Napisałam o tym na forum , bo was interesują takie miejsca, a kolega rokr pochodzi stamtąd , więc pomyślałam , że go to zaciekawi.
To wy się znacie, czy o tym, że stamtąd pochodzi dowiedziałaś się jak już o tym napisał (kilkanaście godzin po twoim wpisie)?
Bo, w tym drugim przypadku - to nie to mogło być powodem napisania o przygodzie w lasku.
To tylko tak dla jasności przekazu zauważam.
W końcu nie mogłaś podejrzewać, że on z tamtych okolic.
Pishor powiem ci tak w tajemnicy... Kosmici mi powiedzieli
A tak na poważnie to Rokr sam napisał z okolic jakiego miasta pochodzi
Szukajcie a znajdziecie ... Amen
No, to pytanie do autorki tematu.
Ile osób jarało? Jak długo z nimi przebywałaś? Gdzie to się odbywało?
Chociaż to wyjaśnienie Zaciekawionego brzmi dość sensownie.
Trzech palących i trzech niepalących , ale oni wychodzili na balkon
No więc do Trybsza mam jakieś 15 km więc i na czarną górę się mogę wybrać i to posprawdzać. W sumie nigdy tam nie byłem, ani o tym nie słyszałem, ale wygląda to ciekawie. Poczekam tylko aż się trochę wypogodzi, bo ostatnio tu u mnie z pogodą najlepiej nie jest. Jak by autorka chciała przejść się ze mną, to nie widzę żadnych przeciw
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Skoro sam lasek ma co najmniej z półtora kilometra długości to dziwne że znajomi kazali Ci się nim przejść, sami zostając i bawiąc się dalej. W obie strony odległość to około 3 km więc droga przez las jeśli nie ma jakiejś dogodnej ścieżki to około 40 minut, więc trochę długo. Chyba że las ma magiczne własności i zagina czas i odległość i magicznie się teleportowałaś i całość nie zajęła Ci więcej niż 5 minut.
A wracając do pytania czy autorka mnie zna to nie wiem. Pewnie można mnie gdzieś w internecie znaleźć więc może mnie śledzi . Ja w każdym razie jej nie znam
Ja nie szłam wzdłuż tylko wrzesz.
Czy ma magiczne właściwości? Nie wiem. Może jest w nim coś takiego, co zakłóca orientację w terenie. Chociaż wchodząc tam nigdy bym tego nawet nie podejrzewała. Przecież wchodząc tam widzisz jego koniec
He he. Ja go nie tylko śledzę, ale i nawiedzam jak śpi przy otwartym oknie
Żart
Potem dopiero usłyszałam o tym lesie inne opowieści, że mi uszy zwiędły. Znajomi palili sobie coś , ale ja nie. Jestem daleka od takich rzeczy. Podobno w tym rejonie są jeszcze dwa takie miejsca. Uwierzyłabym w to , że w jakiś niewyjaśniony sposób byłam na haju, ale na drugi dzień usłyszałam to od innych ludzi co tam mieszkają. Nie wiem co o tym sądzić
Tak z czystej ciekawości - czego jeszcze dowiedziałaś się o tym miejscu. Jakie relacje? Opowieści usłyszałaś? Mogłabyś je przytoczyć?
Kumpel opowiadał jak byli tam i zobaczyli jak jakiś facet wchodzi tam z dziewczynką. No to od razu skojarzenie - Pedofil!!! Przeszukali cały las, ale ich nie znaleźli.
Wszystkie prawie opowieści były takie , że wchodzili do lasu a wychodzi w całkowicie innym miejscu.
Jest jeszcze jedna historia w którą bym nie uwierzyła gdyby nie to, że wielu ludzi to potwierdzało. Ale może lepiej tego nie będę mówić , bo i tak w to nie uwierzycie
Jest jeszcze coś. Podobno niektóre kobiety w tej miejscowości uprawiają czarną magię...