Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnice długowieczności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#31

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1660
  • Tematów: 60
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Trala ale masz rację. Kiedyś 40stka to twała ondulacja na krótkich włosach, efekt? + 10 do wieku. Po drugie makijaż, mało ktora kobieta wychodzi z domu bez podkładu w efekcie skóra jest jednolita bez przebarwień czy zasinień pod okiem więc mamy -10 do wieku. I żeby nie było nie pisze tu o totalnej tapecie, a małym podkładzie czy kremie CC czy bb. Inaczej się ubieramy, kiedyś sukienki, garsonki i żakiety czy swobodne wiatrówki, a dziś nosimy co nam wygodne dresy, jeansy, t-shirty i katany. Sama jestem po 40 a dalej noszę długie włosy lekko za ramiona. O wieku przypominam sobie jak coś mnie boli🙂.



#32

#Stanowski2025.
  • Postów: 2589
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzisiejszy czterdziestolatek potrafi obsługiwać smartfona i gra w gry komputerowe. Robi prawie to samo co dwudziestolatkowie. Z przyczyn społeczno technologicznych zatarła się granica wieku.
Pamiętam swojego ojca sprzed 20 lat gdy ja miałem 17 lat a on chodził w waciaku i gumowcach. Dzisiaj mi brakuje kilku lat do 40 a ubieram się podobnie do młodzieży a 19 latki wodza za mną wzrokiem, fajne uczucie xD
  • 0



#33

Trala.
  • Postów: 107
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co ciekawe, długowieczność ma swoją „piętę achillesową”: nos i uszy. Te tkanki — zbudowane z chrząstki i luźnej tkanki łącznej — rosną przez całe życie, niezależnie od ogólnego tempa starzenia się organizmu.

Dlatego nawet osoby, które w wieku 100 lat mają gładką skórę, mocne ciało i jasny umysł — często mają nosy i uszy, które „zdradzają” ich wiek.

Moja hipoteza zakłada, że anomalia czasu biologicznego nie działa równomiernie na wszystkie tkanki.
Wręcz przeciwnie: dotyczy większości tkanek, ale nie działa lub działa słabiej na te, które mają wbudowany mechanizm nieustannego wzrostu — jak właśnie nos i uszy.

To trochę jak z włosami: u osób z łysieniem androgenowym włosy na potylicy nie wypadają, bo są odporne na hormony.
Tak samo tutaj: tkanki nosa i uszu są odporne na „spowolnienie czasu”, które działa na resztę ciała.

To tylko wzmacnia moją teorię: nie mamy do czynienia z „superorganizmem”, tylko z selektywnym zaburzeniem tempa biologicznego — anomalią mikroczasu, która ujawnia się dopiero w późnym wieku.

 

Nie odrzucam całkowicie wpływu genów. Ale w świetle powyższego uważam, że jedyną sensowną rolą genów w długowieczności jest ich zdolność do generowania lokalnych anomalii czasu biologicznego — być może przez zakłócenie synchronizacji zegara molekularnego, transkrypcji DNA, albo wydłużenie cykli komórkowych w specyficzny sposób.

Innymi słowy: geny nie czynią organizmu „superodpornym”, tylko wprowadzają go w inny rytm czasu – subtelnie, niezauważalnie, aż do późnej starości, gdy różnice stają się widoczne.

Takie ujęcie pozwala pogodzić:

Brzytwę Ockhama (najprostsze wyjaśnienie),

częste występowanie długowieczności (statystycznie),

brak objawów „superorganizmów” w młodości,

oraz sprzeczność między „młodą twarzą” a „starczymi uszami i nosem”.


Użytkownik Trala edytował ten post 08.05.2025 - 12:03

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych