Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy można dolecieć do Proximy Centauri w tydzień ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1

meth777yl.
  • Postów: 116
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy można dolecieć do Proximy Centauri w tydzień ?

Ponieważ szczególna teoria względności nakłada ograniczenie na maksymalną prędkość równą prędkości światła, wielu ludzi skłonnych jest sądzić, że loty, do odległych o tysiące lat świetlnych gwiazd, trwać muszą całe epoki.
Jednakże zapominają oni o innych aspektach tej teorii, mianowicie dylatacji czasu i relatywistycznemu skróceniu. W istocie oddalająca się od Ziemi rakieta ulega obserwowanemu skróceniu. Jednakże efekt jest zupełnie symetryczny i z punktu widzenia rakiety skróceniu ulegnie wszystko, co jest względem niej w ruchu. Efektowi temu ulegnie więc zarówno Ziemia, gwiazda docelowa, jak i droga do przebycia.

Odległość z Ziemi do Proximy w układzie Ziemi to trochę więcej niż cztery lata świetlne. Jednakże dla rakiety poruszającej się z v=0,9999887c, odległość ta skróci się do tygodnia świetlnego, dzięki czemu doleci ona na Proximę w tydzień czasu pokładowego. Czy nie ma tu jednak jakiegoś paradoksu? Skoro w układzie Ziemi rakieta pokonuje cztery lata świetlne w tydzień, to znaczy, że porusza się z prędkością równą 208c (tyle tygodni mają 4 lata). A wcześniej założyliśmy, że porusza się z v=0,9999887c. Otóż prawdziwa jest ta druga prędkość. Z tego wniosek, że w układzie Ziemi rakieta nadal potrzebuje czterech lat, aby dotrzeć na Proximę. Rolę gra tutaj dylatacja czasu. Po prostu w rakiecie, obserwowanej z Ziemi, czas płynie dokładnie 208 razy wolniej, wiec po czterech latach lotu minie tam zaledwie tydzień. Czyli dzięki szczególnej teorii względności możemy dolecieć dowolnie daleko w dowolnie krótkim czasie pokładowym. Możemy w sekundę zwiedzić inną galaktykę i wrócić na Ziemię, jednak wtedy miną na niej miliony lat. Problemem pozostają jednak koszty energetyczne i przeciążenia.

W chwili obecnej wydaje się niemożliwym uzyskać źródło energii pozwalające dostatecznie zbliżyć się do c (a im jesteśmy bliżej, tym trudnej przyspieszyć). Najefektywniejszym sposobem magazynowania energii jest równa ilość materii i antymaterii. Nawet jeśli uda się wytworzyć tak ogromne ilości energii i zbudować silnik fotonowy, to masy paliwa potrzebnego na międzygwiezdny lot, w rozsądnym czasie, będą sięgały tysięcy mas samego statku. Warto tutaj zwrócić uwagę na dwie rzeczy:

Po pierwsze omawiane efekty są efektami rzeczywistymi. Niektórym ludziom wydaje się, że to jedynie efekt obserwacji przy pomocy fal elektromagnetycznych - tzn. złudzenie optyczne. Nie jest to prawdą. Efekty te są jak najbardziej realne i weryfikowalne w dowolnym doświadczeniu, niekoniecznie elektromagnetycznym.
Po drugie - można by zapytać: skoro wszystkie układy są równouprawnione i symetryczne, to czy nie powinno być tak, że z punktu widzenia rakiety to na Ziemi czas ulega spowolnieniu, więc w momencie dotarcia do Proximy po tygodniu, na Ziemi powinno upłynąć zaledwie 50 minut (skoro Ziemia oddala się z prędkością v=0,9999887c to czas płynie na niej 208 razy wolniej niż w rakiecie!)? Daje to oczywisty paradoks, skoro na Ziemi upływają 4 lata. Odpowiedź to - i tak, i nie. Rozumowanie to jest poprawne, ale nie do końca, gdyż układy nie są równoważne. Rakieta przyspiesza i hamuje i wtedy dodatkowo podlega, już niesymetrycznej względem Ziemi, dylatacji czasu. Okazuje się, że gdy uwzględnić te efekty, to wszystko do siebie pasuje.

text źródłowy: http://baza.polsek.org.pl/
  • 0

#2

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

> " Czyli dzięki szczególnej teorii względności możemy dolecieć dowolnie daleko w dowolnie krótkim czasie pokładowym. Możemy w sekundę zwiedzić inną galaktykę i wrócić na Ziemię, jednak wtedy miną na niej miliony lat. "
- Jaki ten świat ciekawy - wystarczy tylko "wydumać" odpowiednia teorię i... wszystko jest już z górki,bo gdyby nie Einstein to nie mogli byśmy "dolecieć dowolnie daleko w dowolnie krótkim czasie pokładowym."

> " ...omawiane efekty są efektami rzeczywistymi. Niektórym ludziom wydaje się, że to jedynie efekt obserwacji przy pomocy fal elektromagnetycznych - tzn. złudzenie optyczne. Nie jest to prawdą. Efekty te są jak najbardziej realne i weryfikowalne w dowolnym doświadczeniu, niekoniecznie elektromagnetycznym."
- Czy można wiedzieć o jaki doświadczeniu "niekoniecznie elektromagnetycznym" jest mowa,bo jak narazie,to ja również mogę powiedzieć,że to wszystko jest poprostu tylko złudzeniem.

> " Rozumowanie to jest poprawne /równoprawność zjawisk/, ale nie do końca, gdyż układy nie są równoważne. Rakieta przyspiesza i hamuje i wtedy dodatkowo podlega, już niesymetrycznej względem Ziemi, dylatacji czasu. Okazuje się, że gdy uwzględnić te efekty, to wszystko do siebie pasuje. "
- Przecież "przyspieszenia i hamowanie" są tylko niewielkim procentem lotu rakiety,więc tylko w takim stopniu mogą wpływać na zmiany czasowe,które ze względu na swoją znikomość można by pominąć - chyba że rakieta ciągle przyspiesza aż do części lotu,po którym zaczyna hamować,żeby nie polecieć zadaleko i w drodze powrotnej to samo.
Jednak wówczas czas lotu rakiety zmieni się diametralnie - bo nie odrazu uzyska te 0.9999..."c" i z taką prędkością nie powróci,bo wówczas z powrotu były by nici.
Tak więc... co do czego pasuje - czy ktoś wie?
  • 0

#3

solaris1.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na forum NPN próbuję opisać jak można by zbudować takie Gwiezdne Wrota jak z tego serialu.
Do podróży kosmicznych byłyby idealne.
Chętnych zapraszam.

Budujemy Gwiezdne Wrota.
*****************************************
Czy jest możliwe w jakiejś bliższej lub dalszej przyszłości budowa czegoś takiego jak Gwiezdne Wrota z filmu ?
Jakie prawa fizyki trzeba by zastosować ?
Jakie urządzenia techniczne ?
Co jeszcze trzeba by wymyślić ?
Spróbujmy odpowiedzieć na te tematy, i wyjaśnić jak by takie wrota mogły funkcjonować.
Myślę że z pomocą innych uczestników forum uda się to zrobić.
**********************************************************
Jakie urządzenia będziemy potrzebowali, i jakie będą potrzebne prawa fizyki.
************************************************************************
1.) Komputer kwantowy
2.) Kwantowy tomograf komputerowy
3.) Splątanie kwantowe
4.) Funkcja falowa lub coś co przenosi informację momentalnie.
5.) Zjawisko teleportacji.

**********************************************************************
W budowie wykorzystamy zjawisko teleportacji kwantowej.
Co to takiego i jak działa ?
Teleportacja ( w wielkim skrócie) przenosi informacje o obiekcie od nadawcy do odbiorcy.
W czasie teleportacji przenoszona jest tylko informacja o stanie kwantowym obiektu, obiekt jako taki zostaje zniszczony.
Rozsypuje się w pył.
Materia zostaje na miejscu.
Informację o stanie kwantowym obiektów , jak dotychczas trzeba przesłać kanałami tradycyjnymi , tj, falami radiowymi.
Obecnie udaje się jedynie teleportować takie obiekty jak chmura atomów itp.,ale za 10 lat
naukowcy chcą teleportować wirusa lub bakterię.
To już byłby olbrzymi postęp.

*********************************************************
Problemem w budowie będzie fakt że po raz pierwszy do każdego układu planetarnego, gdzie chcemy aby były Wrota trzeba dostać się drogą tradycyjną ( jak na razie).
Dla ziemskiej cywilizacji , nawet gdyby wymyślono napęd fotonowy , to i tak oznaczało by to
całe wieki.
Zbudowanie tysięcy takich wrót na rożnych planetach , tylko w naszej Galaktyce zajęło by dziesiątki tysięcy lat. To wszystko pod warunkiem że nie można podróżować z prędkościami
nadświetlnymi lub cofać się w czasie.

Jak takie wrota by wyglądały ?
*********************************************
Wyobrażam je sobie dość podobnie jak na tym filmie, z drobnymi modyfikacjami.
Byłby to tunel dł. np. 10 m.
Ten tunel to tak naprawdę byłby kwantowy tomograf komputerowy( do wymyślenia).
Na posadzce tunelu byłaby gruba warstwa takiej jakby ziemi, z różnymi pierwiastkami.
Z tego podłoża byłyby odtwarzane teleportowane obiekty.
Na każdej z planet gdzie chcemy się dostać powinny być takie same tunele (kwantowe tomografy komputerowe).
Wszystkie te wrota byłyby od początku , i przez cały czas w jakiś sposób splątane kwantowo.
***************************************************
Jak takie wrota mogłyby działać ?
*****************************
Założmy że mamy gdzieś na planecie wokół Syriusza (ok.25 lat świetlnych) już
zainstalowane takie wrota.
Jak by to mogło działać ?

Ustawiamy parametru celu do którego chcemy się udać , czyli tak naprawdę dokonujemy splątania kwantowego z wybranymi wrotami.
Załoga wchodzi do tunelu ( kwantowego tomografu)
Tomograf zostaje uruchomiony, następuje odczyt stanu kwantowego wszystkich atomów.
W czasie tego odczytu informacja o stanie kwantowym zostaje zniszczona i obiekt ulega destrukcji ( załoga rozpada się w pył).
Dokonujemy przesłania informacji o stanie kwantowym obiektów do układu Syriusza.
W/g dzisiejszej wiedzy musimy to zrobić za pomocą fal elektromagnetycznych.
Czyli taka teleportacja trwałaby 25 lat.
Dla nas to za długo,tym bardziej ze splatanie kwantowe działa natychmiast, bez względu na odległość. Trzeba mu tylko dostarczyć informacji o pożądanym stanie obiektów.
Potrzebna jest nam coś w rodzaju funkcji falowej, która by przenosiła informację
w czasie zero na dowolne odległości.
Tak jak to jest ze zjawiskami paranormalnymi, w których coś potrafi przenosić informacje nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie.
Po przesłaniu informacji o stanie kwantowym poszczególnych obiektów do Wrót w układzie Syriusza , z pyłu na podłodze tunelu zostaje odtworzona cała załoga wraz z wyposażeniem.
*****************************************
Do budowy Wrót niezbędny jest komputer kwantowy.
Bez tego się nic nie zrobi.
Przy teleportacji trzeba przetwarzać niewiarygodnie duże ilości informacji.
Z dzisiejszymi supersupersuperkomputerami przesłanie jednego naboju do pistoletu,
gdziekolwiek, trwałoby wieki wieków.
  • 0

#4

kris.
  • Postów: 86
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jako w zyciu bym nie dal sie teleportowac :>

nie mam zamiaru byc rozkladany na atomy, a pozniej skladany na nowo :o

a co z dusza? chyba ten poskladany to juz nie bede, ja tylko jakby taki "klon"
  • 0

#5

kyrys.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie dowiemy się dopóki ktoś tego nie zrobi.
  • 0

#6

muszka.
  • Postów: 58
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co gdyby nie zniszczy tego człowieka co sie teleportuje?Ten drugi bedzie doskonałym klonem?Można by też ingerowac w ten sygnał radiowy.
  • 0

#7

kris.
  • Postów: 86
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

np by mnie wsadzili do teleportu, zniszczyli i przeprogramowali. wyszedlbymz teleportu i mowil w kolko USA KING :P
  • 0

#8

solaris1.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W TELEPORTACJI , podczas odczytu , zniszczona zostaje cała informacja o np. twojej osobie.
W wyniku tego ciało zamienia się w niezidentyfikowaną kupkę atomów, kilkadziesiat kg materii,
głównie wodoru i tlenu.
Przestajesz istnieć. Jesteś jak zabity.
W nowym miejscu cała informacja kwantowa zostaje odtworzona.
Wystarczy aby była tam odpowiednia ilość materii.
Jeszcze jedno.
Gdyby zapisać np. na dysku cały stan kwantowy danej osoby, można by zrobić tę osobę w kilku egzemplarzach.
Gwiezdne Wrota działałyby wtedy jak replikator.
  • 0

#9

mojo.
  • Postów: 355
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dajcie mojej rodzinie willę, kase i samolot. To smialo moge sie rozlozyc na atomy, nawe jezeli nie uda sie mnie z powrotem poskladac:)
  • 0

#10

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Święta prawda - "nie dowiemy się dopuki ktoś tego nie zrobi".Ale podobne już były robione,często nawet samoistnie - chociażby taka "śmierć kliniczna" albo "wyprawy transowe" lub przy pomocy urządzeń do synchronizacji półkul mózgowych - doświadczający tych "wyjść z ciała" pozostawiali je niemal martwe,a "sami"-bez cielesnej powłoki "wędrowali" po niemal całym układzie słonecznym.
Ojciec Pio i Klimuszko widziani byli jednocześnie w kilku miejscach,a inż Ossowiecki potrafił nawet dematerializować - przemieniać przedmioty w całkiem odmienne od tych pierwotnych.

Czy nie jest to swoista teleportacja?
  • 0

#11

xyz.
  • Postów: 84
  • Tematów: 11
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tylko kto by chciał opuścić ziemię na cztery lata? :o

No niby przepis jest na Gwiezdne Wrota, a jakoś nikt ich jeszcze nie zbudował :)
  • 0

#12

darokrol.
  • Postów: 729
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

pewnie większość z was jest wierząca, ja nie jestem, ale zastanówcie się, skoro wierzycie w duszę to co się stanie z ludzką duszą po teleportacji ? :)

mimo iż nie wierzę w duszę to wątpię aby po teleportacji po drugiej stronie byłbym ja...

myślę że lepsze będzie po prostu tworzenie tuneli w czasoprzestrzeni
  • 0

#13

mindmax.
  • Postów: 592
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma żadnego znaczenia czy jesteśmy wierzący,czy też nie bo wiara w to czy tamto jest w nas bez względu na to czy tego chcemy,czy też nie - są to prawdopodobnie uwarunkowania genetyczne,a powiedzenie "gdy trwoga to do Boga" nie wzięła się z... niczego.
Czyz przekonanie w nieomylność nauki nie jest właśnie wiarą w nią samą?

Prawdopodobnie "dusze ludzkie" są jedną całością,której tylko jakieś części "mieszkają" w ciałach - być może jest to jakaś forma nieznanej nam jeszcze energii/planu,która po dematerializacji dążyła by do połączenia z wszechobecną całością a w momencie materializacji ciała w innym miejscu "wstępowała" by w to ciało.(?)

Tworzenie tuneli - jeśli doszło by do skutku,to raczej w bardziej odległej przyszłości,moim zdaniem "łatwiej" będzie "rozbić" materię na atomy - a nóz/widelec ona sama ulegnie syntezie w innym miejscu-czasie i należało by tylko ją odszukać?(eksperyment filadelfijski)
Oczywiście dopracowanie takiej technologii wymagało by wcześniejszego ustalenia tego miejsca i czasu,ale ten fakt jak i niedopuszczenie do przemieszania się teleportowanych materii jeszcze przed nami.
  • 0

#14

iniside.
  • Postów: 541
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gwiezdne Wrota to całkowite sci-fi z kilku powodów:
a) w filmie to ich budowy użyto SPECJALNEGO minerału. Naqudah.
b) Gwiezdne Wrota wymagają ogromnych ilości energi. Jeśli chcielibysmy zbudować z materialów dostępnych na ziemi, to czarna dziura powinna wystarczy do zasilania
c) One tworzą nie-naturalny tunel podprzestrzenny. Nie wiadomo czy te tunele są stabilne czy nie.
d) jesli zalozymy ze nie sa stabilne, o do jego stabilizacji jest potrzebna Ujemna energia.
e) Można też wykorzystac Efekt Casimira (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie nazwiska).
f) tak czy inaczej GW z filmu, mozna sobie darować.

Anyway. Gwiezdne Wrota nie jest teleportacja. Ich działanie polega na wytworzeniu sztucznego Wormhole, pomiedzy dwoma punktami. Kiedy przechodzisz przez horyznt zdarzeń, twoje ciało nie jest rozkładane na atomy, bardziej tu pasuje, zejest wsysane/rozciagne pomiedzy jednym a drugim egemplrzem wrot.Cos jakbys przechodzil przez drzwi. W serialu co prawda pada stwierdzenie, ze calo jest rozkladane na atomy itp. To chyba po to zeby glupim amerykanom bylo latwiej rzumieć, ot takie uproszczenie. Podobne uproszczeni wystepuja przy opisie ZPM.

pewnie większość z was jest wierząca, ja nie jestem, ale zastanówcie się, skoro wierzycie w duszę to co się stanie z ludzką duszą po teleportacji ?



Nic. "Dusza" to pewnie stan atomów. Można go złożyć i rozłożyć. Tyle.

Jeśli ktoś bardzo chce budować system wrót, to tylko wi wyłączniie na zasadzie skoków/hipeprzestrzeni. Pojazd wlatuje w takie urządznko, zostaje "zdematerializowany" (nie w snesie doslownym, nastepuje zmiana fazy obiektu tak ze znajduje poza naszymi wymiaami, do np 6 wymiaru), w tym momencie nastepuje natychmiastowy skok, w miejsce docelowe.

Tylko po co budować taką sieć komnukacjną jak taki napę, można by ładować na pojazdy. Nie pytajcie sie jak dokładnie miałby działać napę hiperprzestrzenny bo pojęcia nie mam jakiej energi trzeba użyć, żeby zmienić faze obiektu. Niektorzy coś bajają o grawitacji inni o any-grawitacji. Anyway. Abstrachując. Ja bym sie teleportować nie dał. Ale.. zawsze można człowieka rozłożyć na atomy i te same atomy przesłąć na jakąś odległość. Powiedzmy maksymalnie 300k Km.

Aha twoje system wrot ma jedną wade. Teleportacja kwantowa będzie świetnie działać na odległośći, nie większe niż 300k Km. Powyżej tej odległości, przesułanie informacji będzie trwało zbyt długo żeby tu mówić o wygodnej komunikacji.
  • 0

#15

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nic. "Dusza" to pewnie stan atomów. Można go złożyć i rozłożyć. Tyle.


A jednak nie :E Dusza to dusza. Żadne atomy. Gdyby była stanem atomów (chociaż małym) to można by ją zobaczyć pod odpowiednim powiększeniem.

Pozdrawiam
Olek.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych