@Up
Czyli chcesz powiedziec, ze te badania to wspolny spisek naukowcow, organizacji i wladz, zeby oklamac spoleczenstwo i 'zmusic' je do pozadanych zachowan? W ogole tutaj sceptycy powoluja sie na nauke, badania, ale jak mam teraz wierzyc w cokolwiek skoro slysze ze nawet uczeni nas oklamuja?
Dobrze że to był sarkazm, bo oczywiście masz rację: te badania SĄ wspólnym spiskiem naukowców, organizacji i władz by okłamać społeczeństwo.
To znaczy nie to nie do końca jest dokładnie tak,...
ale wynik końcowy jest właśnie taki...
I oczywiście to nie jest pierwszy raz, to się powtarza raz po raz...
@Color Coelestinus Spokojnie. Te badania są jak najbardziej wiarygodne, znane i "zasiedziałe" w środowisku. Nic nowego tu autor artykułu nie przytacza. Wystarczy sięgnąć do literatury. Człowiek jak najbardziej jest istota społeczną, potrzeba przynależności lokuje się wysoko wśród ludzkich potrzeb. Artykuł(y) naświetlają po prostu problem od strony bardziej fizjologicznej. @noxili jak najbardziej ma rację. Pełnienie swojej funkcji w grupie, bycie przydatnym - Aronson też by się pod tym podpisał.
Nie
Tzn tak: te badania są bardzo znane i rozpopularyzowane -bo głośno się o nich zrobiło już koło 2012-2013 roku.
Z tego, i późniejszych okresów można wyszukać z google całą tone omówień tych "badań" zarówno w prasie popularnej jak i naukowej.
Oczywiście wszyscy z ochota i rozkoszą przytakują tym badaniom ile można
Dlaczego?
Dlatego że to się MOCNO pokrywa z oczekiwaniem pewnych grup społecznych ala "człowiek jest istotą stadną" i argumentacja w stylu
. Ja rozumiem, że niektórzy lubia podkreślać swoja niezależność i indywidualność za wszelka cenę, ale niestety poczucie "ja se sam dam radę i nikogo nie potrzebuję" to zaklinanie rzeczywistości, niezgodne z prawdą. Natomiast dorabianie do takich urojeń dodatkowo teorii spiskowychx nie brzmi już poważnie.
Problem z tymi badaniami jednak jest taki że nie dość że były to badania czysto statystyczne, to badacze oczywiście interpretowali wyniki w sposób "myślenie życzeniowe" - tak by się zgadzało z ich tezą.
Ciekawe jest że praktycznie nikt z potakiwaczy (nawet tu na forum) nie zadał sobie pytania: jakim cudem cudem samotność skraca życie?
Albo zadał i doszedł do wniosku: ludzie to gatunek stadny, więc osoby samotne ani chybi umierają "na samotność"
Tyle że jak ostatnio sprawdzałem to nie ma takiej choroby, lol
Niespodzianka - już w 2013 pojawiły się kont badania że to nie samotność tylko izolacja skraca życie (tylko nikt się nimi nie przejął)
https://www.npr.org/...s-shortens-life
Tu macie całkiem dobre wytłumaczenie zarówno dlaczego te "badania" są durne (bo badacze popełniają błąd już w samych założeniach, mimo że statystycznie wszystko się jak najbardziej zgadza)
https://www.psycholo...-big-new-review
W skrócie : wyobraź sobie że żyjesz z rodziną a twój rówieśnik samotnie. Obydwoje w tym samym momencie przewracacie się bo: zawał, dławicie się kawałkiem kurczaka lub nawet szczekająca firanka was podstępnie dusi.
Mam nadzieję ze jasne jest że osoba mieszkająca w pojedynkę w tym momencie wyzionie ducha -a osoba mieszkająca/przebywająca z kimś ma szanse na uratowanie: manewr heimlicha, reanimacja, wezwanie karetki czy tybetańska sutra zamykająca demony w małych butelkach.
i właśnie STĄD, i TYLKO stąd bierze się statystyka że osoby samotne krócej żyją
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Warto też podkreślić jedną istotną dla sprawy kwestię
O jakich to naukowcach my tu niby mówimy?
Psychologia NIE JEST NAUKĄ, nie była nauką, obok nauki nigdy nie stała, i tylko nie doedukowany plebs i ludzie którym psycholodzy wmówili swoje rację uważają inaczej.
Albo może inaczej: psychologia/psychiatria nie jest nauką twardą (czyli jedyną prawdziwą) tylko "miękką" czyli pokroju nie przymierzając teologi
Tyle że o ile przyjdzie do was jakiś muła i powie "koran świętą ksiegą i basta" to większość racjonalnych ludzi go pogoni. natomiast gdy tak samo przyjdzie psycholog i powie "*kompleks Edypa i faza analna Freuda* to święte prawdy i basta" to ci sami ludzie chętnie mu przytakną bo "naukofiec"
Psychologia nie spełnia podstawowego paradygmatu nauki czyli
https://pl.wikipedia.../Metoda_naukowa
krótko mówiąc metody psychologiczne nie są powtarzalne (w nieskończoność)
na dokładkę uznane metody psychiatryczne/psychologiczne często gęsto najzwyczajniej nie działają WCALE - zwłaszcza psychoterapia (najśmieszniejszy powód nie działania psychoterii to: pacjent jest oporny)
Na dokładkę kręgi psychologiczne są znane z tworzenia ultra durnych teorii, które nie mają żadnego pokrycia w faktach, ale które potem przez stulecia niszczą ludziom życie
Przykłady:
cała definicja na której psychiatria się opiera -czyli normalność, która jest oparta TYLKO na statystyce i myśleniu życzeniowym, definicja jest płynna
https://pl.wikipedia...a_(psychologia)
masturbacja jest szkodliwa i nienaturalna
homoseksualizm to choroba
elektrowstrząsy "leczą"
Zespół Aspergera -przykład ultra "zabawnej" teorii która nadal żyje własnym życiem - jeśli ktoś nie wie o co tu chodzi, zespół aspergera był dignozowany tylko w latach 1994-2013, po czym przestał istnieć jako "osobna" choroba, a osoby z ta przypadłością powinny być uznane za autystyków
problem jest jednak taki że do wielu zakątków świata, te info chyba jeszcze nie doszło (a raczej zatkali sobie palcami uszy, tak na następne 20 lat)
http://asperger.org.pl/
https://www.verywell...ll-exist-259944