Rozśmieszyło mnie tylko nazewnictwo tego "sportu".
Swoją drogą niedługo sportem będą nazywali także jedzenie burgerów na czas - co to się porobiło...
E-sport jest niczym innym jak sportem w wirtualnym świecie, w Internecie. Czym jest sport? Jakie ma właściwości? Tak na chłopski rozum, na pewno współzawodnictwo, ciągłe pokonywanie własnych słabości i rozwijanie się, udoskonalanie tego, co w danej dziedzinie się zastało, a także czerpanie z tego przyjemności tudzież pieniędzy, lub obojga. Czy chcesz, czy nie, technika idzie do przodu, świat wirtualny staje się coraz bardziej "rzeczywisty". W tym wirtualnym świecie poprzez Internet ludzie grający w gry doświadczają dokładnie tego samego, co osoby uprawiające piłkę nożną, kajakarstwo, kolarstwo czy strzelectwo. Współzawodniczą między sobą, rozgrywają turnieje, doskonalą się, doskonalą technikę gry, a bardzo, bardzo często ostatnimi laty zarabiają pieniądze, o których przeciętna osoba może pomarzyć. Nie bez przyczyny chociażby w Korei Południowej powstają "domy klanowe", w których mieszkają gracze danego teamu, a ich praca polega na ćwiczeniu kilka/kilkanaście godzin dziennie grania właśnie. Za to później dostają pieniądze, zarabiają, mają sponsorów, przeżywają emocje nie mniejsze niż ludzie występujący na Olimpiadzie. To tak w skrócie...
E-sport to więc nic innego jak nowa nazwa nowego zjawiska, które zaczęło występować ostatnimi laty na masową skalę. Ludzie z tego żyją, piszą o tym prace magisterskie, doktoryzują się, grają, oglądają mecze turniejowe w gry komputerowe tak samo jak starsze pokolenie klasyczne dyscypliny sportowe. Widać tutaj piekna różnicę w pokoleniu "X" oraz "Z", z pominięciem "Y", którzy są pośrodku. "Zetki" nie muszą wiedzieć, jakie dyscypliny są na Olimpiadzie, jakie kraje wiodą prym, jak się to zaczęło... Dla nich ważna jest historia E-sportu, ich ulubionej gry, czyli dyscypliny można by rzec. Znają nazwiska topowych graczy, teamy, sponsorów, turnieje, śledzą na bieżąco rozwój wydarzeń. Śmiem twierdzić, że za XX lat klasyczne dyscypliny sportu będą w mniejszości do E-sportu. Tak samo jak dawniej ludzie śmiali się z maszyn, że nic nie zastąpi pracy człowieka. Każdy kto zdał historię w liceum wie, jak skończyła się rewolucja przemysłowa...
E-sport, czy chcesz, czy nie, istnieje, rozwija się i ma się bardzo dobrze. Śmianie sie z tego pokazuje tylko pewien brak wiedzy, którą mam nadzieje trochę uzupełniłem i zachęciłem do jej pogłębienia. Wszak nikt nie wie wszystkiego, ale nie pogłębiać swojej wiedzy, to dopiero wstyd...