Ja też pamiętam często kto miał co na sobie, jeśli jakiś strój zwraca uwagę, a na weselach wszyscy są ładnie ubrani i to zapada w pamięć.
Fajnie że Twoja żona zapamiętuje ciuchy, ale w tym temacie się rozchodzi o zapamiętywanie różnic w gestykulacji a nie czy ktoś miał bluzkę haftowaną czy ze wstążeczką.
Swoją drogą,co do zwykłych, codziennych strojów, zapytaj żonę co Ty miałeś na sobie tydzień czy dwa tygodnie temu, ciekawe czy pamięta codzienne ciuchy.
Raczej nie.
Zapamiętanie okazyjnych ubrań do tego stopnia by rozpoznać je, widząc je drugi raz, to nic nadzwyczajnego.
Wręcz normalka dla kogoś kto choć odrobinę interesuje się ładnymi rzeczami, krojami i modą, a kobiety często właśnie tym się interesują.
Faceci pamiętają za to, kto i kiedy zdobył jakiegoś gola w meczu.
Co do obgadywania- kobiety obgadują facetów, a faceci gadają o kobietach w tym samym stopniu.
Różnica polega tylko na omawianej kwestii. Kobiety obgadują mentalność mężczyzn, mężczyźni seksualność i fizyczność kobiet.
Mówiąc prościej, facet gada o biustach i tyłkach, a kobieta o tym że za rzadko dostaje kwiaty.
I owszem z racji wrażliwości, niektóre kobiety na długo zapamiętują uszczypliwości, bo kobieta czuje się piękna wtedy kiedy facet jej o tym powie, jeśli zamiast tego nawija o jej celulicie, traci część wiary w siebie, myśli że jest brzydka i długo źle się czuje, dlatego tak długo czasami coś pamięta.
Ale ten temat nie tyczy się zapamiętywania, kto miał co ubrane, ani różnic pojmowania świata między statystycznymi osobnikami Homo sapiens różnych płci, Tyczy się podświadomości, i to tematu podświadomości, może od teraz wróćmy.
Użytkownik Enetra edytował ten post 06.06.2016 - 15:56