Post w całości jest cytatem.
Głowimy się, dlaczego w niektórych krajach rozprzestrzenianie wirusa SARS-CoV-2 jest tak szybkie i systemy opieki zdrowotnej stają się z tego powodu niewydolne, inne kraje zaś przechodzą epidemię dużo łagodniej. 28 marca ukazał się (w wersji preprint, tzn. jeszcze nie został zrecenzowany i wydrukowany) artykuł z pewną bardzo, bardzo interesującą hipotezą. [1]

Nowojorscy naukowcy przeprowadzili analizę aktualnych i dawnych programów szczepień w ponad pięćdziesięciu krajach.





Są badania mówiące o tym, że BCG nie tylko działa przeciw bakterii wywołującej gruźlicę, ale wywołuje zjawisko nazywane (mam nadzieję, że tłumaczę dobrze; proszę immunologów o wybaczenie i poprawienie, jeśli nie) „wytrenowaną odpornością” (ang. trained immunity). W skrócie – podanie tej szczepionki powoduje nasilenie odpowiedzi odpornościowej również przeciwko innym patogenom niż prątek gruźlicy (wersja rozszerzona dla medyków – zwiększa się produkcja interferonu gamma przez limfocyty CD4+, a także m.in. interleukiny 1B).



W 2000 roku przeprowadzono badanie, które wykazało, że dzieci zaszczepione na gruźlicę w Gwinei-Bissau miały o 50% mniejszą ogólną śmiertelność (co tłumaczono zwiększeniem odporności przeciw infekcjom układu oddechowego czy zmniejszonym ryzykiem sepsy). Badania na świnkach morskich wykazały, że nawet podanie szczepionki u dorosłych osobników zwiększa odporność. Od lat BCG stosuje się w leczeniu raka pęcherza moczowego. Jest też częściowo skuteczna w zapobieganiu trądowi. [2]
Amerykańscy badacze ocenili zachorowalność i śmiertelność z powodu COVID-19 w ponad pięćdziesięciu krajach. Brano pod uwagę tylko kraje o populacji większej niż milion mieszkańców.
Kraje roboczo podzielono na trzy grupy:

Kraje z pierwszej grupy prawie bez wyjątku nie raportowały śmiertelności z powodu COVID-19. Tłumaczono to niską jakością opieki zdrowotnej i niewielką liczbą testów wykonywanych w tych krajach.
Porównano za to śmiertelność z powodu COVID-19 w pozostałych krajach. Wnioski są takie:


❗️





No to zaczęło się robić co najmniej ciekawie. Amerykanie sprawdzili również, czy istnieje związek pomiędzy rokiem rozpoczęcia obowiązkowych szczepień BCG a śmiertelnością w danym kraju. Przeanalizowano dane z 28 krajów i wykazano, że związek taki istnieje i jest on znamienny statystycznie. Na przykład:



Liczba przypadków gruźlicy w bogatych krajach zachodnich w drugiej połowie XX wieku i na początku wieku XXI zaczęła stopniowo spadać. Kolejne kraje wycofywały się z programu szczepień. Postanowiono zbadać, czy to, przez ile lat szczepiło się w danym kraju na gruźlicę ma związek ze śmiertelnością z powodu COVID-19. Przeanalizowano dane z 17 krajów wykazując znamienną statystycznie różnicę.
Np. w Hiszpanii


Zbadano też, czy w krajach o średnim i wysokim dochodzie istnieje różnica w zapadalności na COVID-19 zależna od obowiązkowego szczepienia na BCG:


Różnica ta (pięciokrotna❗️) była znamienna statystycznie.
Nie wykazano natomiast znamiennie statystycznie różnicy pomiędzy rokiem rozpoczęcia szczepienia a liczbą przypadków. Mówiąc prosto: statystyki pokazały, że w krajach, które szczepią, choruje tyle samo ludzi niezależnie od tego, kiedy szczepienia się zaczęły, ale znacząco mniej ludzi umiera tam, gdzie szczepiono/szczepi się dłużej. W krajach nieszczepiących choruje natomiast zdecydowanie więcej osób i więcej też umiera.
Postanowiłem zgłębić statystyki i sprawdzić na stronie worldometers.com, jak wygląda zachorowalność i śmiertelność z powodu COVID-19 w różnych krajach. To dane na 1.4.2020, więc statystyki dotyczące zachorowalności i śmiertelności mogą nieco różnic się od pracy nowojorskiej (dane z 21.3.2020). Stąd brałem dane – [3], [4], [5].
Podzieliłem kraje bardzo zgrubnie na dwie grupy – te, które szczepią BCG do dziś i te, które nie szczepią. Udało mi się dotrzeć w przypadku części krajów do danych, w jakich latach tam obowiązkowo na gruźlicę szczepiono – wtedy taką informację podaję w nawiasie przy nazwie kraju.












































Ciekawy jest przypadek niemiecki, polecam zerknąć na dwie mapy:
- Przypadki COVID-19 w poszczególnych landach: https://cdn.statcdn....rmal/21005.jpeg
- Podział terytorialny RFN/NRD (szczepienia do 1975/szczepienia do 1990):
https://pl.wikipedia...e_Grenze-pl.svg



Uwagę zwraca też różnica w śmiertelności pomiędzy sąsiadami - Hiszpanią


Oczywiście można pozwolić sobie na bardzo wiele interpretacji – widać np. że generalnie w drugiej grupie znajdują się kraje biedniejsze niż w grupie pierwszej (choć wśród szczepiących są też Japonia




Stosowanie BCG w infekcji SARS-CoV-2 jest przedmiotem trwających już badań naukowych. M.in. w Holandii



Pierwszy raz od dłuższego czasu jakaś praca dotycząca zapobiegania czy leczenia COVID-19 wywołała u mnie ekscytację. Zarwałem pół nocy zgłębiając niuanse tego badania. Wygląda to dobrze, aż podejrzanie dobrze. Od 1955 roku każdy polski noworodek jest w pierwszej dobie życia szczepiony przeciwko gruźlicy. Wydaje się, że powinniśmy się z tego cieszyć. A gdyby się bezdyskusyjnie okazało, że obowiązkowe od lat, i przez niektórych wyklinane BCG jest czynnikiem chroniącym przed koronawirusem, to chciałbym się zgłosić na ochotnika – chętnie przekażę tę informację osobiście kilku popularnym antyszczepionkowcom.



Przypadek?
Przypisy do tego posta znajdziesz tutaj: https://tiny.pl/7h993