Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Wielki Wybuch był tylko jeden?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#16

kamil_d.
  • Postów: 87
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszechswiat jest nieskonczony, ale ograniczony w swojej objetosci. Lecac w jedna strone dolecielibysmy po jakims czasie (oczywiscie teoretycznie, bo wszystkich pokolen na ziemi by nie starczylo zeby to zrobic) do tego samego miejsca. To wszystko jest pokrecone, naszym trojwymiarowym postrzeganiem ciezko to pojac.


To tylko teoria. Moja teoria jest taka ze mozna przeleciec przez granice wszechswiata, a po drugiej stronie jest kolejny wszechwswiat zbudowany z czekolady.

Jak ktos wczesniej napisal, ludzki umysl nie jest w stanie tego pojac, wyobrazic co tam moze byc.
Wszystko to tylko teorie.
  • 0

#17

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

kamil ale ta teoria nie zostala tak sobie zmyslona tylko stworzona przez profesjonalnych fizykow obserwujacych rzeczywistosc, a twoje myslenie jest typowo kreacjonistyczne, ze skoro to teoria, to napewno bledna, albo zmyslona.
  • 0

#18

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Obecnie wysiłek wielu kosmologów koncentruje się na dociekaniach, jaka jest topologia czasoprzestrzeni wypełniającej rozszerzający się wszechświat. Pomiary przestrzennych trójkątów, rozpiętych na krańcach kosmosu wykazują, że suma ich kątów jest bliska 180 stopniom. To dowód na to, że wszechświat jest euklidesowy i nieskończony"
  • 0

#19

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszechświat najlepiej porównać sobie do powierzchni kuli. Ta jak ona jest nieograniczony, ale ma skończone rozmiary. Ponieważ jesteśmy mali wobec Wszechświata nie zauważamy jego zakrzywienia, tak jak nie zauważamy zakrzywienia kuli ziemskiej stojąc na jej powierzchni.

Jest jeszcze ciekawsza rzecz związana ze skończonością prędkości światła. Ponieważ światło potrzebuje czasu aby do nas dotrzeć, patrząc dalej w przestrzeń, patrzymy dalej w przeszłość. Patrząc w przeszłość, widzimy coraz młodszy, a więc i coraz mniejszy Wszechświat. Zatem sięgając w przestrzeń najdalej jak to możliwe, sięgamy do tego pierwszego momentu, tego pierwszego mikroskopijnego obszaru przestrzeni, zwanego Wielkim Wybuchem, którego obraz w tej sytuacji rozmywa się na całej sferze niebieskiej.

Można powiedzieć, że początek był wszędzie.
  • 0



#20

michalp.
  • Postów: 1792
  • Tematów: 98
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Natomiast zobaczymy jego zakrzywienie stojąc na ziemi.
  • 0

#21

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kula jak i inne figury geometryczne wprowadzają pewne ograniczenia,a czy wszechświat jest ograniczony czy nie,tego nie wiemy.Jeśli był by zawarty w kuli to należało by się spodziewać nieograniczonej ilość takich kul.
Nie ma pewności że światło na swojej drodze nie napotyka na innego rodzaju "próżnię" która być może bardziej lub mniej ogranicza jego prędkość od tej "naszej",nie mówiąc już o odchyleniach jego toru na skutek oddziaływań wielkich mas - czarnych dziur.
Docierające do nas światło gwiazd nie musi świadczyć o tym że gwiazda je promieniująca znajduje się w miejscu skąd ono dochodzi,przez co obserwacje astronomiczne mogą okazać się bardzo złudne.

Obecna wiedza pozwala stwierdzić że materia jest w istocie czystą energią odpowiednio "uformowaną",ponieważ tym właśnie są "cegiełki" z których ona się składa.
Czy cały wszechświat zbudowany jest z tak "skręconej" energii jak nasza,myślę że jest to mało prawdopodobne,możemy nawet nie być świadomi tego,że w innym świecie w miejscu naszego globu może być inne słońce.
Biorąc powyższe pod uwagę to tzw "Wielkie Bum" może występować ciągle tworząc za każdym razem coraz to nowsze światy,a nasze bum mogło oznaczać koniec poprzedniego świata.

Użytkownik Тиамат edytował ten post 31.01.2007 - 00:51

  • 0

#22

dj_cinex.

    VRP UFO Researcher

  • Postów: 3305
  • Tematów: 412
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 20
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja ostatnio czytałem o teorii zwanej... "Teoria Ekspandującej Skali Kosmosu" (org. "The Scale-Expanding Cosmos Theory") dr'a Johana Masreliez'a - zainteresowanych odsyłam do Google ;)

Nie jestem znawcą w tej dziedzinie... ale teoria ciekawa...
  • 0



#23

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teorii - jak już ktoś pisał może być tyle,ilu naukowców,a biorąc pod uwagę ich wiedzę,to każda z nich może okazać się tą właściwą,przecież nikt nie podejżewał by naukowców,łącznie z tymi preferującymi kreacjonizm o wyssanie ich z palca.

Tylko czy ta ich ilość nie zagmatwa dodatkowo naszego świata,gdyby okazało się,że wszystkie one są prawdziwe,nawet te być może "pozornie" wykluczające się?
Zakładając że sama myśl również jest jakiegoś rodzaju energią,to kto wie,czy ona nie zmaterializuje się gdzieś w kosmosie,a może nawet i w naszym świecie,a wówczas dopiero mieli byśmy cyrk.
  • 0

#24

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszechświat ma ciągłą... czkawkę



Amerykański profesor z Pennsylvania State University przedstawił matematyczny dowód na to, że nigdy nie dowiemy się, skąd wziął się wszechświat.

W internetowym wydaniu prestiżowego czasopisma naukowego "Nature Physics" ukazała się praca prof. Martina Bojowalda z Pennsylvania State University poświęcona początkom wszechświata. Uczony twierdzi, że wszechświat rozszerza się i kurczy, a takie wydarzenia jak Wielki Wybuch są cyklicznie. Przy czym Wielki Wybuch jest chwilą, w której definitywnie tracimy wszystkie informacje o poprzedniej wersji wszechświata.

W tym sensie Wielki Wybuch jest początkiem wszystkiego, co znamy, omijamy też problem spędzający sen z oczu fizykom, czyli przeczucie, że Wielki Wybuch nie mógł wziąć się z niczego.

Teoria Wielkiego Wybuchu powstała na początku XX wieku, kiedy amerykański astronom Edwin Hubble udowodnił, że wszystkie obserwowane galaktyki oddalają się od Ziemi. Oznaczało to, że wszechświat się rozszerza. Pojawiło się wówczas pytanie, co było jego początkiem, bo przecież nie może rozszerzać się od zawsze. Powstała wtedy teoria wielkiego początku wszystkiego, w myśl której u zarania dziejów materia była ściśnięta do niewyobrażalnie małych rozmiarów, nie istniały nawet cząsteczki elementarne. Potem ta materia zaczęła się rozszerzać, tworząc z czasem atomy wodoru, które połączyły się w gwiazdy, gwiazdy w galaktyki itd.

Sam początek rozszerzania się wszechświata nazwany został Wielkim Wybuchem. Generalnie teoria ta jest akceptowana przez astronomów i fizyków, jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Chodzi o pierwszy moment Wielkiego Wybuchu (mowa o okresie od zera do części sekundy, która wynosi 1 przez 10 do potęgi 44), gdy materia była tak gęsta, że znana dziś fizyka nie jest w stanie jej opisać. Roboczo naukowcy przyjęli, że w momencie zero temperatura i gęstość wszechświata była nieskończona i punkt ten nazywają osobliwością. Po tym jakże krótkim okresie mniej więcej wiadomo, co działo się ze wszechświatem, ale przedtem - nic a nic.

To podejście matematyczne, które nakazuje przyjąć na wiarę, że są takie miejsca, w których równania nie działają i już. Ale fizycy nie czują się dobrze z pojęciem pierwotnej osobliwości. Pomysł, że jakaś wartość fizyczna może w pewnym momencie być nieskończona, kłóci się ze zdrowym rozsądkiem i od dawna najtęższe umysły na świecie zajmują się kwestią punktu zero i problemem osobliwości.

W ogóle uzyskanie odpowiedzi na pytanie: "co było przed Wielkim Wybuchem?" jest bardzo trudne. Niektórzy fizycy twierdzą, że dopiero w momencie Wielkiego Wybuchu ruszył czas, więc nie można pytać "co było przed" skoro "przed" nie istniało pojęcie czasu. Skomplikowane to i mało przekonujące.

Inni uczeni, tacy jak Bojowald, wierzą, że wszechświat rozszerza się i kurczy cyklicznie. Wielki Wybuch był w istocie - zdaniem Bojowalda - Wielkim Odbiciem, przejściem od poprzedniej wersji wszechświata, do tej, w której dziś żyjemy. Model matematyczny stworzony przez uczonego dość sprytnie omija problem pierwotnej osobliwości. Według niego czas nie porusza się jednostajnie, a krótkimi skokami naprzód. Dzięki takiemu podejściu w równaniach opisujących stan wszechświata nie ma momentu zero i pierwotnej osobliwości. Jest czas tuż przed i tuż po nim.

Tym, co jednak najbardziej zaskoczyło Bojowalda, gdy już zapisał swoje równania, były czynniki wnoszące kwantową niepewność - fakt od dawna znany w fizyce kwantowej, który sprawia, że jesteśmy w stanie określić albo jaka jest prędkość, albo położenie cząsteczki elementarnej w danym momencie, ale nie możemy określić obu tych parametrów naraz. Owe czynniki kwantowe w równaniu nadają wszechświatowi cechę, jaką Bojowald nazwał kosmiczną niepamięcią.

Moment przejścia przez Wielki Wybuch sprawia, że prawa fizyki mieszają się ze sobą jak woda w wannie i gdy zaczerpniemy jej do kubka, nie wiemy, z którego kranu została nalana.

Przez to nie mamy i nie będziemy mięli nigdy pojęcia, jak wyglądał wszechświat istniejący przed Wielkim Wybuchem i którego śmierć dała początek naszemu. Słowem, matematyczna teoria Bojowalda pokazuje nam czarno na białym, że Wielki Wybuch zadbał o to, by zatrzeć wszystkie ślady poprzedniego wszechświata. Miał więc rację Stephen Hawking, mówiąc, że kiedykolwiek zaczynamy omawiać początki wszechświata, dochodzimy do czysto religijnych wniosków.
http://www.dziennik....ArticleId=51224
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych