132 odpowiedzi w tym temacie

[Berith]

Można by przyjąć, że nasza dusza rodzi się wraz z ciałem, ale skoro tak, to powinna wraz z ciałem umrzeć.

Katolicyzm jednak przedstawia inną wizję. Mówią, że dusza rodzi się wraz z ciałem, ale wraz ze śmiercią ciała nie umiera, lecz przenosi się do innego świata (moim zdaniem bezsensowne).

Jest jeszcze reinkarnacja (można by powiedzieć, że najbardziej logiczna wersja), mówiąca o tym, że dusza istnieje od zawsze, a co pewien czas zmieniamy tylko ciało.

Ja jednak nie wierzę w reinkarnację, chociaż przyznam, że jest to najbardziej sensowne wytłumaczenie tego wszystkiego. Nie potrafię powiedzieć, co moim zdaniem dzieje się przed naszymi narodzinami, lecz uważam że po śmierci stajemy się czymś jak byty astralne, czyli zostajemy formą energii, która być może przenosi się do jakiegoś innego wymiaru/światu.


THE END

[Vindel]

Można by przyjąć, że nasza dusza rodzi się wraz z ciałem, ale skoro tak, to powinna wraz z ciałem umrzeć.

Katolicyzm jednak przedstawia inną wizję. Mówią, że dusza rodzi się wraz z ciałem, ale wraz ze śmiercią ciała nie umiera, lecz przenosi się do innego świata (moim zdaniem bezsensowne).

Jest jeszcze reinkarnacja (można by powiedzieć, że najbardziej logiczna wersja), mówiąca o tym, że dusza istnieje od zawsze, a co pewien czas zmieniamy tylko ciało.

Ja jednak nie wierzę w reinkarnację, chociaż przyznam, że jest to najbardziej sensowne wytłumaczenie tego wszystkiego. Nie potrafię powiedzieć, co moim zdaniem dzieje się przed naszymi narodzinami, lecz uważam że po śmierci stajemy się czymś jak byty astralne, czyli zostajemy formą energii, która być może przenosi się do jakiegoś innego wymiaru/światu.
THE END

Wydaje mi się że twoje ostatnie zdanie to połączenie dwóch poprzednich, tyle że przy katolicyzmie piszesz, że wg Ciebie to bez sensu(część o przenosinach do innego świata), a za chwile mówisz, że sam tak uważasz. Jeśli coś źle zrozumiałem to proszę o objaśnienie .

[Berith]

Nie do końca. Uważam że coś się z nami dzieje przed narodzinami, lecz nie wiem co. W katolicyzmie natomiast dusza rodzi się wraz z ciałem (tzn. wg. katolicyzmu).

[Ófnik]

Na moje to bezsensu byly by NIC po smierci
Ogólnie zycie na ziemi nie mialo by sensu gdyby po zyciu bylo NIC
Jedyny czlowiek ktory wie co zrobic zeby nic nie bylo jest kononowicz

[Berith]

Jeśli nie ma nic po śmierci, to powinniśmy zrobić wszystko aby uczynić nasze życie tutaj szczęśliwym, oraz zrobić wszystko żeby zostawić po sobie pamięć, bo w takim razie, tylko ona jest w stanie uczynić nas nieśmiertelnymi.

[viatora]

ale w sumie to co nam z takiej pamieci? po smierci, to juz totalnie nic.

[wyderka]

A ludzie którzy niby umierali i się później "budzili" ze śmierci twierdzą, że szły jakimś tunelem, spotykały kogoś itp. itd. pewnie, że ich słów nie można brać za dowód, ale słysząc takie rzeczy nie można też powiedzieć, że nic nie ma.

MÓJ WUJEK PRZEZYL 3 SMIERCI KLINICZNE I NA JEDNEJ BYL W SZPITALU A MY SIEDZIELISMY W DOMU.JAK WYSZEDL ZE SZPITALA TO WIEDZIAL O CZYM MY GADALI ITP.

[Berith]

viatora, ja najwyraźniej mam trochę z Achillesa Nie boję się śmierci, bo każdy jej doświadczy, boję się tego, że po śmierci już nikt o mnie nie będzie pamiętał.

[viatora]

Berith, a robisz cos przynajmniej, zeby ludzkosc cie pamietala czy tylko jojczysz? sorry za offtop

[Berith]

Póki co nie mam zbyt wiele możliwości. Najpierw muszę zdobyć wykształcenie No i oczywiście zostać psionikiem (jakoś to nie idzie )

[Vindel]

Jak dla mnie nie ważne jest żeby pamiętała o mnie ludzkość, ważne żeby nie zapomnieli ludzie którzy mi byli bliscy.

[Percepcja]

ale w sumie to co nam z takiej pamieci? po smierci, to juz totalnie nic.

No właśnie. O to samo pytałem ale nikt mi nie odpowiedział.

[Berith]

Nie wiem co mi to da... Może jestem samolubny? Nie wiem, po prostu chcę nie być zapomniany.

[Patrolsowy Pan]

A tak z ciekawości - nie wiem czy wiecie, że ten tunel to zwykły przekaz obrazu elektromagnetycznego z mózgu o_o" . Babka - neurolog po "śmierci" wytłumaczyła mi to, takie tunele to nic niezwykłego .

A po śmierci - kto to wie co jest . Ale skoro są duchy, to znaczy że "coś" musi być po śmierci .

[Vindel]

Widział ktoś skecz Monty Pythona "Życie po śmierci" (czy jakoś tak ). Pythoni mają ciekawy pomysł na odkrycie prawdy o tym co się z nami dzieje po tym jak umrzemy .