Napisano 02.01.2016 - 07:22
Napisano 02.01.2016 - 08:38
Wybacz ale obie historie sa tak nieprawdopodobne że aż zastanawiam się czy je skomentować...
Co do 1szej historii-było ciemno. Kiedy jest ciemno nic postrzeganego samym narządem wzroku nie jest zbyt obiektywne. Skoro było ciemno nie mogłeś zobaczyc powieki co najwyżej ze światło znikło.
2 historia-tak, jasne. Zamykałes kościół jako pracownik techniczny-jestem w stanie w to uwiezyć ale już ten pomysł ze zjedzeniem opłatka (Hostii) bardzo dziwnie świadczy o Tobie i o kolegach chyba że masz na myśli opłatek a nie Hostię. Po za tym nie wierze by pierwszą rzeczą jaką zrobiłby ksiądz byłoby bieganie z kropidłem. Najpierw sie sprawdza, potem wzywa policje a na końcu się bawi w egzorcyzmy. Tak zrobiłby porzadny obywatel.
Po za tym obu historyjkom nie obraź sie ale nie daje wiary.Może głównie przez sposób w jaki je opisałeś.
Napisano 02.01.2016 - 09:17
AVE...
Najpierw wiadomość od koleżanek:
Nie chcemy brzmieć jak dziwki, ale prosimy, używaj nas.
Ortografia, Gramatyka i Interpunkcja.
Obie historie są wyssane z palca. Brzmią jak kiepskie opko. Forum literackie jest dwa fora w prawo...
Teraz czekam na zaprzeczanie i tekst o posiadaniu jakiegoś dysmózgowia...
Użytkownik Urgon edytował ten post 02.01.2016 - 09:18
Napisano 02.01.2016 - 10:50
18 lat to jakoś tak maturalnie, nie? Ciekawe jak kolega sobie poradzi/ł z polskim na egzaminie, bo tutaj to dramat obserwuję...chociaż przy dzisiejszym poziomie nauczania i ilości % potrzebnych do zaliczenia, to w sumie pewnie się prześlizgnie.
Dla mnie również obie historie są z palca wyssane. W wieku poniżej 14 lat to przepraszam co robiliście w nocy w kościele, możesz wyjaśnić? To już moim zdaniem dyskwalifikuje tą historyjkę. A jak czytam, że ksiądz, zamiast jak każdy normalny człowiek, pójść i sprawdzić co się dzieje, wyleciał z krzyżami i kropidłem krzycząc w głos: THE POWER OF CHRIST COMPELS YOU!! ...
Tej pierwszej bajki, to już kompletnie nie ma co komentować, bo szkoda klawiatury.
Napisano 02.01.2016 - 13:28
Chłopcze przecież to oczywiste jak cholera, że ksiądz więzi kobity w piwnicy!
Napisano 02.01.2016 - 14:41
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 03.01.2016 - 00:38
Napisano 02.01.2016 - 15:24
Powiem wam tak pierwsza historia, moglo mi sie przewidziec to fakt ale strach byl prawdziwy.
Co do drugiej bylo slowo w slowo jak opisalem. Nie bylem sam znam osoby ktore moga to potwierdzic. Jedlismy hostie, nie moj pomysl tez wydalo mi sie to dziwne.
http://www.mirsbud.c...lerie/11-62.jpg
O to gorna sala, w kosciele w gdansku na morenie jeszcze wtedy byla nie skonczona. Wydaje mi sie ze ten kwadrat na prawo na pieterku to drzwi o ktorych mowa. Moj kumpel robil w kosciele za perkusiste a jego znajmy byl lektorem, stad klucze ja tam bylem przypadkiem.
Użytkownik TheRu edytował ten post 02.01.2016 - 15:26
Napisano 02.01.2016 - 15:30
Chłopcze przecież to oczywiste jak cholera, że ksiądz więzi kobity w piwnicy!
Nie chciałam tego pisać ale takie rzeczy juz się zdarzały że księża ukrywali swoje drugie połówki gdzieś za murami parafi...Ba. Jeden nawet ponoc został ojcem ale z powodu wstydu nie wezwał do rodzacej karetki i dziecko zmarło. Przyznam-nie wiem ile prawdy w tej historii ale ,,Fakt jej nie napisał''...
Użytkownik Cadavera edytował ten post 02.01.2016 - 15:31
Napisano 02.01.2016 - 15:37
Tak to dziwne zejscie bylo na pietrze ale ten kosciol jest tak ustawiony ze mozna wejsc normalnie do gornej jak i dolnej sali wejsciem z zewnatrz ale nie wydaje mi sie, ze mowilem ze to piwnica.
Napisano 02.01.2016 - 15:40
W nocy widzi się różne rzeczy więc pierwszej historii nawet nie ma co komentować.
Jeśli chodzi o drugą historię to z kolegami pewnie sami sobie to wkręciliście. Łaziło się z kolegami nie raz do opuszczonych domów i na jakieś stare forty żeby poszukać duchów i powiem ci, że zawsze ktoś za nami szedł lub patrzył się na nas z ukrycia a na końcu i tak dochodziliśmy do wniosku, że sami sobie to wkręcaliśmy a nasze wymysły ładnie łączyły się w całość
Napisano 02.01.2016 - 15:42
Nie ma mowy, ze sobie wkrecilismy tak donosny kobiecy krzyk po prostu bez szans. Nosilismy sprzet do kantorka a nie chodzilismy, zeby szukac duchow.
Napisano 02.01.2016 - 15:48
Nie ma mowy, ze sobie wkrecilismy tak donosny kobiecy krzyk po prostu bez szans. Nosilismy sprzet do kantorka a nie chodzilismy, zeby szukac duchow.
Dźwięk mógł dochodzić z zewnątrz przez jakieś otwarte okno a że to kościół to rozniósł się po sali.
Widzę też, że macie bardzo doświadczonego księdza egzorcystę który z zimną krwią rzucił się na ducha kobiety żeby odesłać go z powrotem do piekieł
Napisano 02.01.2016 - 15:51
Nie chodzil on z tym krzyzem w reku i nie krzyczal ujaw swe imie. Widzielismy, ze chowal te rzeczy do kieszeni. Gneralnie przeszukalismy razem z nim caly kosciol dopiero potem on tam zszedl.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych