Ale jaki to ma związek z mordercami islamskimi którzy mordują na przykład za apostazję, za nieślubne dziecko, za posiadanie Biblii??
Apostazja jest trojakim świadomym, dobrowolnym i całkowitym odstępstwem:
1 - od wiary (a fide). Kiedyś traktowano to w tym znaczeniu, że odstępuje się całkowicie od wiary chrześcijańskiej. Jeżeli bowiem odstępowało się tylko od pewnych jej zasad, czy określonych prawd, to nazywa się herezją;
2 - od kapłaństwa (ab ordine) po wyższych święceniach, czyli porzuca się stan kapłański i prowadzi życie w duchu świeckim;
3 - od zakonu (a religione) zakonnik, który po wieczystych ślubach opuszcza zakon. W tych dwóch ostatnich przypadkach, popada się w kościelną ekskomunikę.
W pierwszym przypadku, odstępstwo od wiary było uważane za najcięższe przestępstwo kościelne, a od IV wieku było także przestępstwem w myśl prawa państwowego.
Apostaci byli surowo karani przez Kościół (degradacja i ekskomunika), a także przez władze państwowe (pozbawienie własności, zesłanie, a nawet kara śmierci, przewidziana w Kodeksie Justyniana. (I.7), co stosowano jeszcze w średniowieczu. Z czasem apostazja straciła charakter przestępstwa państwowego i stała się wyłącznie przestępstwem kościelnym.
Ma przede wszystkim wspólnego to, że oni to przejęli od chrześcijan na samym początku istnienia islamu.
Jednym słowem islam w wersji konserwatywnej, to mniej więcej to samo co chrześcijaństwo parę wieków temu.
To daje duże pole do popisu dla usprawiedliwiania jakichkolwiek ataków. Zauważ, że nawet terroryści wysadzający się przed przedszkolami stają się męczennikami...
Zaczynasz rozumieć to co ja rozumiem od paru lat (dodatkowa komplikacja to fatwy - jeden imam powie, że masz prawo zrobić to, czy tamto, a drugi powie, że nie - obaj powołają się na teksty z tego samego źródła - wszystko to kwestia interpretacji).
Teraz pomyśl o tym, że np. przegrywamy wojnę z nazistami, która trwa już 15 lat. Populacja w Polsce wynosi już tylko 9 mln ludzi.
Dowództwo AK szuka ochotników do męczeńskiej misji - zrzucenie atomówki na Berlin pod rządami Adolfa Hitlera. Zginą setki tysięcy żołnierzy i parę milionów cywilów , kobiety i dzieci też. Ten kto to zrobi zostanie bohaterem.
Popatrz na dwuznaczność tego wszystkiego.
Teraz ta sama sytuacja. Jesteś Irakijczykiem, twoi bracia zginęli z rąk żołnierzy USA w Faludży. Możesz zostać męczennikiem i zdetonować bombę w Nowym Yorku, sztandarowym mieście okupanta.
Dla wielu staniesz sie bohaterem, dla wielu będziesz mordercą. W tej samej religii, bądź nie.
O tych skrajnych możliwościach i różnych interpretacjach mówi m.in. ten tekst:
Pytanie: Niektórzy ludzie trzymają się fanatycznie jednej szkoły prawnej (madhab), lub jednego uczonego, inni zaś całkowicie się oddalają od wiedzy którą imamowie przekazali. Jak zatem, powinno się postępować w tej kwestii?
Odpowiedź: Tak, są to dwie skrajności.
Jeden osobnik przesadza w swym naśladowaniu do tego stopnia, że fanatycznie trzyma się opinii jednego uczonego, nawet jeśli sprzeczna jest ona z dowodami. Jest to bardzo poważne i może prowadzić do kufr [niewiary], przed czym szukamy schronienia u Allâha.[2]
Drugi osobnik odmawia przyjęcia jakiejkolwiek wiedzy od uczonych nie czerpiąc z tego żadnych korzyści, nawet jeśli [wiedza ta] zgodna jest z Koranem i Sunną. Jest to wielkie lekceważenie. Obaj przesadzają.
<a href="http://www.planetaislam.com/praktyka/uczeni_uczniowie.html" target="_blank">http://www.planetaislam.com/praktyka/uczeni_uczniowie.html</a>
Na temat interpretacji (abyście lepiej zrozumieli islam), mogę wam przybliżyć to w taki sposób:
1. wyobraźcie sobie, że nie ma czegoś takiego jak Watykan, Papież itd.
2. są tylko księża i każdy ma tą samą księgę z dwiema skrajnościami - Stary Testament i Nowy.
3. każdy ksiądz robi własną interpretację tego samego tekstu
4. każda interpretacja może być jednakowo słuszna, bo każdy kapłan ma rację
5. dochodzi do sytuacji takiej, że ksiądz w Warszawie mówi, że nie wolno kamienować prostytutek,chociaż i tak pójdą do piekła, a ksiądz we wsi 50 km od Warszawy mówi, że należy je kamienować, bo to się podoba Bogu.
Taka sytuacja w islamie może być na porządku dziennym.
Każdy mówi co innego. W mieście imam będzie mniej radykalny, na prowincji bardziej.Przedstawiona przeze mnie sytuacja dowodzi jednego - to nie koran, czy religia islamu jest gorsza, czy lepsza od naszej. To wszystko jest wina interpretacji.
Wiele tekstów z Biblii służyło kapłanom w średniowieczu do wspierania procesów o czary, herezję itd.
Za tym stał jeden kościół. Jedna organizacja. Uległa reformie, więc wszyscy księża i kapłani jej ulegli.
W islamie nie ma czegoś takiego jak jedna organizacja kościelna. "Zreformuje się" 80 % imamów, a pozostanie 20%, którzy ten sam tekst będą inaczej interpretować i też będą mieli rację, bo maja prawo do wydawania fatwy.
nie odniosłes się do kwestii wiwatujacych tlumow na czesc terrorystow a to chyba jest istotna sprawa.
To czy ktoś jest terrorystą czy nie, niestety także ciężko dzisiaj stwierdzić. Ciężko jest odróżnić partyzanta od terrorysty. To dotyczy głównie problemu Palestyny i Czeczenii.
To jest często sprawa sporna i sprawa interpretacji czynu.
Sądząc po zdjęciu to są bojownicy Palestyńscy (nie jestem w 100% pewny). Stawiałbym w tym momencie na Brygady Męczenników Al-Aksa.
W tym momencie mogę powiedzieć jedno - Gesty wykonywane jako powitanie:
salutowanie (oddawanie honorów osobom o wyższym stopniu w wojsku i służbach mundurowych)
http://pl.wikipedia.org/wiki/PowitanieOni traktują Brygady Al-Aksa za formę wojska, więc jest to pozdrowienie żołnierzy.
Użytkownik mortyr edytował ten post 01.01.2008 - 22:33