Pafcio127...
Akurat źródło światła podane przez kolegę wyzej było prawidłowe... Może nie w pełni, bo na moje oko wydaje mi się, że źródeł światła jest więcej. Może w sensie 1 lampy ale z kilkoma żarówkami, być może halogenami nakierowanymi w różne strony. Niemniej jednak - pisał poprawnie i miał rację.
Co do dalszej częsci... Już mnie mniej przekonuje. Moim zdaniem rozkład cieni nie jest do końca prawidłowy, pomijając to.. jestem całkowicie przekonany, że obiekt znajdujący się tam, gdzie domniemany "duch", byłby zupełnie inaczej naświetlony... Nie gra mi tam coś. Niestety jakość jest taka, ze trudno sprecyzować.
W końcu, co ludzie pomijają... Skoro duch nie jest widoczny gołym okiem, nie jest czymś fizycznym to nie może oddziaływać na światło w żaden sposób (ani też odwrotnie), więc moim zdaniem W OGÓLE porównywanie cieni na twarzy "ducha" jest nic nie warte, bo przecież, jak na duchu miałby powstać cień?
Dla mnie bardziej przekonywujące są zdjęcia jakiś smug, kul (...) i t p rzeczy, bo zawsze przypuścić można, że duch bedący jakąś formą energii może emitować światło niewidzialne dla ludzkiego oka. Rejestrowane natomiast urządzeniami foto/video...
Ostatnią sprawą jest zarys włosów na tle nogi jednej z dziewczyn. Ogladam fotkę na jasnym laptopowym LCD-ku, znając życie, niewielu z was widzi tam te szczegóły na swoich monitorach. Polecam rozjaśnić sobie jakoś. Widać wtedy, że jakby włosy nachodzą na nogę dziewczyny.. Wygląda to na wklejkę na komputerze.
Ostatecznie można też dostrzec tam kilka twarzy więcej wśród tej pikselozy, a ta wybrana może być po prostu doskonałym zbiegiem okoliczności.
Niestety jakość zdjęcia jest taka, że naprawdę ciężko ocenić to zdjęcie ze 100%-ową pewnością...
Jednak po tych spostrzeżeniach, które mi teraz w głowie zaświtały, skłaniałbym się raczej ku oszustwu.
Mając na uwadze jakość, ktora moze działać na niekorzyść autentycznego zdjęcia, wystawiłbym ocenę "niemożliwe do zweryfikowania" łamaną przez "fotomontaż", oczywiście, gdyby taki "ranking" był prowadzony.
Pozdrawiam forumowych paranorma(L)niaków