Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co zrobi rasa ludzka kiedy nadejdzie zagrożenie z kosmosu?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#16

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja odniosę się bezpośrednio do stawianych pytań (bo muszę przyznać, że czytając odpowiedzi lekko się zgubiłam).

 

Scenraiusz nr 1: "Na ziemię leci ogromna asteroida..." Żywię nadzieję, że takie kraje jak USA czy Rosja ew. Chiny obronią nas przed tą katastrofą bazując na wielu filmach i ewentualnych scenariuszach pisarzy.

 

Scenariusz nr 2: "Ludzkość odkrywa obcą cywilizację..." Historia naszego gatunku nie pozostawia złudzeń, silniejszy ma władzę... Osobiście bardzo wątpię byśmy odkryli taką cywilizację, ale jestem pewna, że wykorzystamy ich potencjał maksymalnie, a handel żywym towarem na stulecia wróci do łask - bo będzie bardzo opłacalny.

 

Scenariusz nr 3: "Ziemię atakuje rasa obcych o podobnej lub nieco większej inteligencji..." Uważam, że tutaj mamy szansę, nie od razu. Zakładam że zestrzelimy kilka statków, zrobimy badania i wdrożymy zdobyte umiejętności do obrony. Ziemia zjednoczy się. W tym scenariuszu obrony koniecznej mamy najlepsze szanse zapisania się wśród innych ras w dobrym świetle (bo zakładam, że takie by się pojawiły).


Użytkownik Farea edytował ten post 23.07.2015 - 22:27

  • 0

#17

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Farea widzę, że w strasznie czarnych barwach nasz gatunek widzisz :D . Ja sobie nie wyobrażam żeby w przypadku odkrycia mniej zaawansowanej od nas cywilizacji miało miejsce coś takiego. Jeśli to byłyby inteligentne stworzenia podobne do nas odczuwalibyśmy wobec nich tak samo empatię jak wobec ludzi. Nawet Cameron w Avatarze tak negatywnego scenariusza nie nakreślił jak Ty - tam jedynie zabierali rdzennym ziemię i surowce, traktowano Na'vi jak Indian podczas kolonizacji Ameryki Północnej.


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 23.07.2015 - 22:35

  • 0



#18

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślę, że istnieją obce cywilizacje znacznie bardziej zaawansowane technologicznie od naszej, ale sądząc po wielkości wszechświata mogą po prostu nigdy tu nie dotrzeć. Odnośnie innego pytania - nie wiem, czy nasza mentalność zmieni się do momentu w którym technologia rozwinie się na tyle żeby swobodnie podróżować w kosmosie, ale uważam że obecnie jeśli to my byśmy odkryli jakąś zacofaną w stosunku do nas cywilizację to źle by się to dla nich skończyło. Więc też nie widzę powodów dla których takie spotkanie w odwróconych okolicznościach miałoby się nie skończyć źle dla nas.


  • 0

#19

PlCharles1995UK.
  • Postów: 65
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ponieważ inna cywilizacja mogłaby być pokojowo nastawiona ze względu na swoją inteligencję i doświadczenia. Nie ma co się oszukiwać, nasza cywilizacja jest bardzo agresywna i jeśli wcześniej nie zniszczymy siebie sami, wszechświat będzie przez nas niszczony kawałek po kawałku dopóki ktoś nie zniszczy nas.


  • 0

#20

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Legendarny. dokładnie, widzę nas w roli Protean [ ;)] Oczywiście odzywałaby się co jakiś czas garstka "wlaczących o prawa słabszych", ale i tak nikt by ich nie posłuchał, kiedy na horyzoncie miliardy zysków.

 

Dop. Protean odnosząc się do naszej kultury coś na miarę rzymskich podboi lub polityki nazistów. Zachęcam do zapoznania się z fabułą Mass Effect ;)


Użytkownik Farea edytował ten post 23.07.2015 - 23:18

  • 0

#21

Legendarny..

    King of Nothing, Slave to No One

  • Postów: 964
  • Tematów: 187
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Nie ma co się oszukiwać, nasza cywilizacja jest bardzo agresywna i jeśli wcześniej nie zniszczymy siebie sami, wszechświat będzie przez nas niszczony kawałek po kawałku dopóki ktoś nie zniszczy nas.

 

Ojkofobiczne bzdury... Ależ nie ma potrzeby się oszukiwać, trochę więcej wiary we własny gatunek i voilla :/ . Jakoś odkąd istniejemy się rozwijamy i chyba nie zaprzeczysz temu, że jako gatunek stajemy się coraz lepsi i sukcesywnie wypieramy nasze patologie...

 

Tak czy siak, myślę że głupota w większości przypadków prowadzi do autodestrukcji. Jeśli jakiś gatunek sam się wybije to znaczy, że nie ma co po nim płakać bo musiał być niezbyt inteligentny i byłby zagrożeniem dla innych gatunków i Wszechświata. Natomiast jak należałoby traktować gatunek, który byłby niesamowicie rozwinięty technologicznie i inteligentny, ale niszczycielski i niósłby szeroko pojęte samo zuo? Nie unicestwił samego siebie i rozwinął się w cholerę, więc nie jest taki głupi, ale stanowi zagrożenie. Być może nawet jego działania znajdowałyby jakieś niesamowicie mądre usprawiedliwienie w wyznawanej przez niego ideologii, tak skonstruowane, że nam by szczęki opadły i nie wiedzielibyśmy jakby tu na nich naskoczyć, żeby im udowodnić że źle czynią.

 

 

Oczywiście odzywałaby się co jakiś czas garstka "wlaczących o prawa słabszych", ale i tak nikt by ich nie posłuchał, kiedy na horyzoncie miliardy zysków.

 

Nie sądzę, żeby to była "garstka", myślę że raczej większość ludzi. A większości decydenci musieliby słuchać, jako że w większości państw świata mamy demokrację. A jeśli nie to, jak dobrze wiemy z historii, lud na barykadach potrafi zdziałać dużo jak już do wyjścia na barykady się zmotywuje... Chyba, że kreślisz nam tutaj już jakąś super mroczną wizję przyszłości jak w Avatarze, gdzie światem rządzi twardą ręką koncern wydobywczo-zbrojeniowy, a wszyscy ludzie są źli, bez sumienia, bezduszni i bez wstydu dręczą biednych kosmitów. A przeciwnych temu jest tylko garstka, bo większość ludzi jak dobrze wiemy to bezduszne, krwiożercze bestie bez zdolności do odczuwania empatii. To wszystko oczywiście sarkazm.

 

P.S. Fabuła Mass Effect (przynajmniej pierwszej części) jest mi w miarę dobrze znana ;) .


Użytkownik Legendarny. edytował ten post 23.07.2015 - 23:28

  • 0



#22

jasnosc.
  • Postów: 52
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ad 1. (wielka asteroida) - zostaje odkryta, trajektoria lotu obliczona z bardzo duzym prawdopodobienstwem kolizji z Ziemia. Zbiera sie tajny sztab kryzysowy - kraje dysponujace technologia (USA, Rosja, Chiny, moze jeszcze ktos) debatuja nad rozwiazaniem. Nastepuje ostatecznie meeting pod tytulem tough choices, gdzie wybieraja rozwiazanie o najwiekszym prawdopodobienstwie sukcesu w zmianie trajektorii lotu objektu. Prawdopodobienstwo sukcesu jest male lub znikome jednak trzeba przynajmniej sprobowac. Wszystko zostaje ukryte przed opinia publiczna by nie wywolac globalnego chaosu. Osoby na pewnym szczeblu kryja sie po roznych tajnych / poltajnych bunkrach w nadzieji, ze przetrwaja. Dzieja sie dziwne rzeczy na rynku walut / gieldzie itd. Zgodnie z obliczeniami fachowcow nie udaje sie w tak krotkim czasie zmienic trajektorii objektu (tutaj zakladam duza planetoide, nie jakies cialo rzedu 400m srednicy tylko rzeczywiscie czarny scenariusz). Nastepuje kolizja, krotko przed nia amatorzy itd. wykrywaja objekt i nastepuje w krotkim czasie globalna panika, fala najmasakryczniejszych czynow do jakich zdolny jest czlowiek, masowe samobojstwa itd. Nastepuje kolizja, planeta zostaje pozbawiona wszelkiego zlozonego zycia, palanci w bunkrach dziela los pozostalych. Zycie nie ginie, ludzi jednak po gora 2 latach od kolizji nie ma juz na Ziemi. Ani jednego.

 

Ad 2. (odkrywamy prymitywna cywilizacje) - dane na ten temat sa scisle tajne, dostepne tylko na wyzszych szczeblach krajom posiadajacym technologie i mozliwosci. Powstaje plan dotarcia do planety. Wysylane sa bezzalogowe sondy zwiadowcze, w miedzyczasie trwaja przygotowania do wyslania tam ludzi. Pomine teraz wszystko co przez relatywnie dlugi czas musialoby zostac zrobione, przygotowane itd. by misja zalogowa mogla miec miejsce. Nadchodzi moment, kiedy ekspedycja laduje na planecie. Wariant 1: ludzie zostaja uznani za bogow z gwiazd i to w pelni wykorzystuja. Nastepuje totalne podporzadkowanie nizszej wzgledem ludzi rasy i brutalna kradziez surowcow przy wykorzystaniu rasy do pracy niewolniczej. Wszelki sprzeciw karany jest smiercia, technologia umozliwia kontrolowanie tlumow malej garstce bogow z gwiazd. Wariant 2: rasa jest obserwowana i katalogowana. Kiedy system na planecie jest w duzym stopniu poznany przechodzimy do wariatnu pierwszego... Podobnie jak to mialo miejsce w Ameryce itp. Wirus w postaci ludzi drazy planete az do wyczerpania zasobow. Zniewolona i wykonczona niewolnicza praca reszte poddanej rasy zostawia sie na pastwe losu po decyzji o zaprzestaniu wydobycia, kiedy to juz nie jest oplacalne lub nie ma czego wydobywac. Rasa skazana jest na ostateczna zaglade, bez nadzieji, bez swojej wiary, swojego systemu zycia dzialajacego do momentu przybycia bogow z gwiazd. Pozostaje tylko jedna mysl: bogowie z gwiazd zawiedli, sa zlymi bogami, opuscili, nie maja wspolczucia, litosci, nie dbaja o nic.

 

Ad. 3: (Ziemie atakuje rasa wyzej rozwinieta od nas): Patrz Ad. 2. Wariant 1 / 2. Sad but true.


  • 0

#23

Farea.
  • Postów: 37
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie sądzę, żeby to była "garstka", myślę że raczej większość ludzi. A większości decydenci musieliby słuchać, jako że w większości państw świata mamy demokrację. A jeśli nie to, jak dobrze wiemy z historii, lud na barykadach potrafi zdziałać dużo jak już do wyjścia na barykady się zmotywuje... Chyba, że kreślisz nam tutaj już jakąś super mroczną wizję przyszłości jak w Avatarze, gdzie światem rządzi twardą ręką koncern wydobywczo-zbrojeniowy, a wszyscy ludzie są źli, bez sumienia, bezduszni i bez wstydu dręczą biednych kosmitów. A przeciwnych temu jest tylko garstka, bo większość ludzi jak dobrze wiemy to bezduszne, krwiożercze bestie bez zdolności do odczuwania empatii. To wszystko oczywiście sarkazm.


Niezupełnie taki obraz społeczeństwa miałam na myśli. Wraz ze wzrostem naszego dobrobytu i warunków w jakich żyjemy rośnie w nas poczucie empatii dla innych ludzi czy zwierząt. Uważam, że nawet teraz rządzi nami silniejszy, a ogół społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy. Demokracja jest złudna, wszystko zależy od nastawienia ludzi, którymi łatwo manipulować informacją. Nie widzę przeszkód, aby taki model utrzymał się w przyszłości (bo podróże na inne planety i odkrywanie nowej cywilizacji chyba nie leży jeszcze w naszym zasięgu). Większość ludzi nie będzie zdawała sobie sprawy co wyprawia rząd lub wmówi się im, że to ohydne, nowodkryte robactwo jest wrogo do nas nastawione. Wmówi się nam, że nie warto zostawiać tak dobrze wyposażonej planety pod rządami tubylców. Co za tym idzie, społeczeństwo nawet poprze sadystyczne działania z czystym sumieniem, bo tak będzie wygodniej.
Wystarczy zajrzeć do historii nazistowskich Niemiec (w odniesieniu do historii ludzkości to tylko chwila), aby się przekonać jak łatwo oszukać miliony. Pozostałej "garstce" nie udało się dokonać przewrotu do końca wojny, a najbardziej spektakuralnym dowodem ich działań był nieudany zamach.


Użytkownik Farea edytował ten post 24.07.2015 - 09:44

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych