Skocz do zawartości


Zdjęcie

Seks od 18 roku życia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
255 odpowiedzi w tym temacie

#181

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mango wybacz ale kiedys nie pytano dziewczat ile maja lat wazne bylo, ze wygladaly jak kobieta. Ba nawet wychowywano male dziewczynki w burdelach na kurtyzany i te tracily dziewictwo za ogromne pieniadze.



#182

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Asieńka, KIEDYŚ - słowo klucz. Kiedyś różne rzeczy były dopuszczalne, teraz są inne. Prostytucja nieletnich, a właściwie eee... 'seks za ciuchy' na pewno do dopuszczalnych w naszej kulturze nie należą.

#183

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Prostytucja nieletnich, a właściwie eee... 'seks za ciuchy' na pewno do dopuszczalnych w naszej kulturze nie należą.


Niedopuszczalne to jest wykorzystywanie niedojrzalosci i naiwnosci dzieci. Nadal to sa dzieci i w naszej kulturze odpowiedzialni za nie sa ich rodzice. To moze ich troche popotepiasz? Za to ze dopuscili do tego, ze ich corki uprawiaja seks za bluzke.



#184

Ozzy667.
  • Postów: 88
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja to tak w ogóle nie stwierdziłem w swoim środowisku takiej 'prostytucji' :| owszem czyta się o tym ale to musi być bardzo znikomy odsetek.

#185

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Niedopuszczalne to jest wykorzystywanie niedojrzalosci i naiwnosci dzieci. Nadal to sa dzieci i w naszej kulturze odpowiedzialni za nie sa ich rodzice. To moze ich troche popotepiasz? Za to ze dopuscili do tego, ze ich corki uprawiaja seks za bluzke.


A Ty myślisz, że oni o tym mają pojęcie? W większości przypadków orientują się dopiero w momencie, gdy dziecko jest już nieźle 'nadziane'. Nie wiem, czy mogę potępiać za to, że starają się zapracować na to, by utrzymać swoje dzieci. Nad tym musiałabym się dłużej zastanowić, w końcu to nie zawsze ich wina.

#186

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mnie nie przekonacie, ja zdanie wyrobione na ten temat mam :]

#187

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zdajesz się równać człowieka z jego czynem. Ja cały czas uważam, że istocie ludzkiej należy okazać akceptacją i miłość, oddzielając ją, jako istotę, od tego co robi. Mimo złych czynów umieć dostrzec w człowieku dobro. Nie powtarzać mu jaki to jest zły bo to nic nie da poza obniżeniem samooceny,

Właśnie na tym polega problem, nie możemy dojść do porozumienia o co nam chodzi - piszę cały czas, że nie zamierzam ich prześladować. Chodzi mi o to, żeby nazwać problem po imieniu, scharakteryzować go i opisać takim jakim jest, a następ;nie zacząć z nim walczyć.

A mam wrażenie, że Wy identyfikujecie samą próbę charakterystyki problemu z jakimś dręczeniem, to zupełne pomieszanie pojęć. Nie mam zamiaru wmawiać prostytutce, że wszystko z nią w porządku, w ten sposób jej nie pomogę. Trzeba im jasno mówić, że to co robią jest złe, i jedyną konsekwencją jest niszczenie ich psychiki, wrażliwości itd. Jeżeli prawda je zaboli to trudno, kuracja bywa bolesna.
A problem polega na tym, że ludzkie czyny określają osobowość człowieka i np. w przypadku rozwiązłości u prostytutek (ale nie tylko) skutek jest taki, że pogrążają się w tym co robią, zanikają wyrzuty sumienia, degeneracja postępuje i robią coraz gorsze rzeczy. Człowiek dobry zaczynając źle postępować może stać się człowiekiem złym.
A ja się po porostu zastanawiam, czy w przypadku wielu nastoletnich prostytutek nie mamy przypadkiem do czynienia już z zaawansowanym procesem tego typu.

A z tym dostrzeganiem dobra pomimo złych czynów, to bardzo proszę, ale ostrożnie - bo na tej zasadzie zaczęto swego czasu prowadzić politykę karną w wielu państwach i wypuszczano przestępców na zasadzie "bo miał ciężkie dzieciństwo", ale to już nie dotyczy tematu.

Potępiając człowieka utwierdzasz go w przekonaniu, że jest złym człowiekiem i nie zasługuje na miłość. A na miłość nie trzeba niczym zasłużyć!

Ależ absolutnie nie jest tak jak piszesz, potępiając człowieka zwracam jego uwagę na to, że źle postępuje i w jego życiu jest coś co należy zmienić. Słuchaj, czy Ty możesz mi wyjaśnić jak w ogóle wyobrażacie sobie walkę z problemem, skoro odmawiacie nam nawet prawa do nazwania problemu? Jak mam komuś kogoś wyciągnąć z takiego bagna, skoro nawet nie wolno mi go informować, że w bagnie siedzi...

Kiedy okazujesz człowiekowi akceptację i miłość, jednocześnie wskazując, że to co robi jest szkodliwe dla niego samego dajesz mu siłę do zmiany jego zachowań.

Miłość i wsparcie absolutnie nie wyklucza potępiania, jak Wy sobie wyobrażacie miłość? Czy cokolwiek robią Wasze ukochane osoby to Wy to akceptujecie, czy co? Mogę kogoś kochać i potępiać jego postępowanie, prawdziwa miłość wymaga tego, ażeby nazywać złe postępowanie ukochanej osoby po imieniu, to jest warunkiem konstytutywnym jakiejkolwiek pomocy. Jeżeli nie uświadomisz komuś że niszczy siebie, to nie ma żadnej możliwości, ażeby był w stanie walczyć ze swoim problemem.

#188

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oboje macie rację, wasze postrzeganie sprawy (Przemo, Trajan) jest prawidłowe. Odnosi się jednak do zupełnie innych ludzi.
Dawanie wsparcia, szczera rozmowa, próba zrozumienia takiej osoby i dania jej alternatywy. Może pomóc tylko, tym którzy mają wątpliwości co do tego co robią. Trzymają się w takim życiu dlatego, bo nikt nie dał im siły się wydostać. Tym którzy poszukują pomocy, chcą ją otrzymać, świadomie albo podświadomie. Im można pomóc, pierwszym warunkiem tego by móc się wyrwać jest chęć tego kto pomoc otrzymuję.
Jeśli ta osoba nie chce pomocy nic nie dadzą rozmowy. Ona wie czego chce, wie jak to osiągnąć, co zrobić by mieć łatwo. Nie zrezygnuję z tego bo widzi po drugiej stronie brak tego wszystkiego, co daję jej życie w takim kształcie jakie prowadzi. Brak pieniędzy, luksusów, ubrań, kosmetyków a w zamian ciężką pracę, lub brak pieniędzy/życie z "ochłapów które dają rodzice".
Do tego kobieca psychika jest odmienna od naszej, łatwiej przychodzi im otrzymywanie w ogóle, za seks również. Zwykle jest to ukryte za związkiem małżeńskim, gdzie relacje seks/kupić czasem są łudząco podobne do prostytucji. Proszę o nie branie tego do siebie forumowym kobietą, to dotyczy części, nie ogółu.
Więc dyskutowanie o tym nie znając wszystkich faktów, powodów, motywacji, myślenia na ten temat danej prostytutki mija się nieco z celem.



#189

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja zaś powiem tak: jeśli chodzi o upadek społeczny, to naprawdę lepiej mu zapobiegać niż leczyć. Nastoletnia prostytutka, choć może jeszcze psychicznie niedojrzała, to jednak bywa bardzo inteligentna. Wie czego chce i najważniejsze - jest bardzo dobrą aktorką. Naprawdę, takie osoby mają na poczekaniu przygotowane wszystkie stany emocjonalne - od skruchy, płaczu i umiejętności okazania współczucia do śmiechu, euforii czy głębokiego cynizmu i chłodu. Mówienie wprost takiej osobie, że to co robi, jest złe w 99% nie przyniesie skutku i spłynie po niej jak woda po kaczce. Na tym właśnie polega alienacja - dopóki umysł się nie spatologizuje i nie nasiąknie tokiem myślenia "jestem zła, ale dobrze mi z tym, i wisi mi, co mówią inni" jest szansa, że dziewczynę da się wyciągnąć z bagna. Żeby jednak to zrobić, trzeba rozmawiać, obserwować... Zazwyczaj początki to chęć zwrócenia uwagi na siebie, powiedzmy że nastolatka wkłada do bagna stopę, jej mina mówi "jest super", ale wnętrze trzęsie się z obrzydzenia. Zwykle w tym momencie wierzy, że wcale nie będzie musiała wchodzić cała, a ktoś w porę zauważy i pomoże. To wkładanie stopy to jeszcze nie prostytucja, ale np. obracanie się w "szemranym" towarzystwie, palenie i upijanie się. W tym momencie dalszy przebieg problemu zależy od podejścia rodziców. Podstawa to zauważenie nietypowych sytuacji i nie dopuszczanie do tłumaczenia sobie, że to wina "głupiego wieku" dziecka, buntu itp. Rodzic powinien kierować się myśleniem pilota - "za wszelką cenę nie dopuścić do problemu, a jeśli wystąpi nawet najmniejszy - traktować go bardzo poważnie" Łatwo mówić, "nie dopuścić"... Tymczasem jeśli z dzieckiem dzieje się coś złego, winy nie trzeba szukać daleko, bo najczęściej leży ona w domu. Czemu moment "wkładania stopy do bagna" jest kluczowy ? Choćby dlatego, że kandydatka na kobietę upadłą bada wtedy reakcje otoczenia. Największy błąd, jaki popełniają rodzice, to spełnienie żądań (podwyżka kieszonkowego, kupno drogiej rzeczy) wzamian za pakt o nieagresji, a raczej o nie powtórzeniu wybryku. Wtedy nastolatka widzi, że jej zachowanie może być świetnym wolantem sterowym ("Dajcie, bo będę płakać", czyli zapalę, wypiję, przyćpam) Jaka jest więc dobra droga ? Najlepszą jest odwołanie się do inteligencji nastolatki i brak wobec niej hipokryzji (osoby w wieku dojrzewania są detektorami najwyższej klasy, jeśli chodzi o wykrywanie takich zachowań) Jeżeli więc córka żąda kupna czegoś, a rodziców na to chwilowo nie stać, nie należy obiecywać w nieskończoność, samemu kupując piąty garnitur bądź perfumy. Dziecko musi być wciągnięte do planowania wydatków, zapoznawane ze stanem konta, musi uczyć się rozumieć wartość pieniądza. Wtedy wzrasta w nim poczucie ważności, zaspokajana jest potrzeba akceptacji ("planuję razem z nimi = liczą się ze mną") Brak zainteresowania zabija - dziewczyna wchodzi w bagno coraz dalej, aż w końcu zapada się. Środowisko patologiczne to najgorsze trzęsawisko, jakie jest na tym świecie. Wciąga bez litości i niszczy. Wiem to z własnego doświadczenia. Otóż lokale socjalne, w których mieszkałem stały się skupiskiem takiego środowiska. Zanim sytuacja się pogorszyła, mieszkało tam kilka naprawdę fajnych dziewczyn - może nie jakoś wyjątkowo wartościowych, ale normalnych. Kiedy bloki zasiedlilł element, dziewczyny te dały się, jedna po drugiej wciągnąć pomiędzy dresiarzy, alkoholików i kryminalistów. Teraz ich wartość spadła do zera - towarzystwo robi z nimi co zechce, a im w to graj... Ratować się już nie da, bo zbyt głęboko zapuściły korzenie. Problem w tym, że one ratowane być nie chcą... To jest ich żywioł...



#190

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Arkadiusz twoje rozumowanie w pełni odpowiada mojemu. Po przekroczeniu pewnej granicy cynizmu życiowego, wyrzuceniu z siebie wyrzutów sumienia, nie ma powrotu bez wstrząsu.
Młode prostytutki mają często mniej zahamowań niż te "etatowe".

Przemo Małżeństwo jest umową handlową, może być sprawiedliwszą lub mniej ;) . Ale to już ostry offtop. ;)



#191

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak to sobie możecie nawijać w nieskończoność i się nie rozmówicie. Kropka.

Ja napisałem co proponuję żeby zatrzymać zjawisko małoletniej prostytucji. Zróbcie to samo, bo jak na razie to sprzeczacie się o jakieś pierdoły, chociaż jak na to spojrzeć obiektywnie, to mamy wszyscy dość podobne poglądy.

#192

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Goccolo pogadanki i spoty w telewizji nie podziałają na część młodego społeczeństwa które jest tu problemem. Światek ziomali sprzed bloku, wulgarnych maniurek, dilerów, ich młodych klientek dających za dragi co trzeba, panienek na dyskotekach, potraktuję tę akcję jako totalną bzdurę. Co im się będzie ktoś do życia wpier@!#@$!. To już inny świat, świat siły i pieniądza.



#193

Goccolo.
  • Postów: 92
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie mogę się zgodzić. Wg mnie to media wykreowały taki model zachowania i to one pierwsze powinny teraz to zwalczać.

A policja swoją drogą też powinna się tą sytuacją zainteresować.

#194

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trudno się interesować sprawami które nie są prawnie kontrolowane. Po 15 roku życia policja nie ma prawa kontrolować życia seksualnego dzieci.

Jest teraz tyle mediów, że taka społeczność może się po prostu przestawić na inne kanały, inne gazety. Wolny rynek, jeśli nie będą chcieli słuchać bzdur, że źle robią po prostu przełączą na inny kanał.



#195

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dlatego właśnie proponowana ustawa ma sens - szesnaście lat to zbyt mało, aby móc robić coś, co może poskutkować wydaniem na świat dziecka. Dziecka, które w 80% będzie niechciane, stanie się kulą u nogi na conajmniej 14 lat. Dziecka, które nie będzie kochane, bo zamiast kojarzyć się z pięknem poczęcia, skojarzy się z seksem w brudnej toalecie dyskoteki i pękniętą prezerwatywą. Na własne uszy słyszałem, jak spatologizowane matki wołają na swoje dzieci "wpadka, chodź tu..." i uważają to za niezwykle zabawne. Jeśli więc ustawodawca uznał, że szesnastolatek jest w stanie podjąć trud założenia rodziny, i wychowywania potomstwa, czemu więc nie zezwala mu na uzyskanie w tym wieku np. prawa jazdy czy licencji pilota ? Ano ze względu na brak odpowiedniego rozwoju emocjonalnego, a co za tym idzie ryzyko braku odpowiedzialności za własne czyny. Czym więc się różni rozwój A od rozwoju B ? Czy człowiek może być bardziej dojrzały, aby założyć rodzinę, zapewnić jej byt, i podjąć odpowiedzialność za życie swojego dziecka, ale zbyt mało dojrzały, aby na tyle odpowiedzialnie wydawać polecenia maszynie, aby ta nie zagrażała jemu samemu, pasażerom i osobom postronnym ? Według ustawodawców tak właśnie jest, według mnie zaś, dojrzałość jest jedna, i jeśli jej granica to 18 rok życia, niech dotyczy ona wszystkich sfer życia człowieka, wszystkich które wiążą się z ryzykiem temu życiu zagrażającym. Macierzyństwo i ojcostwo nastolatków nie spełni swojej roli wychowawczej, a przyczyni się tylko i wyłącznie do powstawania nowych patologii społecznych, miast sierocińców...




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych