41 odpowiedzi w tym temacie

[B@dB0y]

ale uwierz że twoje przeżycie wcale nie musiało i pewnie w ogóle nie było zjawiskiem paranormalny, to mógł być zwykły paraliż przy senny, takie przeżycie jak ty ma pewnie co najmniej raz w życiu cała ludzkość i jakoś nie latają z tym i nie mówią że to było zjawisko paranormalne

[Koszarak]

Po pierwsze to ja "nie latam z tym mówiąc że to zjawisko paranormalne" tylko opisałem swoje przeżycie na forum. Po drugie to ty nie wiesz co robi cała ludzkość po takim przeżyciu. A po trzecie to nie musiało być zjawisko paranormalne ale ja myślę co innego, pozatym doświadczyłem też innych przeżyć paranormalnych, co zostało potwierdzone przez moich znajomych i rodziców. Dlatego chcem się podzielić nimi z innymi użytkownikami forum. Akurat w tym przypadku tego zjawiska, nikt w domu nie widział tej postaci wiec nie może potwierdzić że to było autentyczne.

[B@dB0y]

Jak to nie latasz, przecież napisałeś że to na pewno był ktoś z za światów, a po drugie moim zdaniem kręcisz bo cały czas dodajesz nowe fakty z niby to twoich przeżyć, zaraz się dowiemy że rozmawiałeś z jakimś duchem
Ludzie opisując bardziej wiarygodne historie, u robią z tego naprawdę niezłą opowieść prawie że referat, a i tak wiele osób im nie wieży, ty za to opisujesz kiepsko dokładnie w paru linijkach swoje zdarzenie, i chcesz żeby cie ktoś traktował poważnie

[Koszarak]

Jeżeli nie traktujesz mnie poważnie to czy musisz w każdym poście pisać że ja nie piszę prawdy. Poprostu już nie wypowiadaj się na ten temat. A ja nie piszę referatu bo nie ma o czym. Może gdyby było to moje pierwsze przeżycie to bym rozpisywał się, chwalił się wszystkim co się działo, ale nie jest.

[B@dB0y]

Ale ciekawe jest to że wszyscy ludzie którzy naprawdę coś przeżyli i chcą o tym pogadać wypisują właśnie takowe referaty obojętnie czy jest to ich pierwsze przeżycie czy nie, a ty napisałeś parę linijek, na prawdę wygląda to żałośnie

[Koszarak]

Ale jeszcze raz powtarzam, co ja miałem tam napisać? Opisałem całe zdarzenie według mnie dokładnie i nie ma co dopisywać.

[B@dB0y]

Nie chce mi się tu wypisywać co powinno być jeszcze zawarte, poczytaj sobie porządne opowieści porządnych userów to sam zobaczysz co to znaczy opowiadać o takim zdarzeniu

[ex-hunter]

Moim zdaniem ktoś zrobił wujkowi głupi żart, chcąc w ten sposób dotrzeć do niego i doprowadzić by zaczął chodzić do kościoła. Sam nie chodzę do kościoła 1,5 roku bo uznałem, że jest skorumpowany.

Natomiast jeśli to rzeczywiście była jakaś zjawa no to wujkowi współczuję. Sam nie otrząsnął bym się za szybko po czymś takim.

Masz albo tak bujną wyobraźnie...albo...nie ważne. Ja w coś takiego nie wierze.

[Pyziak]

poczytaj sobie porządne opowieści porządnych userów to sam zobaczysz co to znaczy opowiadać o takim zdarzeniu

Kurde, człowieku zluzuj trochę, bo nieśmieszny jesteś. Im więcej ktoś napisze 'linijek' o jakimś zdarzeniu paranormalnym, tym bardziej jest wiarygodny?

I skończcie tą dyskusję, jeśli to można tak nazwać, bo jedyne co robicie to powtarzacie to samo w każdym poście:
a) to było paranormalne.
b) nie wierzę Ci.
a) ...
b) ...

[Koszarak]

I dlatego nie odpisywałem na jego ostatni post...

[Żaku]

Do mnie do domu jak byłem na wakacjach w Belfaście, gość wszedł od tyłu bo były drzwi otwarte. Obudziłem się (spałem w dużym pokoju z moim ojcem), a koło łóżka taty stoi gość (było to z 3 metry ode mnie, albo ze 4). Zaczął coś drzeć się po angielsku i budzić tatę. Była niezła zadymka. Potem wbiegł na górę, pukał po drzwiach, zbiegł i uciekł. Przed domem było z 5 radiowozów. Wtedy nawet się nie bałem, jak to ktoś kiedyś się tu wypowiedział na temat szczegółów. Człowiek wybudzony w nocy, nie zwraca uwagi na szczegóły. Ja byłem spokojny, a po tym wszystkim poszedłem spać. Żadnych emocji. Jakbym nie był wybudzony, na pewno bym się bał