124 odpowiedzi w tym temacie

[Dedisz]

Jestem zmuszony się wam przyznać, że mam dysleksję. Będę się starał nie popełniać błędów, ale jeśli jakiś mi się zdarzy to wybaczcie.


Proponuję w takim wypadku, żebyś korzystał z Worda, albo ściągnął sobie firefoxa 2 z wbudowanym słownikiem i automatycznym sprawdzaniem błędów. Łatwo powiedzieć, ale trudniej to zrobić.
Wiesio

[Jonek :)]

Powiem tak... poniekąd współczuje Ci że musiałeś takie coś przeżyć ale też zazdroszczę bo sam bym chciał przeżyć takie coś. Ciekawe co by było gdybyś nie zwiał do pokoju, zapewne wiedział byś co to było ale byś nam już tego może nie przekazał. A czy brałeś pod uwagę że to mógł być włamywacz który gdy Cię spostrzegł chciał Cię jakoś uciszyć ale że uciekłeś do pokoju postanowił opuścić szybko dom ?

[bloodprincess]

to teraz dałeś aż mi ciarki po plecach przeszły. jak to był włamywacz to zobaczy czy coś zniknęło i czy przypadkiem nie zostawił jakichś śladów

[Heiser]

Cóż...opisywałem kiedyś podobne zjawisko, z własnych przeżyć...
Tyle, że moje działo się na zewnątrz
Są elementy wspólne:
- czarna postać
- niewidoczna twarz itp.

Z tymże "mój przybysz" nie szedł w moją stronę.

[Dedisz]

w którym temacie to opisałeś?? chciałbym przeczytać

[Heiser]

[url="http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=1734&st=0"]http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=1734&st=0[/url]

tutaj...ale było to już szmat czasu temu

[Robaczek]

Te czarne postacie to jedna i ta sama, nie wiem kto to jest, ale nie może Nas skrzywdzić- we mnie wywołuje strach jak go gdzieś widze, ale nigdy nic mnie nie zrobił (no oprócz strachu).

[Dedisz]

Ty też ją widziałeś? Jest to w jakimś temacie opisane?

[Heiser]

Co rozumiesz przez "jedna i ta sama" ?

[Fenix]

Prawdopodobnie : to jest jedna i ta samo postać którą widzą wszyscy...

[Heiser]

A, jeśli można wiedzieć, na jakiej podstawie wyciągasz taki wniosek?

[Robaczek]

To nie jest jedna i ta sama, Fenix.

[Fenix]

W takim razie zły wniosek wyciągłem z twej wypowiedzi...

[Mariush]

IMO to typowy zwid.

Takie coś można często "dostrzec", kiedy tylko jest bardzo ciemno. Jest wtedy szansa, że w jakimś ledwo majaczącym się kształcie dostrzeżemy ludzką postać. Mózg ma wyjątkową skłonność do tworzenia takich wyobrażeń...
Podobnie jest ze słuchem. Gdy puścimy sobie ludzką mowę od końca, to możemy być pewni, że w tym brzmiącym ludzko niewyraźnym galimatiasie dźwiękowym nasz mózg odnajdzie jakiś "ukryty i zrozumiały przekaz".

[Malkav]

A raz to nawet sie obudziłem, nie mogłem ruszać i ufole się schylały nade mną a ja sparaliżowany, świat jest dziwny !na moje kosmita jakiś !

Parę postów wyżej jest napisane, że to klasyczny przypadek paraliżu sennego. Wybacz, ale jeszcze trochę poczekasz na spotkanie z kosmitami ; ).

Sam przeżyłem i opisałem tu swój przypadek tego znanego medycynie faktu, i twoja historia wygląda również na taki paraliż. Jednak nim nie jest, fakt, że wstałeś z łóżka, mogłeś się poruszać, itp. zaprzecza temu. Oto dwie, moim zdaniem najbardziej prawdopodobne możliwości:

- Rzeczywiście, obudziłeś się, i wyszedłeś do toalety. Nikogo jednak tam nie było. Odpowiednia gra światła i cieni wystarczy, zaspany umysł zadba o resztę "efektów".

- Tej nocy nie byłeś w łazience (chyba, że zostawiłeś tam ślady). To była taka "fałszywa pobudka", w rzeczywistości śniłeś o tym wszystkim, w bardzo realistyczny sposób.