Skocz do zawartości


Zdjęcie

Eutanazja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#1

Sadhu.
  • Postów: 144
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ksiądz przyznał się po latach, że pozwolił umrzeć przyjacielowi
Jeden z najbardziej znanych włoskich księży, założyciel katolickiego szpitala i uniwersytetu San Raffaele w Mediolanie, Luigi Verze przyznał się do tego, że na prośbę umierającego przyjaciela polecił lekarzom, by odłączyli go od respiratora i pozwolili umrzeć.

Wyznanie to na łamach piątkowego "Corriere della Sera" wywołało we Włoszech ponowną dyskusję na temat eutanazji.

Przypomina mi się mój przyjaciel, lekarz, znaliśmy się od lat. Leczyliśmy go do końca, bo nie chcieliśmy go stracić (...). Pewnego razu powiedział mi: nie mogę żyć bez tego respiratora, dlatego proszę cię, odłącz mnie - opowiedział ksiądz Verze relacjonując wydarzenie z połowy lat 70.

Dodał, że płacząc w głębi serca polecił odłączyć przyjaciela od aparatu; chory wkrótce potem zmarł. Duchowny podkreślił, że swego czynu nie uważa za eutanazję, ale za akt chrześcijańskiej miłości.

Utrzymywanie kogoś przy życiu za wszelką cenę to upór, a nie kultywowanie życia - powiedział włoski kapłan. Zaznaczył, że jego ciężko chory przyjaciel, katolik, był całkowicie świadom. Nie można natomiast jego zdaniem pozwolić umrzeć osobom, które nie są w stanie wyrazić swej woli.

We Włoszech, gdzie eutanazja jest zabroniona, wyznanie księdza Verze wywołało ogromne poruszenie. Znany onkolog, były minister zdrowia Umberto Veronesi wyraził uznanie dla odwagi kapłana. Skonsternowani są natomiast działacze ruchu obrony życia, którzy przestrzegli przed wyrażaniem opinii na temat eutanazji poprzez pryzmat takich przypadków, jak ten. Ich zdaniem podane przez duchownego argumenty są błędne i banalne.


żródło-WP
http://wiadomosci.wp...=1160766583.219


A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Czy mamy moralne prawo decydować o życiu tych, którzy pokładają w nas zaufanie składając na nasze ręce takie prośby?
  • 0

#2

pandemia.
  • Postów: 440
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To bardzo skomplikowany temat. I ciężko będzie uzyskać jakąs jednoznaczną odpowiedź. Nawet mój stosunek to tej sprawy {eutanazji} jest ambiwalentyny. Może dlatego że patrzę przez pryzmat śmierci mojej matki.... Nie wiem...
Teraz nie mam za bardzo czasu aby rozwinąć swoją odpowiedź, ale postaram sie to zrobić w najbliższym czasie...
  • 0

#3

Cote-d'Or.
  • Postów: 614
  • Tematów: 16
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że owy ksiądz dobrze postąpił. Ja osobiście nie mogł bym patrzeć na cierpienia moich przyjaciół czy członków rodziny, więc nie dziwię się decyzji Luigiego. Gdybym został postawiony w takiej sytuacji również odłączył bym ten respirator choć z wielkim bólem.
Co do eutanazji to jest to problem bardzo złożony nie można wprost powiedzieć czy jest to moralne czy nie. Równie dobrze można podciągnąć to pod zabójstwo lub pod samobójstwo, a nawet pod miłosierdzie. W moim osobistym odczuciu etanazja nie powinna być oficjalnie zlegalizowana ponieważ to byłby kolejny aspekt życia, w którym kultywowany byłby kult śmierci. Z drugiej jednak strony uważam, że każdy powinien mieć prawo decydować o swoim życiu.
  • 0

#4

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli chory tego chce, to możemy mu pomóc skończyć cierpieć. Jak dla mnie ksiądz dobrze postąpił, prośba umierającego jest prośbą świętą.
  • 0



#5

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Śmierć nie jest w naszej władzy. Nie my o niej decydujemy, a jeśli to robimy, przekraczamy swoje ludzkie kompetencje.

Eutanazja nawet jak wygląda czasem na akt łaski, tak naprawdę nie może być dobra, bo jest pozbawieniem życia człowieka.

Co innego jest zaś, podać osobie terminalnie chorej i cierpiącej, silne leki przeciwbólowe, które silnie uzależniają, a nawet czynią jakieś szkody w organiźmie, gdyż to akurat już nie ma znaczenia.
  • 0

#6

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Śmierć nie jest w naszej władzy. Nie my o niej decydujemy, a jeśli to robimy, przekraczamy swoje ludzkie kompetencje.

Eutanazja nawet jak wygląda czasem na akt łaski, tak naprawdę nie może być dobra, bo jest pozbawieniem życia człowieka.


Nie uważasz, że jeżeli śmierć nie leży w naszej władzy nie powinniśmy więc sztucznie utrzymywać kogoś przy życiu?? Natura jest od tego aby decydować o naszych losach a nie aparatura która robi z człowieka rośline... To próba sztucznego utrzymania człowieka przy życiu jest w istocie ingerencją człowieka w życie eutanazja natomiat jest pozostawieniem człowieka w rękach Boga..
Ja osobiscie nie widze nic dobrego w trzymaniu kogoś na siłe przy życiu... Takie jest życie poprostu że na każdego czas przychodzi w odpowiednim momencie...
  • 0

#7

turrkus.
  • Postów: 851
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie uważasz, że jeżeli śmierć nie leży w naszej władzy nie powinniśmy więc sztucznie utrzymywać kogoś przy życiu??

Dokladnie tak. Jezeli ktos jest sprawny umyslowo, a jego zycie musi byc podtrzymywane przez maszyne, to powinien miec prawo wyboru, czy chce dalej tak zyc, czy jednak woli umrzec. Gorzej w przypadku gdy taka osoba ma jakies uszkodzenie mozgu, zapadla w spiaczke itp (czyli tzw "warzywo"). Wtedy mysle, iz powinna byc odlaczana od aparatury w przypadku, gdy nie ma juz nawet cienia szansy na jej powrot do normalnego stanu.
  • 0

#8

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To próba sztucznego utrzymania człowieka przy życiu jest w istocie ingerencją człowieka w życie eutanazja natomiat jest pozostawieniem człowieka w rękach Boga..


Przypomniał mi się pewien kawał:

"Powódź, zalało całe wsie, budynki, ludzie uciekają w popłochu, tylko ksiądz został na plebanii. Podpływają łódką, chcą go zabrać, ale ten mówi: -Bóg mnie uratuje!
Popłynęli więc. W międzyczasie woda podniosła się wyżej i ksiądz wszedł na dach. Wtem przepływa kolejna łódka: -Księże dobrodzieju, zabierzemy! -Nie, ja wierzę w to, że Bóg mnie ocali. I popłynęli. Woda się podniosła, ksiądz utonął. Przed Boskim obliczem, mówi z wyrzutem: -Boże, tak gorliwie się modliłem, wierzyłem, że mnie uratujesz a Ty nic.. -A te dwie łodzie to co niby było? Odpowiedział Bóg"

Mamy narzędzia by pomagać ludziom, niwelować ich cierpienie, więc z nich korzystajmy. Jeśli nie są one wstanie pomóc, to ulżyjmy w bólu, ale nie za cenę pozbawienia życia.
  • 0

#9

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

D aruj sobie tę przepowieść bo nie o taki sens mi chodziło...
Są pewne granice... Rozumie chęć pomocy komuś komu można jeszcze pomóc ale jaki jest cel w tym aby trzymać za ręce i nogi czyjąś dusze?? Jaki jest cel w wegetacji??
Jeśli nasza technologia medyczna osiągnie możliwość utrzymywania kogoś przy "życiu" 253 lata też będzie to zgodne z naszym moralem?? Trza się z niektórymi rzeczami pogodzić a w szczególności z tym, że każdy musi kiedyś odejść...
  • 0

#10

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja jestem pogodzony z tym, że każdy kiedyś odejdzie. Nie o to chodzi wszakże.

Widzisz, zdarzały się przypadki, że ludize po kilkunastu latach roślinnej wegetacji wstawali z łóżka, czy to nie jest wystarczający powód by nie czynić pochopnych decyzji z odłączaniem od aparatury?
  • 0

#11

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Takie historie dobrze się kończą tylko na amerykadżańskich filmach a rzeczywistość jest inna. Nie można też wszystkich przypadków rozpatrywać jednakowo. Ja równie dobrze moge przytoczyc ci medialny przypadek kobiety z UK która wegetowała, nie miała szans powrotu do zdrowia z racji choroby, a za swojej swiadomosci prosila o eutanazje... Wszyscy wiemy jak sięm to skonczylo...
  • 0

#12

aśka.
  • Postów: 97
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A co z amerykańską produkcją "Million Dollar Baby" (Za wszelką cenę)? ;-)
Zabijanie jest wbrew ludzkiej naturze. Zabijają albo zwyrodnialcy, albo.. no właśnie.
Nie wiem czy potrafiłabym patrzeć, jak ktoś mi bliski żyje jak roślinka, pragnie smierci i znikąd nie znajduje pomocy. Jestem zbyt empatyczna żeby nie pomóc i by zabić. I jedno i drugie robiłabym wbrew sobie. Nie mam pojęcia jak ostatecznie bym posąpiła.
Gdybym była w sytuacji osoby poszkodowanej, z pewnością śmierć byłaby dla mnie w tym wypadku ulgą. Nie potrafię patrzeć na cudze cierpienie. Koniec końców pewnie bym spełniła wolę 'chorego'. I do końca zycia gnębiłyby mnie wyrzuty sumienia, poczucie winy i lęk przed konsekwencjami.. :-/
  • 0

#13

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A od kiedy morderstwo to forma pomocy?
  • 0

#14

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A od kiedy morderstwo to forma pomocy?

Nie mylmy pojęć, morderstwo cechuje się między innymi: wyjątkowym okrucieństwem, w wyniku złej motywacji itp. Zabicie kogoś aby skrócić jego cierpienie, spełnić jego wolę, napewno nie jest morderstwem.
  • 0

#15

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chessman, a skąd masz taką nową definicję morderstwa? (wyjątkowe okrucieństwo, zła motywacja etc.) Otwórz sobie pierwszy lepszy słownik języka polskiego np. http://portalwiedzy....olszczyzna.html i przeczytaj co znaczy słowo "morderstwo".

Zabicie kogoś to jest zabicie kogoś i nie ma znaczenia czy nas o to prosił czy nas od tego odwodził.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych