Skocz do zawartości


Zdjęcie

Troszke O Sobie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nekros.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam! Czytałem parę tematów na forum i zauważyłem, że większość z was bardzo sceptycznie podchodzi do rzeczy, których nie można racjonalnie wyjaśnić. Uznałem, więc że zrobię wam ogromną radość opisując swój przypadek. To, co tutaj napisze jest prawdą, a niestety jedynym argumentem, jakim mogę to potwierdzić jest tylko to, że nie miałbym żadnego celu męczyć się i wypisywać tutaj wam steku kłamstw i bajek tym bardziej, że nie mam zamiaru być,, stałym i częstym’’ użytkownikiem tego forum. Po pierwsze chce się wstawić za ludźmi, którzy twierdzą, że mają nadprzyrodzone zdolności jak na przykład osoba w temacie http://www.paranorma...showtopic=10186 o kontroli pogody. Sam jak byłem dzieckiem siedziałem często przy oknie bloku i obserwowałem niebo. Wtedy moja niania wpadła na pomysł że pobawimy się w ,,czarowanie pogody’’. Wielkie było moje zdziwienie kiedy jak dłużej pragnąłem zgodnie z sugestią niani aby padał deszcz, ten chwile później spadł. Oczywiście wtedy pogoda była naprawdę brzydka i deszczu można było spodziewać się w każdej chwili. Ja jednak tą zabawę zapamiętałem i jako na małemu dziecku wywarła na mnie ogromne wrażenie. Próbowałem, więc to powtórzyć jak była ładna pogoda i po paru chwilach zrywał się wiatr, który przynosił ze sobą chmury deszczowe. Później przez dłuższy czas bawiłem się wiatrem, który na moje zawołanie dmuchał, kiedy chciałem. Później poszedłem do szkoły i wiecie jak to jest, nowe, rówieśnicy, przyjaźnie, nauka. Tego typu zabawa poszła jak z pogodą poszła w odstawkę. Zdarzyła się jednak inna rzecz, która zupełnie odmieniła moje życie. Jak byłem w piątej klasie podstawówki był ogólny szał na magie. Moja siostra wraz z koleżankami w lato założyła klub czarodziejek i dobrze się bawiła. Ja jak na przekór byłem zupełnie sam, bo wszyscy moi koledzy wyjechali. Uznałem, więc że się przyłącze do klubu mojej siostry, ale jedna jej koleżanka nie zgodziła się na to. Byłem więc wściekły i uznałem że sam mogę bawić się w ,,czarowanie’’. Wziąłem czerwoną kredkę i namalowałem pentagram do góry nogami i nazwałem go darkstar. Nie wiem, kiedy i czy w ogóle miałem kiedyś wcześniej styczność z samym białym pentagramem, więc wielkie było moje zdziwienie, kiedy parę lat później dowiedziałem się dopiero, co oznaczał ten symbol. Wróćmy jednak to treści właściwej. Odwróciłem kartkę, na której narysowałem ten symbol i nie myśląc wiele zacząłem pisać jakieś słowa, które ułożyły się w wiersz, powiedzmy, że o niezbyt przyjaznej treści. Uznałem, że zadedykuje go tej koleżance, o której wspominałem wyżej. Spaliłem kartkę używając do tego świeczki, a kartka zapłonęła tak szybko i tak wysokim ( chyba na 1 metr) ogniem, że wypuściłem ją patrząc jak szybko zamienia się w popiół. Później wraz z siostrą i tą koleżanką wyszliśmy na rolki. Powiedziałem jej wtedy, że zanim zajdzie słońce przytrafi się jej krzywda. Oczywiście zostałem wyśmiany. Jeździliśmy parę godzin aż słońce zaczęło chylić się ku zachodowi. Wtedy koleżanka odwróciła się do mnie i z wyższością śmiejąc mi się w twarz i powiedziała:,, widzisz słońce już zaszło, a mi nic nie jes....’’ nie zdążyła dokończy, kiedy jedna jej rolka zatrzymała się powodując to że wyrżnęła z całej siły nosem w beton, oblewając się krwią. No i wtedy się dopiero zaczęło. Powtarzałem czarną ceremonię kilka razy dodając do niej nowe rzeczy sprawdzając czy naprawdę mam dar ranienia ludzi na odległość. Każdą osobę, którą przekląłem w przeciągu jednego dnia, spotykało jakieś nieszczęście. A to kolega złamał nogę, a to nie lubiany nauczyciel po wystawieniu złej oceny trafiał do szpitala na 2 tygodnie. Na tym się jednak nie skończyło. Uzyskałem jeszcze jeden dar a mianowicie widzenie przyszłości. Nie raz śnił mi się cały dzień a innym razem po prostu chwile przed zdarzeniem wiedziałem, że to się wydarzy. Między innymi przepowiedziałem mojemu koledze jak gdzieś byliśmy, że jego ojca zabiera pogotowie i jest w ciężkim stanie. O dziwo mój kolega się do mnie już więcej nie odezwał. Dwa lata później zrozumiałem ( może nie sam a raczej przyłapali mnie rodzice), że to, co robię jest złe i że tak naprawdę przeklinając jakąś osobę to tak jakbym sam jej robił tą krzywdę, więc przestałem. Moje zdolności wyciszyły się, ale nadal zachowałem dar widzenia przyszłości, co prawda mocno słabszy. Sprawa przycichła aż do 2giej gimnazjum. Wtedy w towarzystwie moich przyjaciół jakoś wypłynął mój temat moich zdolności. Chyba po prostu mam za długi języki. Ich reakcje możecie sobie wyobrazić sami. Pewnie będzie bardzo podobna do wielu z was. Po totalnym wyśmianiu chciałem im udowodnić, że widzę przyszłość i udowodniłem, między innymi podając im z dokładnością, co do minuty godzinę nie mając przy sobie zegarka, ale to oczywiście nie wystarczyło im. Wtedy dałem im kilka przepowiedni, które sprawdziły się bardzo szybko, więc z początku się mnie bali, ale parę miesięcy później wydawali się jakby o tym zapomnieli. Wtedy właśnie uznałem, że przywołamy duchy i zrobiliśmy to w domu mojego przyjaciela. Nie musze chyba dodawać, że kolega po sesji przeprowadził się do drugiego pokoju, co i tak mu wiele nie dało, bo w nocy nachodziło go cienie i zewsząd dochodziło pukanie, ( które ma do teraz a minęły 4 lata). Wyjaśniłem mu jednak, że ten duch nie ma złych zamiarów i jakoś się przyzwyczaił :D . Dobra ładny poemat tu napisałem a nie umieściłem nawet połowy tego, co mnie spotkało dodam, więc parę rzeczy:
- Udało mi się za pomocą kręgów rozniecić ogień w lesie, ale nie taki normalny, tylko niewidoczny, znaczy się było sam dym a raczej dużo dymu bez ognia. Nie ma dymu bez ognia, ale może to jednak był sam dym... nie wiem, nie miałem odwagi podejść i sprawdzić.
- W środku lata jak byłem zły( bardzo bardzo zły), żarówki mi się wyłączyły ( był wieczór) i jedynym źródłem światłą była latarnia ( mam okna w dachu, ustawione na ukos). Wielki było moje zdziwienie, kiedy zauważyłem, że wszystkie okna pokrywał lód. Po włączeniu się światłą ( samoistnie po paru minutach) po lodzie została tylko para wodna osadzona na szkle.
- Wielokrotnie wyczuwałem istoty nie należące do naszego świata, ale nigdy ich nie widziałem. Czasami tylko jak szybko kryłem się w swoim pokoju widziałem cienie pod drzwiami, ale nigdy to coś nie weszło do mojego pokoju. Najbliższym kontaktem było usłyszenie głosu, który mnie wołał ( dodajmy, że to nie mógł być nikt, zewnątrz bo mam dźwiękoszczelne drzwi)
- Parę dni temu rozkazałem pogodzie, aby była ładana ( a była straszna burza) i o dziwo odrazu przestało padać a chmury dosłowni zacżęły rozpadać się i znikać i w mniej niż minute było bezchmurne niebo. Kilku moich znajmomych zaobserwowało to zjawisko.
Podsumowując można by pomyśleć, że jestem obłąkany, ale więcej osób wiedziało o moich przepowiedniach oraz o ich trafności. Pomimo tego czuje się bardzo ograniczony. Często sam próbowałem coś przewidzieć, ale niestety ten dar nie jest na zawołanie. Nie potrafię również przesuwać przedmiotów pomimo tego, że wiele razy próbowałem a z pewnością byłby to bardziej namacalny dowód. Napisałem to, aby dać wam do myślenia oraz zapewnić was, że jest coś więcej na tej ziemi niż rzeczy, które są namacalne i do udowodnienia. Przestrzegam jednak przed podobną zabawę, bo ja za to zapłaciłem wysoką cenę. Nie jestem tą osobą, co dawniej, uwielbiam tylko czarny kolor i ogólnie bardzo się zmieniłem. Z pociesznego dzieciaka przeistoczyłem się w lubiącego mrok osobnika ( wspominałem, że jestem gothem?), którego bardziej od komedii bawią horrory oraz problemy ludzkie. Przez długi czas przestałem w ogóle mieć jakieś uczucia, byłem praktycznie martwy, gnijący od środka, ale to się zmieniło odkąd nosze na szyi biały pentagram i crucifix. Ostatnio nawet zacząłem odczuwać nie znane mi przedtem uczucie strachu.
  • 0

#2

Vivere Parvo.
  • Postów: 238
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powiem szczerze, historia, którą opisałeś jest mroczna i fascynująca, nie sądzę abyś chciał tyle zmyślać i chociaż to brzmi nieprawdopodobnie - wierzę Ci. Nie ukrywam, nie wydaje mi się zabawne łamanie nóg ludziom czy posyłanie do szpitala za to i za tamto, aczkolwiek wydajesz mi się fascynującą osobą.. radzę Ci walczyć z mrokiem i nieprzyjemnymi uczuciami, poszukać miłości i szczęścia.. albo sam nie wiem jak to będzie.
  • 0

#3

Kams.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Naprawdę ciekawa Historia.Oczywiście wierze w to co piszesz.I tak jak mój poprzednik piszę : Walcz z mrokiem.
  • 0

#4

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

po przeczytaniu paru ostatnich zdań roześmiałem się tak mocno, że się prawie oplułem. wyglądasz mi na zwykłego emo, który podciąłby sobie żyły jak tylko znalazłby odwagę (i żyletkę). myślisz, że noszenie wisiorków ma jakikolwiek wpływ na to co czujesz? to dopiero dobre. dobra nic nie mówię, bo jestem złym sceptykiem, Gocie. ;)
  • 0

#5

takitam.
  • Postów: 271
  • Tematów: 75
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok, może przykleić ten topic i szukać osób na forum które kontrolują naszą Polską pogodą, będzie można ich poprosić o zmianę zjawiska atmosferycznego. Wyobrażacie sobie, ile jest to radości? Chcę lato, albo nie mroźną zimę :)
PS
na to jest racjonalne wytłumaczenie, odbija wam.
  • 0

#6

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co do kontroli pogody to jest to mało prawdopodobne aby istniały osoby które w tej chwili potrafiłyby zmieniać pogodę. Jest to bez sensu, bo żeby zmienić pogodę, trzeba by wpłynąć na wiele czynników. Tak to ja też mogę sobie powiedzieć, bo bawiłem się i próbowałem kontrolować pogodę, a dokładniej wiatr, chciałem zrobić kilka malutkich tornad :P

Poza tym nie da się sprawić, że w środku zimy będzie lato i na odwrót...

Co do tego sprawiania ludziom bólu, to nie ma też co mówić o jakimś nadprzyrodzonym darze, zrozumiałbym jeśli by im się stawało coś od razu po pomyśleniu o tym. Wykonałeś po prostu rytuał, a do tego nie trzeba wielkich mocy.

Dar jasnowidzenia ma coraz więcej osób i jeśli nie potrafisz go kontrolować to nie ma co się tym za bardzo chwalić.

Wywoływanie duchów to rytuał i też nie potrzeba do tego żadnych zdolności.

Zapaliłeś las za pomocą kręgów, czyli też rytuał.

Lód ma tendencję do topienia się pod wpływem ciepła, szyby zazwyczaj przewodzą ciepło i jeśli w domu był przynajmniej 1 może 2 stopnie, to już lód zaczyna się topić...

Fajnie, że wyczuwasz jakieś istoty, skoro przywoływałeś duchy to raczej nic dziwnego. Poza tym też to nie jest takie specjalne, sam wyczuwam co jakiś czas czyjąś obecność, a w nocy jak kładę się spać, to mogę zobaczyć niektóre "cienie". Słyszenie głosów... to mogło ci się zdarzać, często gdy się boimy to mózg płata nam figle, ale nie martw się, ja słyszałem pewien dialog w moim domu i tylko jak stanąłem na chwilę w miejscu, potem okazało się, że nikt nic nie mówił...

Odzyskuj swoje człowieczeństwo, nawet jeśli wielkie moce miałeś to nie są tego warte.
  • 0



#7

Lajon.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ty, a pamietasz może jakie zaklęcie napisałeś? :devil: I czego używaleś. Aha i jak można zrobic dymienie bez ognia w kręgach? Ja ci wierze :victory:
  • 0

#8

Nekros.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wyglądasz mi na zwykłego emo, który podciąłby sobie żyły jak tylko znalazłby odwagę (i żyletkę). myślisz, że noszenie wisiorków ma jakikolwiek wpływ na to co czujesz? to dopiero dobre.


OMG dobre :D rozbawiłeś mnie na całego :D . Chyba nie wiesz kto to jest emo... to osoba, która czuje się nie zrozumiana przez świat pomimo, że tak nie jest oraz przede wszystkim jest bardzo uczuciowa bo EMO jest od słowa emotions. Ja natomiast jak napisalem czuje się w większej mierze wyprany z uczuć, znudzony życiem. Nie znosze i nie rozumiem EMO.

Do Lajon

Zaklęcia to raczej nie były, a rozkazy, a co do kręgów tworze je na bazie pentagramu od których rozchodzą się liczne macki z mniejszymi kręgami w które wrysowuje symbole jakie akurat mi się same nasuwają.

Do Macha

Tak wiem jestem przeciętnym szaraczkiem, który dał się opętać złemu duchowi i przez do dostał parę nieznaczących nic darów. Przecież każdy mój znajomy może robić podobne rzeczy, porozumiewać się ze zmarłymi i ranić ludzi samą wolą czy myślą. Zresztą te ranienie to też jest jakieś trefne, bo krzywda dzieje się po upływie 24 h a nie odrazu ( a Samara z Ringa to już zupełnie do niczego była! Zajmowało jej to całe 7 dni :D ). Te rytuały których się tak czepiasz nie przeczytałem w żadnej książce czy w internecie którego wtedy jeszcze nie miałem. Poprostu odrazu wiedziałem co zrobić. To było dla mnie oczywiste, że należy zrobić tak a nie inaczej zresztą nie wiem czy nie robię ich tylko po to aby nadać jakiś widoczny kształ moim działanią bo w samą myśl truniej uwierzyć :) Wspomniałeś jeszcze o pogodzie, że nie wierzysz w to. Ja muszę przyznać, że i tak zdziwiło mnie że uwierzyłeś w resztę, ale wydawało mi się że akurat to zaganienie jest najbardziej trywialne i niewarte uwagi. Nie próbowałem w środku lata sprawić aby padał śnieg, ale uważam, że gdybym miał aż taką ,,moc'' byłoby to przeraźliwe. Za to lato w zimie... czemu nie? Uważam że byłbym do tego zdolny. Pogadamy za rok :) . Cytuje: ,,Lód ma tendencję do topienia się pod wpływem ciepła, szyby zazwyczaj przewodzą ciepło i jeśli w domu był przynajmniej 1 może 2 stopnie, to już lód zaczyna się topić...'' oczywiscie racja. Problemem jest jednak nie topnienie lodu, a pojawienie się go w środku latach na moich szybach.
  • 0

#9

Lajon.
  • Postów: 23
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja dziekuję za odpowiedz i gratuluje doświadczeń :)
  • 0

#10

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Podsumowując można by pomyśleć, że jestem obłąkany, ale więcej osób wiedziało o moich przepowiedniach oraz o ich trafności. Pomimo tego czuje się bardzo ograniczony. Często sam próbowałem coś przewidzieć, ale niestety ten dar nie jest na zawołanie. Nie potrafię również przesuwać przedmiotów pomimo tego, że wiele razy próbowałem a z pewnością byłby to bardziej namacalny dowód. Napisałem to, aby dać wam do myślenia oraz zapewnić was, że jest coś więcej na tej ziemi niż rzeczy, które są namacalne i do udowodnienia. Przestrzegam jednak przed podobną zabawę, bo ja za to zapłaciłem wysoką cenę. Nie jestem tą osobą, co dawniej, uwielbiam tylko czarny kolor i ogólnie bardzo się zmieniłem. Z pociesznego dzieciaka przeistoczyłem się w lubiącego mrok osobnika ( wspominałem, że jestem gothem?), którego bardziej od komedii bawią horrory oraz problemy ludzkie. Przez długi czas przestałem w ogóle mieć jakieś uczucia, byłem praktycznie martwy, gnijący od środka, ale to się zmieniło odkąd nosze na szyi biały pentagram i crucifix. Ostatnio nawet zacząłem odczuwać nie znane mi przedtem uczucie strachu.

Obłąkany to Ty nie jesteś, ale problem ze sobą to masz i to na podłożu psychicznym.
Jakoś trudno mi uwierzyć w te historyjki jednak myślę że pałasz wielką nienawiścią do tych którzy Ci się nie chcą podporządkować. Nie możesz niczego rozkazać pogodzie bo ona jest częścią natury tak jak my wszyscy, nie masz jej we władaniu, a po burzy niebo staje się piękne i wychodzi słońce to normalne nic nadzwyczajnego.
  • 0



#11

Pyziak.
  • Postów: 703
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

lool, człowieku. właśnie piszesz jak ktoś taki :] tak bardzo płaczesz i wymyślasz, że jesteś wyprany z uczuć. ;) wrzuć sobie na luz. nie odpowiedziałeś natomiast na pytanie, czy Twoim zdaniem noszenie wisiorków zmienia jakoś uczucia. ;) a jak się czujesz znudzony życiem, to je zakończ - proste.
  • 0

#12

Nekros.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obłąkany to Ty nie jesteś, ale problem ze sobą to masz i to na podłożu psychicznym.
Jakoś trudno mi uwierzyć w te historyjki jednak myślę że pałasz wielką nienawiścią do tych którzy Ci się nie chcą podporządkować. Nie możesz niczego rozkazać pogodzie bo ona jest częścią natury tak jak my wszyscy, nie masz jej we władaniu, a po burzy niebo staje się piękne i wychodzi słońce to normalne nic nadzwyczajnego.


1 - Problem na podłożu psychicznym miałbym jakbym tylko ja widział te rzeczy i w nie wierzył. Prawda jest jednak taka, że szerokie grono moich przyjaciół i znajomych wie o moich zdolnościach i zapewniam, że nie wierzą mi tylko dlatego ponieważ mam dar przekonywania.

2 - Trudno ci w to uwierzyć... dziwne :D . Ja któremu się to wszystko przytrafiało próbowałem to sobie wyjaśnił zbiegiem okoliczności przez bardzo długi czas i nawet w to przez chwile wierzyłem. Ile jednak może być zbiegów okoliczności? Wy macie zadanie utrudnione, ponieważ macie tylko słowo pisane nieznanej wam osoby z internetu :)

3 - to teraz o nienawiści. Aktualnie jako osoba wyprana z uczuć( no może nie wszystkich), co podkreślam po raz enty, nie czuje takiego uczucia jak nienawiść, do nikogo. Nie czułem go zreszta już od paru dobrych lat. Pewnie jakbym kogoś nienawidził, znowu sięgnąłbym po umiejętność czynienia krzywdy na odległość, a od tego się zbraniam.

4 - burza nie rozpływa się do błękitnego nieba w >1 min tak, że po chmurach nie ma śladu. Może się myle?
  • 0

#13

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

4 - burza nie rozpływa się do błękitnego nieba w >1 min tak, że po chmurach nie ma śladu. Może się myle?


Mylisz się, to właśnie natura burzy, przed jest cicho i duszno w trakcie głośno i mokro, a po przychodzi spokój piękne słońce a czasem tęcza. Widocznie mało burz jeszcze w życiu widziałeś, bo nie zawsze tak jest, ale bywa, najczęściej latem.

Nie podważam żadnych Twoich zdolności, bo każdy może je w sobie odkryć i rozwijać, a najlepszą drogą do tego jest droga utkana ze światła miłości.
  • 0



#14

Nekros.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

lool, człowieku. właśnie piszesz jak ktoś taki :] tak bardzo płaczesz i wymyślasz, że jesteś wyprany z uczuć. ;) wrzuć sobie na luz. nie odpowiedziałeś natomiast na pytanie, czy Twoim zdaniem noszenie wisiorków zmienia jakoś uczucia. ;) a jak się czujesz znudzony życiem, to je zakończ - proste.


Hmm człowieku, twój avatar mówi sam za siebie więc raczej nie liczę na poważną rozmowę. Pomimo tego zwróciłeś uwagę na rzecz bardzo ciekawą. Co ma biały pentagram do tego jaki jestem? Mówiłem, że odkąd ,,praktukowałem'' moja osoba ulegała zmianie i gniła od środka. To jest tak zwana równa wymiana. Ja dostaje zdolności, a tracę duszę/siebie/człowieczeństwo? Nie odpowiem ci co z tego. Może poprostu zmienia mi sie charakter na inny bardziej zły. Biały pentagram pozwala mi się natomiast odgrodzić od tego co mi to zabiera, bo może tego nie napisałem, ale ten rytuał co odprawiłem go w piątej klasie był ku czci Demona, a Darkstar to imię jakie mu nadałem. Uznałem tą informację za zbędną, albo raczej celowo ją pominołem, ale jak pytasz to masz szczerą odpowiedz.
No to teraz przejdziemy do ostatniej częsci twojej wypowiedzi. Znudzony życiem to je zakończ. Ciekawa propozycja. Przecież to takie oczywiste. Masz wszystko gdzieś, nie interesują cie sprawy ludzkośći to się zabij. Przecież wszyscy tak robią :D . Wiesz, te moje ,,zdolnośći'' dają mi nadzieję, że po śmierci jest coś więcej. Przecież te duchy, widzenie przyszłości, a nawet ranienie ludzi samą wolą wskazuje na to, że nasze obecne szare życie jest tylko przykrywką. Ja mam nadzieje odnaleść sens życia, dowiedzieć się co się dzieje z człowiekiem po śmierci. Narazie jednak nie mam odwagi na eksperymenty w tym kierunku bo zdaje sobie sprawę, że może się to skończyć tragicznie.


Mylisz się, to właśnie natura burzy, przed jest cicho i duszno w trakcie głośno i mokro, a po przychodzi spokój piękne słońce.

Wiesz... żeby się przejaśniło musi bardzo dużo padać, albo chmury muszą zostać zabrane przez wiatr. Nijak to się ma do rozpadnięcia się i rozpłynięcia w nicości czarnych chmur deszczowych, tak że nastało niebieskie nieskazitelne niebo. Przepraszam, ale z całą pewnością nie jest to normalne zjawisko.
  • 0

#15

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ok, może przykleić ten topic i szukać osób na forum które kontrolują naszą Polską pogodą, będzie można ich poprosić o zmianę zjawiska atmosferycznego. Wyobrażacie sobie, ile jest to radości? Chcę lato, albo nie mroźną zimę :)
PS
na to jest racjonalne wytłumaczenie, odbija wam.


Nie jestem tego taka pewna, czy można od tak zmienić lato w zimę lub na odwrót.
Chociaż niektórym by się to podobało.

Moim zdaniem:
Jeśli chodzi o cały ten tekst, to wierzę w niektóre rzeczy.
Chociaż i tak trzymam się na dystans.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych