27 odpowiedzi w tym temacie

[reaper]

Nie ma. A przynajmniej nie widze. Powinno być w prawym dolnym rogu ale nie ma.

Po jakims czasie opcja znika

[Nijel]

Też gram w D&D ale to chyba nie o to ci chodziło. Jednak jeśli "pirokineza" jest prawdziwa to takie zjawiska jak samozapłon można łatwo wytłumaczyć.

[Szada]

pierwszy raz słysze o tej pirokinezie i wydaje się ciekawa...
a co to samozapłonu - po co ktoś jeśli umie panowac nad "mocami" ma się podpalac....??

[Fenix]

W tym sęk, że (zgodnie z kontekstem topicu) ta osoba nie kontroluje swych zdolności i dochodzi do wypadku (uwielbiam czarny humor). W przyszłości postaram się podać większą ilość danych związanych z pirokinezą jako podumiejętnością (ach te neologizmy) psychokinezy.

[Azure]

Przypomniały mi się zabawy ze świeczką...
Może to przypadek był, ale ja wolę myśleć, że to moc
(płomień kurczył się i poszerzał zgodnie z moją wolą)

[Ariel]

Tekst nie jest wiarygodny z racji tego, ze najzwyczajniej w świecie wkleiłeś zlepki różnych rzeczy, w tym kawałki opisów systemów gier rpg i nawet nie pofatygowałeś się aby je przeczytać i przemyśleć, bez przesady teraz mamy Ci usunąć tamte świadczące o małej wartości artykułu wpisy po to tylko, aby stał się wartościowym? Ja rozumiem korektę, ale nie zmianę faktów. Pomyśl jak to wygląda, napiszę jakąś totalną bzdurę, czytelnik znajdzie w niej podstawowe błędy merytoryczne świadczące o tym, iż piszę głupoty i co? Mam usunąć te uchybienia merytoryczne zostawiając resztę treści i upierać się, iż to co napisałem bazuje na prawdzie? To tak, jak ze sławetną szczotką z marsa odbijającą się dosyć szerokim echem na naszym forum. Artykuł miał błędy, a właściwie celowo wprowadzone przez autora kłamstwa, na co dosyć szybko zareagowano, ale zauważ, iż autor tłumaczenia artykułu nie usunął nazw, lokalizacji i zdjęć użytych w tłumaczeniu po to tylko żeby artykuł nabrał wiarygodności. Tak samo widzę sytuację tutaj, nie tłumaczyłeś co prawda czyjejś pracy, ale i nie przyłożyłeś się do niej, zatem nie jest ona wiarygodna i wycinanie z niej tychże fragmentów, po to tylko, aby ją "umocnić", jest w mojej opinii nad wyrost zbędną rzeczą.

[SapereAude]

Azure, wczoraj robiłem dokładnie to samo poszerzałem, zmniejszałem, wydłużałem... ciekawe czy udało by się całkiem zgasić

[vitek]

Dawno sie nikt nie wypowiadl, mimo wszystko mam nadzieje ze temat ruszy z miejsca... Ostatnio probowalem zrobic PSIballa czy jak to sie tam nazywa i mysle ze mi sie udalo( chyba ze to tylko zludzenie) , mialem wrazenie jakbym trzymal pilke i kiedy probowalem zlaczyc dlonie to czulem lekki opor...mniejsza o to. Po skonczeniu postanowilem wziac swieczke i sprobowac "zapanowac" nad ruchami plomienia. Stawiajac swieczke na stole jeszcze przed jej zapaleniem pomyslalem sobie (bardziej dla zartu) ze moze uda mi sie ja zapalic. Przylozylem palec do knota, a moze byl lekki odstep i wyobrazilem sobie jakby mi sie koncowka palca plonela. Nagle knot zaczal sie dymic a ja sie przestraszylem i szybko zabralem palec w obawie przed oparzeniem. Potem jak sie nad tym zastanawialem to uswiadomilem sobie ze chyba nie bylem do konca swiadomy tego co robie... nie wiem jak to napisac...tak jakbym wiedzial co mam robic mimo ze nie mialem o tym pojecia. Boje sie ze nie zrozumiecie o co mi chodzi:p W kazdym razie czy to w ogole bylo mozliwe? Jak myslicie... moze mi sie to wszystko wydawalo :F Potem probowalem jeszcze zrobic to samo ale juz "sztucznie" czyli nie moglem sie skupic tak jak wczesniej.

ps. to moj pierwszy post wiec prosze sie nie czepiac:p A co do bledow to staralem sie nie robic sprawdzac mi sie nie chce. Pozdrawiam

[Azure]

Moim zdaniem (jako pirokinety) to bajki opowiadasz. Pirokineza to NIE tworzenie ognia, ale panowanie nad nim.

[LolWuT]

za duzo komiksow marvela...

[vitek]

Nie no chwileczke... z tego co w necie czytalem to pirokineza uwzglednia w sobie zarowno panowanie jak i gaszenie i wzniecanie ognia ... Mniejsza o to i tak czasu mi szkoda na to

[Pyziak]

ja też z tego co pamiętam z czytania tu na forum, myślałem że chodzi o to, że można sprawić właśnie żeby z knota dym leciał

[Fenix]

Cóż, jak stwierdził kolega, pirokineza to kontrola ognia - a czyż kontrolą nie jest umiejętność wzniecania i gaszenia go ? Widocznie kolega prezentuje inną szkołę myśli.