Ciekawe teorie,a jednak...
sen o babci : babcia przekazała informacje we śnie osobie postronnej,o których ta nie mogła wiedzieć,a potwierdziły się dopiero po skonsultowaniu z nami (to chyba co innego niż sen osoby zainteresowanej bez udziału osób trzecich i nie odnoszących się do faktów i rzeczywistości czyt. Maryja powołująca do nieba). Mi nie raz śnił się Papież jak coś do mnie mówił i w życiu nie uwierzę,że nawiedził mnie osobiście.
Jak duch chciałby mi coś przekazać musiałby podać mocne dowody,że to nie był tylko sen
. Babcia tak właśnie zrobiła.
sprawa z kalmką:
klamka naciskała się powoli jakby ktoś chciał bardzo po cichu otworzyć drzwi (myslałam,że koleżanka wróciła i chce nas nastraszyć). Po czym po odblokowaniu tego języczka (nie wiem jak to się nazywa,ten zamek co przytrzymuje drzwi jak są zamknięte tylko "na klamkę") drzwi otworzyły się na oścież z impetem jakby ktoś je popchnął z całej siły.
I stąd zaskoczenie... klamka wolno ...drzwi szybko...
To mi nie pasowało....
Ten wolny ruch klamki-ok klamka opadła (ale wtedy co z tym impetem otwarcia?)
Ten szybki ruch drzwi-ok przeciąg (ale co z wolnym ruchem klamki?)
Jedyna logiczne wytłumaczenie to,że klamka opadła w ślimaczym tempie i odblokowała ten języczek (tyle,że nie była potem obluzowana) i wtedy zerwał się przeciąg ( tylko,że nie było otwarte żadne okno) i popchnął drzwi...
Właśnie dlatego opisałam to tutaj,było to zjawisko,którego byłam świadkiem i było autentycznie paranormalne ( bo na pewno nie normalne),a czy to duch?
Bo gdybym tylko nie widziała tego ruchu klamki,nie byłoby całego tematu,bo bym na bank wmówiła sobie,że to przeciąg (choć nie wiem skąd,ale załóżmy). Ale ja widziałam tę naciskającą się klamkę!!! I to mi spokoju nie dało!
I sama wam nie wytłumaczę jak to możliwe,bo nie mam bladego pojęcia. Relacjonuję tylko,że byłam czegoś takiego świadkiem. I zawsze jak czytam w historiach,o drzwiach,które się same otwierają-to już w to po prostu wierzę,bo miałam "przyjemność" widzieć na własne oczy,że jest to możliwe...