43 odpowiedzi w tym temacie

[Tacita]

We wszystkim jest sens, chyba że mowa o absurdach.

[Florek]

Tak. Najprawdopodobniej krążał tam duchy owych zabitych żołnierzy polskich. Dlaczego ? Trudno powiedzieć.
Leżeli w szpitalu, bardzo chcieli żyć, a tu pewnego dnia nagle wpadli Niemcy i ich zabili ich wszystkich. Być może niektórzy z tych polskich żołnierzy poprostu nie zdążyli pogodzić się ze sposobem w jaki przyszło im zakończyć życie.
A w chwili śmierci, czas się dla nich zatrzymał. Zostali tam zabici ale się z tym nie pogodzili. Dlatego nie odeszli. Ciągle tam są i ciągle jest dla nich rok 1942. Ich agresja przeciwko ludziom mieszkającym tam dzisiaj, nie jest celowa. Oni poprostu próbują kontynuować walkę.
Należy się za nich modlić. Gdy zrozumieją że są już tylko duchami i gdy to zaakceptują, odejdą.

[Żbik]

Wildens Jak szukam w pamięci to był taki temat o zdjęciu odcisków obuwia które pozostały na śniegu. Osoba która tak szła musiała bez problemu przejść kolczaste ogrodzenie więc to nie mógł być żywy człowiek. o tu: http://www.paranorma...mp;hl=auschwitz

Ale żeby offtopu nie robić to przydałoby się zgłebić historie tego budynku, o szpitalu nie bedzie wzmianki bo pewnie nie był nigdy planowany, po prostu straty na froncie wymusiły powstanie prowizorycznego szpitala. Może ktoś jest z tamtych okolic i coś o tym wie?

[Wildens]

We wszystkim jest sens, chyba że mowa o absurdach.

Tac powtarzasz się

Żbik no dobra, jeden przykład, na kilkadziesiąt tysięcy zamordowanych tam osób. Czyż to nie dziwne?

[Tacita]

No właśnie Wildens.. Powiedz mi jak to jest? Ja się powtarzam, a i tak nie dociera

[Żbik]

Żbik no dobra, jeden przykład, na kilkadziesiąt tysięcy zamordowanych tam osób. Czyż to nie dziwne?

Tam się chyba liczy w setkach tys. jak nie w milionach.
Może ludzie tam zamordowani nie widzą potrzeby mścić się i straszyć, może ich dusze wcale nie błądzą po świecie tylko trafiły tam gdzie trzeba.

[Vardi]

Ktoś się tam wybiera ? Jak tak to niech da znać, też bym się tam chętnie wybrał.

[Sim]

Tam się chyba liczy w setkach tys. jak nie w milionach.
Może ludzie tam zamordowani nie widzą potrzeby mścić się i straszyć, może ich dusze wcale nie błądzą po świecie tylko trafiły tam gdzie trzeba.

1,5 mln. Z resztą po wojnie była masa symbolicznych pogrzebów, więc zapewne dusze, które mogłyby się błąkać zostały odesłane do ichniego nieba/etc.



co do pensjonatu: już wiem gdzie nie jechać na wakacje Ostatnio jestem przeczulony na tym punkcie Poza tym warto by zbadać teren gdzie zostali Ci żołnierze rozstrzelani przy pomocy jakiegoś medium czy cuś (czy wyczuwa 'moc' ), wtedy można by stwierdzić czy 'coś tam jest'

[Gaahl]

ciekawa historia i ciekawe miejsce. Moze w zime sie tam ze znajomymi wybiore sprawdzic czy dalej tam straszy

Ivellios: moze sie z Toba tam zabiore bo czesto jezdze do Katowic

[.:p!nkola:.]

troche czasu mnie tu nie bylo, gdyz nie mialam internetu przez dlugi okres. przepraszam za bledy ale nie mam polskich liter w komputerze.

co do pensjonatu to wybieram sie do polski w maju, i mysle ze zahaczę o niego po raz kolejny

[Evelina]

Wow. Niezła ta historia
Własnie mnie tez to zastanawia czemu nasi zolnierze straszyli swoich rodakow...
Moze chcieli byc zapamietani <mysli>
nie mam pojecia, ale naprawde ciekawa ta historia.

[DarkAngel]

Ja jakiś czas temu odwiedziłam wujka w Górach Sowich. Pierwszy raz byłam w jego domu i wydawało się wszystko OK. Tylko że ja miałam zamieszkać na piętrze. Było tam pełno starych mebli, fotografii i przedmiotów (poniemieckich). Ja i moja siostra czułyśmy się bardzo nieswojo. Bałyśmy się przebywać tam w pojedynkę, a wieczorami słychać na strychu nad nami dziwne dźwięki. Ciągle wyczuwałam tam czyjąś obecność, a po powrocie do domu długo śnił mi się duch mężczyzny spacerujący po tamtym pokoju w świetle księżyca. Teraz ilekroć odwiedzam tamten dom sypiam na piętrze (na co dzień nieużywane). Rodzice nie chcą mi uwierzyć, ale ja zawsze czuję tam nieuzasadniony lęk i czyjąś obecność.

[PaSaI]

Naucz sie to ignorowac. Tez wiekszosc czasu wyczuwam kogos lub cos ale pogodzilem sie z tym (pomaga tez wiara w obecnosc Boga).

Co by offtopa nie robic. Jesli mozena to radze sprobowac pogadac z mieszkancami. Zwykle tacy ludzie wiedza najwiecej, a moze jeszcze zyja tam swiadkowie tych wydarzen

[.:p!nkola:.]

Moze tym razem wezme kamere, i zostawie ja wlaczana na noc
Chociaz niewiem czy cos bedzie straszylo, bo jak juz wczesniej pisalam, ci zolnierze byli rozstrzelani w sierpniu a nie w maju

[UFO Amator]

Moim zdaniem straszą bo zapomniano o nich.

Opowiem historie z własnego życia z racji, że moja rodzina jest nawiedzona.

W piątek miałem wynieść makulaturę a została na święta.
Ok. Godziny 0:00 poszedłem spać po czym zacząłem słyszeć pukanie w ów makulaturę.
Mama spała w 2 pokoje dalej za zamkniętymi dziwami a nic nie słyszała.
Pukanie się nasiliło i było głośne.
W zacząłem się wkurzą bo co za pewne świętej pamięci Tata mnie teraz meczy.
Mało mało tego obudził się mój kot i ze strachem podszedł do tej makulatury.
Chwile postał popatrzył i stukanie umilkło i do dziś go nie było ...

Mam nawet druga historię jak na pogrzebie jakiegoś wujka oboje z mamą w kościele zobaczyliśmy ducha taty ...

Kiedyś o godzinie 0:00 kiedy zaczął się dzień w którym mój taka się urodził w środku nocy brakło mi prądu a korki były w porządku ...
W tym wypadku Tata przypomniał, że trzeba iść na cmentarz ...

PS. Podobne historie ma całą rodzina ...
Już o snach nie wspomnę w tym wątku.