239 replies to this topic

[Ghost100]

Pole ochronne na bank by było, tego nie neguje, ale bardziej zastanawia na ile skuteczne mogą być.

[Xellos]

Pole jak pole, raczej pytanie na jakiej zasadzie będzie ono działać Lol by był jakby było takie pole, że zamiast wybuchu wchłoneło by całą atomówke Zakładając takie rzeczy jak tu podają:

http://video.google....759714254712017

Wszystko jest możliwe. Części nie zrozumiałem bo to full english ze słownictwem naukowym. Ale ogólnie chodzi o to, że nasza obecna znana fizyka może mieć się nijak do prawdziwej budowy wszechświata. :cafe: A w takich okolicznościach, z materią można robić pewnie różne cuda, może by nawet nie doleciały te nasze rakiety, bo w trakcie lotu by były zneutralizowane

[Mast]

zacznijmy od tego,ze na razie to jest tylko i wyłącznie gdybanie.Mozliwości są setki-moze Ameryka sfinguje atak kosmitów,moze oni nas zaatakują,może to oskarżenie ejstr nieprawdziwe,może Bush chce miec jakiś pretekst do wojny z Obcymi i jest na tyle głupi,że wierzy w nase szanse,a oni wcale nie są źli.Nie wiadomo.Ukrywanie się w bunkrach z akrabinami to dobre na wojną międzyludzką,a nie z cywilizacją,która technologicznie przewyżasza nas o lata świetlne.Zdecydowanie mądrzej w takiej sytuacji by było stworzyc coś w rodzaju organizacji i zapewniać,że my nie mamy złych zamiarów itd. i błagać o litość (jesli wm ogóle Obcy są na tyle "źli",że nas zaatakują).Tak,o litość.Piszecie o honorze,ale kto ten honor zapamięta,jak cywilizacji ludzkiej juz w ogóle nie będzie?O wiele sensowniej byłoby prosić o brak agresji,niż starać się walczyć,bo to nie ma sensu.Juz wyobrażam sobie Obcych w stateczku,po puszczeniu milionów robotów,uzbrojonych tak,jak nam się nawet nie śniło,patrzącycch na ludzi,którzy walczą z tymi robotami nożykami od ruskich.
Gdyby ameryka upozorowała atak-wtedy sytuacja ma się inaczej.Bo USA ma dużo ambicje,ale niestety większą siłe mają jej wrogowie,a do nich dodatkowo dołączyliby niedawni sojusznicy Ameryki-bo komu spodobałoby się takia chęć zawładnięcia ludzkością?Wtedy ruch oporu jest oczywisty i całkowicie sensowny.Z mojego punktu widzenia tak wygląda-i przedstawiłem tu tylko dwie opcje.Mozliwe jest,że oskarżenia wobec Ameryki są bezpodstawne-wtedy nic się nie stanie.

[Ghost100]

Xellos: Ano masz tu rację, ale to już jest dyskusja raczej na osobny temat.

[Clannfear]

Wybaczcie ze to zacytuje, ale nie moge sie powstrzymac (wiem ze to OT, najwyzej dostane ostrzezenie...) "3. Wykrycie może dojść przez pilotów latających spodków, przez personel naziemny, to są dziesiątki, czy też setki tysięcy ludzi! Ludzi w razie "grania" kosmitów skazanych na śmierć." Kosmitów Prison Breaks...
A co do tematu, to moze to nieco dziwnie zabrzmiec - chcialbym zeby wydazylo sie cos na skale swiatowa (a'la 11 Wrzesnia) nie zeby mi nie bylo zal ludzi ktorzy zgineli w rzekomym "zamachu terrorystycznym"...

[Szarlej Darknes]

A co do tematu, to moze to nieco dziwnie zabrzmiec - chcialbym zeby wydazylo sie cos na skale swiatowa (a'la 11 Wrzesnia) nie zeby mi nie bylo zal ludzi ktorzy zgineli w rzekomym "zamachu terrorystycznym"...

Po co wy tak tej zmiany pragniecie, źle Ci się żyje ?
Cały temat jest śmieszny w ogóle, większość z was chyba ma jakieś kompleksy, które chce utopić w wierzeniu w to, że bush jest cyborgiem lub usa szykuje się na wojnę z kosmitami. To już samo w sobie brzmi tak absurdalnie, że aż mi, osobie która wierzy w większość rzeczy paranormalnych, jak chociażby duchy, się niedobrze robi.

Opamiętajcie się, zdrowy rozsądek nie boli, a sianie paniki nic nie pomoże, jeżeli naprawde coś ma się stać.

p.s jeżeli kogoś uraziłem , to przepraszam. Wyrzuciłem to z siebie jednym ciągiem.
p.s 2 Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

[kenio]

Jesli USA przygotowywala by sie na prawdziwa wojne z Obcymi, to wedlug mnie nie mamy najmniejszych szans na wygrana i obrone przed obcymi (przedstawione wczesniej przez uzytkownikow tezy) Chodz z drugiej strony wierzyc ze Bush bylby tak glupi zeby pchac sie z motyka na slonce jest niepojete;P Musialby znac jakis ich slaby punkt albo wiedziec ze ma szanse z nimi.

Jesli USA chce upozorowac atak UFO co jest o wiele bardziej prawdopodobne i przejac dzieki temu rzady nad swiatem to tez nie ma takiej mozliwosci bo napewno Rosja,Chiny i wiele innych panstw nie da soba w taki sposob pomiatac nawet jak USA "uratowalo by nasza cywilizacje" przed falszywymi UFO takze obie teorie w moim odczuciu sa czysta fikcja

[2007]

Zdaje się, że zamierzeniem twórcy tematu było zwrócenie uwagi na ewentualność sfingowania przez posiadaczy sklonowanych techNOLogii obcych do ZAINSCENIZOWANIA przez nie ataku Ziemi. Nie jest to trudne do osiągnięcia zważywszy na to, że większość amerykanów nawet nie wie gdzie jest Irak przez nich zaatakowany.

Kto nie myśli w ogóle ten zazwyczaj o nic nie pyta. Po takim numerze cała kasa i władza przechodzi całkowicie
w ręce rzekomych wyzwolicieli ludzkości od inwazji. I oczywiście ludzie sami wtedy będą się zgłaszać po microchip ze względów rzekomego bezpieczeństwa.
Bodajże Lincoln powiedział mniej więcej coś takiego: "Kto oddaje choćby część swojej osobistej wolności w imię fałszywie pojętej wolności i bezpieczeństwa ten w ogóle na nią nie zasługuje" - cytat nie dosłowny.

Wystarczy zresztą przeczytać o słynnej audycji Wellesa w której relacjonował - jedynie - przebieg rzekomej inwazji
i się działo...
Psychologia. Mając ten efekt na uwadze bez problemu cel zostanie osiągnięty.

A było tak:

30 października 1938 roku miliony Amerykanów z przerażeniem dowiedziały się, że oto świat stoi w obliczu zagłady. Ludzkość została zaatakowana przez przybyszów z kosmosu, którzy rozpoczęli masową eksterminację mieszkańców Ziemi. Ludzie w panice rzucili się do ucieczki, ulice miast zablokowane zostały przez tysiące samochodów. Całymi rodzinami porzucali domy i z twarzami osłoniętymi ręcznikami mającymi chronić przed gazem uciekali na oślep.
Niektórzy byli w takim szoku, że wymagali pomocy medycznej. Dziś nie chce się wierzyć, że tą zbiorową psychozę wywołało...
słuchowisko radiowe w reżyserii Orsona Wellesa, wyemitowane w przeddzień święta Halloween...

Jak widać podobny scenariusz został już niezwykle skutecznie i z powodzeniem zrealizowany.
Tłumaczenie się autora audycji z tego pomysłu nie miało końca.

Jeśli coś takiego będzie miało miejsce to chciałbym tylko zobaczyć zdziwienie co niektórych, byłoby (nie) do śmiechu.

Mam takie przekonanie, że nie wszystkie kraje dały by się nabrać. Ale co w przypadku gdy też o tym wiedzą i mają w tym udział ?

[2007]

Znalazł się fragment tekstu w tym temacie.
http://rapidshare.co...08/saa.jpg.html

[Ilidian]

Widzicie jak ludzkośc w dawnych czasach postrzegała Obcych nazywając ich Bogami.

Ale teraz tak logicznie mysląc stwierdzam że watpliwym jest ze G.Bush wywoła wojnę z Obcymi tak jak sztucznie wywołał wojne z Terroryzmem.
Sądzę że raczej bardziej realną wolna jest USA VS IRAN i sąsiadujące z nim państwa.
Raczej nie sądze aby Amerykański rząd sprawił nam taka wielka ściemę jak wojna z Obcymi.

Chociaż z drugiej strony teraz bardzo duzo mowi sie o Ufo, moze faktycznie nas do czegos przygotowują jednak słowo wojna w tym przypadku raczej nie wchodzi w grę.

[nosky]

Jedyne co wiemy na pewno - to to że nic nie wiemy... Nie wiemy co myślą "Oni" (obcy jako Alien, obcy rząd) a tym bardziej co zrobią / zamierzają zrobić. Dlaczego? Bo przede wszystkim ich nie znamy... Jeśli chodzi o obcych w znaczeniu "alien" - nie wiemy co nimi kieruje, czy chęć niesienia pomocy biednym zacofanym, czy chęć zysku (a dlaczego nie? czy to tylko domena ludzi?), czy chęć głoszenia swojej wiary (w naszej historii tak było), czy poszukiwanie miejsca do życia, czy testowanie swojej technologii, czy... czy coś co nawet nie przyszło by nam do głowy?

Nie znamy ich, więc nie możemy nic na pewniaka przyjąć. Możemy snuć domysły - takie nasze prawo a zarazem to nas między innymi odróżnia od innych zwierzaków na tej planecie - _planowanie_ i _przewidywanie_.

Nasze pojmowanie zamyka się w ramach tego co jesteśmy w stanie sami doświadczyć, zrozumieć. Ewentualnie korzystając z doświadczeń poprzednich pokoleń (acz nie zawsze... niestety...). Nie przykładałbym naszej sklali do obcych (alienów) - może się mieć ona jak przysłlowiowa pięść do nosa. To co dla nas już jest niewyobrażalne - dla nich może być codziennością (np kanibalizm) - dlaczego nie? Znacie ich na tyle by to wykluczyć? Technologia nie zawsze idzie na równi z etyką, z poszanowaniem innych (obcych, ułomnych, innej wiary, itp). Można oczywiście założyć że będą to filantropi, ale równocześnie można założyć że będzie to rasa spragniona krwi dla której ta właśnie krew była motorem do rozwoju techniki... (jak człowiek wynalazł narzędzia? do czego ich potrzebował? do malowania obrazów czy zdobywania pokarmu?)

Istoty mogące śmigać między gwiazdami bawią się w prymitywne niewolnictwo? A czy nie łatwiej zbudować sobie armię robotów odwalającą cała robotę?

A dlaczego nie? Czy Cortez podbijający Azteków nie był na dużo wyższym poziomie niż ci których podbijał? (cywilizacyjnym, kulturowym) Czy my nie możemy być teraz takimi Aztekami dla obcych Cortezów? On też przecież śmigał pomiędzy kontynentami - robił coś o czym Aztekowie pewnie nawet nie marzyli bo mogli sobie nie zdawać sprawy z istnienia innych lądów...

W kosmosie jest pełno niezamieszkanych planet tak samo bogatych w surowce jak Ziemia. Zaawansowane kultury mogą w nich przebierać jak w nich jak w ulęgałkach Nie ma potrzeby wszczynania z tego powodu międzycywilizacyjnego konfliktu. To nielogiczne.

Stara Ziemia również obfitowała w surowce - do teraz je przecież eksploatujemy, czy to przeszkadzało w poszukiwaniu nowych terenów do eksploatacji? Jak napisałem na początku - nie jesteśmy przewidzieć motywów. Mogą być dla nas tak niezrozumiałe jak mowa delfinów (bo ponoć coś mówią... ale kto to wie)

No nic, zobaczymy w przyszłości (dalszej lub bliższej) czy istnieje obcy Cortez, a jeśli tak to czy przyjmiemy go jak Aztekowie (jak boga Quetzalkoatla) czy może postanowimy z nim walczyć. Dowiemy się jakie ma intencje - choć i te pewnie nie na początku zostaną ujawnione... Myślę że wszystko - a przynajmniej dużo - przed nami :-)

[Tiamat]

Widzicie jak ludzkośc w dawnych czasach postrzegała Obcych nazywając ich Bogami.

Takich teorii to bym w to nie mieszal, bo to takze tylko wierzenia.

[NO_NAME]

Istoty mogące śmigać między gwiazdami bawią się w prymitywne niewolnictwo? A czy nie łatwiej zbudować sobie armię robotów odwalającą cała robotę?

zgadzam się. już nie mówiąc o tym że ze względu na zupełnie inne przystosowania i budowe możemy okazać się im kompletnie niepotrzebni. z resztą, ludzie to nie jest "tanie siła robocza". przeciwnie, w porównianiu ze zwierzętami jesteśmy słabi, chorowici, potrzebujemy skomplikowanej diety a jak nie to do 40 może dociągnie albo i to nie. po za tym, po co używać konia do ciągnięcia pługu na polu, skoro mamy kombajn? tak więc: argument niewolnictwa odpada.

[rewolucjonalista]

A skąd wiecie że Bushowi nie pomogą inne cywilizacje? Np. zaatakuje nas cywilizacja A, świat będzie się bronił a wtedy zjawią się wybawcy cywilizacja B. Wtedy Usa przejmie świat w zamian za coś..