Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paraliż senny w ujęciu naukowym


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
373 odpowiedzi w tym temacie

#166

Sara-X.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak na początek witam wszstkich serdecznie :) Jako że intrygują mnie sprawy paranormalne, od jakiegoś czasu przeglądam wasze forum. Jednak w związku z dzisiejszym incydentem, którego miałam nieprzyjemność doświadczyć, zdecydowałam się na rejestrację... :)

Więc ze względu na to, iż przeglądając furum kilka dni temu naczytałam na temat paraliżu, doznałam go dzisiejszej nocy. Do tej pory byłam pewna, że nigdy go nie doświadczyłam, ale po przebudzeniu się z rana i dokładnym przeanalizowaniu całego zdażenia, myślę że jednak przytrafiło mi się to niejednokrotnie, w dzieciństwie i we wczesnej młodości.
Dzisiejszy (bądź jednak wczorajszy) incydent wyglądał następująco:
Położyłam się spać coś koło godziny 23.40. Po chwili zmorzył mnie sen, a raczej powinien. Nagle jakby przebudziłam się, czułam że jest coś nie tak. Po chwili zdałam sobie sprawę, że jest coś bardzo, ale to bardzo nie tak. Mianowicie, poczułam jakby ktoś lub coś koło mnie był(o) i zapewne nie miał(o) pokojowych zamiarów wobec mojej osoby. W pokoju panowała ciemność. Napewno leżałam tak, jak ułożyłam się do snu (na prawym boku). Owe Coś, o którym przed momentem wspomniałam, zaczęło wydawać dźwięki (chrapało ;) ... ), a mnie po prostu ogarnął strach i niewyobrażalna panika. W mojej głowie kotłowały się różne, głupie myśli, a także narodził się pomysł - tu jest konieczna natychmiastowa ucieczka. Ale okazała się ona nie za bardzo możliwa, ponieważ im bardziej starałam się zerwać z łóżka czy w ogóle ruszyć, im bardziej się bałam - było coraz gorzej. Panika narastała, a wraz z nią bolesny ucisk na klatkę piersiową i ogólnie na kończyny, powstawiały coraz to nowe "potwory", nowe dźwięki. Na szczęście jakimś cudem zachowałam odrobinę zimnej krwi.. Momentalnie sklasyfikowałam mój obecny wtedy stan jako paraliż senny. Po czym, po prostu, wedle wskazówek, zaprzestałam prób ucieczki, jakiegokolwiek ruchu. Uspokoiłam się. Halucynacje ustały, dźwięki wraz z nimi (lub trwały nadal, lecz nie przywiązałam do tego zbytniej uwagi). Już będąc całkiem spokojna, stałam się senna i, po chwili, poczułam że spadam, lecę do tyłu. Jakbym wypadła z ciała i przeniknęła w łóżko. I wtedy nastąpiła fałszywa pobudka. Wstałam z łóżka (wciąż była noc) i poszłam do pokoju rodziców, porozmawiałam z nimi chwilę i wróciłam do łóżka (to napewno nie możliwe żebym naprwdę wstała). Po chwili jakby zasnęłam i we śnie byłam w jakiejś białej pustce, dziwnie się w niej obracałam. Korzystając z resztek świadomości próbowałam wywołać jeszce LD, lecz stwierdziłam, że to za dużo jak na mnie i, po prostu, nie mam siły (nie mam pojęcia dlaczego tak pomyślałam...), więc zaniechałam prób. Nie pamiętam następnego snu po tym, dopiero te późniejsze, które "wyśniły mi się" nad ranem.

Podczas moich paraliżów nie poczułam podniecenia seksualnego, zawsze jednak towarzyszy im to jakby uczucie wielkiego zła, które się na mnie czai, zaś po wszystkim - fałszywe pobudki (które niegdyś po chwili zamieniały się w koszmary senne). Zawsze podczas paraliżu miałam też wrażenie, że mój wyimaginowany potwór, owe zło, zaraz po prostu rzuci się na mnie, zrobi cokolwiek że po prostu się obudzę. Jednak nigdy tak nie było, nigdy nic nie widziałam, raczej słyszałam, a głównie czułam. Tak więc zawsze za wszelką cenę próbowałam się wyrwać, krzyczeć, obudzić i trwało to naprawdę dłuższą chwilę. Potem następowały zwykle fałszywe pobudki, które nieraz były kontynuacją mojego koszmaru związanego z paraliżem. Podczas samego odrętwienia i stanu PS nigdy się nie obudziłam. W moim przypadku było to możliwe jedynie podczas koszmaru, który potem następował, i to było bardzo trudne.

Jak już cokolwiek wiem na ten temat, nie zdaje mi się to takie straszne jak kiedyś, gdy doświadczałam PS będąc dzieckiem :) (a to cokolwiek wiem właśnie dzięki temu forum).


Jednak jedna jeszcze sprawa bardzo mnie zastanawia. Dlaczego paraliż senny wiąże się z tak okropnymi doznaniami? Przecież wspomniane zostało, iż jest to stan pół-snu, a przecież nie zawsze śnimy o nieprzyjemnych rzeczach?
  • 0

#167

vitek.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Boze...nie chce czegos takiego przezyc:P Dlaczego odrazu jak ktos ma paraliz to musza sie pojawiac jakies "potwory" czemu poprostu czlowiek nie moze sie ruszac i koniec.... kto to wymyslil xD ... :aaa:
  • 0

#168

Jarl Fenrir.
  • Postów: 68
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja wiem tyle, że uczucie duszenia związane jest z małą ilością tlenu w płucach (podczas snu nie oddychamy tak głęboko, jak normalnie). Czasem to też powoduje podniecenie, którego ja też podczas żadnego paraliżu nie doświadczyłem.
I o ile dobze pamiętam, to jedyną rzeczą, jaka mnie przeraziła podczas mojego pierwszego paraliżu, to to, że nie mogłem się ruszyć. Bo nie miałem wrażenia obecności żadnego potwora tylko... mojej siostry. Sądziłem, ze mnie budzi. potem zupełnie bezszelestnie otworzyła drzwi, zamknęła i wyszła. I wtedy paraliż minął.
  • 0

#169

vitek.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Teraz jak sie obudze i nie bede mogl oddychac i sie ruszac to sie raczej nie przestraszne bo znam juz wszystkie objawy i powiniennem odrazu sie kapnac ze to to... ale jak cos bedzie obok mnie stalo to chyba juz nigdy nie zobaczycie tu mojego posta xD

A co do tych postaci to ciekawe... kiedys na discovery gosc mowil ze ufo go odwiedzilo... bylo to dawno i nie pamietam juz dokladnie ale wygladalo to mniej wiecej tak.
"Obudzilem sie w nocy i zobaczylem jakas dziwna postac obok lozka. Nie moglem sie ruszyc (krzyczec itp) Po chwili (to ufo) zlapalo mnie za kostke" itd nie pamietam dalej...
Ciekawe czy gosc mial paraliz senny ale nie znal tego terminu czy naprawde ufo u niego bylo :D
  • 0

#170

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jest tutaj taki temat ;) Poszukaj sobie w dziale UFO>Uprowadzenie :P

Co do tego, czy będziesz się bać podczas pierwszego paraliżu.. będziesz kolego :D Nie da określić się postem takich uczuć, więc zapewniam Cię, że nie wiesz wszystkiego ;] I nie potrzebny ci będzie nawet żaden szarak koło łóżka :P

Pozdrawiam
Olek.
  • 0

#171

Jarl Fenrir.
  • Postów: 68
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

^^ Racja. Ja cały czas obawiam się kolejnego niechcianego paraliżu, mimo iż mam pewne "doświadczenie".
  • 0

#172

Sara-X.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dziś znów przydażyła mi się dziwna sytuacja. Śniło mi się coś, w zasadzie jakieś słowa - ktoś do mnie mówił i w pewnym momencie, na jakieś słowo (jakby w momencie kulminacyjnym) poczułam ból. Ale nie taki normalny ból, ale taki nierzeczywisty i naprawdę trudny do zniesienia. Przebudziłam się, otworzyłam oczy, leżałam na wznak. Owy ból odczuwałam w kolanie. Był po prostu nie do zniesienia, ale ja leżałam i patrząc w sufit, myślałam o słowach. Miałam takie uczucie, że jeśli się poddam (bólowi czy dziwnym myślom) to znów złapię paraliż. Więc, starając się myśleć rozsądnie, powiedziałam sobie, że przecież kolano mnie wcale nie boli. O dziwo, przestało. Ruszyłam nogą i.. zasnęłam spokojnie.

Co do kolesia i jego spotkania z kosmitami? Zapewne całe zamieszanie faktycznie wynikało z niewiedzy... ;)
  • 0

#173

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mm a może po prostu skurcz? Wiemy kiedy nastąpi skurcz, to po prostu czuć pare sekund przed faktem. Twój mózg wyczuł moment kiedy zacznie się skurcz i 'podpiął pod niego' słowa tak, aby wydawało się to realistyczne :P Wydawało ci się, że to był ból kolana, bo tak ci się mogło śnić ;) Taka jest moja wersja, wydaje mi się, że wiarygodna ^^

Kurde coś jeszcze miałem pisać.. :/
Aha, pokażę Ci na własnym przykładzie jak to działa :P Ostatnio leżałem rano w łóżku, śniłem. Miałem nastawiony budzik więc podświadomie wiedziałem dokładnie w której sekundzie zadzwoni. 'Włączył mi się sen' xD . Byłem w pokoju, pomyślałem, że aby wydobyć dźwięk z budzika, muszę wyjść jeden stopień w górę po schodach. Zrobiłem jeden krok i zadzwonił budzik (mam taki budzik, że pika pojedynczo, w różnych odstępach czasu [polecam ;d]) no więc tak jakby wywoływałem dźwięk krokami po schodach :P

Pozdrawiam
Olek.
  • 0

#174

Sara-X.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie, to chyba jednak nie to. "Prawdziwy" ból odczuwam całkiem inaczej
  • 0

#175

UnjustifiedMurder.
  • Postów: 45
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja mam paraliż dość często i nigdy jeszcze nie zobaczyłam czegoś nieprzyjemnego. Zawsze podczas paraliżu jestem taka zaspana, że nawet się tym nie przejmuje. W czasie paraliżu łatwiej mi osiągnąć OOBE, aczkolwiek mam z tym niewielki problem.
  • 0

#176

Jeden_z_Wielu.
  • Postów: 169
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja zbadalem sprawe i cos odkrylem ;> kiedy klade sie i opieram glowe na takim jakby walku na swoim lozku to sie okazuje ze to mi uciska jakies nerwy czy cos, wtedy po 10 minutach nie czuje wogole niczego.... Moge tylko myslec nie moge nic powiedziec, jak sie skupie to moge wydac jakis dzwiek z siebie.... Jedynym wyjsciem z tej sytuacji jest mocne skupienie sie i przesuniecie sie na bok, wtedy te nerwy sa odblokowane i moge sterowac cialem ;p to jest cos takiego, wszystko ponizej glowy niest niedokrwione i czy cos... nie wiem, co o tym myslicie? ;>
  • 0

#177

arthas40.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

Ostatniej nocy doznałem paraliżu sennego po raz pierwszy. I niestety "zawiodłem się". Jako, że znałem doskonale pojęcie paraliżu i jego skutki, to nic nie było w stanie doprowadzić mnie do paniki. Zacznijmy od początku. Kiedy próbowałem usnąć, z czasem doznawałem wibracji i podejrzanych uczuć - nie spałem, jawa na 100%. Próbowałem ruszyć ciałem - i nie mogłem. Oczu nie otwierałem (gdyż albo nie mogłem, albo po prostu nie chciałem), bo i tak już wtedy wiedziałem, że jestem pod kontrolą porażenia sennego. W spokoju wyczekiwałem efektów dalszych. Za parę sekund głos mi szepnął do ucha: "Pasztet, pasztet..." i paraliż minął. Zjawisko szybkie i absurdalne (pasztet?! ^^), jednakże spowodowane to zapewne moją dzielną postawą. Tak czy owak, paraliż uznałem jako niesamowite doświadczenie.
  • 0

#178

Obywatelka AM.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mój przypadek paraliżu, jak na razie jedyny w życiu:

Miał miejsce parę lat temu, jeszcze wtedy w ogóle nie wiedziałam o istnieniu czegoś takiego jak paraliż senny, dlatego byłam bardzo przeprażona, nie miałam pojęcia co się dzieje.
Ocknęłam się, leżąc na plecach. Oczywiście nie mogłam niczym ruszyć, tylko gałkami ocznymi. Rozejrzałam się i ujrzałam kucającą na moim łóżku postać. To była mała dziewczynka, ale strasznie brudna, ubrana w jakieś dziurawe łachmany, chuda, z poplątanymi, poczochranymi włosami, które częściowo zasłaniały jej twarz. Próbowałam krzyczeć, uciekać, ale oczywiście nic nie mogłam zrobić. Wtedy dziewczynka wyciągnęła do mnie swoją chudą, brudną rękę i wychrypiała "Mama...". Wtedy ocknęłam się ponownie i już wszystko było w porządku.
Długo myślałam, że to tylko mi się przyśniło, bo nie wierzyłam, że to mógłby być duch. Ale teraz już wszystko jest dla mnie jasne ;) Mimo wszystko nie chciałabym przeżywać tego po raz kolejny.

Za parę sekund głos mi szepnął do ucha: "Pasztet, pasztet..."

LOL :lol :
  • 0

#179

vks.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

witam :)

to może i ja opiszę mój dzisiejszy PS...

Wczoraj poszedłem spać ok godziny 23.45 a zasnąłem po godz 1.00 :roll: , musiałem wstać wcześnie bo o 4 załatwić pewną sprawę na mieście, wróciłem szybko do domu i o 7 poszedłem dalej spać. Po pewnym czasie obudziłem się, przewróciłem na drugi bok i... zdałem sobie sprawę że czuję dziwne mrowienie na całym ciele i szum w uszach, mogłem 'intensywność' tych doznań dowolnie kontrolować, wystarczyło o tym pomyśleć i tyle. Nie było to jakoś specjalnie przyjemne ale że od niedawna interesuję się ld, oobe itp to pomyślałem... ooo, jakieś nietypowe zjawisko, zobaczę co będzie dalej.... :D . Chwile później zdałem sobie sprawę że nie mogę się ruszyć ani wydobyć z siebie żadnego dźwięku, mimo że trochę czytałem o paraliżu sennym i zdawałem sobie sprawę że to nic niebezpiecznego uczucie było bardzo nieprzyjemne i chciałem jak najszybciej to przerwać, dodam że cały czas towarzyszył temu dźwięk otwierania i zamykania tacki cd-romu :D Po chwili paraliż ustał, przewróciłem się na drugi bok i znowu mnie dopadł, ale szybko po tym zasnąłem....
Tak się teraz zastanawiam czy to nie był po prostu zwykły sen o paraliżu ? Jakiś czas temu jaki zacząłem czytać o oobe to parę razy mi się śniło jak wychodzę z ciała...

A jeżeli to nie był sen to czy można jakoś wykorzystać paraliż do osiągnięcia oobe albo chociaż ld ?
  • 0

#180

~Diego.
  • Postów: 141
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nigdy czegoś takiego nie przeżyłem i mam nadzieje, że nie przeżyje :) Chociaż z ciekawości raz mógłbym doznać czegoś takiego :)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych