Skocz do zawartości


Zdjęcie

Krótka pamięć chrześcijan


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
139 odpowiedzi w tym temacie

#16

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

omg ~~ trudno pojac, ze wiara w Boga to nie to samo, co bycie chrzescijaninem?
pozatym twierdze, ze KK to sekta, bo chrzest jest dokonywany wbrew woli dzieci ;)
  • 0

#17

Spajdi.
  • Postów: 25
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tego nie powiedzieliśmy.
Chrzest dokonywany wbrew woli dzieci....Pretensje do rodziców, to oni Ciebie chrzcili, wcale nie musisz być chrzczony w wieku niemowlęcym, więc jedynymi osobami do których możesz miec pretensje są rodzice :)
  • 0

#18

Traper.

    Tajny Współpracownik

  • Postów: 1485
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż... zwykle tak jest, że o ideach się łatwo mówi, dużo trudniej jest zgodnie z nimi postępować. Co tu dużo mówić, 2000 lat i jak tych czynów o których mówił Jezus nie było widać tak i teraz ich nie ma (a jak są to mało, a przecież jest tylu katolików :P ) Może posłużę się niezbyt związanym przykładem, ale wystarczy spojrzeć na pomysły i obietnice polityków przed wyborami. Wszyscy złote góry oferują, a co z tego wychodzi każdy widzi. Tak samo jest z ideami zawartymi w religii. Prawie każdy wierzący wyciera sobie nimi gębę, a sam nic prawie nie robi. Pójdzie do kościoła i już spełnił swój katolicki obowiązek. Natomiast tu trzeba jeszcze czynów i odpowiedniej postawy...

aden z tych wielkich antykatolikow z tego forum nigdy nie zaniesie zadnego artykulu na religie, nie zacznie sie klocic z ksiedzem, nie przestanie chodzic na katechezy. Dlaczego? Bo sa taaaaacy malutcy.

Oj... żebyś się nie zdziwił, wielu jest takich, którzy nie patrząc na innych zrobili to o czym mówisz. Ja jestem tego dobrym przykładem. Ale nie mam zamiaru się rozpisywać...

A co do chrztu dzieci (niemowląt). Kiedyś to już pisałem, ale powtórzę. W czasach średniowiecza była bardzo wysoka umieralność dzieci zaraz po narodzeniu, albo kilka dni/tygodni później. Toteż, aby 'uratować' dusze tych dzieci chrzczono je na wypadek nagłej śmierci. Ta tradycja przetrwała niestety do dzisiaj... -> sztuczne podbijanie ilości katolików + coraz więcej ludzi wierzących z przymusu "Bo mama mi karze, byłem w końcu ochrzczony"...
  • 0



#19

Spajdi.
  • Postów: 25
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak samo jest z ideami zawartymi w religii. Prawie każdy wierzący wyciera sobie nimi gębę, a sam nic prawie nie robi. Pójdzie do kościoła i już spełnił swój katolicki obowiązek. Natomiast tu trzeba jeszcze czynów i odpowiedniej postawy...


Z tym się nie zgodzę, znam wielu ludzi, którzy są godni do naśladowania jeśli chodzi o ideały, które kreował Jezus.
  • 0

#20

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dlaczego? Bo sa taaaaacy malutcy.

bo nie trace czasu na walke z wiatrakami :)
poprostu dla mnie katolicy sa smieszni i tyle :]
sa wyjatki... no tak.. wyjatki :)
a chrzest jest poprostu potrzebny do podtrzymania wiary
i nie mam pretensjii do rodzicow, tylko do tej religii. bo postepujac zgodnie z jej zasadami trzeba ochrzcic dziecko :)
  • 0

#21

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

O co Ci chodzi za przeproszeniem?


Dobrze wiesz o co mi chodzi. W końcu jesteś inteligentny. Tak jak ktoś tu już napisal, to już którys Twój artykul na podobną (nomen omen) modlę.

Nie chce mi się wszędzie wpisywać ale sory- jak możesz nazywać KK sektą. Normalnie dawno większej bzdury nie czytalam serio. Ja tu jestem od niedawna i nie jestem obcykana w tych ponoć tak mocno eksploatowanych tematach.
Ale zdaje mi się, że z sekty czlowiek nie jest w stanie samodzielnie się uwolnić. A czego dowodzi choćby Twój przyklad nie jest to w absolutnie żadnym momencie w przypadku KK niemożliwe. Dlatego plis nie demonizuj. Nikt w KK nie skuwa ludziom umyslów obcęgami i nie grozi za odejście żadnymi sankcjami. Więc skończ już raz to glupie bajdurzenie, bo (przynajmniej w moim przypadku) wywierasz skutek odwrotny- jeszce bardziej umacniam sie w swojej więżi z KK. Owszem nie jest to instytucja doskonala, a ciasnota umyslowa niektórych kaplanów jest wręcz przerażająca, ale po to jesteś istotą myślącą, by oddzialywać na tą przecież wspólnotę duchową. Kościól to nie tylko instytucja, budynki, fasady i zdobienia, ale przede wszystkimn wedle dogmatów wspólnota ludzka. I ze wszystkich istniejących kościolów jest dla mniej najbadziej odpowiednia. Poza tym wybacz, ale tradycja w tym przyaodku tez nie jest dla mnie bez znaczenia. Zostalam ochrzczona i jestem dzieckiem KK. I o dziwo wcale nie czuję sie z tegho powodu pogwalcona.
W mojej parafii dzieje się dużo naprawdę dobrych rzeczy. Organizuje ona misje do Afryki, pomaga biednym, dzieciom z rozbitych rodzin i trudnej mlodzieży. Robi serio sporo dobrego. I w pragmatycznej plaszczyżnie dzialania spisuje się świetnie. W ich dzialaniach widzę Boga. Nie będę się zaglębiać w sparwy doktrynalne, dogmatyczne czy jak je nazwiesz. Mam inne rzeczy na glowie. Opisuję to co widzę.
  • 0



#22

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ty powiedziałaś, to co chciałaś, a teraz ja powiem to, co muszę.

Nie przypisuj mi niczego, bo jak dobrze zauważyłaś, to nie ja jestem autorem artykułów, które zamieszczam. Nie muszę się identyfikować z nimi - po prostu ten dział jest mi bliski i staram się wyszukiwać jakieś ciekawe rzeczy, aby inni mogli przeczytać i ocenić. Szczerze przyznam, że tekst z sektą był naciągany, ale mimo wszystko mnie wydawał się warty uwagi.
Cieszę się, że żyjesz tak, jak lubisz - że odnajdujesz w KK prawdę, spokój i szczęście - że widzisz rzeczy, którch ja nie widzę. Ja po prostu podchodzę do KK czysto formalnie - bardziej historycznie, sceptycznie i racjonalnie. W końcu zamierzam zostać biblistą, więc interesują mnie takie sprawy. Nie identyfikuję się z KK, jestem jego przeciwnikiem, ale to nie znaczy, że nie ma on dobrych stron - w końcu przecież, jak wspomniałaś, pomagają ludziom, spełniają swoje kapłańskie obowiązki, a więc i dobre strony KK posiada.
  • 0

#23

cisz.

    Realizm Magiczny

  • Postów: 832
  • Tematów: 33
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ty powiedziałaś, to co chciałaś, a teraz ja powiem to, co muszę.


Cieszę się, że żyjesz tak, jak lubisz - że odnajdujesz w KK prawdę, spokój i szczęście - że widzisz rzeczy, którch ja nie widzę. Ja po prostu podchodzę do KK czysto formalnie - bardziej historycznie, sceptycznie i racjonalnie. W końcu zamierzam zostać biblistą, więc interesują mnie takie sprawy. Nie identyfikuję się z KK, jestem jego przeciwnikiem, ale to nie znaczy, że nie ma on dobrych stron - w końcu przecież, jak wspomniałaś, pomagają ludziom, spełniają swoje kapłańskie obowiązki, a więc i dobre strony KK posiada.


A ja ciesze się,że kontestujesz dzialalność KK. Ja być może jestem trochę zaślepiona (nie zniewolona), bo po prostu od dziecka pewne sparwy dostawalam na tacy, gotowe. I hmm nie wiem czego to znak (ośmielę się stwierzdć, że nie ograniczenia), nigdy nie czulam jakiegoś wielkiego buntu, zrywu, ducha przewrotu, żeby walczyć czy spieprzać od KK. Se nie chodzilam jakiś czas, czy gdzieś tam sie pod blokiem obijalam zamiast iść na mszę. A teraz też chodzę jak potrzebuję, ale nie czynię tego ze wstrętem. Wlaściwie taka kontestacja jest obarczona sporym ryzykiem- dlatego Cię podziwiam w pewnym sensie. Można się nabawić rozterek moralnych , egzystencjalnych, kryzysu osobowości, uczucia wyobcowania , czy prostego 'wysadzenia z siodla'. Więc wow:)
ja tam wole się ku spokojowi ducha nie zaglębiać. Dopóki coś jest dobre to nie będę tego wywracać z posad. Dobre- sluży dobru - mimo wszystko, mimo uchybień...
Pozdrawiam serdecznie i cenię.
  • 0



#24

pawelg.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bo nie trace czasu na walke z wiatrakami

wiec przestan pisac glupoty i nie mow czego to ty nie zrobisz
  • 0

#25

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ale ja to zrobie, tylko w czerwcu :)
  • 0

#26

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja tam wole się ku spokojowi ducha nie zaglębiać. Dopóki coś jest dobre to nie będę tego wywracać z posad. Dobre- sluży dobru - mimo wszystko, mimo uchybień...

moze i dobre, ale nie koniecznie dla Ciebie. organizacje chrzescijanskie powinny sobie pomagac w swoim gronie, bo to jest naturalnym nastepstwem wiary. ta pomoc jest jednak zawsze jedynie dodatkiem. wiara musi byc najwazniejsza.
i ja dobrze wiem jak to jest. kilka lat temu tez uwazalem, ze jestem wierzacy, chodz podczas mszy swietej nie czulem (i do dzis nie czuje) kompletnie nic. ksieza mowia o jakims wyjatkowym przezyciu, ja natomiast nie wiedzialem, czy to ze mna jest cos nie tak czy z nimi.
potem natomiast zupelnym przypakiem trafilem na kogos kto opisywal wlasnie takie, alternatywnie poglady i sam bylem zdziwiony, ze jestem w stanie tyle czasu i energii poswiecic na czytanie/sluchanie/poszukiwanie Boga. wtedy dopiero poczulem ta satysfakcje, ktora mi byla wmiawiana na kazdej mszy.

nie jestem wiec zwolennikiem zamkniecia KK wraz ze wszystkimi tego nastepstwami. chcial bym jednak, zeby kazdy mial szanse poczuc taka satysfakcje znalezienia prawdziwej wiary.
  • 0

#27

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powiem o swoim przypadku. Ja w Chrześcijaństwo nie wierzę, bo oprócz ładnej osłonki nie ma zbyt zachwycającego celu.

Od roku praktykuję rozwój duchowy i się z tego cieszę. Medytacja i otwieranie się energetycznie bardzo mi pomogły i rozwinęły mój poziom odczuwania pewnych rzeczy. Jestem z tego zadowolony, bo potrafię dostrzec piękno, nawet jak jest głęboko ukryte.

Jednak jak się dowiedziałem, wszystko co dla mnie jest dobre i "prawdziwe", jest też "sekciarskie". Zagłębiłem się w temat i naprawdę teraz mógłbym coś powiedzieć o KK, ale nie chcę.
Trzeba jednak zrozumieć jedno przesłanie. Wszystkie te historie (przypowieści, czy opowieści o Jezusie) nie są z pewnością prawdziwe. Jednak jest jedna w nich ważna rzecz zawarta (tutaj Stary Testament odpada), że ważne jest dobro, miłość i ważni są ludzie. Trzeba się dzielić tym dobrem i starać się polepszać świat. Bajka o Jezusie bardzo dobrze to przedstawia. Uczy wszystkich jak mają się zachowywać.

Jednak, używanie tego, żeby zniewolić sobie innych ludzi nie jest już zbyt dobre. Człowiek inteligentny dostrzegłby o co naprawdę chodzi w biblii, gdyby tylko się w niej zagłębił i trochę zainteresował. W latach "życia Chrystusa" ludzie potrzebowali nadziei, dobroci i miłości. Potrzebowali dobrych przykładów do życia, dobrych idei. To wszystko dał im Jezus. Wkurza mnie tylko to, że KK skorzystał z tego i podporządkował sobie tylu ludzi. To jest wykorzystywanie potrzeb innych. Tak działa właśnie rynek.

Ja sobie znalazłem tę prawdę nie szperając w biblii tylko sam do tego doszedłem. W końcu jednak zauważyłem, że o to właśnie w chrześcijaństwie chodzi.

Nie ważne jest w co wierzysz, ale ważne jest to jaki jesteś.
  • 0



#28

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

No cóż, +Wiesio - muszę się z Tobą zgodzić. Może automatycznie nie zaneguje tym boskości Jezusa i Jego istnienia, jako postać historyczna, to jednak muszę stwierdzić, że ideologia i nauki Jezusa miały na celu poprawę świata poprzez miłość i braterstwo i wg mnie tylko o tym w tym wszystkim chodzi. Co do Kościoła, to teoretycznie jakoby przejął kontrolę nad ludzką wiarą i potrzebami, ale jeśli ktoś mimo wszystko w danej wspólnocie chrzęscijańskiej się czuje dobrze, to czemu nie. Nie widzę przeszkód. Dobrze zauważyłeś, że ogólnie Kościół to takie 'sranie w banie', bo co z tego, ze większość ludzi uczęszcza powiedzmy na msze św., a nie robi nic, aby szlifować swe wnętrze. Bardzo łatwo jest 'zaliczyć' msze św., nawet gorąco wierząc w Boga przy tym, ale poza tym nie robiąc nic, aby być lepszym chrześcijaninem. Przynajmniej ja to tak widzę i bynajmniej nie chcę wsadzać wszystkich do jednego worka.
Uważam też, że chrześcijaństwo absolutnie nie jest jedyną drogą do Boga lub samodoskonalenia się. Nie ma o tym mowy, bo większość religii prezentuje sobą te same ideologie, wg których życie, zmieni świat na lepsze. Sam jestem chrześcijaninem, ale to jest pewne - każda religia prowadzi do tego samego celu, o ile się w ogóle z prawd danej religii skorzysta, a zwykle się tego nei robi.
Głównym faktem przemawiającym za tym, że chrześcijaństwo nie jest jedyną prawdziwą religią, jest to, że ogrom ludzi wyznaje inną religie, co w takim przypadku automatycznie by ich przekreślało. Ale z jakiej racji? Przecież to nie wina ludzi, ze zostali wychowani w innej religii lub nie mają dostępu do chrześcijaństwa. Prawda zresztą jest taka, że dla kazdego jego wiara wydaje się jedyna i prawdziwa, co samo w sobie jest sprzeczne.
  • 0

#29

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uważam też, że chrześcijaństwo absolutnie nie jest jedyną drogą do Boga lub samodoskonalenia się. Nie ma o tym mowy, bo większość religii prezentuje sobą te same ideologie, wg których życie, zmieni świat na lepsze. Sam jestem chrześcijaninem, ale to jest pewne - każda religia prowadzi do tego samego celu, o ile się w ogóle z prawd danej religii skorzysta, a zwykle się tego nei robi.
Głównym faktem przemawiającym za tym, że chrześcijaństwo nie jest jedyną prawdziwą religią, jest to, że ogrom ludzi wyznaje inną religie, co w takim przypadku automatycznie by ich przekreślało. Ale z jakiej racji?


Nie zgodzę się z takim stanowiskiem. Poza chrześcijaństwem nie ma zbawienia. Skoro wyznajesz, że Chrystus jest Twoim zbawicielem i Twoim jedynym pośrednikiem do Boga, nie możesz równocześnie przypuszczać, że Chrystus istnieje w innych religiach. Nie można pokładać nadziei w Bogu i w Jego Synu, wierząc równocześnie, że są jeszcze inne drogi do Niego. Do czasu nadejścia Chrystusa, Judaizm był jedyną religią prowadzącą do Boga, a wszystko co poza nim, było pogaństwem. Chrystus przyszedł do "swoich" a nie do obcych.Od Niego bierze początek nowa religia, objawiona przez Jezusa najpierw Izraelitom ("Przyszedłem odnaleźć to, co zaginęło z domu Izraela"), a później pośrednio przez Apostoła Pawła - poganom. Ewangelia - czyli dobra nowina o zbawieniu z łaski - jest głoszona na całym świecie we wszystkich językach. Kto chce może ją przyjąć lub odrzucić, dlatego nie ma usprawiedliwienia ten, kto świadomie nie przyjmuje tej nauki.Cóż z tego, że ogrom ludzi wyznaje inne religie? "Choćby cały świat szedł inną drogą, ja zmierzam wąska ścieżką do celu" oraz - "Kto wytrwa do końca (w tej wierze i na przekór przeciwnościom), będzie zbawiony". Wyznawcy innych religii przekreślają się sami, z racji nieznajomości Boga oraz tego, którego posłał - Jezusa Chrystusa.Kto nie zna Syna, nie zna i Ojca, zatem inne religie nie posiadają Boskiego mandatu.
  • 0



#30

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przemo, a gdybys tak zamiast sypac winami na prawo i lewo, zaczal tolerowac cudze poglady?
kazdy ma w glowie jakies przemyslenia i zdecydowana wiekszosc z nich jest "zaslyszana", bo sami od poczatku nie doszlibysmy nigdzie.

jak to jest, ze ja, rzekomo zatwardzialy i ciasnoumyslowy chrzescijanin, moge w sobie znalezc akceptacje Twoich pogladow, jako Twojego wyboru, a Ty, oswiecony i wyzwolony musisz dorzucic swoj komentarz, do kazdego, kto sie pokaze z pogladami nie po Twojej linii?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych