Witam.
Ostatnio w moim domu wydarzyło się coś dziwnego.
Ostatnio zginęło z domu 200 zł z szuflady, oczywiście można to w różny sposób wytłumaczyć, bo przecież mógł ktoś z domowników wziąć pieniądze, albo domownik źle policzył, że jakby wcześniej było 200 zł więcej, ale wydarzyło się coś jeszcze dziwniejszego. Kubek mojego brata stał na blacie (podejrzewamy, że go tam postawił jak wychodził z pokoju rodziców), poprosił starszego brata (7 lat) by mu nalał, bo sam jest jeszcze za mały, no więc starszy brat poszedł i powiedział, że go nie ma i nalał mu picie w szklankę. Nic w tym dziwnego, przecież mógł go wcześniej gdzieś indziej postawić, ale nie... Przeszukaliśmy dosłownie wszędzie, nawet tam gdzie nie możliwe by ten kubek był, nawet w koszu grzebaliśmy, bo po tym zdarzeniu nie były wynoszone śmieci kubka też tam nie było, obszukaliśmy wszystkie szafki w kuchni, sprawdzaliśmy czy w zmywarce nie ma i nawet te szafki wiszące wyżej, szafy, nawet w łazienkach, szafkach w łazience, pokojach, nawet w koszach z ubraniami, po prostu wszędzie. Ten 7 letni brat mógłby schować mówi, że to nie on, minęło już tyle dni i by się przyznał lub by można było to poznać po jego zachowaniu, że go schował, ale gdzie w krótkim czasie mógłby bardziej go schować, tym bardziej, że wszystko zostało przeszukane. Mama mówi, że młodszy brat był z tym kubkiem u niej w pokoju i wyszedł z tym kubkiem, ale na prawdę wszystko przeszukaliśmy, nawet w pudełku z płatkami kukurydzianymi. Dodam jeszcze, że ostatnio zauważyliśmy, że brakuje 3 szklanek z kompletu, nie ma opcji, że ktoś by je wyniósł z domu, a nawet nikt ich do picia nie bierze bo to szklanki, które stawiamy jak są u nas goście. Mam psa i kota nie zachowują się dziwnie. Czy te zdarzenia mają związek ze zjawiskami paranormalnymi w domu? Trochę zaczynam już się bać bo jak kubek mógł po prostu zniknąć?