Czy może mi ktoś oświecony wytłumaczyć jak to możliwe, że teraz prawie 40 lat po rzekomym lądowaniu Apollo 11 na Księżycu(16 lipca 1969) NASA nie potrafi powtórzyć tego wyczynu.
Potrafi powtórzyć, przecież właśnie nad tym pracuje, a pierwsze efekty zobaczysz już za kilka lat. Przy programie Apollo też wszystko zaczynało się powoli. W końcu zbudowano rakietę zdolną do dostarczenia na orbitę Księżyca odpowiedni lądownik i cały moduł pomocniczy. Jednak z czasem porzucono ten projekt, jak wiemy po misji Apollo 17 fundusze ucięto.
Od tamtej pory NASA skupiło się na budowie i eksploatacji promów kosmicznych i stacji kosmicznych (Skylab no i teraz ISS). Rakietę zdolną do powtórzenia misji Apollo (która musi mieć inne parametry niż prom kosmiczny) możemy obecnie spotkać tylko w muzeum.
Nie ma już tego przemysłu, który budował rakiety Saturn V, poza tym jest to konstrukcja obecnie przestarzała no i dodatkowo program Constellation jest inny niż Apollo (kostrukcja pojazdów załogowych musi pomieścić większą liczbęzałogi ip). Ale nawet NASA nie posiada nieograniczonego zaplecza przemysłowego ani niewyczerpanych funduszy. Dlatego nowe rakiety będą produkowane głównie z elementów, które mają zastosowanie przy obecnych promach kosmicznych. Obecnie jesteśmy świadkami dopasowywania wszystkich elementów tak, aby i fabryki produkowały to co produkują i nie musiały się przestawiać na zupełnie nowe projekty, oraz żeby wszystko spełniło nieco odmienne założenia od programu Apollo (czyli już nie krótka wizyta, tylko początki kolonizacji).
Powiedziałeś, ze zwolenników wersji oficjalnej nic nie przekona. Jest to prawda, o czym sam się zresztą przekonasz (mam nadzieję, że bezpiecznie i szczęśliwie dożyjesz do momentu udokumentowania miejsca lądowania misji Apollo 11 przy pomocy bądź zdjęć z powierzchni bądź wysokiej rozdzielczości zdjęć z orbity, czego zresztą i sobie życzę). Tak zwany "Moonhoax" upadnie, to jest tylko kwestia czasu.