Więc, nie miałem zbytnio czasu przeczytać wszystkie posty, ale do 5-tej strony doszedłem. Co do pytania o aborcje i pogrzeby obumarłych płodów, z tego co mi wiadomo, kościół proponuje pochówek w takich wypadkach. Drugą sprawą jest to, iż kościół nie mówi, że stosunki seksualne są złe, jest przeciwny antykoncepcji i takim tam. Nic więcej nie przychodzi mi w tej chwili do głowy, więc...
1) Zapytaj księdza o homoseksualizm, postawę jego i kościoła. Odpowiedź najprawdopodobniej będzie potępiała owe odstępstwo od normy. Argumentacja pewnie będzie dość uboga i polegająca na tym, iż jest to wbrew prawom natury i "Boskim". I w tym momencie ksiądz się zakopał bo Twoja odpowiedź brzmi, "życie w celibacie także jest tego typu odstępstwem. Z informacji które posiadam, obowiązkowy celibat został wprowadzony w drugiej połowie XI wieku. W ten sposób poniżasz gościa i sprowadzasz go do poziomu homoseksualisty. (Jeżeli obraziłem kogoś co do orientacji seksualnej to serdecznie przepraszam, nie było to zamierzone.)
2)Proponuje także poczytać mity Starożytnych Sumerów i książkę Bóg urojony Richarda Dawkinsa , informacje które tam znajdziesz wystarczą do końca roku (no może do półrocza) i umożliwią Ci skuteczne wnerwianie księdza.
3)Co to miało być... Aha rozdźwięk między Starym a Nowym Testamentem. To temat rzeka, pewnie już to ktoś zaproponował ale czytałem już tyle postów, że nie wiem gdzie co i jak
4)Indoktrynacja dzieci. Brutalne ale skuteczne (jeżeli ten post także już był w tym temacie to szczerze przepraszam).
Dziękuje za poświecenie czasu i życzę miłych lekcji religii.