Dziękuję Ivellios.
Pojawiło się wiele nowych faktów, które rozwiewaja wątpliwości:
1. Rozmiar misek.
Obiekt sfotografowany musiał posiadać około 1,70 - 2 metrów. Ze względów perspektywy.
Postawcie sobie własne miski i sfotografujcie je z 10, 20 i 30 metrów.
Na 30 metrach Wasza miska będzie kropką.
2. Katapulty i inne dziwolągi.
To było 3ch staruszków ... więc teoria wielkiej katapulty miotającej nad Zdanami 2 metrowe miski, jest sama w sobie śmieszna.
3. Przeróbka komputerowa.
W zdjęciach przebadanych przez kilkanaście labolatoriów fotograficznych stwierdzono prawidłowość plików exif, oraz brak zaburzeń na poziomie pikselowym w zdjęciach. Chodzi mniejwięcej oto, że wkleić perfidnie obiekt w zdjęcie nie jest trudno, ale dopasować go do otoczenia na poziomie pikselowym (w tym odbicie bruzd, krajobrazu samochodu i drogi) jest nie możliwe, o ile obiekt nie znajdował się od początku na zdjęciu. Pozatym to byli 3ej staruszkowie, z których jeden był prostym mechanikiem, czy podejrzewacie ich o az tak wspaniała znajomość programów graficznych? Warto zwrócić również uwagę na odbicia w tylnej klapie jak i masce samochodu, oraz na zdjęcie gdzie obiekt znajduje się za drzewami, co według profesjonalistów byłoby maestrią grafiki.
Polecam temat:
http://www.nautilus.org.pl/?i=906 Co według mnie świadczy również o wielkości obiektu.
4. Podrzucanie.
Była zima, na ziemi leżał śnieg, labolatoria odnalazły na nim jedynie ślady lisa. Gdyby ten obiekt miał być podrzucany, musiałyby zostać ślady butów osoby, która ten obiekt podnosiła. Co więcej, obiekt jest idealnie czysty, wyszlifowany (widoczne odbicia otoczenia) i jego kształt jest nienaruszony. Przy rzucaniu takim obiektem, po każdym wbiciu w ziemie, trzebaby było go czyścić i naprawiać wgniecenia spowodowane upadaniem na twardą z zimna ziemię (pomijam ślady na śniegu). Nie zapominajmy, że zdjęcia były robione co 17-21 sekund, a dzięki exif'om można w 100% stwierdzić, ze są numerowane przez system aparatu jako jedno po drugim (nie chodzi tu o nazwy plików, żeby ktoś nie wyleciał, że nazwy można w Windowsie zmienić). Dodatkowo, podczas prób rzucania obiektów, aby utrzymały one w miare poziome ustawienie musiały one rotować, a obiekt się nie obraca.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości to chętnie podejme temat
Oczywiście wszelkie info Internet + Fundacja Nautilus
Polecam zapoznanie się z:
http://www.nautilus....categoriesid=86przed rozpoczęciem dyskusji.
Oraz film znajdujący się tutaj (na dole):
http://www.nautilus.org.pl/?i=1247który również wiele wyjaśnia (dużo oczywiście ironi względem ataków sceptyków
)
Nie chciałem nikogo obrazić dlatego nie przytaczałem cytatów, wydaje mi się, że to była większość wątpliwosci (wiele powtarzało się ze względu na nieczytanie autorów wcześniejszych postów).
Ah .. zapomniałbym .. bronie tego przypadku, ze względu na to, że to najlepszy dowód, który jest udokumentowany wieloma godzinami nagrań audio i video z rozmów i eksperymentów, a także masa zdjęć z tychże, oraz międzynarodowymi analizami autentyczności zdjęć.
BTW ... Witam wszystkich, bo to moje początki przygody z tym forum
.