Skocz do zawartości


Zdjęcie

EMO - czy są tacy ludzie jak ja??


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
70 odpowiedzi w tym temacie

#1

MagicFeeling.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedyś zastanawiało mnie to, dlaczego EMO (od "emotional hardcore") okaleczają się kiedy mają tzw. "doła", mówią, że nikt ich nie kocha, nie lubi i nie akceptuje, a wieczorem lub kilka dni później idą na imprezę...Teraz ich rozumiem...Wiele osób uważających się za EMO, nie jest nim. Ja właściwie nie wiem...Kiedy jest mi źle np. po kłótni z kimś biorę żyletkę i nacinam sobie skórę na rękach...Robię to coraz rzadziej, ale ostatnio czuję się odpychana i niekochana przez nikogo...Wiem to mój problem ze sobą samą. Chciałabym tylko wiedzieć, czy są ludzie tacy jak ja i jak oni sobie radzą z tymi wszystkimi uczuciami...Ktoś kiedyś mi powiedział, że to choroba...ale jak to leczyć?? Psycholodzy nie pomagają, psychiatrzy też. Właściwie to nawet nie wiem, gdzie leży przyczyna... :(

#2

Bomaw.
  • Postów: 231
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kiedy jest mi źle np. po kłótni z kimś biorę żyletkę i nacinam sobie skórę na rękach...Robię to coraz rzadziej, ale ostatnio czuję się odpychana i niekochana przez nikogo...


Bosh.. Co tu na forum robi emo?



#3

MagicFeeling.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W tym momencie szuka odpowiedzi co zrobić, żeby już nim nie być...

#4

Meliana.
  • Postów: 44
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No wiesz... Mnie się wydaję, że to są po prostu ludzie, którzy mają zwykłą depresję, lub bardzo często są troszkę nie zrównoważeni. Bo jak można umierać, płakać że życie jest do kitu i w ogóle, a już na drugi dzień być całym happy. Wg mnie szczerze powiedziawszy EMO to osoby, które chcą zwrócić na siebie uwagę. Lubią być w jej centrum, a nie wiedząc jak czyjąś uwagę zwrócić to robią z siebie ofiarę losu. To tylko moje zdanie. Bo gdy ktoś naprawdę czuje się źle, to tak o tym nie mówi, a EMO mówią o tym bardzo często. Bez obrazy pozdrawiam....

To tylko moje zdanie

#5

Bomaw.
  • Postów: 231
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Poprostu nie uzalaj sie nad soba i calym swiatem tylko umow sie na wizyte u psychologa lub psychiatry.

Psycholodzy nie pomagają, psychiatrzy też.


Jezeli tylko zechcesz aby Ci pomogli to napewno pomoga. Bo jesli sie blokujesz i z gory zakladasz, ze to nie ma sensu i Ci nie pomoze to nie pomoze napewno.



#6 Gość_prabab

Gość_prabab.
  • Tematów: 0

Napisano

Borderline nazywane też pogranicznym zaburzeniem osobowości lub BPD (ang. Borderline Personality Disorder) – zaburzenie osobowości na pograniczu psychozy i nerwicy. Osobowość borderline charakteryzują: wahania nastroju, napady intensywnego gniewu, niestabilny obraz siebie, niestabilne i naznaczone silnymi emocjami związki interpersonalne, silny lęk przed odrzuceniem i gorączkowe wysiłki mające na celu uniknięcie odrzucenia, działania autoagresywne oraz chroniczne uczucie pustki (braku sensu w życiu). Borderline występuje stosunkowo często (zachorowalność około 1–2% w tym 75% to kobiety) i wymaga wielokierunkowego leczenia, długoletnich psychoterapii, a niekiedy też hospitalizacji. - wikipedia

Powodzenia ;) .

#7

Dedisz.
  • Postów: 130
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie, emo to powaleni ludzie.

#8

Meliana.
  • Postów: 44
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Musisz mieć więcej optymizmu w sobie i lepsze nastawienie do świata.

#9

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

'Kiedy jest mi źle np. po kłótni z kimś biorę żyletkę i nacinam sobie skórę na rękach...Robię to coraz rzadziej, ale ostatnio czuję się odpychana i niekochana przez nikogo...Wiem to mój problem ze sobą samą. Chciałabym tylko wiedzieć, czy są ludzie tacy jak ja i jak oni sobie radzą z tymi wszystkimi uczuciami...Ktoś kiedyś mi powiedział, że to choroba...ale jak to leczyć?? Psycholodzy nie pomagają, psychiatrzy też. Właściwie to nawet nie wiem, gdzie leży przyczyna...'

Jesteś poprostu ofiarą subkultury.Owszem są tacy ludzie jak Ty , a nazywają siebie 'EMO'.
Leczyć sie możesz w ten sposób że , przestaniesz ulegać modzie na cięcie się .
I nie jesteś chora umysłowo , tylko poprostu uległaś tej modzie więc , nie widze powodu żeby chodzić do psychologa itp.Wystarczy żebyś nie brała wszystkiego jako powodu do pocięcia sobie rąk.

Kiedyś zastanawiało mnie to, dlaczego EMO (od "emotional hardcore") okaleczają się kiedy mają tzw. "doła", mówią, że nikt ich nie kocha, nie lubi i nie akceptuje, a wieczorem lub kilka dni później idą na imprezę...Teraz ich rozumiem...Wiele osób uważających się za EMO, nie jest nim.

============

To w takim razie dla czego masz w nicku 'EMO' ?

#10

Meliana.
  • Postów: 44
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z tobą Bobek. Masz zupełną rację.

#11

MagicFeeling.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cięłam się już od pierwszej klasy gimnazjum, choć nikt o tym nie wiedział...I to naprawdę nie jest tak, że ja z tym nie walczę, staram się przezwyciężyć chęć pocięcia sobie rąk. To nie jest łatwe. Sukcesem dla mnie było już to, że robię to coraz rzadziej...Mam znajomego, który tnie się codziennie i on to robi dosłownie na pokaz. Wiedzą o tym wszyscy. Ja staram się, żeby o moim problemie nie wiedział nikt. Teraz jednak nie daję rady i szukam pomocy wśród ludzi. Od pani psycholog słyszałam teksty typu "problem leży głęboko w tobie, musisz częściej myśleć o pozytywnych sprawach. Oddal się od złych emocji." Dla mnie to naprawdę trudne...Eeehh chcę tylko jakiejś pomocy...

#12 Gość_prabab

Gość_prabab.
  • Tematów: 0

Napisano

Drogi Bobku! Samookaleczanie się nie może być wynikiem mody, niestety; tak samo jak nikt w pełni zdrowy psychicznie nie odetnie sobie ręki "bo taka jest moda", tak samo nikt nie będzie podcinał sobie żył dlatego, że inni tak robią.

EMO, chorujesz na pograniczne zaburzenie osobowości, co w połączeniu z akceptacją tego stanu rzeczy przez społeczeństwo (właśnie owa subkultura "emo" tu się objawia), może Cię w końcu doprowadzić do samobójstwa.

Rzuć wszystko i poszukaj jakiegoś psychologa, zwróć się ze swoim problemem do najbliższych i - przede wszystkim - naucz się odnajdywać we wszystkim 'jasną stronę'. Wiem, że może być trudno, ale do odważnych świat należy ;) .

#13

MagicFeeling.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bobek zadałeś mi pytanie: "To w takim razie dla czego masz w nicku 'EMO' ?"

To miała być taka solidarność z chłopakiem, którego już nie ma...

#14

Cumulonimbus.
  • Postów: 240
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ABy pokochac kogos najpierw musisz pokochac siebie, a tnac sie daleko nie zajdziesz.

a tak na marginesie to zawsze chce mi sie smiac z takich zyciowych nieudacznikow, ktorzy tnac sie chca...hmm nawet nie wiem co emo chce osiagnac tnac sie. rozumiem podciac sobie zyly, tetnice, czyli po prostu zabic sie, ale zwyklym "harataniem" rak za przeproszeniem gowno zdzialasz. skup uwage na szyi, jesli sie postarasz to bedzie jednego nieudacznika mniej.

#15

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A więc postara pomóc.Na początek proponuje żebyś zadała sobie dwa pytania , a mianowicie:

-Poco się tne ? czy to coś zmieni?
-Czy bez cięcia się strace coś , bez czego nie będe potrafiła żyć ? czy jest mi ono tak potrzebne ?


A jeśli to nie pomoże , proponuje zażywać leki uspokajające.Badź silna i stanowcza , tylko to Ci może pomóc.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych