255 odpowiedzi w tym temacie

[judas666]

To o czym jest ten temat zmieni tylko tyle, że jak osiemnastolatek będzie uprawiał seks z siedemnastolatką, to popełni przestępstwo, o którym i tak nikt się z pewnością nie dowie. Ja nie mówię, że zakazy są niepotrzebne. Człowiek jest z natury zły i temperowanie go jest potrzebne. Inna sprawa, że to rodzice powinni wpoić dzieciom zasady, co w naszym społeczeństwie jest niemożliwe.

[scpt]

Człowiek jest z natury zły

Ja uważam że nie ma czegoś takiego jak dobro i zło Każdy ma swoje sumienie i różne pojęcie na temat dobra i zła. Naprawdę wiele czynników wpływa na to jak kto pojmuje te 2 słowa. Jednak mamy np coś takiego jak współczucie wraz z wiekiem i nie warto czynić drugiemu co tobie nie miłe. Jednostki "złe" , niepasujące do społeczeństwa powinny być od niego oddzielane, albo resocjalizowane Bardzo duży wpływ na różne pojęcia ma genetyka...i tu już ciężko określić co jest złe a co nie. Dlatego uważam że nie ma ludzi złych, tylko są słabi genetycznie w porównaniu z ogółem. Sa też ludzie źle zasugerowani przez pewne wpływy ze środowiska(podatni), albo też nieodpowiednio wychowani. Często też winne są choroby psychiczne.

[Goccolo]

Ja nie mówię, że zakazy są niepotrzebne.

To wytłumacz mi to zdanie, bo już nie rozumiem... :

Toteż mówię. Ograniczenia - nie, edukacja - tak.

[judas666]

Ogólnie przyjęte pojęcia dobra i zła. Dobre jest pomaganie, złe - szkodzenie. Może w jakimś tam innym świecie jak jeden drugiego zabije od tak, to nie będzie to uznane za złe, bo oni nie mają pojęcia dobra i zła. Tak czy inaczej jestem przekonany, że bez pewnych praw ludzie by się po prostu mordowali na każdym kroku, nikogo by nie obchodziło życie innych bo czym się tu przejmować jak nie czeka mnie żadna kara? Mnie szkoda było by najwyżej bliskich. Pierwsza lepsza osoba którą mijam na ulicy może nie żyć, mam to gdzieś.

Goccolo, to się tyczy tego tematu i tego konkretnego ograniczenia.

[scpt]

Dobre jest pomaganie, złe - szkodzenie

No tak ale czasem można pomóc i zrobić źle, a czasem szkodzić i robić dobrze Zresztą robienie dobrze nie zawsze musi być Dobrem a robienie źle być Złem

[judas666]

No tak ale czasem można pomóc i zrobić źle, a czasem szkodzić i robić dobrze
Fakt, ja bym na przykład nie był wdzięczny osobie, która uratowała by mi życie. Dla mnie ta osoba postąpiła by źle. Ale w ogólnym rozumieniu postąpiła by dobrze. Zaś gdyby ktoś mnie zabił, to dla mnie postąpiłby dobrze, a dla ogółu byłby mordercą.

[mylo]

Pokazuje, że świadomość seksualna jest coraz lepsza.

Ta para używała wtedy prezerwatywy. Czego nie zrobili, co zrobiłaby "uświadomiona" młodzież?
Uświadomienie, nie znaczy odpowiedzialność.

[Goccolo]

No to się powtórzę:
Jeśli nie będzie ograniczeń w dostępie do seksu dla dzieci, to niedługo będziemy mieć hordy dwunastoletnich matek. Bo nikt nie będzie karał uprawiania z nimi seksu. Na pewno plagą stały by się również aborcje. Do tego te dzieci są zagrożone skazą na psychice, bo niejeden "sportowiec" zaciągnie do łóżka naiwną dziewczynkę a następnego dnia zostawi ją dla innej równie głupiutkiej. I jeśli seks będzie dozwolony od takiego młodego wieku, to mogą się nim zająć dziewczyny, które do tej pory się przed tym broniły. One będą szczególnie narażone na uraz psychiczny.
I nie mówcie, że te dzieci wiedzą, co robią. Dzieci nie zawsze wiedzą co dla nich dobre, bo nie mają wystarczająco dużo życiowego doświadczenia.

[mylo]

To ograniczenie działa bardzo dobrze. Kolega już chciał się brać za dziewczynę. Gdy dowiedział się, że ma 15 lat - "Za majtki nie będę siedział ". Na tym się skończyło. Moim zdaniem takie małolaty, nie za bardzo wiedzą czego nie powinno się robić ze swoim ciałem. Więc trzeba pomyśleć za nie/nich.

[Trajan]

To o czym jest ten temat zmieni tylko tyle, że jak osiemnastolatek będzie uprawiał seks z siedemnastolatką, to popełni przestępstwo, o którym i tak nikt się z pewnością nie dowie. Ja nie mówię, że zakazy są niepotrzebne.

Celem Art. 200 KK jest ochrona osób nieletnich, wszyscy rozpatrują tę sprawę w kontekście dzieciaków uprawiających seks ze sobą, tymczasem ratio legis jest zupełnie inne, chodzi o to, ażeby chronić nieletnich do 18 roku życia przed współżyciem ze starszymi.

Natomiast twierdzenie, że nie należy czegoś zakazywać, ponieważ mało kto będzie się do zakazu stosował i nikt przestępstwa nie wykryje uważam za nietrafione. Wiele osób kradnie, a mimo to jakoś nikt nie wpdał na pomysł aby depenalizować kradzież A co do wykrywalności, to np. wiele przypadków molestowania seksualnego dzieci nie wychodzi na światło dzienne, a mimo to nadal jest to przestępstwo Pozornie nie jest to związane z tematem, ale walkę o to ażeby granice dopuszczalności obniżać w różnych krajach prowadzą... pedofile.

Tak naprawdę sam fakt, że prowadzi się debatę nad tym czy 12 latki mogą czy nie mogą współżyć świadczy o katastrofalnej degeneracji naszej cywilizacji

[Goccolo]

Tak naprawdę sam fakt, że prowadzi się debatę nad tym czy 12 latki mogą czy nie mogą współżyć świadczy o katastrofalnej degeneracji naszej cywilizacji

Dokładnie... A ściślej, że cofamy się do starożytności. Chociaż wtedy można to było zrozumieć, bo i średnia długość życia była mniejsza.

[judas666]

A ja mówię, że taka granica jak jest wystarczy tylko do edukować młodzież trzeba. Niektórzy to chyba nieuświadomieni geje są, bo mi do ust chcą wkładać.

[mylo]

Dobrze. Do edukować. Co musi wiedzieć 15-latek o seksie? Zakładam, że głównym celem edukacji jest brak ciąż.

[Szpetnysz]

No tak ale czasem można pomóc i zrobić źle, a czasem szkodzić i robić dobrze
Fakt, ja bym na przykład nie był wdzięczny osobie, która uratowała by mi życie. Dla mnie ta osoba postąpiła by źle. Ale w ogólnym rozumieniu postąpiła by dobrze. Zaś gdyby ktoś mnie zabił, to dla mnie postąpiłby dobrze, a dla ogółu byłby mordercą.

hmm Proponuje Ci poczytać Fryderyke Nietzsche może zmienisz mniemanie o Dobrze i złu... daje trochę więcej możliwości.



Zaspamowaliście temat... powtarzając ciągle niemalże to samo... a idźcie wy...

[limonka]

A tak z innej beczki: czy widzieliście jak wyglądają obecnie piętnastolatki?! Piersi w rozmiarze C, pełen mejkap na twarzy, wyzywające ciuchy, tipsy... łatwo się pomylić, czyż nie? Żaden facet nie będzie lasce w legitymację zaglądał, skoro ona sama mu się do rozporka pcha.

To tak mi przyszło do głowy właśnie.