żądasz dowodów, a sam ich na poparcie swoich twierdzeń nie dajesz.

Pozwól, że naprostuję trochę. Nie mówię wcale, że mity greckie to jakieś bajki. Przeciwnie mają wiele wspólnego z prawdą. Niekoniecznie chodzi o poszczególnych wyimaginowanych bohaterów, ale sam motyw jest dość bliski prawdy, co do mnogości "bogów".
Prometeusz - niosący ogień, Lucyfer - niosący światło (sama nazwa to oznacza). Bardzo dużo jest analogii pomiędzy wierzeniami starożytnych greków, judaizmem i chrześcijaństwem, nie wspominając już o kulturze sumeryjskiej.
I żeby nie było, Szatan to nie jest ta sama osoba co Lucyfer.

Nic dziwnego, skoro większość ówczesnych cywilizacji to potomkowie dawnych proto-indo-europejczyków, od których to wywodzą się wszystkie europejskie (i okoliczne) języki i religie. Najważniejszym greckim bogiem był Zeus, a po łacinie "bóg" to "deus". O NIE, to wina kosmitów!

Pisałem już kilkakrotnie, że nie twierdzę, że jesteśmy tu pierwsi. A co do datowania znalezisk, to niestety, ale pomyłki są wszechobecne, gdyż nie słyszałem jeszcze o takim wynalazku, który by określał datę znaleziska z dokładnością 100-procentową. No chyba, że ty znasz takie technologie.

Czyli: jeśli są dowody na ewolucję nie zgadzające się z moimi poglądami, to znaczy, że są sfałszowane i nieprawdziwe.
  • 0

#162

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a) to kosmici z Nibiru
b) to kosmici z Oriona
c) to pozostałości pradawnej, politeistycznej religii Hebrajczyków
d) to kosmici z Syriusza

Zadna odpowiedz. To byli Pradawni (aka Alteranie), ktorzy przy pomocy urzedzenia na Dakkarze I Gwiezdnych Wrot stworzyli zycie w calej galaktyce.
  • 0

#163

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mr. Mojo Risin':

Organizmy nieustannie się zmieniają, nie ma formy "stałej" przez jakiś okres czasu.

A czy te zmiany muszą być jakieś spektakularne? I czy ten proces musi zawsze zachodzić z tą samą prędkością? Stworzenie, które świetnie radzi sobie w obecnej formie może zatem zmieniać się niemal niezauważalnie na przestrzeni wielu milionów lat.

Co do samej ewolucji (że jeden gatunek pochodzi od innego) raczej nie ma wątpliwości.

Mea culpa, wziąłem Cię z przeciwnika ewolucji samej w sobie.

Nic nie "mogły uznać". To w końcu jednokomórkowce! Poza tym, musiałyby być odgórnie "nastawione" na łączenie się w kolonie, jednak to już jest następny etap.

"Mogły uznać" miałem wziąć w cudzysłów, musiało mi to umknąć. A czy muszą być zaprogramowane odgórnie? Może na początku była to raczej metoda prób i błędów, kolejny eksperyment natury. A jak to jest z dzisiejszymi organizmami symbiotycznymi? Te przecież kiedyś nie współpracowały, zatem o odgórnym nastawieniu nie mogło być mowy.
  • 0



#164

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A czy te zmiany muszą być jakieś spektakularne? I czy ten proces musi zawsze zachodzić z tą samą prędkością? Stworzenie, które świetnie radzi sobie w obecnej formie może zatem zmieniać się niemal niezauważalnie na przestrzeni wielu milionów lat.

Oczywiście, że nie muszą one być "wielkie", ale... Wtedy mówimy o odmianach gatunków, a nie o powstaniu odrębnego gatunku.
Co do "dobrze przystosowanego" zwierza mogę się zgodzić. I się zgadzam, masz rację.

"Mogły uznać" miałem wziąć w cudzysłów, musiało mi to umknąć. A czy muszą być zaprogramowane odgórnie? Może na początku była to raczej metoda prób i błędów, kolejny eksperyment natury.

A, widzisz, tutaj mówisz o tym, jakby to ktoś kontrolował - to prowadzi nas do siły wyższej: Boga, Wielkiego Ducha, Enkiego, Allaha, jak kto woli. W każdym razie siły wyższej: Konstruktora całego wszechświata (jako chrześcijanin, wierzę w Boga). I nie mówię tutaj o kreacjoniźmie! Kreacjoniści, wg. mnie, to jeszcze większe "zło".
Model darwinowskiej ewolucji opiera się na jednej zasadzie: przypadkowości. Czyli braku kontroli, "metody prób i błędów", "eksperymentów natury". Organizmy wielokomórkowe (na zasadzie teorii Darwina) nie mogły powstać.

A jak to jest z dzisiejszymi organizmami symbiotycznymi? Te przecież kiedyś nie współpracowały, zatem o odgórnym nastawieniu nie mogło być mowy.

Dlatego dobór naturalny na przestrzeni wielu pokoleń nie tłumaczy powstania tak skomplikowanych symbioz, jak np. konkretne gatunki owadów zapylające konkretne gatunki roślin kwiatowych, współpraca pomiędzy grzybami i roślinami. Patrz wyżej.
Edit. Jednak do teorii doboru naturalnego idealnie pasuje pasożytnictwo.


@down
Racja, teoria ciekawa. Jednak nie zostanie ona udowodniona, zanim nie zaobserwujemy takiego stopniowego zawiązywania się symbiozy ;)
  • 0



#165

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

najprawdopodobniej wiele przypadków symbiozy to wynik pasożytnictwa. pasożytnicywo to wbrew pozorom dość prymitywna forma odżywiania: powoduje uszkodzenie lub śmierć ciała żywiciela, w wyniku czego umiera zazwyczaj także pasożyt. z tego powodu pasożyt i żywiciel na przestrzeni tysięcy lat dążą do równowagi skutkującej w końcu albo komensalizmem albo właśnie symbiozą.
dlatego większość pasożytów które są charakterystyczne dla danego gatunku od setek tysięcy lat na ogół nie są szczególnie zagrażające zdrowiu. weźmy człowieka: glista ludzka może i nie jest zbyt miłym gościem, jednak powoduje stosunkowo niewielkie straty dla organizmu w porównaniu z pasożytem z którym człowiek do tej pory raczej się nie spotykał: tasiemiec psi, często gnieżdzący się w... ludzkim mózgu. do tej pory gatunek ludzki nie miał raczej z nim kontaktu dlatego jest bardzo niebezpieczny dla nas. natomiast dla psa-nie stanowi szczególnego zagrożenia.
znam także przypadek zalążka symbiozy człowieka i jego pasożyta: pasożyt powoduje że malaria przebiega znacznie łagodniej i nie kończy się śmiercią tak często jak w przypadku ludzi nie zainfekowanych pasożytów. być może na przestrzeni pokoleń stanie się to prawdziwą symbiozą.

najprawdopodobniej wiele przypadków symbiozy to wynik pasożytnictwa. pasożytnicywo to wbrew pozorom dość prymitywna forma odżywiania: powoduje uszkodzenie lub śmierć ciała żywiciela, w wyniku czego umiera zazwyczaj także pasożyt. z tego powodu pasożyt i żywiciel na przestrzeni tysięcy lat dążą do równowagi skutkującej w końcu albo komensalizmem albo właśnie symbiozą.
dlatego większość pasożytów które są charakterystyczne dla danego gatunku od setek tysięcy lat na ogół nie są szczególnie zagrażające zdrowiu. weźmy człowieka: glista ludzka może i nie jest zbyt miłym gościem, jednak powoduje stosunkowo niewielkie straty dla organizmu w porównaniu z pasożytem z którym człowiek do tej pory raczej się nie spotykał: tasiemiec psi, często gnieżdzący się w... ludzkim mózgu. do tej pory gatunek ludzki nie miał raczej z nim kontaktu dlatego jest bardzo niebezpieczny dla nas. natomiast dla psa-nie stanowi szczególnego zagrożenia.
znam także przypadek zalążka symbiozy człowieka i jego pasożyta: pasożyt powoduje że malaria przebiega znacznie łagodniej i nie kończy się śmiercią tak często jak w przypadku ludzi nie zainfekowanych pasożytów. być może na przestrzeni pokoleń stanie się to prawdziwą symbiozą.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych