Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co się dzieje po śmierci z katolikiem i satanistą?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

#46

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bo nie myśleliście nigdy o tym że ''raj'' ma ten sam lub podobny opis we wszystkich religiach?

Znaczy, że w katolickim raju też są dziewice?

Ja się nie chcę reinkarnować, protestuję! :(
  • 0

#47

Seboolek.
  • Postów: 239
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U mnie w kosciele (ja nie chodze tylko mi babcia mówiła ;p ) ksiadz podobno czytajac tam z czegos powiedział ze Jak ktos umiera, przez całe swoje zycie był grzesznikiem i przed śmiercią zawoła Boga albo Jezusa dostaje zbawienie i idzie do nieba ;p nie wiem tylko czy Ci co zabijaja tez ida czy nie? No bo jak tak.. pójde do wojska, wyślą mnie gdzies do iraku czy cos, pozabijam troche ludzi któży tez wierzą w Boga (no skoro jeden to tez w tego wierzą tylko inaczej go nazywaja) to co? bede miał grzech cięzki bo zabiłem owieczki Pana? wolne zarty... Tak to pewnie kazdy z chłopaków co w iraku są do piekła trafia.. nawet jesli zabijali aby nie zostac zabitym..
  • 0

#48

panzer39.
  • Postów: 44
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Seboolek, poruszyłeś bardzo wazny i ciekawy temat.

całe swoje zycie był grzesznikiem i przed śmiercią zawoła Boga albo Jezusa dostaje zbawienie i idzie do nieba tongue4.gif nie wiem tylko czy Ci co zabijaja tez ida czy nie?

To największa hipokryzja i nieścisłość Katolicyzmu, bo nigdzie nie jest określony wymiar grzechów które zostaną zmazane Ostatnim Namaszczeniem. Owszem, niby niedopuszczalne są grzechy ciężkie (o Czyśćcu nie wspominam bo to w 100% fikcja wymyślona przez Papieży w średniowieczu, o której nie ma nawet kropki w PŚ) - lecz jeśli ktoś np. przed śmiercią przyjmie Chrzest zmazujący nawet największy, pierworodny grzech - to wszystkie inne także idą w niepamięć i taki człowiek trafia do Nieba.
Za chwilę pewnie wypowie się jakiś teista, że nie mam do końca racji, lecz przedstawiam swoje poglądy z punktu widzenia zwykłego, szarego człowieka/wiernego.

Pisząc to ogarnęła mnie mała refleksja - czy jeśli np. ktoś wierzy w kulturę Jedi czy inne subwyznania "religijne" - lub nawet Islam, no w cokolwiek - to czy po przyjęciu Chrztu staje się Chrześcijaninem, a wiec automatycznie zmienia się jego pogląd na Raj, Proroków itp.? To trochę naciągane, ze dla jednego człowieka nagle przestaje istnieć jeden świat a zaczyna się drugi. Mam zbyt ograniczony umysł, by to pojąć :P

pójde do wojska, wyślą mnie gdzies do iraku czy cos, pozabijam troche ludzi któży tez wierzą w Boga

Widzisz, niby Katolicyzm jest miłosierny i wszystko wybacza, nawet zabicie kogoś za wypowiadanie innego Imienia Boga. Szczególnie zabicie niewiernego. Mało tego, niegdyś było to powodem do dumy. Dziś się to zmieniło, a wiec destrukcyjna religia zwana Katolicyzmem już nie istnieje, bo prawdziwy Katolicyzm, ten fundamentalny, niegdyś propagował kult mordów w obliczu Świętej Wojny - today, mamy zupełnie inną, zubożoną religię. Ale mniejsza z tym, takie dygresje pojawiały się już wielokrotnie na forum, nie chcę po nikim powtarzać.

Tak to pewnie kazdy z chłopaków co w iraku są do piekła trafia.. nawet jesli zabijali aby nie zostac zabitym..

Zabić kogoś, a zabić kogoś to dwie zupełnie odmienne kwestie. Bo można zabić dla przyjemności. Albo ze strachu. Lub tez nieświadomie. A przede wszystkim i najczęściej - z rozkazu. Bo na wojnie dla żołnierza każdy zabity przeciwnik to potencjalne zagrożenie wiec mówienie tu o "zabiciu żeby samemu nie zostać zabitym" jest nieco wyolbrzymione. Gdy żołnierz dostaje rozkaz - zabija bezmyślnie i nie ma czasu na myślenie i moralność. Bo gdy żołnierz zacznie myśleć i się wahać - sam zostanie zabity.

Sytuacje podczas których 10 Amerykanów było w stanie rozstrzelać 300 prawie bezbronnych cywilów były w Iraku na porządku dziennym. Nie no, bezbronni nie byli, mieli noże, pistolety, kałasznikowy, co z tego, że nie potrafili strzelać - ale tu pytanie: czy jeśli np. Talibowie najechaliby USA albo nawet Polskę i ją okupowali - to czy każdy mieszkaniec który byłby w posiadaniu czegokolwiek, czym można zrobić krzywdę znienawidzonemu najeźdźcy - nie użyłby tego w obronie własnego kraju? Pod tym kątem należy patrzeć na wojnę w Iraku, Afganistanie i wszelkie inne.

A przechodząc do sedna:
Snajper, który odstrzeli głowę bezbronnemu, odsłoniętemu żołnierzowi odmiennego wyznania:
- w świetle religii nie popełnia grzechu bo Bóg go za to bardziej pokocha.
- w świetle własnej moralności popełnił niewybaczalny grzech, nie musiał przecież naciskać spustu.
- w świetle rozkazów ze strony Prezydenta grającego w golfa 10000km dalej - to dobry żołnierz, patriota.

Ale czy tak samo można postrzegać innych żołnierzy i inne formy zabijania?
Np. pilot śmigłowca który jedną rakietą zniszczy autobus szkolny i spali żywcem 50 dzieci?
Albo żołnierz, który kolbą karabinu roztrzaska głowę, a następnie wywali serię w brzuch ciężarnej kobiecie?
Lub też żołnierz gwałcący kilkuletnią dziewczynkę?

Bóg jest miłosierny i dobry i wybaczy wszystko, jeśli tylko będzie to ku Jego chwale. Tak nas uczy religia i przede wszystkim historia.



Ale to wszystko tylko przykrywka dla żądzy mordu. Katolik zabije Muzułmanina z przyjemnością, za BOGA. Z kolei Katolik zabije Chińczyka z uśmiechem na ustach nie za religię, której i tak nie rozumie, tylko za KOLOR SKÓRY.

Wiec po co wierzyć? Żeby iść do Raju za zabicie osoby, która inaczej się modli do Boga? Bo skoro można przyjąć Ostatnie Namaszczenie... To po co być w życiu dobrym? I tak pójdziemy do Raju albo do Piekła. A Sąd Ostateczny nastanie. I wtedy się okaże, że Bóg to hipokryta. Bo wyjdzie na jaw, że nie wszyscy zasłużyli na Piekło. I nie wszyscy na Niebo. I wówczas znów zapanuje Chaos. I Ziemia powstanie od nowa, może nawet szybciej niż w 7dni;)
  • 0

#49

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ogólnie to sie dzieje to samo. Albo nic, albo egzystuje w naszym świecie jako energia myślowa -;-.
  • 0

#50

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pisząc to ogarnęła mnie mała refleksja - czy jeśli np. ktoś wierzy w kulturę Jedi czy inne subwyznania "religijne" - lub nawet Islam, no w cokolwiek - to czy po przyjęciu Chrztu staje się Chrześcijaninem, a wiec automatycznie zmienia się jego pogląd na Raj, Proroków itp.?

Jakieś tam przepisywania się z książki do książki, samozwanie się chrześcijaninem, a później odklepywanie regułek i obrzędów jest bezużyteczne.
Na chłopski rozum najważniejsza jest osobista więź z Bogiem i opieranie swojej wiary na Piśmie Świętym, a nie na świętach Bożego Narodzenia, wszystkich świętych, na odwaleniu sakramentu bierzmowania, czy na żarciu komunii św. Co za pomysł, żeby przepisywanie się z rteligii do religii miało jakieś znaczenie.
  • 0



#51

panzer39.
  • Postów: 44
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakieś tam przepisywania się z książki do książki, samozwanie się chrześcijaninem, a później odklepywanie regułek i obrzędów jest bezużyteczne.
Na chłopski rozum najważniejsza jest osobista więź z Bogiem i opieranie swojej wiary na Piśmie Świętym, a nie na świętach Bożego Narodzenia, wszystkich świętych, na odwaleniu sakramentu bierzmowania, czy na żarciu komunii św. Co za pomysł, żeby przepisywanie się z rteligii do religii miało jakieś znaczenie.

W sumie to wszystko zależy od "wiary" i autosugestii. Gdy 90letni Muzułmanin w ostatniej chwili życia stanie się Katolikiem bo nagrzeszył w swojej religii za bardzo, by po śmierci spędzać miło czas z 1000 Dziewic - pójdzie do Raju jako czysty Chrześcijanin.
I ma on na to dokładnie takie same szanse jak 90letni Katolik. Więc Raj istnieje jeśli w niego wierzymy. UFO też od czasu do czasu przeleci po niebie. A może "Niebie"? ;)

Podsumowując - jeśli ktoś jest w stanie uwierzyć, iż wysoko w chmurach siedzi sobie Pan Bóg na Tronie z Maryją Dziewicą i Jezusem Chrystusem u swoich boków - z podobną łatwością wyobrazi sobie Zeusa na Olimpie z ambrozją w ręku. To tez Raj, prawda? :)
  • 0

#52

Avion.
  • Postów: 312
  • Tematów: 18
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Słyszałam kiedyś taki kawał : (chodzi mi tu o wątek)
Przychodzi ateista do piekła. Diabeł go oprowadza i pokazuje mu kolejne komnaty. W pierwszej jest impreza, tańczą, piją, lulki palą. Ateista uśmiechnięty - "podoba mi się tu". Idą dalej. W drugiej - orgia, wszelkie możliwe formy seksu. Ateiście uśmiech rozszerza się od ucha do ucha. W trzeciej komnacie cisza i spokój, miękkie fotele, półmrok, stoliki z lampkami i wielka biblioteka - wszystkie dzieła świata, doskonała literatura, filozofia. Ateista wniebowzięty - WOW! Wchodzą do czwartej komnaty, a tam kadzie z siarką, diabły widłami zaganiają ludzi do ognia, normalne piekło. Ateista zbladł i pyta diabła - "a co to?". "Aaaa, to katolicy" - odpowiada diabeł - "Jak sobie wymyślili, tak mają".
No właśnie ja uważam, że piekło, czy też niebo sami sobie kreujemy. Nasza dusza dusza po śmierci wyrusza w podróż w inny wymiar bez względu na to czy jesteśmy ateistami, hindusami, żydami itp. Moim zdaniem wszystko bardzo ładnie jest opisane w filmie "Między niebem, a piekłem" Ja osobiście bardzo lubię ten film. Oto moje zdanie :mrgreen:
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych