Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kroki, znikające przedmioty, smród - czy to duch?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#16

noxili.
  • Postów: 2850
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pytam tak poza tematem, bo ja zawsze kupuję gwoździe i inne wkręty na wagę (na sztuki nikt mi nie chce sprzedać) efektem czego, zawsze mi zostaje nadmiar, który się po skrzynce plącze. A tak, to kupiłbym sobie jeden, czy dwa (czy tam - niech stracę - cztery nawet) i wykorzystałbym wszystkie.

 

W przypadku dużych gwoździ(wkrętów , podkładek ) też kupuje tak np potrzebuję 5 sztuk to tyle sobie biorę i tyle mi ważą. To trochę tak jak w biedronce bierzesz ile chcesz jabłek a dopiero potem ważysz. Nie mam z tym problemu ani w sieciówce PSB ani w lokalnym ,wiejskim składzie budowlanym.Zresztą gwożdzie czy wkrety "systemowe" są na sztuki.

 

 

 

Myśląc o tym smrodzie - czy coś, np. zamurowane w betonowej posaddzce, mogło tak szybko oddać swój zapach w kierunku sufitu a potem, po ledwo paru dniach, przestać nieprzyjemnie pachnieć?

 

Nie wiem czy wiesz ale jeden ze sposobów dokuczenia komuś w budynku to zamurowanie czy umiejętne zatynkowanie jajek w budynku. Patent bardzo popularny za PRL, skuteczny gdy jajka sa w wilgotnym murze(fundament , podmurówka itp.) Zapach pełznie po całym budynku i objawia się w zupełnie innych miejscach niż samo miejsce zamurowanie. Miejsce ukrycia smrodzucha było trudne do namierzenia. Jezeli zaprawa zawiera mało wapna(wapno konserwuje) to niestety ta metoda jest bardzo skuteczna.Sam zapach to włąśnie taki jak opisałeś.

 

 

 Blaszak "pracuje "  sam z siebie , stukoty ,łupniecia trzaski, ,"wybuchy" po prostu sie zdarzją.


  • 1



#17

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Witam ponownie wszystkich:)

Ujmę to tak - rozsypany piasek pozostał rozsypany po przyjściu z pracy tak, jak i był. Z trudem przejrzałem nagranie kamerką... starałem się to robić w miarę skrupulatnie i dokładnie. Stwierdzam - nic nie zarejestrowałem poza jednym silniejszym dźwiękiem "brzdęk", który trwa koło 1.5 sekundy. Gazownik sprawdził kuchenkę i nie miał zastrzeżeń - mimo jej sędziwego wieku wszystko szczelne. Sądzę, że nie ma sensu wstawiać tu zdjęć piachu ani tego wycinka - podejrzewam, że to po prostu pracuje blacha pod wpływem zmian temperatury dzien/noc, ogrzewania farelką (nadmuch ciepłego powietrza) i schnięcia kleju, którym przytwierdzałem styropian. Słowem-naprężenia.

Kubek - rozsypał się, bywa. Z nowym nic się nie dzieje.. Więc można tu przypiąc łatkę wewnętrznych mikrouszkodzeń i rozsadzenia konstrukcji niczym w szklankach z hartowanego szkła. Made in China- w zasadzie nie wiadomo co tam zostało dodane i jak wytworzone. Co do smrodu na suficie - po rozmowie z gospodarzem doszliśmy do wniosku, że może coś było nie tak z klejem.. być może stąd był ten odór. Wysechł i problem zniknął. A że nie spadał na dół? Być może trzymał go w ryzach styropian;)

Stosuję radę użytkownika Wszystko - głośno mówię, że odkładam płytę do pudełka, jakkolwiek infantylnie by to wyglądało. Póki co - jest git. Słowem - znormalniało wszystko. Raz czy dwa razy usłyszałem jeszcze te obcasy ale nie zamierzam się tym przejmować. To tylko dźwięk - może to pudło rezonuje jakieś dźwięki z zewnątrz.

Myslę, że wystarczy zwalić cały raban i niedawne zdarzenia na zwykłe roztargnienie wynikające z przemęczenia i moją aktualną sytuację.

Jakby sę coś zmieniło albo działo coś nowego- napiszę. Dlatego proszę adminów o pozostawienie tego wątku otwartego jeśli taka możliwość istnieje.
Pozdrawiam wszystkich dyskutantów;)!


  • 5

#18

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Widzisz, jak tak się głębiej zastanowiłeś to racjonalne rozwiązania same przyszły Ci do głowy. Nie ma co się nakręcać na duchy od razu, będzie dobrze. Powodzenia w stawaniu na nogi po kryzysie finansowym. Pozdrawiam. 


  • 0



#19

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mało kiedy zdarza się że użytkownik który wchodzi na forum i opisuje swoje dziwne historie zgłębia temat na poważnie. Zazwyczaj jest tak że historia z dziwnymi zjawiskami jest traktowana z góry jako niemożliwa do wyjaśnienia. Więc nawet gdy ludzie z forum podadzą możliwe rozwiązania to bohater opowieści nie przyjmuje ich do wiadomości, potem się obraża i ucieka na inne forum gdzie poklepią go po plecach i utwierdzą w przekonaniu że to był duch/kosmita/yeti albo że autor posiada cudowne moce.
Jak widać na przykładzie tego tematu to wystarczy ruszyć głową i wyjaśnienie się znajdzie.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 12.12.2015 - 14:46

  • 2



#20

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeszcze co do szklanki - wykonana z grubego szkła, mam rację? One potrafią samoistnie wybuchać w drobny mak za sprawą wady fabrycznej - naprężeń wewnętrznych.

Potwierdzam. Na moich oczach pękla tak szklana taca i od samego poczatku żaden duch nie byl podejżany xD wada fabryczna, sily napręzeń, jak zwal tak zwał ale niektóre rzeczy potrafią tak po prostu rozbryznać się same z siebie.


  • 0

#21

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla potwierdzenia napomnę, że u mnie wciąż spokój. Niemalże wszystkie objawy wystąpiły. NIe słyszę ani żadnych łomotów, ani świstów czy też stuków. Fakt, czasami wstarczy chwila na rozsądek i przemyślenie sytuacji, by się wszystko racjonalnie wyjaśniło.
Dziwię się osobom, które przychodzą tu z chęcią rozwikłania "zagadki", przy czym, niemalże cały czas, negują wyobrażenie o tym zjawisku innych od ichniejszego - że to coś moze być śmiesznym zbiegiem okoliczności czy po prostu zjawiskiem z serii - TAK SIĘ CZASEM DZIEJE. Ile tu debat było (jednostronnych) a w nich obrażania czy ucieczki z forum.
Dla przyszłych userów - nie wkurzajcie się, że ktoś Wam podsuwa racjonalne rozwiązania, gdy takie, według Was, "absolutnie nie wchodzą w grę". Bo ani Wy nie wiecie co się tam u Was dokładnie dzieje, ani userzy forum TYM BARDZIEJ. Na moim przykładzie - z pokorą dało się razem wyłuskać jakieś sedno sprawy bez żadnego obrażalstwa, czepialstwa czy ganienia jednych przez drugich. To tyle z mojej głowy, dla obecnych i potomnych na temat mojej sprawy i jej podobnych ;)


  • 0

#22

jinn.
  • Postów: 32
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zawsze czytając taki wątek zastanawiam się dlaczego prawie nikt nie wrzuca zdjęć miejsc, w których dzieje się coś dziwnego. Przecież żyjemy w czasach, w ktorych każdy ma dostęp do telefonu z aparatem i internetu. Często czytam tlumaczenia typu: "nie wstawiłem zdjęć, bo nie miałem czasu". Ile czsu potrzeba, żeby wrzucić zdjęcie? Wydaje mi się, że jeżeli działoby się coś dziwnego w moim domu to postarałbym się o na prawdę dokładną dokumentację miejsca, żeby forumowicze mieli dobry obraz miejsca, a nie tylko wyobrażenie jak to może wyglądać. Oczywiście nie podważam autentyczności Twojej historii, bo mnie zaciekawiła, ale fajnie byłoby widzieć miejsce, o którym opowiadasz.

Użytkownik jinn edytował ten post 17.12.2015 - 10:34

  • 0

#23

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@up

Moim zdaniem opór przed wstawianie zdjęć własnego domu ma związek z poczuciem prywatności.

W pewnym sensie wstawianie zdjęć własnego pokoju w internecie gdzie każdy może je zobaczyć przypomina paradowanie w bieliźnie przy znajomych. Nie każdy ma zadatki na ekshibicjonistę. Ponadto większość, jeżeli nawet postanowiłoby wstawić takie zdjęcie najpierw porządnie wysprzątałoby pokój. A to zajmuje czas.

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że po zdjęciach pokoju znajomi mogą łatwo delikwenta zidentyfikować a wiele osób woli zachować anonimowość, zwłaszcza zakładając takie tematy.


  • 1



#24

Zakacupirzony.
  • Postów: 62
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jinn - jakież ujęcia chciałbyś zobaczyć i co na nich ciekawego? Blaszaną klitkę, wyklejoną w środku styropianem, z turystyczną leżanką i telewizorem na gołym betonie oraz w kącie starą kuchenkę gazową-Ewę? Jedyną atrakcją może być wstawione tam okno na piankę montażową. Dość uwłaczające było dla mnie przedstawienie pisemnie warunków, w jakich mieszkam. Jak zapewne czytałeś wczesniej - kręciłem kilkugodzinny film w moim miejscu pobytu i nic się nie nagrało.. a zrobiłem to poprzez sugestię jednego z forumowiczów. Także jeden z nich polecił wysypać coś na podłogę - także to uczyniłem. Więc, jak widzisz, nie migałem się od niczego.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych