102 odpowiedzi w tym temacie

[Nicole-collie]

Gloomy Sunday- powiem Ci mój drogi, że gdybyś się postarał to znalazłbyś oryginał węgierski bo coś takiego jak oryginał tyle że w innym języku nie istnieje oryginał to oryginał...to tak jak z Biblią...oryginał Biblii jest jeden i jest po hebrajsku...


zdaje się że to to, przynajmniej tak gościu pisze..

[Roseb]

A skąd takie info?

Teraz nie pamiętam dokładnie tytułu, ale to było w jakiejś książce o dwudziestoleciu międzywojennym w Polsce. Był tam rozdział o obyczajach i to było podane jako ciekawostka.

[Aramroth]

Oryginalny tekst (po węgiersku):

Ősz van és peregnek a sárgult levelek
Meghalt a földön az emberi szeretet
Bánatos könnyekkel zokog az öszi szél
Szívem már új tavaszt nem vár és nem remél
Hiába sírok és hiába szenvedek
Szívtelen rosszak és kapzsik az emberek...

Meghalt a szeretet!

Vége a világnak, vége a reménynek
Városok pusztulnak, srapnelek zenélnek
Emberek vérétől piros a tarka rét
Halottak fekszenek az úton szerteszét
Még egyszer elmondom csendben az imámat:
Uram, az emberek gyarlók és hibáznak...

Vége a világnak!

[Ivellios]

się że to to, przynajmniej tak gościu pisze..

To nie jest oryginał.

Tutaj masz oryginał:

Pierwsze nagranie "Ponurej niedzieli", wykonuje węgierski śpiewak Karady Katalin. Nagranie z 1935 roku.

[m4r1u5z]

jak ją słucham od razu kojarzy mi się soundtrack z gry "Mafia"

dokladnie to samo : )

a sama piosenka taka, nastrojowa? fajna nawet

[Jack Bauer]

Przesłuchałem i...poczułem się dziwnie śpiący, a jednocześnie zdołowany.
Myślę, że ludzie zdołowani życiem po przesłuchaniu tego utworu już nie mogli wytrzymać z tym uczuciem...to się zabili.


Skojarzenie z Mafią jest na miejscu.

[Żbik]

Widzicie niby taka straszna i ponura a jednak większości się podoba, ja sobie nagralem na mp3 i słucham przed snem do poduchy, fajnie uspokaja. Mysle ze nasze odczucia potwtwierdzaja teorie ze te samobojstwa to przypadek, może złozony ale jednak.

[Jack Bauer]

Może w oryginale pierwotnie zastosowano przekaz podprogowy?
Ludzie się zabijali więc następni po odsłuchaniu wersji bez przekazu mieli już zakodowane w podświadomości, że ten utwór dołuje do samobójstwa.

[Ivellios]

Oj to w innych wersjach językowych też by musieli takie coś stosować... zresztą przy tak kiepskiej jakości dźwięku (bo czego tu się spodziewać po woskowej płycie, a tylko takie wówczas wydawano) wątpię aby takowy przekaz podprogowy był jako tako "odczytywalny"

[Alexy]

Oj to w innych wersjach językowych też by musieli takie coś stosować... zresztą przy tak kiepskiej jakości dźwięku (bo czego tu się spodziewać po woskowej płycie, a tylko takie wówczas wydawano) wątpię aby takowy przekaz podprogowy był jako tako "odczytywalny"

Mam film na taśmie Video.Piosenkę śpiewa najlepiej Heather Nova jest wyjątkowa,muzyka działa na poświadomość .Niedoszli samobójcy lepiej niech nie słuchają dzwięków Glouomy Sunday.

Pozdrawiam Alex

[Cyrulik]

Jeśli gloomy sunday jest depresyjne, to britney gra heavy metal <lol> całkiem przyjemna muzyczka. Jeśli już miałaby jakoś oddziaływać na ludzi, to po prostu karmili nią swoją depresje, sama piosenka przecież nie zabija....

[maakowiecc]

Bardzo lubię ten utwór. W szczególności w wykonaniu Bjork, Kronos Quartet i Loreeny McKennit (ta ostatnia pojawiła się już w temacie). Czasem zdarza się przy nim zapłakać, ale nie próbowałam się zabić podczas słuchania

[Nicole-collie]

Podejście każdego człowieka do tej piosenki może być różne, różniste. Jeśli ktoś jest szczególnie podatny na smutne, miłosne historie to wiadomo...ale jeśli ktoś słucha bo słucha i zbytnio wrażliwy nie jest to piosenka wyda się bardzo przyjemna dla ucha i będzie działać kojąco, uspokajająco...

[wrooblas]

dla mnie to nic ta piosenka nie robi w jakiej wersji bym nie słyszał to mi się nawet podoba.
z kolei w tym fimiku:

jest na początku napisane że po przesłuchaniu piosenki do końca przez cały czas patrząc na portret artysty, usłyszymy w głowie głosy demonów namawiających nas do samobójstwa. Nie wierzę w to ale jak oglądałem filmik, czyli patrzyłem na zdjecie i słuchałem piosenki bardzo dziwnie się poczułem, ogarnął mnie strach przed samym zdjeceim i nie obejrzałem do końca. Dziwne ja się boję tego filmiku, jak patrzę na jego zdjęcie podczas śłuchania piosenki, ale jak jego zdjęcia nie ma to piosenka mi isę po prostu podoba.


POTEM DOPISANO:
no jednak dałem radę posłuchać do końca, nie wiem czemu mnie to zdjęcie przeraża, ale tylko przy piosence. Kiedy patrzę na zdjecie bez muzyki nic mi nie jest, kiedy słucham bez zdjecia też nic, ale jak razem to ogarnia mnie strach. Jednak po przesłuchaniu do końca nie słyszę żadnych głosów i wogóle nic mi nie jest. Sądzę że te samobójstwa nie są zwiazane z piosenką tylko są zbiegiem okoliczności.

[Macha]

Mnie nic tam nie przeraża, facet przy tej piosence wygląda trochę jak zombie (ze względu na oczy), ale tak to całkiem miła piosenka.