Napisano 18.11.2017 - 09:43
Napisano 18.11.2017 - 14:07
Właśnie o tym mówiłem we wcześniejszym poście. Jestem pewny na 100%, że to nie był paraliż, ponieważ paraliżu doświadczałem i wiem jak to wygląda. Również mniej więcej wiem co to lunatykowanie i tutaj również jestem niemal pewny, że nie mam tej dolegliwości ani ja, ani nikt z rodziny. Również nikt z rodziny nie ma problemów ze snem. Moją matkę taka sytuacja spotkała pierwszy raz w życiu, mnie również pierwszy raz a stało się to tej samej nocy. Fakt, że budzę się w nocy, lub coś mnie budzi i słyszę ciche kroki nie oznacza, że lunatykuje. No, chyba że to moja dusza wychodzi z ciała i śmiga sobie po moim pokoju. Jednak czy wtedy nie powinienem patrzeć właśnie z perspektywy duszy, zamiast perspektywy ciała, które milo wszystko wciąż ma sprawne nerwy i umysł?
Oczywiście ostatnie dwa zdania to żart, jednak myślę, że tutaj żarty są popularne skoro użytkownicy twierdzą, że tak właśnie wygląda lunatykowanie.
Nie ma informacji o przeprowadzonych i wiarygodnych badaniach dotyczących dziedziczenia bądź nie dziedziczenia jakości snu.
Paraliż senny przybiera odmienne formy i jego przebieg bywa często różny (oczywiście w ramach schematu). Wpływ na jego jakość ma kilka czynników.
Rozwiń to patrzenie z pozycji duszy i ciała.
Napisano 18.11.2017 - 16:11
@Tomi
Druga historia = niedostateczny. Nie wierzę ani w jedno słowo.
Mamy teraz listopad, kończę prace o 17.00 i tylko raz jechałam przez las z zapaloną lampą przednią, latarką z telefonu położoną w koszyku tak aby oświetlała mi kawałek drogi plus cztery ledy w kołach. Ciemno jak nie powiem gdzie... kompletnie nic nie widziałam, jechałam na pamięć, a Ty chcesz mi powiedzieć, że w ciemnym lesie przy sadzawce widziano czarną postać? Eeeee - nie kupuję tego. Ten post Ci nie pomógł, a raczej rozwiał moje wątpliwości.
Tak, tak, stara śpiewka na forum jakich tematów jest tysiące. Było coś, ale jak jest pomysł jak można rozwiać wątpliwości to zdarzenia już dawno nie ma, bo było to kiedyś, teraz jest spokój i tak dalej. Jak dla mnie prowokacja z marnym skutkiem ale zapowiadało się dobrze.
Napisano 18.11.2017 - 16:41
@Tomi
Druga historia = niedostateczny. Nie wierzę ani w jedno słowo [...]
Ehhh, przecież wyraźnie napisałem, że z tą historią nie mam nic wspólnego i sam w nią nie wierzę, bo gdyby tak było, to raczej zrezygnował bym z chodzenia tą drogą, a chodzę tamtędy od dziecka i za dnia i nocą. Tak na marginesie, inaczej wygląda wakacyjna noc a inaczej listopadowa, do tego księżyc lub wschodzące słońce i widoczność jest A w lecie były dni, że o 3 nad ranem trzeba było kończyć ogniska, bo widno się robiło.
Napisałem to, ponieważ kogoś w jednym poście zaciekawiła wzmianka o tym, tyle.
Co do mojej historii, w pierwszym poście napisałem, że teraz nie doświadczam już takich sytuacji, więc napinka, że wcześniej mówiłem inaczej a teraz zmieniam szczegóły, jest nie na miejscu. Staram sobie przypomnieć jakieś ważniejsze szczegóły, jednak nie mogę się za bardzo skupić, brak dostatecznej ilości czasu.
Napisano 19.11.2017 - 15:35
Skoro nie masz nic wspólnego to po co ją przytaczasz? Nasza forumowa zwolenniczka poprosiła aby opisać ją na PW
Tak na marginesie, inaczej wygląda wakacyjna noc a inaczej listopadowa, do tego księżyc lub wschodzące słońce i widoczność jest A w lecie były dni, że o 3 nad ranem trzeba było kończyć ogniska, bo widno się robiło
A jaka różnica jest między nocą listopadową a wakacyjną ...
na zegarku było trochę po pierwszej w nocy
Jak dla mnie czy to noc listopadowa czy w lipcu bądź sierpniu o tej godzinie tak czy siak jest ciemno. Natomiast jest ważne położenie wsi oraz kto jaki ma wzrok ale o tym nie wspomniałeś. Północna część Polski ma piękne gwiaździste niebo, natomiast południowa część Polski widzi 1/3 tego co na północy. Wszystko zależy od zanieczyszczenia danego miasta. Tak czy inaczej w lesie nocą jest ciemno a zauważyć na ciemnym tle czarną postać to trzeba mieć albo szósty zmysł albo wybujałą fantazję.
Z drugiej strony mój ojciec też chodzi na grzyby o różnych porach. Jeśli idzie na prawdziwki to wstaje gdy na dworze jeszcze czarno i idzie do lasu więc może owa postać to po prostu amator leśnych skarbów. Wiadomo, że każdy sobie na swój sposób upiększy opowieść, jeden coś odejmie a drugi coś dopowie i stąd paranormalna czarna postać szarpiąca w lesie.
Wróćmy jednak do Twojej opowieści. Tak jak wspomniałam proponuję ustawić kamerkę na jedną noc z zapasowego telefonu, zobaczysz czy masz problem z lunatykowaniem czy też nie. Przynajmniej już coś będziesz wiedzieć, a chyba o to w tym wszystkim chodzi aby ruszyć z miejsca. Proponuję też (wiem, że głupie i banalne) posypać powierzchnię podłogi mąką czy solą w razie gdyby obraz z kamery nagle się urywał i nie nagrywał od .. do .. bo takie też były tu historie, a po śladach zorientujesz się czy ktoś chodził czy też nie. Swoją stopę chyba rozpoznasz? Można zakupić jeszcze za grosze (koszt około 2 zł) małe dzwoneczki do drzwi lub czujniki ruchu (20-25 zł) aby wyeliminować osoby trzecie błąkające się podczas snu.
P.S
Nie cytuj całych wypowiedzi, regulamin 3.12
Napisano 23.11.2017 - 12:13
Nie wiedziałem w jakim temacie to napisać, o czym świadczy częste budzenie się w nocy o godzinie 3, zawsze jest to albo równo trzecia albo pare minut po trzeciej. ?
Napisano 23.11.2017 - 12:37
Pewnie twój zegar biologiczny, powoduje te pobudki. Jesteś bardziej nocnym markiem, czy porannym ptaszkiem? Ja kiedyś tak miałam, jak nagle musiałam, szybciej iść spać.. Tak zasypiałam o 2:00 w nocy, ale jak zaczęłam pracę, udało mi sie zasnąć o 20:00 ( piszę " udało" , bo ja nigdy nie jestem w stanie tak szybko zasnąć) I co sie ze mną stało? Czas snu sie nie zmienił... wstałam o 3:00 i byłam zmuszona o tej godzinie umyć się,, zrobić śniadanie etc. bo... za Chiny usnąć nie mogłam.
Napisano 17.01.2018 - 14:50
@Endinajla
Też chętnie przeczytam
Regulamin 3.12
TheToxic
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych