1. Na swoim przykładzie: Nigdy w trudnej sytuacji nie potrzebowałem boga, nie modliłem się i żyję.
Koleżanka miała zagrożenie z biologii, poprawiała jakąś pracę klasową. W trakcie pisania pracy wyjęła ogromny krzyż
no wyjęła i wiadomo co się stało.
2. Jest 'drobna' różnica pomiędzy materią ożywioną i nieożywioną. Znowu przykład się wykłada, bo jak ktoś już napisał aby zliściować Lwa.
3. To już jest ewidentny przykład głupoty i niewiedzy(nie będę komentował).
4. To też jest głupi przykład. Płód nie jest świadomy swojej egzystencji a poza tym, nawet jeśli to odbiera bodźce z zewnątrz. Natomiast ja nie odbieram z innego świata żadnych sygnałów.
5. Widzę, że dla ciebie ateizm jest równoznaczny z byciem komunistą...Osobiście nie widzę nic złego w odliczaniu czasu od tamtego momentu, równie dobrze można było zacząć odliczać nową erę od końca drugiej wojny św. To jest kwestia czysto umowna.
6. Doprawdy nie rozumiem o co tam biega
Kciuk wytworzył się w procesie ewolucji, nie wiem o co tu chodzi
7. No a tutaj....przyklad ślepej, bezpodstawnej wiary.
Niewprost:
poprzez indukcję można pokazać, że jeśli człowiek zostal stworzony przez boga, to bóg zostal stworzony przez coś innego itd. Co byloby sprzeczne z zalożeniem, że bóg jest tylko jeden.