Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ktoś miał styczność z aniołem stróżem??


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
255 odpowiedzi w tym temacie

#91

Matixus.
  • Postów: 99
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A czy można było by go zobaczyć? Bo ja w wieku 10 lat, chyba, ujrzałem w nocy coś dziwnego:
wstałem z łóżka aby pójść do łazienki i zobaczyłem "coś" co wyglądało jak człowiek, a dokładnie ubranie czy jak to można nazwać, było brązowe, a może trochę inne (światło padało z latarni na ulicy i może dlatego było w jakimś stopniu wyraźne), a górna część ciał - głowa lub cos w rodzaju tego, była niewidoczna i wokół niej był jasny pierścień.

Nie wiem jak wy o tym myślicie, ale ja o mało nie dostałem zawału kiedy to zobaczyłem, chociaż nie jest to jedeny przypadek i nie zawsze taki sam.



Brązowe ubranie :/ Pewnie widziałeś upadłego anioła .
  • 0

#92

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Upadly anilol? Ciekawe czego chcial.

A tak w_ogole czy ktos z was moze widzial ich? Jezeli tak to opiszcie jak wygladali.
  • 0

#93

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dokładnie, że czegoś nie widać nie znaczy że czegoś nie ma... miałam kilka wypadków i ze wszystkich wyszłam tylko z siniakami. kto jak nie on mnie obronił? jeden, wierzy, drugi nie..ale ja wierzę.
  • 0

#94

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

ja licze na mojego aniola stroza tylko w jednej kwestii..
zeby powiedzial swoim kumplom, zeby uwazali na swoich podopiecznych, jak bede jezdzil samochodem
:lol
  • 0

#95

czajka.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak wydarzylo sie cos niewytlumaczalnego dla mnie. Czyjas sila i obecnosc byla tak namacalna,ze po wszystkim czulam tylko oszolomienie , rece jak z waty ,geste powietrze .Jest jeszcze cos , ja nie opisze tych sytuacji , sama mysl budzi w sercu strach na wspomnienie realnosci wydarzen. Czlowiek mysli przeciez nie powinnam zyc , nie mialam szans. Cos wewnatrz odpycha te mysli. Trudno to konkretnie opisac. W kazdym badz razie nie jestesmy sami.
  • 0

#96

MDC.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam Ludziska.
Ja takze nie wierzylem w jakis Anilow Strozow itp, ale jak bylem mlodszy mialem ostra sytlacje i pamietam ja do dzis.
Zdarzylo sie to u kumpla na wiosce.Przyjechalismy do niego na wakacje ,no i jak to spotkanie.Ostra impreza itp. Kupa alkoholu,az wreszcie mi odbilo. Choc byla to miejscowosc oddalona o kilkadziesiat kilometrow od mojej babki (gdzie mieszkalem na tych wakacjach ) cos mi sie urabalo po pijaku w glowie,ze za lasem jest ten dom mojej babki i koniec.Zaden kumpel nie mogl mnie powstrzymac. W_końcu kumpel u ktorego wtedy bylem w goscinie powiedzial swojemu kolesiowi,zeby mnie przekimal,ale jak to po pijaku no gdzie tam.Poszedlem w las okolo godziny 1 nad ranem.Normalnie na trzezwo nigdy bym tego nie zrobil,ale jak pisalem wczesniej cos mi sie uroilo,ze za lasem mieszka moja babka to sie wyspie. Ludzie. wyobrazcie sobie. Okazalo sie,ze to baaaaaaaaaaaardzo duzy las,ja sam po pijaku i ide,ale otrzezwialem w polowie drogi,gdyz nawet jak chcialem odpoczac to komary chcialy mnie zjesc. Normalnie caly czas las las las.Ciemno jak nie wiem co.Nawet w jakies bagna wpadlem,ale do rzeczy. Idac przez ten las w niewiadomym kierunku nagle poczulem,ze ktos za mna idzie.Balem sie i odwracalem co chwila,ale nikogo nie widzialem.Z czasem poczulem w swojej swiadomosci,ze nie mam sie czego bac,choc czuje,ze ktos za mna idzie.Dziwnie do brzmi z perspektywy lat,ale naprawde tak bylo.Serio czulem,ze ktos za mna idzie,ale z czasem czulem,ze ten ktos mi nic nie zagraża i tak od 1 w nocy do switu bladzilem po tym lesie ze swiadomoscia,ze ktos mnie pilnuje (nawet pózniej juz sie nie odwracalem ,po_prostu to czulem ) , a tylko skoro nastal swit znalazlem droge gdzie jakis dziwny nieznajomy podrzucil mnie do mojej babci.
  • 0

#97

shar0nie.
  • Postów: 384
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

mhm 1 post, i do tego taki styl pisania, że chyba nie wierzę x3
ktoś dysponuje materialami, jak zawiązać lepszy kontakt z aniołem?
  • 0

#98

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie mam zwyczaju ślepo wierzyć w coś, czego istnienia nie mogę w żaden sposób doświadczyć. To, że ktoś przeżywa wypadek, to fart. Gdyby aniołowie stróże istnieli nikt by w wypadkach nie umierał. No i jakoś przed zniszczeniem psychiki mnie nie uchronił.
  • 0

#99

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy wierzysz, że pewne zdarzenia w Twoim życiu to tylko zbiegi okoliczności?
Lubię takie zdania ;)
  • 0

#100

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Moja siostra widziała swojego Anioła. W sumie moja kuzynka też, ale ta twierdzi, że to był ktoś inny. Ja natomiast usłyszałam go (jak mówi moje imię) i poczułam "dziobnięcie" na plecach, ale czy to na pewno był mój Stróż?

Ps. Ja tam w żadne zbiegi okoliczności nie wierzę. To po prostu niemożliwe. Moim zdaniem oczywiście.
  • 0



#101

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja natomiast usłyszałam go (jak mówi moje imię) i poczułam "dziobnięcie" na plecach, ale czy to na pewno był mój Stróż?

Może to nie było dziobnięcie a ukłucie diabelskim rogiem? Z tego co widziałem w bajkach, a po dyskusji widz że bajki są najpoważniejszym źródłem dla tego tematu, to jak "skrzydlaty" siedzi na ramieniu, to "ogoniasty" jest tam gdzieś zawsze w pobliżu. Ja trafiłem na mniej rozgadanego, jak na razie siedzi cicho - choć jak wsłucham się w swój zapowietrzony kaloryfer przy łóżku to też coś jakbym swoje imię słyszę. Być może mój anioł stróż wybrał takie niekonwencjonalne medium do nawiązania ze mną kontaktu - pisze to bo może Rafael, autor dyskusji, również chciałaby spróbować.
  • 0

#102

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

No, no, zapowietrzone kaloryfery przemawiają ludzkim głosem nie tylko na święta. To dopiero zacna nowina Homo Scepticus.
No i tu jest podstawowy problem. Kłócisz się z ludzkim doświadczeniem. To już podchodzi pod ignorancję. Nie przeczę, że sporo z tego co tu można znaleźć to raczej dziwne opowiastki o podłożu, którego znać nie chcę. Wiem to jednak dlatego, bo sam pewną wiedzą opartą na doświadczeniu dysponuję.
Twoje szyderstwa kompletnie nic nie wnoszą. Rozumiem, gdybyś starał się coś tu naukowo tłumaczyć, jakiś freudyzm, lęki z dzieciństwa - cokolwiek. Jednak jeżeli, jedynym Twoim wytłumaczeniem jest kaloryfer wyposażony w aparat mowy - to bardzo przepraszam - schodzisz poniżej poziomu bajek o jakich wspominałeś.
  • 0

#103

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Żarty? Ależ skądże? Mój kaloryfer naprawdę sycząc wymawia moje imię (jak i jakiekolwiek inne które chcie usłyszeć), jak chcesz to zapraszam Cie do mojego domu a sam się przekonasz. Trudno jednak nie zauważyć że temu podobne tematy ściągają jak magnes wszystkich intelektualnych dewiantów tego forum. Kilkustronowa lektura przenosi od dobrej zabawy po zażenowanie i poczucie politowania. Diabełków i aniołków siedzących na naszych ramionach wcale nie wytrzasnąłem znikąd, ale zaczerpnąłem to z jednego z postu w tej dyskusji. Jeśli ktoś odwiedzające go duchy rozpoznaje po kolorze ubrania (jeśli czarne - demon, jeśli białe - anioł) to albo jest upośledzony umysłowo, albo ma 12 lat i powinien przestać oglądać bajki, tak czy przy pisaniu czegoś takiego mózg mu się wyłączył. Pół biedy jeśli dla kogoś dowodem na istnienie anioła jest spotkanie go... we śnie, czy pomysł "aniele daj mi znać", a tu bęc! sms od... kolegi. Toż to znak! Gorzej jeśli zaczynamy z aniołami rozmawiać a on zaczyna odpowiadać i w tym momencie to przestaje być zabawne. Jeśli ktoś ukrywający się pod nickiem Shadows87 pisze ze kontakty z aniołem tu u niego "kwestia przyzwyczajenia", jest to podstawa do leczenia farmakologicznego. Nie chcę kasandrzyć, ale polował ludzi którzy strzelają do przypadkowych osób na ulicy też wcześniej rozmawia z aniołami, oni strzelać nie chcą, no cóż, ale anioł przecież im kazał. A swoje naukowości (freudyzm, sic! :) ) zachowam na dyskusje którym nie przewodzą zwycięscy złotych malin, a taki szpeczialista jak Silent na pewno wskaże mi merytoryczne błędy :) .
  • 0

#104

_Silent_.
  • Postów: 827
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Osobiście nie mam takiej potrzeby by komentować kolejne posty w których ktoś opowiada albo o wszczepiających mu implanty kosmitach, albo, tak jak mówisz, o diabełkach na ramieniu. Tematyka forum sprawia, że trzeba wyławiać użytkowników, którzy faktycznie o danym temacie mają pojęcie.
Dla Ciebie niestety ww. posty to argument za tym, że wszystko to bujda. Pytanie skąd ta porażająco ignorancka strategia uogólniania?
Widzisz, niektórym żyje się łatwiej, gdy mogą sobie wymyślić Boga, który nad nimi czuwa. Inni czują się natomiast miło i bezpiecznie wtedy, gdy mogą żyć w przekonaniu, że wszystko jest pewne i w każdej chwili wytłumaczalne. Diabełek na ramieniu to pierwsza kategoria - Twoje podejście - druga.
Zapamiętaj proszę, bo przyda Ci się to na całe życie - nie podważaj doświadczenia innego człowieka.

Personalne ataki odnoszą sukces, ale w dyskusji przed blokiem, stąd pozwolę sobie się do nich nie odnosić.
  • 0

#105

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ludzki umysł różne bodźce może różnie zinterpretować. Jak się chce usłyszeć Anioła i się w niego wierzy, to się go usłyszy w pierdnięciu kota.

Ciekawe, że tyle ludzi miało niesamowite przeżycia - widzieli UFO, duchy, rozmawiali z Aniołami czy innymi Kasjopejanami, a mnie nigdy, przez prawie 22 lata życia nie spotkało nic nadprzyrodzonego. Po śmierci babki, która umarła w naszym domu w pokoju mojej mamy nie działo się nic nadzwyczajnego.

Nie wierzę w zbiegi okoliczności, ja w nic nie wierzę. Mnie się wydaje, że jest tak albo inaczej. To wszystko. A wszystko opieram na moich doświadczeniach.

Nie daję także wiary niczyim opowieściom, także bliskich mi osób.

Użytkownik judas666 edytował ten post 19.03.2008 - 19:37

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych