Skocz do zawartości


Zdjęcie

O kotach słów kilka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#16

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Moja Pani Czesława morduje w zadziwiającym tempie wszystko, co żywe i w naszym ogrodzie chciałoby pod śniegiem wygrzebać, choć odrobinkę jedzenia. Giną myszki, szczury, ryjówki... Ale ostatnio i bogu ducha winne ptaszki. Pani Czesława ma miękkie futerko w trikolorze, żółte, słodkie oczyska, podłużny pyszczek i wydaje się być zupełnie niewinna. Ba! Ona wydaje się być stworzona do przytulania! A tu proszę - wampir! Łase na mord, na krew, sadystyczne demonisko! Wybiegłam na schody, widząc Cześkę atakującą kwiczoła dłubiącego zmarznięte jabłko, zaczęłam do niej krzyczeć, tupać na nią, a ta nic! Biedna ptaszyna zginęła w pysku puchatej Pani Czesi...  :facepalm:



#17

Naaveth.
  • Postów: 55
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zuzełka może dlatego, że Twoje koty są zwierzętami wychodzącymi z domu :) Każdy mój kot, jak już chciał wyjść wychodził albo na szelkach, albo miał osiatkowany balkon.

Twoje koty żyją troszkę obok Ciebie - co oczywiście w żaden sposób nie czyni ich gorszymi, ale może dlatego nasze odczucia co do nich są zupełnie inne. Moje futra są ze mną 24/7, towarzyszą mi, gadają do mnie, wołają jak coś im się nie zgadza albo je niepokoi.  Wiele z nich wychowałam od oseska asystując przy porodach. Od początku swojego życia był uczone że człowiek jest częścią ich stada. A z tą szaleńczą miłością, to Kpt. Marchewa najpierw Cię urabiał  byś Ty go szaleńczo pokochała. Mój mąż ma takie szczęscie to kotów. Co i rusz jakiegoś znosi do domu, bo wskakują mu do samochodu, na kolana i ocierają się o nogi. Widać jesteś dobrym człowiekiem :) Twoja Czesia troche mi przypomina pojego Serdelka :) Kocicę uratowałam z piwnicy w bloku. Cudna, dymna dziewczyna z krwiożerczym instynktem ale też z wielkim serduchem. Każde nowe zwierzę w domu - jeśli zostanie zaakceptowane przez nią , jest akceptowane przez reszte stada - chyba, że jest szczurem. Niestety moje szczury mocno przeżyły pojawienie sie Serdelka w domu. Dotychczas wolne, latające po całym mieszkaniu i kradnące kocie chrupki nagle musiały wrócić do klatek i uszanować nowy autorytet w domu :D 



#18

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Naaveth, Pani Czesława kocha być w ogrodzie. Ale sypia w moim łóżku ( czasem nawet na mnie poluje wtedy ). Choć czasami zdarza jej się sypiać na fotelu z którymś naszym psem. Ale to królowa. Przynajmniej za taką się sama uważa. 100% lwa w kocie. A właśnie za to lubię koty! "Mają drogi swe i płoty... Po prostu koci świat. Po prostu koci świat. " :D 



#19

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6614
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Takie są koty. Wszystko zależy od trybu w jakim żyją. Jeżeli latają luzem, będą polować, bo taka ich natura. Jeżeli są trzymane tylko w domu, będą polować na wszystko co się w domu poruszy, doprowadzając czasem do demolki.

 

Taaaaa Staniq, kapcie też ja Ci zjadłem, tak?

zo8fg4.gif





#20

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie śmieszy te ugniatanie łapkami. 

Moja Mia zawsze wchodzi mi na biust i zaczyna ugniatać, śmieję się, że przecież to nie zniknie ale twardo ugniata dalej  :szczerb: urok kotki.

 

Moja Pani Czesława morduje w zadziwiającym tempie wszystko

To są prezenty, wyraz miłości. Poluje dla Ciebie Zuzełko i z szacunku przynosi Ci swoje skarby ;) 

Moja Mia nie poluje na większe skarby, nie ma zębów więc nie ma czym pogryźć ale za to poluje na komary, biedronki czy muchy.





#21

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie śmieszy te ugniatanie łapkami. 

Moja Mia zawsze wchodzi mi na biust i zaczyna ugniatać, śmieję się, że przecież to nie zniknie ale twardo ugniata dalej  :szczerb: urok kotki.

 

W sumie to ona w ten sposób Cię oznacza jako swoją własność - ale skoro wygodniej Ci wierzyć, że próbuje ona w ten sposób wpłynąć na Twój biust, to proszę Cię uprzejmie :D

Koty (nie tylko kotki ale też kocury) mają na poduszeczkach łap gruczoły zapachowe i ugniatanie pozwala na uwolnienie ich zapachu, co z kolei służy swoistemu oznaczeniu terenu.

Innym sposobem (głównie stosowanym przez kocury) jest jego (tego terenu) obsikiwanie, więc z dwojga złego powinnaś cieszyć się, że masz kotkę :D





#22

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mnie śmieszy te ugniatanie łapkami. 

Moja Mia zawsze wchodzi mi na biust i zaczyna ugniatać, śmieję się, że przecież to nie zniknie ale twardo ugniata dalej  :szczerb: urok kotki.

 

Moja Pani Czesława morduje w zadziwiającym tempie wszystko

To są prezenty, wyraz miłości. Poluje dla Ciebie Zuzełko i z szacunku przynosi Ci swoje skarby ;)

Moja Mia nie poluje na większe skarby, nie ma zębów więc nie ma czym pogryźć ale za to poluje na komary, biedronki czy muchy.

Kocie prezenty są słodkie. Najlepsza jest moja mama, która panicznie boi się myszy - gdy jest u mnie i widzi Panią Czesię z myszą w pysku, wpada niemalże w histerię! Taki oto prezent koci :D Ale Pani Cześka została zabrana ze schroniska właśnie w tym celu. Jako wiejski kot, miała łapać myszy. Choć obawiam się, że do naszego ogródka niedługo nawet wróbel będzie się bał zajrzeć. Ciekawa jestem jeszcze czy na wiosnę Pani Imperator zainteresuje się również karasiami z oczka wodnego...  8)



#23

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Up

Koty kochają ryby. Gapią się tymi zielonymi halogenami godzinami w wodę jeśli już zauważą, że coś tam się rusza. Jeszcze jest coś co mnie nurtuje, mianowicie, czy wszystkie koty trzęsą się na widok ptaka? 

 

Poniżej instrukcja miziania kotka.

 

2eppti1.jpg





#24

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

@Up Jeszcze jest coś co mnie nurtuje, mianowicie, czy wszystkie koty trzęsą się na widok ptaka? 

 

 

Moja trzęsie się na widok ptaków, ale chyba z radości na nadchodzące polowanie :D 



#25

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1625
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moja też się własnie trzęsie i piszczy aż pyszczek jej cały drży, to zjawisko występuje tylko jak widzi ptaszki. Przy pająkach, robakach siedzi w kacie albo za firanką schylona na maxa do podłogi i zaczyna polowanie. Jak złapie cokolwiek (mucha, biedronka, konik polny, cykada) bierze do ust i wypluwa, robi tak kilkakrotnie po czym gdy już "ofiara" jest słaba zaczyna się bawić nią, popycha łapkami i nosem i skacze dookoła "ofiary". Letnią porą spróbuję nagrać filmik jak to śmiesznie wygląda.





#26

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wszystkie koty trzęsą się na widok ptaka?

 

Nie . Moje albo czają się pod drzewem , wspinają sie powolutku i cichutko na drzewo ...albo udają sikorkę. Włażą na cieniutkie gałązki i myślą że ich nie widać . :)

Ptaki się do ich już przyzwyczaiły i trzymają bezpieczny dystans.Zostawiam dla ptactwa troszkę owoców na drzewach (kalinę, nieco późnych winogron) i ptaki zwłaszcza te szpakowate są na tyle sprytne że bez problemu dożywiają sę tymi "rodzynkami" i np jagodami machonii i jakoś sobie radzą z całym stadem kotów.Czasem ewidentnie drocza sie ze sobą Zreszta moje koty wolą raczej gryzonie.Szczególnie moja ulubiona Księżniczka Xena przywleka dziwne  futrzaki.A przynajmniej znaczące ich kawałki. Kiedyś Xena jako młody kot przytargała połowę szczura nieco tylko mniejszego od niej. Myszy , ryjówki,krety, szczury, raz chomik to wszystko to jej łupy wojenne.Ogólnie to gryzonie to mają przerąbane ,jak nie koty, to jeszcze  moje psy, sowy mieszkające na drzewach wokół domu i gościnnie bociany. Wszystko poluje na gryzonie.No i jeszcze mieszkające u mnie kuny też myszkami nie pogardzą. Ciekawostka : sowy czasem przynoszą czasem upolowane myszy i zrzucają je kotom jako prezent/podatek /łapówka/opłata za "ochronę". Nie wiem, zwierzaki prowadza jakieś szemrane interesy ze sobą. :)

Lv1GTTwg.jpg





#27

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Ostatnio w radiu, słuchałem audycji, gdzie madre glowy radziły o prawidłowym żywieniu kotów, a słuchacze dzwonili i mówili o diecie swoich pupili. Wszyscy o0ni wudzielali kotom porcje tego i tamtego, liczyli kalorie, ale nikt nie stosował podstawowej zasady w żywieniu kota. Kot musi mieć dostęp do żarcia 24h na dobę, siedem dni w tygodniu.

 

 Koty są mądre. Jeżeli sierściuch będzie miał żarcie cały czas, to będzie się czuł bezpiecznie pod tym względem, i będzie jadł tylko tyle ile mu potrzeba. Całe życie sierściuchy plątały mi się między nogami:) i zawsze pilnowałem aby miały pełną michę. W czasach gdy nie było suchej karmy było to trudne. Ale dzisiaj nie ma problemu.

 

 Moja kocica Marlena, Ma dostęp do suchego cały czas, dodatkowo rano i wieczorem saszetka, która nie zawsze zostaje zjedzona. Ludzkiego jedzenia Marlena nie rusza. Można zostawić szynką czy cokolwiek, nie ruszy. Dodatkowo mój syn podkarmia ja kocimi smakołykami, w postaci kiełbasek i specjalnych chrupek, a kocica jest wręcz chuda. Oczywiście regularnie ma odrobaczanie, pcheł nie ma. Jest zadbana tyle że szczupła. 

 

 Faktem jest, że nigdy nie miałem otyłego kota. Mimo że każdy miał nieograniczony dostęp do michy.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 18.06.2017 - 16:27





 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych