Reagować, a nie kiecki zakładać!
Jedno drugiego nie wyklucza przecież.
Bywa, że przez całe życie nie ma okazji do reagowania, bo... po prostu nie ma takiej okazji.
Nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby, w oczekiwaniu na możliwość reakcji, wyrazić swój sprzeciw w inny sposób.
Zuzełka ma rację pisząc
Jeśli występuje jakakolwiek akcja przeciwko przemocy, nawet jeśli jest najgłupsza na świecie, jest ona dobra. Pokazuje problem. Najgorsza jest obojętność. Najgorsze jest zamiatanie pod dywan.
Tym bardziej, że to NIC nie kosztuje.
Z tym, że - nie jest to obowiązkowe. Udział bierze ten, kto chce.
A co do rurek...
Wiesz DBC muszę Cię zmartwić - mam w swojej szafie dwa komplety takich dżinsów (te letnie, takie jasne, mają nawet "przecierki").
Nie sądziłem, że to mnie kwalifikuje do grona "żeńskich organów płciowych"
Ale trudno - będę musiał z tym żyć.