36 odpowiedzi w tym temacie

[b0mber0]

b0mberQ przecież na tym forum są zarówno sceptycy jak i Ci, którzy wierzą w istnienie obcych. Musisz jednak zrozumieć że i jedni i drudzy nie mogą kierować się jedynie słownymi opisami, stąd też wymagają dowód. Oczywistym jest również, że najpierw racjonalnie starają się wytłumaczyć jakieś wydarzenie, a dopiero potem rozważają inne teorie.

To mnie uspokoiło:) ale i tak tu nie będę pisał bo dostanę kicka zapewne

[Ana Mert]

Moja mama również ten obiekt widziała. Pare dni temu gdy rano (koło 5.30) szła na pociąg. Powiedziała mi dopiero kiedy jej powiedziałam ,że nad małopolska lata jakiś jasny obiekt. Opisała zjawisko podobnie jak wiekszość tutaj jednak kierunek lotu był nieco inny - według niej obiekt leciał z dużą prędkością z południa na północ po lekkim łuku. Jest jednak święcie przekonana ,że to tylko satelita.

Miejsce obserwacji: Libiąż w małopolsce.

[Gside]

Jest jednak święcie przekonana ,że to tylko satelita.

Miejsce obserwacji: Libiąż w małopolsce.

Gigantyczna satelita A gdzie Libiąż jest dokładniej ;> ?
PS. Wczoraj nic nie zauważyłem .. może dlatego że lało i była kiepska widoczność

[Ana Mert]

Libiąż jest dokładnie w połowie drogi między Krakowem a Katowicami

[viatora]

oooo lało.... jak ja uwielbiam deszczowe burzowe dni ! swoja droga kiedys bedac u siostry wszystkie 3 zauwazylysmy (mam 2 siostry) przez okno - a okno bylo duuuze, zaraz kolo lozka) tez taki dziwny obiekt ze w sumie kopary nam opadly i zastanawialysmy sie, co to bylo, ale moze to bylo to zwykle ISS. Byl zmierzch, tak ni to juz jasno ni to jeszcze ciemno i cos jasnego lecialo baaardzo powolutku i dosyc nisko - mieszkanie bylo na 4 pietrze i obiekt bylo widac bardzo wyraznie. W ogole odnioslysmy wrazenie ze ten obiekt wisi w miejscu w bezruchu, po pewnym czasie dopiero zaczal sie zblizac i powoli zniknal nam z oczu (lecial w naszym kierunku)

[Darth_Luk]

też tą "gwiazdę" widziałem tylko że kilka dni pod rząd w godzinach 20:22 - 21:00
(Podkarpacie)

[Ana Mert]

Właśnie chyba to zobaczyłam kiedy jechałam na zakupy (około 20.30). Jadąc autem spostrzegłam dwa jasne punkty na południowym zachodzie. Jeden z nich świecił czerwonawym blaskiem a drugi niebieskawym. Wydawało mi się ze ten czerwony nie porusza się(pewnie spowodowane było to tym ze ja sama się poruszałam i nie miałam punktu odniesienia) więc pomyślałam ,że to Mars. Punkt niebieski poruszał się dość szybko na południe (w stronę czerwonego punktu) więc uznałam ,że to sputnik. Gdy wysiadłam z auta koło sklepu spojzałam jeszcze raz na czerwony punkt (niebieski już gdzieś odleciał) i dopiero wtedy zoriętowałam się ,że i on się porusza z tym ,że na północny zachód (czyli dokładnie w kierunku przeciwnym niż to robił punkt niebieskawy). Po krótkiej obserwcji (podczas której punkt przeleciał na tle jakiejś chmury i schował się na chwilę za pobliskim blokiem aby następnie wylecieć z drugiej jego strony będąc nieco mniejszym) spostrzegłam ledwie widoczne (nietrudno go było nie zauważyć przy słabej przejżystości powietrza, jednak dziś przejrzystośc była dobra) maleńkie migające światełko tuż obok dużego czerwonawego światła. I wszystko jasne, jakiś samolot z ciekawym jasnym reflektorem.

Moja mama z którą byłam w sklepie stwierdziła ,że to właśnie ten obiekt który widziała.

Libiąż w małopolsce.