Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne zjawiska w lesie.


  • Please log in to reply
10 replies to this topic

#1

Kacperek201.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam. Z góry powiem, że to mój pierwszy post na forum, zainteresowałem się forum głównie przez opowieść z Dulce. Mniejsza, przechodzę do głównego wątku. Co tydzień, jeśli jest to możliwe udajemy się z kolegami do pobliskich lasów w celu obcowania z naturą, i również troszkę relaksu. Mieszkamy na podkarpaciu, więc na lasy nigdy nie narzekaliśmy, bo są one dosłownie wszędzie. Zazwyczaj wracamy z lasu kiedy już się ściemni, bo mamy upatrzone swoje miejsce z paleniskiem i ławkami, gdzie rozpalamy ognisko i sobie spokojnie siedzimy przed powrotem do domu. Do tamtego miejsca udajemy się od bagatela kilku lat, i nigdy coś takiego się nam nie przytrafiło. Dwa tygodnie temu będąc na miejscu w pewnym momencie usłyszeliśmy regularne, głuche uderzanie czymś o coś, wnioskuję że to były kawałki drewna, bo dźwięk jest dość charakterystyczny. Dźwięk dobiegał od strony lasu w którą nie ma nic przez przynajmniej kilometr. Zdecydowaliśmy się w 4 osoby sprawdzić co jest grane, okazało się, że dźwięk słyszy cała czwórka, więc raczej nam się to nie przesłyszało. Poświęciliśmy latarkami, jeden kolega się trochę [wulg] i zaczął drzeć się w kierunku tego stukania, rzucał mięsem jak głupi i stukanie na chwilę ustało. Gdy ten tylko przestał przeklinać stukanie wróciło, i z racji że po najkrótszej drodze mamy do zabudowań jakieś 500m zalaliśmy ognisko i dzida przez las. Cała drogę uczucie niepokoju, w połowie zmniejszyliśmy szyk do bardzo dużego ścisku, wszyscy czuliśmy uczucie obserwowania. Można wywnioskować że byliśmy wystraszeni, sugestia mózgu. No otóż nie, w następnym tygodniu to absolutnie nie wystąpiło. Dodam od siebie że uczucie niepokoju i obserwacji występowało u mnie tuż po zajściu słońca, gdy poszedłem po opał do lasu. Przed zmrokiem bez problemu oddzielałem się od kolegów i sam zbierałem chrust.

Następnego tygodnia udaliśmy się tam w celu ponownie relaksu, i ogniska. Tym razem po ostatnich przeżyciach mieliśmy mocną latarkę która może skupiać światło w jednym punkcie. Nazbieraliśmy opału, spokój i cisza. I w pewnym momencie z tego samego kierunku słyszymy wyraźny dźwięk biegu przez krzaki. Łamane gałązki, szelest ściółki. W trójkę, bo jeden kolega pilnował ognia poszliśmy sprawdzić, co jest grane. Świecimy w kierunek szelestu latarką, i widzimy dość blisko, szacuje odległość jakichś 20 metrów 2 punkty, odbijają światło jak ludzkie oko, nie było to zwierzę jak kot, odbite światło miało bardziej biały odcień. Trudno mi ten kolor wytłumaczyć, bo jest to dosłownie nie do opisania. Punkty owe były właśnie na takiej odległości jak para ludzkich oczu, ale to co stało się po chwili wprawiło nas w osłupienie. Oczy schowały się za drzewo. Nie w taki sposób że para oczu się schowała za jedno drzewo. Jedno oko poszło za drzewo po prawej, drugie za drzewo po lewej. Jedno oko po przekątnej w górę, drugie po przekątnej w dół. Nie wiem jak w ogóle można to wytłumaczyć. Uczucie niepokoju było z nami do czasu opuszczenia miejsca w którym paliliśmy ognisko. Zastanawiamy się nad tym, co robić, czy mamy tam iść w tym tygodniu, czy lepiej iść do innego obozowiska. Dodam jeszcze, że drugie zdarzenie miało miejsce o godzinie 21, wątpię, aby ktokolwiek o zdrowych zmysłach udał się kilometr w las sam o takiej godzinie.

Pozdrawiam serdecznie,
Kacper.

 

 

Na ew. pytania chętnie odpowiem jak wstanę rano.

 

Proszę nie używać wulgarnego słownictwa, w razie wątpliwości zachęcam do sprawdzenia danego wyrazu ze słownika języka polskiego PWN.

 

wulgaryzmy.gif

 

TheToxic

 


 


Użytkownik TheToxic edytował ten post 06.11.2020 - 08:46

  • 0

#2

sia.patii.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ahh, żałuje ze przeczytałam to o tej godzinie ;p
Ale bardzo ciekawa sprawa, z chęcią poczekam na inne odpowiedzi
  • 0

#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6786
  • Tematów: 787
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 38
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Są dwa wyjścia, choć może znalazłbym ich więcej.

Pierwsze to bekowisko Daniela (Daniel Zwyczajny - Dama dama) do końca listopada. Daniel Zwyczajny występuje głównie w Polsce południowo-zachodniej i południowej, ale nic nie przeszkadza mu występować gdzie indziej, bo widywany był również w okolicach Olsztyna i Trójmiasta. Podczas bekowiska Daniele uderzają rogami o pień drzewa, a przede wszystkim ich charakterystycznym zachowaniem jest kopanie przednimi nogami dość głębokich dołków i oddawanie do nich moczu, który w czasie bekowiska ma bardzo mocny zapach (śmierdzi jak stado oszczanych Danieli).

Mogliście więc słyszeć odgłosy uderzania o pień, lub kopania dołków. Kiedy narobiliście hałasu, zwrócił na Was uwagę i na chwilę zaprzestał czynności, którą wykonywał obserwując Was. Potwierdzeniem tego jest drugie wasze spotkanie. Co do rozjazdu odbić oczu na wszystkie strony, to stawiałbym tutaj na splot okoliczności. Daniel (lub inny jeleniowaty, bo tym razem poza bieganiem nie było innych odgłosów) się odwrócił lub schował zaraz po tym, jak na niego poświeciliście latarką, a jakieś owady rozleciały się na boki i to ich odbicie zauważyliście.

 

Wersja druga, to również przyziemna raczej sprawa i do pierwszego przypadku pasuje mi tylko jedno - ktoś kradnie drzewo z lasu.

Brak innych zdarzeń raczej eliminuje nocne poczwary czy inne takie.





#4

GaGa_saNtaN.
  • Postów: 21
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co za różnica czy to było naturalne czy nie? Kosmici są i niedługo tu przylecą ze swoimi hybrydami i będzie ten [wulg] koniec świata. Oni istnieją. Staniq będzie tak jak_mowie. Mozesz nie wierzyć ale jak zechcesz spytać to ci odpowiem.

 

Zdanie zaczynamy pisać wielką literą, jeśli to pytanie na końcu zdania stawiamy znak zapytania. Na forum zabronione jest wulgarne słownictwo.

wulgaryzmy2.gif

blokada3.gif

 

TT.


Użytkownik TheToxic edytował ten post 07.11.2020 - 11:24

  • 0

#5

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według mnie, ta historia to zwykła krepipasta.
  • 0



#6

malylolo.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem z Podkarpacia jeżdżę i badam różne miejsca od 9 lat, nocuję  w opuszczonych i nawiedzonych miejscach. Jeżeli to nie żart autora proszę o dokładną lokalizację to przyjadę a jeżeli autor się nie odezwie to temat do zamknięcia ;) 


  • 0

#7

Kacperek201.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odnośnie lokacji, (wiem, stary post) to byliśmy z kolegami na noc u znajomego który mieszka pod lasem w Mielcu. Konkretne miejsce to jest jedno z niewielu miejsc w okolicy gdzie legalnie da się palić ognisko. Nazywa się marakana czy marakany, konkretnie nie pamiętam, w każdym razie nie ma opcji, żeby kręcili się tam ludzie o tej porze.

Swoją drogą nie wiem czy słyszałeś o już można powiedzieć legendarnej historii o dziewczynce w lesie przy Biesiadce. Sam nasłuchałem się historii od dziadka, we wczesnym PRL był leśniczym, opowiadał mi że podobno w lasach bardzo rzadko ale można usłyszeć pieśni bitewne jednej ze stron, osobiście nigdy się nie natknąłem na takie coś, ale jednak jest klimacik, pozdrawiam.
  • 0

#8

kubinnn.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Można wywnioskować że byliśmy wystraszeni, sugestia mózgu. No otóż nie

Dlaczego nie? To najprawdopodobniejsza wersja. Uczucie bycia obserwowanym nie jest niczym nadzwyczajnym, chyba każdy w życiu miał taką sytuację, mimo że w rzeczywistości nikt go nie obserwował. 

Jeśli dobrze rozumiem, to byliście w lesie podmiejskim, nie jakoś daleko od cywilizacji. W takich lasach nietrudno o spotkanie czegoś dziwnego. Sam miałem podobne historie z dziwnymi dźwiękami albo ludźmi kręcącymi się w zupełnie bezsensownych miejscach. Może np. ktoś kradł drewno na opał albo nie wiem, układał drewno na podwórku? W końcu zabudowania były dość blisko.
A co do "oczu" - skoro rozjechały się w różne strony, to znaczy, że nie było to żadne większe stworzenie. Jeśli widzieliście je wszyscy, to coś tam faktycznie mogło być, ale nie ma opcji, żebyśmy wiedzieli co. Tak jak mówił Staniq, to mogą być np. odbicia jakichś małych, leśnych żyjątek.


  • 0

#9

malylolo.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem z Mielca i o ile sam las w okolicach Biesiadki i Przyłęku jest ciekawy pod względem zjawisk paranormalnych to z marakanami traktowałbym historię przez palce. Po 1 marakany to miejsce przy samej obwodnicy ciągły ruch A w nocy na marakanach i w lesie obok kręci się mnóstwo osób bo jest to znana miejscówka na imprezy A za marakanami są stawy kolejne miejsce schadzek, więc młodzieży i różnych ludzi kręci się tam całą noc. Pozdrawiam
  • 0

#10

kacper1247.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem od czego zacząć, więc prawdopodobnie będę pisał bardzo ogólnikowo po czym zejdę do sedna sprawy. Razem ze znajomymi od dłuższego czasu, może 3/4/5 miesięcy uczęszczamy do pobliskiego lasu oddalonego o 2km od mojego domu. Mieszkam na południowym krańcu Wielkopolski więc lasy nie są często spotykane więc cieszą zawsze. Bywamy tam w różnych celach. Raz żeby się napić, raz żeby poleżeć a raz żeby po prostu stanąć i nasłuchiwać.

 

Tak było dzisiaj. Zajechaliśmy do lasu i stwierdziliśmy, ze po prostu się przejdziemy. Nagle usłyszeliśmy jakieś piski? miauczenie kota porównywalne nawet do płaczu dziecka. W ekipie mamy wychowanka szkoły wojskowej, wiec automatycznie stwierdziliśmy, ze musimy to zweryfikować.

 

Szukając źródła dźwięku w głębi lasu nagle dźwięk ten się uciszał. Wracając do miejsca, gdzie pierwszy raz to usłyszeliśmy nagle powracał. Dziwne to było, ponieważ raz był mocniejszy, raz słabszy. Raz słyszeliśmy go z daleka a raz brzmiało to tak jakby to coś piszczało centralnie obok nas.

Po chwili przemyśleń zdecydowaliśmy się pójść w drugą stronę. Idąc na zachód usłyszeliśmy w oddali dźwięk obijającego się plastiku o siebie. Wszyscy dostali gęsiej skórki. Nagle wokół nas zaczął latać nietoperz. Najpierw jeden, potem 3 lub 4. Koleżanka, która na co dzień obcuje ze zjawiskami paranormalnymi oraz użytkuje karty tarota powiedziała nam i automatycznie wszystkim przypomniała, że ostatni raz jak byliśmy w owym lesie znalazła kość. Niewiadomo czy ludzką czy zwierzęcą, ale główną istotą był fakt, ze wzięła ją ze sobą.

 

Wtedy właśnie oświeciło nas, że mogliśmy długi czas obcować z dziwną mocą. Stojąc w kółku nasłuchując coraz dziwniejsze odgłosy nagle usłyszeliśmy jęk. Ludzki jęk który niby wydawał się daleki ale jednak każdy z nas usłyszał go tak dobrze, jakby wydobywał się zza naszych pleców. Automatycznie wbiegliśmy do auta i odjechaliśmy.

 

Po fakcie rozmawialiśmy o tym i przypomniało nam się, że wiele czynności odsuwało nas od pomysłu do wjazdu do lasu. Po pierwsze, kierowca zapomniał że mieliśmy tam jechać a czysto teoretycznie nie powinna, bo zawsze pamięta gdzie mamy jechać.

 

Po drodze do lasu jest przejazd kolejowy. Był zamknięty, więc pojechaliśmy naokoło. Później kierowca chciał skręcić w zjazd do lasu ale pomylił się i w ostatniej chwili poprawiłem ją i nie skręciła błędnie ale pojechała prosto w dobry zjazd. Wiem że można się zderzyć z informacją że byliśmy poćpani albo sami siebie nawzajem nakręcaliśmy, ale naprawdę.

To nie było placebo, bo każdy z nas słyszał to samo, czuł cos innego ale wiedział co się dzieje. Mam nadzieję że forum nie jest martwe i uda mi się kogoś zwabić do dyskusji. Od razu podam ig do przyjemniejszego kontaktu: im.kacperr

 

Zapraszam do rozmowy

 

Zamieniłem tą ścianę tekstu w bardziej czytelny format.

Tak na przyszłość, podzielenie na akapity pomaga czytającym.

Staniq


  • 0

#11

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1661
  • Tematów: 60
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@kacper1247 po sposobie wypowiedzi sądzę że jesteś bardzo młody. Chcesz nam powiedzieć, że słysząc jęki zamiast sprawdzić skąd dobiega dźwięk i ewentualnie pomóc to uciekliście w popłochu?

Zbiegnięcie z miejsca wypadku to kara pozbawienia wolności do lat trzech, a jakiś ślad już po sobie zostawiłeś na tym forum. Ciekawie się zapowiada.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych