Olej - czasem, ale tylko ten nieprzegotowany
Znaczy jaki? w życiu nie słyszałem o gotowaniu oleju...
@Staniq
Masło, masło i jeszcze raz masło! Przestałem używać margaryn i miksów jakieś piętnaście lat temu i sobie chwalę. Poziom cholesterolu mam w normie i mi skacze tylko po golonce. Do smażenia też masło, ale klarowane. Do pieczenia masełko również.
Masło jest spoko, ale olej rzepakowy czy oliwa z oliwek, to produkty bardzo dobre i zdrowe. A i jak słoninki się troszkę kupi i z cebulką wytopi to niebo w gębie. We wszystkim należy zachować umiar. Nie mam nic przeciwko tłuszczom roślinnym, mierzi mnie jedynie masło roślinne (margaryna w domyśle 
A i taka ciekawostka na temat smalcu. Wielu z was kojarzy smak i zapach domowego smalcu, który nijak ma się do tych kostek z białym czymś sprzedawanych w sklepach.
Wbrew pozorom sprawa jest prosta.
Ten smalec w kostkach ze sklepu, jest po prostu wytłaczany. W zasadzie to prawie surowa słonina, tłoczona na zimno. Wystarczy taką kosteczkę przetopić na patelni, dodając siekaną cebulę, następnie wystudzić, aby otrzymać aromatyczny smaluszek, którym można smarować (koniecznie) dobry, świeży chleb.
Można wszystko. Tylko z umiarem.
Swoją drogą, omijam (o ile to możliwe) wszystkie produkty z konserwantami, i inną chemią. Jem dosyć tłusto. Smalec masło, różnego rodzaju mięsa, z dużą zawartością mięsa
i unikam wszystkich produktów dietetycznych. A mleko pije tylko pełnotłuste. 3,2% zazwyczaj chyba że trafię lepsze.
Urodziłem się w 1973 roku. Miesiąc temu, miałem badanie cholesterolu. Nie ma problema.
Gruby też nie jestem, A tłuszczyku sobie nie żałuję
Jedno czego pilnuję, to słuchanie swojego ciała.
Jak mam ochotę na rybę, to jem rybę. A jak na chleb ze smalcem, to jem smalec. Przez lata wyrobiłem sobie to wyczucie, i nigdy się nie hamuję. Jedyne czego staram się unikać, to różnego rodzaju polepszacze i konserwanty. Nie jest to łatwe, ale czytam etykiety, i czasami znajduję perełki,
jak np konserwa o uroczej nazwie "wieprziwina w sosie własnym" z krakusa. skład: mięso i przyprawy. Smak... niebo w gębie. Swoją drogę zwróćcie uwagę na skład konserw mięsnych. prawie wszystkie zawierają konserwanty chemiczne. Po co? na pewno nie dla naszego zdrowia i dobrego smaku. Normalna konserw mięsna wytrzyma wiele lat. A te z konserwantami, nie nadają się do jedzenia zaraz po okresie przydatności do spożycia.
Konserwanty, są potrzebne do utrzymywania, zdatności do spożycia wypełniaczy, i innego badziewia dodawanego zamiast mięsa. I nie tylko mięsa. Pasteryzacja jest metodą skuteczną, i nie trzeba nic więcej, aby utrzymać wiele produktów, zdatnych do spożycia, przez bardzo długi czas.