Napisano 24.04.2008 - 21:12
Napisano 24.04.2008 - 21:52
Tak po prawdzie to coś sobie obzdurałeś. Nie twierdzę, że "strzelam psibalami" nie bronię też tych, którzy twierdzą, że to robią. Ja po prostu krytykuję Twoje podejście.Podobnie jak gadanie o strzelaniu psiballami bez przedstawienia dowodów.
Tysiące przykładów uleczeń, które lekarze nazywają w skrócie "cudem". Tak, to żaden dowód... Dlaczego? Bo istnieje?Jeśli coś oddziałuje na tkanki materialne organizmu i materialny mózg to na jakiej zasadzie ma nie oddziaływać z materialnymi urządzeniami? Bo nie pasuje ich zwolennikom?
Proszę nie obrażać historii, nauki często nie weryfikowalnejŻeby coś było nauką to musi dać się weryfikować
Taaaa...wiem ale nie powiem.
Jesli ktoś mówi o czyms na co nie ma dowodów to w swietle nauki nie ma wiarygodnosci.
By coś takiego potwierdzić musisz mi to udowodnić.
W przeciwnym razie sam kwalifikujesz sie na margines sensownej dyskisji.
No ignorancja! Zadziwie Cię, ale gdzieś nawet na tym forum będą techniki jak tworzyć te psibale etc. Nie tak "po prostu". I dochodzimy w tym momencie do sedna sprawy. Ktoś twierdzi, że coś jest możliwe, opisuje sposób jak to osiągnąc, a Ty nie weryfikując tego samemu - z góry odrzucasz, co jest podejściem wybitnie pseudo naukowymTaaaa...wiem ale nie powiem.
Tak samo ja wy strzelacie psiballami - po prostu robie i już.
Proszę mi nic nie imputowaćI to jest problem takich jak ty.
Wierzenie każdemu kto wciska kit byle brzmiał jak najbardziej niewiarygodnie....
Halo? Wykonaj psiballowe(bo już się tego uczepiłeś) techniki, i stwierdź, że to bujda <- gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem tak właśnie byś to pojąłAcha, czyli jak zaloze istnienie 5 zl w mojej kieszeni to one zaczna istniec ?
Zdobądź dowód! Bądź bohaterem :qNauka i badanie merytoryczne to nie jakis widzimisie które mozna stosowac zaleznie od humoru.
Nie ma dowodu nie ma zjawiska.
Po pierwsze: nie bulwersuj się. Po drugie: ponownie proszę byś nic mi nie wmawiał. No i po trzecie: wskaż gdzie Cię zacząłem obrażać albo przestań kłamać.Jakież to słodkie, jakież urocze. Brak kontrargumentów połączony z frustracją i mimo braku dowodów wciąż stoisz za swoim. Zamiast jakoś ratować sytuację zajmujesz się pisaniem rzeczy całkowicie nie na temat. A w dodatku co prawda lekko ale zacząłeś mnie obrażać.
...i bla bla bla. Zmartwię Cię: wielu jest sceptyków na forum, nie jesteś chosen one, który niczym Neo wyrwie ludzi z Matrixu.Powiedzmy ze traktuje to jak wolontariat ( wszak praca z schizofranikami jest szlachetnym przedsiewziećeim ).
Widzisz pani Zosia żyje sobie nieświadomie w tym swoim sklepie, żule pod sklepem piją wino i nic ich nie obchodzi , a naukowcy i racjonaliści tacy jak ja próbuja dochodzić do wniosków i odkrywac nowe rzeczy. A tutaj mamy forum gidze pryszczaci nastolatkowie siedza przed kompem
Powtórz jeszce pare razy, że jesteś lepszy od innych bo zapomnimyJak na razie to ja przedstawiam merytoryczny punkt widzenia i nauki a wy bujacie w obłokach i nie macie nic na udowodnienie swoich tez.
Napisano 18.06.2008 - 12:45
Napisano 03.07.2008 - 18:57
Napisano 10.07.2008 - 10:18
Napisano 10.07.2008 - 14:23
Napisano 10.07.2008 - 15:44
mi sie robi jakby jednocześnie gorąco i zimno. moją energię osoby odczuwaja jako intensywne ciepło. kiedy właśnie wysyłam tą energie to tak jakbym wysyłał połowę swojej enegrii. maksymalnie połowę, bo później już nic nie mogę ,,wykrzesać" przez kilka dni. ja raczej nie czuję się ciężki ale bardzo zmęczony. to jest dla mnie duży wysiłek fizyczny, potem jestem obolały i jeśli naprawdę przesadzę, nie mam czucia w jednej z dłoni. ostatnio przesadziłem bo popisywałem się przed kumplami, ,,grzejąc" na odległość. tylko nie rozumiem dlaczego tą energię emituję bez żadnego przygotowania, medytacjii czy choćby wyciszenia?? nie jest to spontaniczne ale mogę to wywołać w dowolnej chwili. żeby nie było offtopu, kiedyś mój znajomy marudził,że go boli ząb trzeci dzień. poradziłem mu aby uleczył sie sam,. powiedziałem mu jak ma sobie wyobrazić energię[ zielona] i ból[czerwony] no i żeby zrobił tak jak wspominał forumowicz gdzieś w początku tematu. o dziwo dla mie i dla chorego to podziałało. ból praktycznie od razu zniknął.Piroman, co do "zimnej" i "ciepłej" energii, wg mnie zależy bardziej od odczucia osoby. Np. Ja lecząc czasami czuję gorąco, czasami lekkie "szczypanie" (nie wiem jak to nazwać), pacjenci (zazwyczaj ciotki) czują gorąco, a mama... zimno. Za każdym razem... A energia jest taka sama, tak samo leczy, takie same efekty. I jak tu racjonalnie wytłumaczyć? Zwłaszcza że mama raz mając mocne schorzenie poczuła gorąco
Jeszcze poleciłabym ci nauczyć pobierać energii z Ziemi lub kosmosu, bo sam sobie w ten sposób szkodzisz. Kiedyś, jak oddawałam swoją własną energię, o mało nie zemdlałam (chyba?) i po chwili siedziałam na podłodze nie wiedząc co się stało. Często przy pobieraniu energii nie da się nadążyć i robi mi się słabo, robię się "ciężka"
Napisano 10.07.2008 - 16:34
tylko nie rozumiem dlaczego tą energię emituję bez żadnego przygotowania, medytacjii czy choćby wyciszenia??
Napisano 12.07.2008 - 12:39
Napisano 13.07.2008 - 19:33
Napisano 13.07.2008 - 21:12
Napisano 14.07.2008 - 09:30
Napisano 14.07.2008 - 09:45
Napisano 14.07.2008 - 10:21
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych