25 odpowiedzi w tym temacie

[pazuzu]

Mangel w pewnym sensie masz racje
kazda teoria moze byc sluszna ale skoro uwazasz dusze ze pewnego rodzaju materie to czy nie odkryto by jej juz?
nawet jesli ma mala gestosc to pamietajmy ze ludzie dysponuja juz bardzo czula aparatura i potrafia badac naprawde bardzo male wielkosci

[angelo]

Mangel

Ciało jest integralnączęścią duszy. To jak duża ukłądanka, może brakować elementu, mogą być razem albo osobno ale to swego rodzaju jedność, komplet.

Dusza jest w fizycznym ciele tylko na czas jej ziemskiego pobytu.Po śmierci fizycznego ciała udaje się do obszarów oczyszczania,gdzie oczekuje na powtórne wcielenie na Ziemi.Dusza istnieje niezależnie od ciała,ożywia je i nadaje mu świadomość.Ciało bez duszy nie może istnieć,dlatego jest śmiertelne.

[grayzon]

Jeżeli po naszym życiu nie ma nic, to naszym Bogiem jest Pieniądz i Kariera. Ma to sens? Raczej nie... Więc po co to wszystko..
Jaki masz cel w życiu? Ład czy Chaos? Te pytania należy w/g mnie zadać.

Staraj sie nie prowadzić konkwisty przeciw poglądom innych, postaraj się ich zrozumiec ( to do Was obojga)

[psxman1 @ hedonist.fora.pl]

Dusza to ukształtowana energia posiadająca świadomość

[eliam]

oobe to wybujala wyobraznia a dusza nie istnieje bo swiadomosc jest w mozgu wiec jak mozg umiera to nie ma juz swiadomosci wiec nie ma nic po smierci
nie wyczytalem jak na razie zadnego sensownego argumentu ktory moze udowodnic istnienie duszy

[iniside]

Ale on ma racje, cięzko przekonać kiedy to jest w sumie prawda
Zasadniczo świadomość to informacja o stanie atomów.

Wiec, zasadniczo ciało nie jest potrzebne do tego, zeby mieć świadomość, tylko ze nasz ewolucja jeszcze tak daleko nie zaszedła (;

[Sabaku No Gaara]

Wg mnie teoria duszy nie ma żadnych podstaw. Głównie dlatego, że jest ona 'pomysłem' człowieka. Przecież bóg nie zszedł łaskawie z chmurek i nie powiedział : "Tak, wy to wyjątkowi jesteście. Nie bójcie się śmeirci, bo macie duszę."
Takie coś miejsca nie miało. Ideologia duszy jest konsekwencją głęboko zakorzenionego instynktu przetrwania. Kwestia przetrwania nie dotyczy tylko życia tutaj, ale też powoduje swoisty lęk i chęć życia nawet po śmierci.

Moim głównym argumentem na to, że dusza istnieć nie może jest to, że ludzie wyznający tę ideologię czerpią informacje z kultury i religii. Czyli od dziecka mama powie, że dusza jest, to musi być - i tak to sobie trwa przez pokolenia. Powiedzcie mi, czy gdyby nikt Wam nie powiedział, że takie coś jak dusza istnieje, to tworzylibyście jakieś wybujałe obrazy życia pośmiertnego? Wątpie. Ja nie widzę żadnego najmniejszego powodu, aby dusza istniała. Z jakiej racji się pytam? No z jakiej? Z takiej, że my się boimy śmierci i koniecznie chcemy żyć wiecznie? Słaby argument, bo nie zawsze się ma to, co się chce.
Według mnie cała natura ludzka tkwi w mózgu. Człowiek = mózg. Jesteśmy mózgiem. To mózg kreuje nasz świat, on daje nam poczucie istnienia, to on przetwarza cały czas informacje, pozwalące nam odczuwać, myśleć i śnić.
Nie jesteśmy zresztą nikim wyjątkowym. Jeśli zwierzęta mają nie mieć duszy, to z jakiej racji my ją mamy posiadać, jeśli jedyną kwestią, która nas różni jest bardziej rozwinięty mózg, co jest zresztą efektem ewolucji? Jesteśmy zwierzętami na wyższym szczeblu ewolucji i tyle.
Osobiście zresztą wolę umrzeć i po prostu nie istnieć (umiera moje ego, umieram ja; jest tak jak przed narodzinami), niż 'bawić' się w życie wieczne, które może być nawet nieprzyjemne. Nie, dzięki - wolę sobie pospać - też zresztą na wieki

[Berith]

NPS, coś mi się wydaje że dawniej miałeś odrobinę inne poglądy, ale ustosunkuje się i do tych. Może i masz racje mówiąc że dusza to nas wymysł - ba, to nawet jedna z najrozsądnniejszych teorii, ale jak wytłumaczysz OOBE? Jak wytłumaczysz duchy, bo przecież każdy z nas doświadczył czegoś "nieziemskiego", czy to w chwili śmierci bliskiej osoby, czy to podczas wykonywania codziennych obowiązków. Owszem, można to wszystko wytłumaczyć wyobraźnią, wymysłem mózgu, ale czy rzeczywiście tak jest? Czy te wszystkie odczucia byłyby wymyślone? Idąc dalej, skoro nie ma duszy, nie ma przecież miłości - jest reakcja chemiczna i co? I chciałbyś być z kobietą, dlatego że tak nakazuje Ci chemia?

Może się oszukujemy, ale jeśli tak, to ja nadal chce się oszukiwać. Wolę nadzieje, miłość ponad chemię, fizykę i biologię.

[iniside]

Beirth, ja Ci moge wytlumaczyć. Istnieje pewien fizyk, teoretyk, jeden z tworóców teorii Superstrun, Michio Kaku. Jak jeden z nie wielu fizykow nie boi sie otwarcie mowico pozaziemskich cywilizacjach, czy bytach czysto energetycznych. W jeden z ksiazek stwierdza on, aby istoty mogly przetrwac wielki chlod niezbedne bedzie oddzielenie swiadomosci od dziala, informacji od reszty, poniewaz w tedy zuzycie energii bedzie minimalne i pozwoli czekac nawet milirady lat na sposobnosc udania sie do innego wszechswiata. Widzisz, duchu, OOBE mozna tlumaczyc poprostu poprzez niezywkle duze mozliwosci naszego mozgu. Najprawdopodbniej nie jest on jeszcze ewolucyjnie przystosowany do dzierzenia duzego obciazenia i wyzszej inteligencji. Ale przy odrobinie treningu moze sie udawac, wykonanie takiej czy innej czynnosci. Świadomosc jest informacja, informacja do istnienia nie potrzebuje ciała ani powłoki fizycznej. Na odpowiednim etapie ewolucji swiadomosc moze odzielic sie od organizmu, zupelnie go nie potrzebujac do egzystencji. Dlatego te wszystko zjawiska to najprawdopodbniej poprostu duzo bardziej zaawansowane ewolucyjnie byty, a moze poprostu ludzie ktoryms ktos pomogl wstapic ?

jest reakcja chemiczna i co? I chciałbyś być z kobietą, dlatego że tak nakazuje Ci chemia?

Mozesz wierzyc lub nie, ale wszystkie badania wskazuja ze tak jest. Milosc to poprostu cos co ludzie sobie dawno temu wmowili i tak juz zostalo. Ludzie odruchowo podswiadomie sie dopasowuja pod wzgletem genetycznym, i nie chodzi tu tyle o jak najlepsze DNA o jak najwieksze zroznicowanie. (jak juz koniecznie chce roznie od zwierzat to wlasnie ona). Jesli zycie po smierci, ma wygladac tak jak w opisach to ja dziekuje bardzo. Kompletne zerwanie kontatku ze wszechswiatem, zadnych zdolnosci pokazywania sie komu sie zechce, zadnego wplywu na swiat materialny pfff. Po smierci to ja bym chcial zglebiac tajemnice wszechswiata, pokazac sie paru osoba, powiedziec im pare ciekawych rzeczy.. No chyba ze istnieje jakis regulamin ktory tego zabrania no to ok. Ale zglebianie tajemnic wszechswiata i poszerzanie wiedzy to cel nr 1. Z tego co widac po tych wszystkich "relacjach" jest to malo mozliwe..

[Macha]

Po smierci to ja bym chcial zglebiac tajemnice wszechswiata, pokazac sie paru osoba, powiedziec im pare ciekawych rzeczy..

Jeśli wierzyć w gęstości, opiekunów i reinkarnację, to masz szansę. Po osiągnięciu pewnego poziomu rozwoju dostajesz propozycję (jak już pozbędziesz się fizyczności) zostania opiekunem Jeśli jej nie przyjmiesz, to idziesz dalej i dążysz do doskonałości, jeśli natomiast przyjmiesz to pomagasz innym osiągnąć twój poziom

Ja wierzę, że dusza jest energią Gdyby twój chłopak nie przekładał wszystkiego na atomy, tylko został przy energii, to można by się z nim zgodzić

[Pyziak]

no cóż, jeśli wierzyć Śmierci ze Świata Dysku, to po zgonie nie ma nic. 'you just die, there's nothing else to it'.