Napisano 16.02.2008 - 11:58
Napisano 16.02.2008 - 13:05
Napisano 09.03.2008 - 13:35
Napisano 21.04.2008 - 20:44
Napisano 23.04.2008 - 18:18
Napisano 23.04.2008 - 19:36
Napisano 23.04.2008 - 20:10
Ja mam pewne zdolności uzdrawiające o czym osoby mnie znające wiedzą już od dawna, tyle że w moim przypadku jest to tak że leczę właśnie tą energią PSI czy też jej kulą... Po prostu najpierw tworzę całą tą kulę, następnie kieruję ją na osobę z dolegliwościami, oczywiście nie tracąc nad nią kontroli.
Napisano 24.04.2008 - 08:17
Napisano 24.04.2008 - 08:28
Zastanawiam się ile na forum znajdzie się healerów.
Napisano 24.04.2008 - 10:49
Withal2 - Jedyne co wydziela człowiek ? oraz to że tylko to zostało udowodnione... są twierdzeniami bardzo mijającymi się z prawdą. Można postawić twierdzenie - ja o takich zjawiskach wiem, lub takie badania są mi znane.
Możemy również powiedzieć obecny stan fizyki....
Fizyki ale, już fizyka kwantowa wyjaśnia te zjawiska które tutaj są traktowane jak wynurzenia schizofrenika.
Napisano 24.04.2008 - 11:39
No zobacz. Nauka ewoluuje, dostrzega, że nie wszystko jest takie jak nam się wydawało. Życie w XXI wieku nie oznacza, że nie pojawi się drugi Galileusz.Fizyka kwantowa sama z siebie jest trudna do pojęcia i burzy podstawy nauki arytotelejskiej wiec nie ma co tu sie na nią powoływac w kwestii widzimisie paru oszołomów.
Nie bardzo rozumiem dlaczego ze 100% pewnością jesteś gotów oprzeć się na doświadczeniu paru ludzi, których nigdy nie poznasz. Nie bardzo rozumiem dlaczego jako sceptyk chcesz opierać się na doświadczeniu innych, zamiast np samemu zainteresować się tematem ReiKi etc. Myślę, że empiria jaką zyskasz pozwoli wydać Ci prawdziwie obiektywny osąd - bez bazowania na tym co powiedział ktoś inny.przedstawią dowody - uwierze, zrobią badania w kontrolowanych warunkach - zyskają wiarygodnosć.
Napisano 24.04.2008 - 17:56
No zobacz. Nauka ewoluuje, dostrzega, że nie wszystko jest takie jak nam się wydawało. Życie w XXI wieku nie oznacza, że nie pojawi się drugi Galileusz.
Nie bardzo rozumiem dlaczego ze 100% pewnością jesteś gotów oprzeć się na doświadczeniu paru ludzi, których nigdy nie poznasz. Nie bardzo rozumiem dlaczego jako sceptyk chcesz opierać się na doświadczeniu innych, zamiast np samemu zainteresować się tematem ReiKi etc.
Myślę, że empiria jaką zyskasz pozwoli wydać Ci prawdziwie obiektywny osąd - bez bazowania na tym co powiedział ktoś inny.
Napisano 24.04.2008 - 18:15
Piękny socjotechniczny(kocham to słowo) zabieg, który nic nie wnosiRozumiem ze by stwierdzić zjawisko śmierci sam sie zabijesz ?
Rzeczy, z definicji, niematerialne ciężko udowodnic w świecie fizycznym. Podejdź do sprawy naukowo i pojmij ten fakt.Nie musze koniecznie uczyć sie salta by stwierdzić ze człowiek moze je wykonać - dlatego ze jest to udowodnine i zbadane.
Psiballi nikt z tych fantastów nie udowodnił - ich wiarygodnosc jest wiec równa zeru.
Nikt nie gada o żadnych bzdurach i nikt nikogo do niczego nie zmusza. Ja nie muszę Ci nic udowadniać.Zadaniem i obowiązkiem tego kto gada o tych bzdurach jest mnie to udowodnić - nie na odwrót.
Nie czuję potrzeby. Jeżeli z tych tańców, albo odwiedzin innych planet płyną jakieś korzyści to powiedz jak to robisz. Postaram się to zweryfikować. Jeżeli się nie uda - cóż, wtedy z postawy neutralnej przejdę w negatywną.A pisac to i ja moge ze co wieczór tańcze breakdance'a z Buddą albo odwiedzam w astralu inne planety.
I co , obalisz ten argument ?
Proponuję Ci zdobyć samemu subiektywne przekonanie. Jeżeli to dla Ciebie za mało... No cóżMasz dowód czy subiektywne przekoanie nie poparte zadnymi badaniami ?
Napisano 24.04.2008 - 20:16
Piękny socjotechniczny(kocham to słowo) zabieg, który nic nie wnosi
Rzeczy, z definicji, niematerialne ciężko udowodnic w świecie fizycznym.
Podejdź do sprawy naukowo i pojmij ten fakt.
Nikt nie gada o żadnych bzdurach i nikt nikogo do niczego nie zmusza. Ja nie muszę Ci nic udowadniać.
Nie czuję potrzeby.
Jeżeli z tych tańców, albo odwiedzin innych planet płyną jakieś korzyści to powiedz jak to robisz.
Postaram się to zweryfikować. Jeżeli się nie uda - cóż, wtedy z postawy neutralnej przejdę w negatywną.
Proponuję Ci zdobyć samemu subiektywne przekonanie. Jeżeli to dla Ciebie za mało... No cóż
Rozumiem, że pani Zosia z cukierni gdy usłyszy o psibalach etc to się skrzywi - bo jest to coś co przyjęto za niemożliwe, i jest to zdrowe podejście. Jednakże pani Zosia poprzestaje na sprzedaży słodkości. Ty, postawiłeś sobie za cel założyc tu konto i obalać wszystki "bzdury". To coś więcej. To wymaga od Ciebie zapoznania się z tematem w stopniu większym niż rzeczona pracownica jednego ze sklepów.
Oczywiście, to wymaga czasu, wysiłku większego niż napisanie paru gniewnych postów. A może po prostu o to chodzi
0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych