Skocz do zawartości


Zdjęcie

#PiekłoKobiet


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
105 odpowiedzi w tym temacie

#46

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale nie ma i usunięcie płodu do pewnego momentu nie jest w szerszym myśleniu gorsze od zabicia chociażby pająka. Wiele z tych rzeczy zostało zobrazowane w poleconym filmie. Nie musisz się zgadzać, ale warto wysłuchać argumentów osoby o zgoła odmiennych poglądach od Twoich.

Tylko i wyłącznie dla garstki lewicowych odmieńców i dla nikogo więcej. Dla reszty jest to najgorsza decyzja w życiu.
 

Nie do końca. Patrząc z racjonalnej i chłodnej perspektywy kilkutygodniowy płód ma dużo mniejszą wartość od urodzonego człowieka.
Patrząc z perspektywy z której liczy się co kto myśli i czuje, to aborcja także nie jest do pewnego momentu zła, ponieważ płód nic nie czuje ani nie myśli, a kobiety w zdecydowanej większości są zadowolone z aborcji.

Nie ważne czy płód czuje i myśli czy nie. Ważne jest to, że cokolwiek by nie wymyślić i nie napisać to aborcja to przerwanie życia, bo ten płód/zlepek(nazwij to jak chcesz) za moment będzie człowiekiem, a poprzez aborcje nigdy, ale to nigdy się już nim nie stanie. I nie będzie drugiej szansy, bo druga ciąża to będzie już ktoś inny.
I sero nie wiem o jakiej zdecydowanej większości piszesz, bo badania wskazują zgoła coś innego.
Ogromna część kobiet wpada w depresje, dostaje załamania nerwowego, nie potrafi się pozbierać, a wyrzuty sumienia pukają nawet po latach.

No chyba, że odnosisz się do psycholek z profilu "aborcyjny dream team" - tamte oszołomy faktycznie czują radość i satysfakcje z aborcji przeprowadzanych nawet w 6 miesiącu i rzucają poradami typu "weź ten płód i zakop w ogródku"(autentyczna porada z takiego forum dla baby co przeprowadziła aborcję). Ale nie bierzmy takiego marginesu za jakiś wyznacznik, bo to tak jakby wśród morderców zapytać co czują po dokonanej zbrodni. Też większość psychopatów powie, że w sumie jest okej.
 


a i patrząc na materiał przysłany przez Daniela widać, że kobiety z Argentyny są dość szczęśliwe z powodu jej legalizacji.

To pewnie te same feminazistki, które kilka lat temu poniżały wierzących pod kościołami, malowały ich i opluwały, swego czasu było o tym głośno:


Sorry, ale to nie są ludzi, tylko odpad ludzki. Żadna normalna kobieta nigdy by się z tym syfem nie utożsamiła.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 22.12.2020 - 07:27

  • 0



#47 Gość_Princess Luna

Gość_Princess Luna.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Ale nie ma i usunięcie płodu do pewnego momentu nie jest w szerszym myśleniu gorsze od zabicia chociażby pająka. Wiele z tych rzeczy zostało zobrazowane w poleconym filmie. Nie musisz się zgadzać, ale warto wysłuchać argumentów osoby o zgoła odmiennych poglądach od Twoich.

Tylko i wyłącznie dla garstki lewicowych odmieńców i dla nikogo więcej. Dla reszty jest to najgorsza decyzja w życiu.

Nie prawda. Nie uważasz chyba, że Niemcy, Francja, WB itd. to kraje w których są sami "lewicowi odmieńcy". Ludzie zwyczajnie wolą, by dać komuś wybór, czy usunąć niczego nieświadomy płód, czy nosić ciążę i urodzić.

 

 

Nie ważne czy płód czuje i myśli czy nie. Ważne jest to, że cokolwiek by nie wymyślić i nie napisać to aborcja to przerwanie życia, bo ten płód/zlepek(nazwij to jak chcesz) za moment będzie człowiekiem, a poprzez aborcje nigdy, ale to nigdy się już nim nie stanie. I nie będzie drugiej szansy, bo druga ciąża to będzie już ktoś inny.

Właśnie o to chodzi, że jest to BARDZO ważne, a wręcz kluczowe. Weźmy dorosłego człowieka. Taki człowiek ma myśli, chęci, marzenia, nadzieje. Jeśli go zabijemy, to straci to wszystko. Weźmy płód. Płód nie ma nic z tego. Nie zrujnujemy mu marzeń zabijając go. Nie ma też żadnego sensu w zrównywaniu kobiety do jakiegoś inkubatora, który jak ma kilkutygodniowy płód, to musi go trzymać, urodzić i koniec kropka. Ciąża to nie tylko gruby brzuch i ból przy porodzie.

https://en.wikipedia...ns_of_pregnancy

https://www.nhs.uk/c...tal-depression/

https://www.poradnik...-Lye2-PSdi.html

I tak jak już pisane wcześniej: Potencjał do stania się czymś nie jest argumentem za zakazywaniem czegoś, ponieważ prowadzi to do ogromnych komplikacji i absurdów.

Poza tym, plemniki i komórki jajowe też są częściami potencjalnego człowieka, dlaczego nikt nie broni ich praw? :D

 

 

No chyba, że odnosisz się do psycholek z profilu "aborcyjny dream team" - tamte oszołomy faktycznie czują radość i satysfakcje z aborcji przeprowadzanych nawet w 6 miesiącu i rzucają poradami typu "weź ten płód i zakop w ogródku"(autentyczna porada z takiego forum dla baby co przeprowadziła aborcję). 

Nie. Nie biorę pod uwagę ludzi, którzy aborcję traktują jako zabawę, jest to taka sama skrajność jak ludzie chcący całkowitego zakazu aborcji.

 

 

Ogromna część kobiet wpada w depresje, dostaje załamania nerwowego, nie potrafi się pozbierać, a wyrzuty sumienia pukają nawet po latach.

https://pl.wikipedia...rom_poaborcyjny

https://www.nhs.uk/c...abortion/risks/

Poza tym, depresja występuje po porodzie, jeszcze raz załączam link https://www.nhs.uk/c...tal-depression/


Użytkownik Princess Luna edytował ten post 22.12.2020 - 12:23

  • -1

#48

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Daniel. Twoje poglądy na temat aborcji są dość ograniczone. Poczytaj sobie, jeśli chcesz.
Filozofia wobec dylematów współczesności http://bc.wydawnictw...
  • 0



#49

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie prawda. Nie uważasz chyba, że Niemcy, Francja, WB itd. to kraje w których są sami "lewicowi odmieńcy". Ludzie zwyczajnie wolą, by dać komuś wybór, czy usunąć niczego nieświadomy płód, czy nosić ciążę i urodzić.

No, bo przecież zachodnia Europa to kolebka konserwatyzmu. :D Na zachodzie partie uznawane za centrowe/lekko prawicowe są na takim poziomie, że mógłby z nich kandydować Biedroń. Kilka dni temu jakiś przedstawiciel właśnie centrowy czy nawet prawicowy wygłaszał przemówienie z tęczową plakietką.

 

Właśnie o to chodzi, że jest to BARDZO ważne, a wręcz kluczowe. Weźmy dorosłego człowieka. Taki człowiek ma myśli, chęci, marzenia, nadzieje. Jeśli go zabijemy, to straci to wszystko. Weźmy płód. Płód nie ma nic z tego. Nie zrujnujemy mu marzeń zabijając go.

A co z ludźmi chorymi? Z ludźmi po wypadkach? Ah no tak, przecież wasza postępowość, kiedy tylko zalegalizuje aborcje to zacznie wnosić o legalizacje eutanazji...zapomniałem, a przecież w każdym "postępowym" kraju wygląda to podobnie. Ciekawe kogo później będziecie chcieli eliminować...wierzących? Tfu, wróć! Katolików, a później wszystkich myślących inaczej.

 

Nie ma też żadnego sensu w zrównywaniu kobiety do jakiegoś inkubatora, który jak ma kilkutygodniowy płód, to musi go trzymać, urodzić i koniec kropka.

Bycie w ciąży to dla kobiety wielki dar i szczęście. Jak ktoś traktuje to jak bycie inkubatorem to ma problem. Jak ktoś nie chce ciąży to niech się zabezpiecza, albo przestanie uprawiać seks częściej niż spożywa posiłki. W dzisiejszych czasach dla młodych seks to głównie zabawa, ale myślący wiedzą, że wiąże się z tym też pewien obowiązek.

 

Poza tym, plemniki i komórki jajowe też są częściami potencjalnego człowieka, dlaczego nikt nie broni ich praw?

Plemnik to nie nowe życie, z samego plemnika nic nie będzie. Wyżej wstawiłem opis, gdzie według nauki zaczyna się życie.

 

Daniel. Twoje poglądy na temat aborcji są dość ograniczone. Poczytaj sobie, jeśli chcesz.

Bardzo się z tego ciesze. Czym dalej od chorej "postępowości" tym dla mnie lepiej. Legalna aborcja na życzenie, legalna eutanazja, legalne związki homo, adopcja dzieci dla par homo, etc. Czym dalej od tego tym lepiej.

I powtórzę, blisko 80% społeczeństwa jest w Polsce przeciwne legalnej aborcji na życzenie.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 23.12.2020 - 10:28

  • 0



#50 Gość_Princess Luna

Gość_Princess Luna.
  • Tematów: 0

Napisano

 

Nie prawda. Nie uważasz chyba, że Niemcy, Francja, WB itd. to kraje w których są sami "lewicowi odmieńcy". Ludzie zwyczajnie wolą, by dać komuś wybór, czy usunąć niczego nieświadomy płód, czy nosić ciążę i urodzić.

No, bo przecież zachodnia Europa to kolebka konserwatyzmu. :D Na zachodzie partie uznawane za centrowe/lekko prawicowe są na takim poziomie, że mógłby z nich kandydować Biedroń. 

Więc może to, co Twoja definicja "postępowości" jest błędna? ;)

 

 

 

Właśnie o to chodzi, że jest to BARDZO ważne, a wręcz kluczowe. Weźmy dorosłego człowieka. Taki człowiek ma myśli, chęci, marzenia, nadzieje. Jeśli go zabijemy, to straci to wszystko. Weźmy płód. Płód nie ma nic z tego. Nie zrujnujemy mu marzeń zabijając go.

A co z ludźmi chorymi? Z ludźmi po wypadkach? Ah no tak, przecież wasza postępowość, kiedy tylko zalegalizuje aborcje to zacznie wnosić o legalizacje eutanazji...zapomniałem, a przecież w każdym "postępowym" kraju wygląda to podobnie. Ciekawe kogo później będziecie chcieli eliminować...wierzących? Tfu, wróć! Katolików, a później wszystkich myślących inaczej.

W wielu krajach eutanazja jest na życzenie. To po pierwsze. Po drugie, ludzie po wypadkach, w stanie śpiączki, jeżeli lekarze nie przewidują zbytnio możliwości na obudzenie się, to są po jakimś czasie odłączani od urządzenia podtrzymującego życie, ale jest to regulowane prawnie. Nie chcę też w to zbytnio wchodzić, bo to temat o aborcji.

 

Po trzecie, mam wrażenie, że masz wypaczony światopogląd i bardzo ograniczone poglądy (jak zresztą zauważył Wszystko). Po raz kolejny dochodzimy do sytuacji, w której rzucasz oskarżeniami o plany niszczenia cywilizacji i katolików  :facepalm:

 

Bycie w ciąży to dla kobiety wielki dar i szczęście.

Nie dla każdej. Wiele z kobiet tak nie myśli, więc nie przypisuj wszystkim ludziom Twojego sposobu myślenia. Dla niektórych jest to okropne przeżycie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wspomniane przeze mnie problemy wynikające z ciąży.

 

 

Jak ktoś nie chce ciąży to niech się zabezpiecza, albo przestanie uprawiać seks częściej niż spożywa posiłki. W dzisiejszych czasach dla młodych seks to głównie zabawa, ale myślący wiedzą, że wiąże się z tym też pewien obowiązek.

Zabezpieczenia nie dają 100% pewności. Jaki znowu obowiązek, o czym Ty pleciesz? Jeśli masz na myśli ponoszenie konsekwencji swoich czynów, to jak najbardziej, ale tą konsekwencją nie musi być urodzenie dziecka, może być aborcja. Obiektywne wybranie tego, co dla kobiety jest odpowiednie w przypadku ciąży jest niemożliwe. To tak jak z tym eksperymentem myślowym ze skrzypkiem wymyślonym przez Judith Thomson.

 

 

 

Poza tym, plemniki i komórki jajowe też są częściami potencjalnego człowieka, dlaczego nikt nie broni ich praw?

Plemnik to nie nowe życie, z samego plemnika nic nie będzie. Wyżej wstawiłem opis, gdzie według nauki zaczyna się życie.

Zgadza się, życie człowieka jako istoty posiadającej odpowiedni materiał genetyczny zaczyna się w momencie zapłodnienia. Nie jest to jednak osoba, myślący, czujący byt.

Co do plemnika, było to pokazanie, jak bezsensowne jest nadawanie czemuś prawa do np. życia za samą możliwość, że coś z tego powstanie.

 

 

 

Daniel. Twoje poglądy na temat aborcji są dość ograniczone. Poczytaj sobie, jeśli chcesz.

Bardzo się z tego ciesze.

Nie wiem, czy posiadanie ograniczeń w myśleniu i doszukiwanie się wszędzie niszczenia cywilizacji jest powodem do szczęścia. Ci "postępowcy" jak to ich nazywasz w sporej części chcą, aby niektórzy ludzie mieli łatwiej w życiu. Kobiety do pewnego momentu mogły przerwać ciążę, homoseksualiści wziąć ślub, a osoby, które są tak schorowane, że wręcz chcą umrzeć, mogły to zrobić kiedy chcą i w bardzo łagodny, i szybki sposób. Przecież cywilizacja nie upadnie ponieważ raz na jakiś czas zobaczysz parę gejów biorących ślub, czy ktoś dokona aborcji.


Użytkownik Princess Luna edytował ten post 23.12.2020 - 13:01

  • 0

#51

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedy zaczyna się życie-to jest kwestia sporna. Są dwa główne kryteria:genetyczne i neurologiczne. Według pierwszego kryterium, osoba ludzka zaczyna się od momentu zapłodnienia komórki jajowej. Czyli bierze się pod uwagę, że dna jest od momentu poczęcia takie same jak po urodzeniu . A według drugiego poglądu, człowiek zaczyna się od momentu wykształcenia się mózgu, czyli mniej więcej kilka tygodni po zapłodnieniu.
https://pl.m.wikiped..._osoby_ludzkiej
  • 0



#52

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Więc może to, co Twoja definicja "postępowości" jest błędna? ;)

Nie, to postępowość idzie do przodu. Fajny mem widziałem na ten temat w internecie, brzmiał mniej więcej tak:

"20 lat temu moje poglądy były uznawane za normalne, 10 lat temu za prawicowe, dziś jestem nazywany faszystą"

 

W wielu krajach eutanazja jest na życzenie. To po pierwsze.

No przecież o tym pisze...
 

 

Po trzecie, mam wrażenie, że masz wypaczony światopogląd i bardzo ograniczone poglądy (jak zresztą zauważył Wszystko). Po raz kolejny dochodzimy do sytuacji, w której rzucasz oskarżeniami o plany niszczenia cywilizacji i katolików

Ciężko nazwać wypaczonymi poglądy, które reprezentuje 80% narodu. Ale nie dziwi mnie to, postępowców popiera jakieś 5% społeczeństwa, a mimo to chcą wszystkim narzucać swoje racje, cenzurując przy tym tych o odmiennych poglądach, więc takie wnioski nie są dla mnie zaskoczeniem.

 

 

Nie dla każdej. Wiele z kobiet tak nie myśli, więc nie przypisuj wszystkim ludziom Twojego sposobu myślenia. Dla niektórych jest to okropne przeżycie

Ja wiem..dla feministek, dla lgbt, dla zielonych, dla tych co uważają, że w Polsce istnieje jakiś patriarchat i że kobiety nie mają praw. Ja napisałem o normalnych kobietach. ;)

 

Zabezpieczenia nie dają 100% pewności. Jaki znowu obowiązek, o czym Ty pleciesz? Jeśli masz na myśli ponoszenie konsekwencji swoich czynów, to jak najbardziej, ale tą konsekwencją nie musi być urodzenie dziecka, może być aborcja.

Idąc z kimś do łóżka trzeba mieć w głowie, że może dojść do sytuacji, gdzie kobieta zajdzie w ciąże i że będzie nosić w sobie malutkie życie.

 

Zgadza się, życie człowieka jako istoty posiadającej odpowiedni materiał genetyczny zaczyna się w momencie zapłodnienia. Nie jest to jednak osoba, myślący, czujący byt.

I to daje przyzwolenie do zabijania? Zaczyna się ŻYCIE, koniec kropka. Nikt nie ma prawa go odebrać dla własnego widzimisię. Tak poza tym karp też nie jest to myślący, rozumiejący byt, w dodatku nie jest świadomy kim jest i o co w ogóle chodzi. Cóż za hipokryzja.

 

Nie wiem, czy posiadanie ograniczeń w myśleniu i doszukiwanie się wszędzie niszczenia cywilizacji jest powodem do szczęścia. Ci "postępowcy" jak to ich nazywasz w sporej części chcą, aby niektórzy ludzie mieli łatwiej w życiu. Kobiety do pewnego momentu mogły przerwać ciążę, homoseksualiści wziąć ślub, a osoby, które są tak schorowane, że wręcz chcą umrzeć, mogły to zrobić kiedy chcą i w bardzo łagodny, i szybki sposób. Przecież cywilizacja nie upadnie ponieważ raz na jakiś czas zobaczysz parę gejów biorących ślub, czy ktoś dokona aborcji.

A po drugiej stronie są ludzie którzy tego nie chcą, dodatkowo tych ludzi jest więcej, znacznie więcej. I super by było, gdyby te wielce tolerancyjne, postępowe i walczące o równość środowiska w końcu to zrozumiały i uszanowały, zamiast cenzurować, blokować, usuwać, manipulować, indoktrynować i siłą narzucać swoje racje.

W 2014/15r mieliśmy tego już pierwszy przykład. W ankiecie ponad 90% ludzi zagłosowało, że jest PRZECIWNA przyjmowaniu islamskich uchodźców, co zrobiła ówczesna władza? No każdy doskonale to pamięta, dlatego kilka miesięcy później już ich nie było. Nie to, żeby mnie to specjalnie martwiło. Teraz jest to samo z legalizacją aborcji, 80% ludzi jest przeciwna, ale oczywiście postępowi będą robić rewolucje na ulicach, wymyślać swoje postulaty i obalać demokratycznie wybrany rząd, żeby zalegalizować coś co popiera 15% społeczeństwa - "postępowi" w pigułce.


  • -1



#53 Gość_Princess Luna

Gość_Princess Luna.
  • Tematów: 0

Napisano

 

 

Po trzecie, mam wrażenie, że masz wypaczony światopogląd i bardzo ograniczone poglądy (jak zresztą zauważył Wszystko). Po raz kolejny dochodzimy do sytuacji, w której rzucasz oskarżeniami o plany niszczenia cywilizacji i katolików

Ciężko nazwać wypaczonymi poglądy, które reprezentuje 80% narodu. Ale nie dziwi mnie to, postępowców popiera jakieś 5% społeczeństwa, a mimo to chcą wszystkim narzucać swoje racje, cenzurując przy tym tych o odmiennych poglądach, więc takie wnioski nie są dla mnie zaskoczeniem.

Tak radykalnie antywolnościowych poglądów jak Twoje ma dużo mniej.

Poza tym, to, że jakaś opinia jest popularna nie znaczy, że jest słuszna i nie ma nic złego w uświadamianiu ludzi, że istnieje inna możliwość (dla wielu lepsza).

 

 

 

Nie dla każdej. Wiele z kobiet tak nie myśli, więc nie przypisuj wszystkim ludziom Twojego sposobu myślenia. Dla niektórych jest to okropne przeżycie

Ja wiem..dla feministek, dla lgbt, dla zielonych, dla tych co uważają, że w Polsce istnieje jakiś patriarchat i że kobiety nie mają praw. Ja napisałem o normalnych kobietach. ;)

Ok, zgodnie z Twoim myśleniem niemała część kobiet z krajów zachodnich jest nienormalna.

 

 

 

Zabezpieczenia nie dają 100% pewności. Jaki znowu obowiązek, o czym Ty pleciesz? Jeśli masz na myśli ponoszenie konsekwencji swoich czynów, to jak najbardziej, ale tą konsekwencją nie musi być urodzenie dziecka, może być aborcja.

Idąc z kimś do łóżka trzeba mieć w głowie, że może dojść do sytuacji, gdzie kobieta zajdzie w ciąże i że będzie nosić w sobie malutkie życie. 

I to, że takie życie o zerowym poziomie intelektualnym, bez świadomości i uczuć nosi jest argumentem za zakazem możliwości usunięcia go? Tym bardziej, że to nie jest samodzielne życie i jego noszenie wiąże się z wieloma negatywnymi konsekwencjami, których nie każdy chce?

 

Poza tym, tacy jak Ty piszą, że "aborcja to morderstwo", że to złe, niemoralne itd., ale jakby ludzie na najwyższych szczeblach się pokłócili i wysłali na siebie ludzi, to większość z Was niemiała by problemu żeby zabić niejednego świadomego człowieka mającego swoje życie, rodzinę, czy marzenia, bo ktoś Wam kazał. Wtedy byście nie widzieli, że to niemoralne, czy złe.

 

 

 

Zgadza się, życie człowieka jako istoty posiadającej odpowiedni materiał genetyczny zaczyna się w momencie zapłodnienia. Nie jest to jednak osoba, myślący, czujący byt.

I to daje przyzwolenie do zabijania? Zaczyna się ŻYCIE, koniec kropka. Nikt nie ma prawa go odebrać dla własnego widzimisię. 

Kolejny raz pokazujesz swoją ignorancję, odporność na argumenty i zamknięcie w swojej bańce informacyjnej. Widocznie nie myślisz, ani nie trudzisz się sprawdzeniem o co chodziło ze skrzypkiem, więc to rozpiszę w jednej z wersji.

 

Wyobraź sobie, że zostałeś wezwany na szczepienie do szpitala. Będąc w windzie wybrałeś zły przycisk, bo wyglądał ciekawie, a Ty jesteś ciekawski i zjechałeś na poziom, na który zjeżdżają tylko osoby, które mają być uśpione i ich układ krążenia podłączony do układu krążenia chorego skrzypka w stanie wegetatywnym. Podłączyli Cię, ale później się obudziłeś. W rozmowie z lekarzem dowiedziałeś się wszystkiego i wytłumaczyłeś jak się tu znalazłeś. Podłączono Cię w ostatnim momencie, gdybyś nie zjechał, to niczego nieświadomy skrzypek by umarł. Lekarz jednak daje Ci wybór: Możesz albo zostać przez 9 miesięcy w szpitalu będąc podłączony do skrzypka, on wtedy wyzdrowieje, ale możesz też bez większych przeszkód poprosić o odłączenie, jednak wtedy niczego nieświadomy skrzypek umrze. Ponadto podczas bycia podłączonym masz wysokie ryzyko zachorowania na wiele chorób i się źle czujesz. Co powinieneś zrobić?

 

Ktoś powie, że powinieneś zostać, ale ktoś inny, że nie masz moralnie obowiązku by użyczać swojego ciała skrzypkowi. Jeśli Cię odłączą, to skrzypek umrze, ale nie będzie niczego świadom, nie będzie miał tego za złe. Podobna sytuacja jest z ciążą, kobieta nawet jak przez własną głupotę zaszła w ciążę, to nie musi udzielać swojego ciała płodowi, mimo tego, że po 9 miesiącach by powstało normalne dziecko. W tej sytuacji nie sposób znaleźć jednej, uniwersalnej decyzji do którą wszyscy muszą podjąć. Lepiej dać wybór, żeby każdy rozpatrzył to samodzielnie, czy ewentualnie w rozmowie z bliskimi.

 

 

 

Nie wiem, czy posiadanie ograniczeń w myśleniu i doszukiwanie się wszędzie niszczenia cywilizacji jest powodem do szczęścia. Ci "postępowcy" jak to ich nazywasz w sporej części chcą, aby niektórzy ludzie mieli łatwiej w życiu. Kobiety do pewnego momentu mogły przerwać ciążę, homoseksualiści wziąć ślub, a osoby, które są tak schorowane, że wręcz chcą umrzeć, mogły to zrobić kiedy chcą i w bardzo łagodny, i szybki sposób. Przecież cywilizacja nie upadnie ponieważ raz na jakiś czas zobaczysz parę gejów biorących ślub, czy ktoś dokona aborcji.

A po drugiej stronie są ludzie którzy tego nie chcą, dodatkowo tych ludzi jest więcej, znacznie więcej. I super by było, gdyby te wielce tolerancyjne, postępowe i walczące o równość środowiska w końcu to zrozumiały i uszanowały...

Czyli zależy Ci na tym, żeby niemyślący, nieczujący i nieświadomy niczego płód przekształcił się w dziecko kosztem zdrowia kobiety, która tego nie chce, bo zależy Ci na życiu, ale jednak nie chcesz, żeby ludzie czuli się dobrze? Zabraniasz innym czegoś, ponieważ sam nie chcesz skorzystać, mimo że Ty na tym nie tracisz? Ale w sumie nie ma co się dziwić, dyskusja z takimi jak Ty zawsze tak wygląda... Wszędzie wrogowie, "postępowcy", "lewicowi odmieńcy" i "lewaccy eksperci" przynoszący upadek naszej cywilizacji, jak sam na przestrzeni wpisów tutaj, czy w temacie o homoseksualizmie pisałeś. Ponownie, zostawię dyskusję z Tobą w spokoju, ponieważ jest ona bez sensu, głównie przez Twój zamknięty umysł.

comment_1608649580vOGUmDf3QiDqsn4hH7R9eD


Użytkownik Princess Luna edytował ten post 23.12.2020 - 19:40

  • 0

#54

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6680
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciężko nazwać wypaczonymi poglądy, które reprezentuje 80% narodu.

Żeby nie było z tymi procentami, jak z praktykującymi katolikami. Jest ich w Polsce 90%, a praktykuje tylko 25%.

Zawsze tylko pytam, kim jest katolik niepraktykujący? Dla mnie to prawie jak niekatolik, ponieważ jedną z podstawowych doktryn jest praktykowanie.

Także ten tego z tymi procentami...





#55

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2574
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

132821801_164186252119457_73838740930410


  • 2



#56

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żeby nie było z tymi procentami, jak z praktykującymi katolikami. Jest ich w Polsce 90%, a praktykuje tylko 25%.

Ponad 60% badanych opowiedziało się za powrotem do kompromisu aborcyjnego, a niecałe 15% jest za całkowitym zakazem aborcji bez wyjątków. Około 20% jest za całkowitą liberalizacją prawa aborcyjnego i około 5% nie ma zdania. Więc jakby odwrócić sytuacje to tak jakby te 15% wyszło na ulice i chciało obalić rząd, żeby wprowadzić całkowity zakaz aborcji, a do tego powtarzaliby hasła, że "tak chce cały naród". A co do procentów z katolikami i praktykowaniem to też Ci się coś nie zgadza, bo całkiem niedawno była robiona ankieta i wynik był zupełnie inny.

Na resztę mi się nie chce już odpisywać, bo to jałowa rozmowa, a przykład ze skrzypkiem denny i totalnie nie oddający sedna sprawy. Sam fakt, że skrzypek jest obcą osobą, a dziecko w brzuchu matki jest jej owocem już zakopuje tę analogię.

Ale tak jak pisałem już wcześniej, szkoda nerwów, a po co mam się denerwować skoro po mojej stronie stoi: Biologia, rząd oraz większość obywateli? Nikt w tym kraju nie wprowadzi liberalizacji prawa aborcyjnego co najmniej do 2023r, a i później będzie o to ciężko, bo jest to sprzeczne z naszą konstytucją.

A zwyrodnialcy i mordercy z aborcyjnego dream teamu i tak dalej będą mordować jeśli będą chciały, bo niestety taki jest świat. Dziś się chwaliły, że pomogły w przeprowadzeniu 88 aborcji w drugim trymestrze, czyli mówiąc wprost - pomagały mordować już dzieci, a nie zlepki komórek. I jakoś tutaj nikt nie widzi mowy nienawiści, łamania prawa, etc, ale za to za chwilę znowu jakaś lewacka strona zablokuje profil Korwinowi czy Ziemkiewiczowi. Bo przecież tylko jedna jedyna słuszna racja jest po ich stronie i albo się zgadzasz, albo jesteś cenzurowany. A najgorsze jest to, że tych neomarksistów jest może z 5%, reszta to osoby, które dały się zmanipulować.


  • 0



#57

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6680
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 A co do procentów z katolikami i praktykowaniem to też Ci się coś nie zgadza, bo całkiem niedawno była robiona ankieta i wynik był zupełnie inny.

Cóż, zaokrągliłem nieco, ale oficjalka wygląda prawie tak samo. Aby nie być gołosłownym:

- "W naszym kraju ankieterzy Pew przepytali ok. 1500 osób. Okazało się, że 93 proc. badanych Plaków zadeklarowało się jako osoby wierzące. 42 proc. przyznało, że przynajmniej raz w tygodniu uczestniczy w obrzędach religijnych. 29 proc. stwierdziło, że modli się każdego dnia, zaś dla 30 proc. religia jest bardzo ważna w życiu.

 

W porównaniu do średniej światowej Polska wypada lepiej w zestawieniu dotyczącym ogólnej liczby osób deklarujących się jako wierzące oraz w liczbie osób przynajmniej raz w tygodniu uczestniczących w obrzędach religijnych.

 

Dużo gorzej wypadamy, jeśli chodzi o codzienną modlitwę (20 punktów procentowych mniej od średniej światowej) i uznawanie wiary za ważną w życiu (24 punkty procentowe mniej). Już wcześniejsze badania przeprowadzane przez Kościół wskazywały na podobny trend w Polsce.

 

Zdaniem ks. dra Sadłonia wyniki wskazują na to, że polski katolicyzm funkcjonuje jak swoisty zamknięty system. - Można czuć się katolikiem w Polsce, ale nie chodzić do Kościoła, czy nie traktować wiary jako czegoś istotnego w życiu – mówi Dyrektor ISKK."





#58

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż, zaokrągliłem nieco, ale oficjalka wygląda prawie tak samo. Aby nie być gołosłownym:

Faktycznie "nieco" zaokrągliłeś, 25%, a 42% to prawie 2x więcej. Dodatkowo to są ludzie, którzy przynajmniej raz w tygodniu są w kościele, czyli takich co są np 2-3 razy w miesiącu będzie jeszcze więcej, a trudno takich nazwać niepraktykującymi. Mnie osobiście jako ateistę cieszy wciąż wysoki współczynnik osób wierzących, bo religia to jedna z ostatnich podwalin, która wielu ludzi trzyma w ryzach jakichkolwiek zasad, wartości i człowieczeństwa.

PS. Princess_Luna fajnie, że polajkowałaś ten obrazek, który wstawił StatystycznyPolak, bo on przedstawia przysłowiową "Julkę" feministkę/lewaczkę, z których poglądów/zachowań śmieje się większość Polaków, w tym ja m.in w tym temacie.


  • 0



#59

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6680
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uśredniłem, bo niepraktykujących jest według najnowszych danych około 15 do 20%.





#60

Daniel..
  • Postów: 4140
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uśredniłem, bo niepraktykujących jest według najnowszych danych około 15 do 20%.

Zależy jak kto definiuje pojęcie "niepraktykujący". Jak ktoś nie chodzi do kościoła, a np codziennie się modli, to jest praktykujący czy nie?


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych