Napisano 02.06.2006 - 19:51
Napisano 03.06.2006 - 10:12
Napisano 03.06.2006 - 11:18
EJ powiedz mi prosze gdzie te miliony ofiar ! Gdzie jest mega tsunami ! Przecież papież przyjechał na wizyte do Polski bo uciekał przed tsunami mamy już czerwiec a tu nici z ogromnej katastrofy mówiłem od początku że nic się nie stanie : o
Napisano 03.06.2006 - 12:11
Napisano 03.06.2006 - 12:43
Napisano 03.06.2006 - 14:01
Napisano 04.06.2006 - 00:06
Napisano 04.06.2006 - 01:08
Napisano 04.06.2006 - 01:18
Napisano 04.06.2006 - 07:06
http://ivellios88.re...ast_24hour.html
Postanowiłem to zarchiwizować.
Jeśli masz na myśli to, co się działo o 11:00-12:00 utc, to się z tobą zgodzę.
Fajnie by było, gdyby wypowiedziała się na ten temat osoba bardziej obeznana...
Chyba znów muszę powtórzyć, że komunikat "cannot count meteors" dotyczy niemożności zliczania w wyniku ciągłej emisji ze stratosfery, a nie na skutek zbyt dużej liczby meteorów. Może tym razem to do Ciebie dotrze....
Napisano 04.06.2006 - 07:43
Sluchajcie.. co.. jesli dzien 25 maja faktycznie byl dniem przeznaczenia? Co jesli swiatowe poruszenie zwiazane z ta data zmienilo losy historii? Co jesli administracja USA faktycznie miala w planach atak na Iran a mnostwo spekulacji na ten temat w sieci (i nie tylko) sprawilo, ze "plany" te zostaly przesuniete na termin nieokreslony?
Polecam ten artykuł (eng): http://forum.saveliv...pic511-4-1.aspx
The "Day of Destiny" & the Indefinite Delay of 'Divine Strake'
byc moze zmienilismy historie nie wiedzac o tym...
Napisano 04.06.2006 - 10:05
Napisano 04.06.2006 - 10:36
Jeżeli moge poczynić uwagę do tej teorii - to uważam, że "nasz" wpływ na losy świata był nader znikomy. Nie ma się co oszukiwać, zainteresowanie ze strony tzw. społecznego mainstreamu tym problemem było tak marginalne, że jakiekolwiek zaistnienia jego w świadomości, a więc i sama zmiana losu, jest tylko czczym marzeniem. Łaczenie tego z mozliwym atakiem na Iran to juz czyste fantazjowanie. Nie wyobrażam sobie, że mozliwy wypadek na Atlantyku, który to dotknąlby bezpośrednio USA mógłby być jednoczesnie wykorzystany do odwrócenia uwagi od ataku na Iran. To chyba jednak zbyt daleko posunięta political-fiction. Co do natomiast samych spekulacji sieciowych - byłbym wielce ostrożny w traktowaniu sieciowych rewelacji i przenoszeniu ich na grunt rzeczywistych wydarzeń. Interent jest wręcz idealnie przykładowym wzrocem medium, które aż sie prosi do tworzenia plotek, które przypominają róznego typu łańcuszków.Sluchajcie.. co.. jesli dzien 25 maja faktycznie byl dniem przeznaczenia? Co jesli swiatowe poruszenie zwiazane z ta data zmienilo losy historii? Co jesli administracja USA faktycznie miala w planach atak na Iran a mnostwo spekulacji na ten temat w sieci (i nie tylko) sprawilo, ze "plany" te zostaly przesuniete na termin nieokreslony?
Polecam ten artykuł (eng): http://forum.saveliv...pic511-4-1.aspx
The "Day of Destiny" & the Indefinite Delay of 'Divine Strake'
byc moze zmienilismy historie nie wiedzac o tym...
Napisano 04.06.2006 - 12:06
I po raz kolejny powtarza się na tym forum stara prawda, że specyfika zjawisk paranormalnych, wizje, przepowiednie, proroctwa itd. są dla ludzi z otwartą głową potrafiących wyjśc poza ramy rzeczywistości i nauki - która dzisiaj nie potrafi dać odpowiedzi na wiele pytań (co nie znaczy, że nie da ich jutro), ludzi, którzy chcą i umieją poszukiwać, poznawać, dociekać. Gdyby nie owo dociekanie, nawet wbrew, a czasem przede wszystkim - nauce , to rozwój świata by przebiegał znacznie wolniej. Negowanie czegoś, czego się nie rozumie, a właściwie nie jest się w stanie zrozumieć jest totalnym nieporozumieniem - świadczy ono przede wszystkim o samym autorze i jego ciasnych horyzontach. Stąd też jak meteoryt pojawia się na forum osoba, która przeczytała parę postów , nie rozumie ani nazwy vortalu, ani tematu i zaraz publikuje swój "odkrywczy" , "przemyślany" a w gruncie rzeczy żałosny komentarz.Czytajac ten temat nie jeden raz sie smialem, ale dla mnie byla to ciekawa lekcja. Przekonalem sie, w jak duzym stopniu ludzie interesujacy sie takimi rzeczami potrafia stracic kontakt z rzeczywistoscia, zdrowy rozsadek oraz dystans do calej sprawy. Wszystko to gdzies wam ucieklo, zal mi was po prostu, bo to wszystko przekroczylo wszelkie granice.. Naprawde szkoda slow, bo do was to i tak nic nie dotrze..
Napisano 04.06.2006 - 13:55
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych