Ja nie czytałem, jeśli nie liczyć kilku zdań z pdefa na kompie.
Do tych co czytali:Z czego, waszym zdaniem wynika fenomen tej książki?
Użytkownik Wszystko edytował ten post 13.02.2015 - 21:41
Napisano 13.02.2015 - 21:42
Książka została stworzona dla mamusiek. Na dodatek język jest prosty i czyta się ją szybko. Fenomen może polegać na tym, że napisała go przysłowiowa "kura domowa" i dlatego trafiła do innych w podobnej sytuacji. Mi książka się średnio podobała.
Użytkownik Kazuhaki edytował ten post 13.02.2015 - 21:43
Napisano 13.02.2015 - 21:48
Nie czytałem i jakoś się nie garnę. Też się zastanawiam nad zainteresowaniem tym filmem, czy książką - bo fenomen to chyba za duże słowo.
Mnie przeraża poziom najbardziej rozchwytywanej literatury od jakiegoś czasu. Najpierw był Zmierzch, teraz to...dno i wodorosty. Dzieciaki, młodzież czytają, oglądają, powielają. A kasa płynie szerokim strumieniem. Makabra.
Napisano 13.02.2015 - 22:06
Prosta w czytaniu powieść o namiętności i dużo erotyki, która jednak nie jest klasyfikowana jako erotyczna czy pornograficzna, dzięki czemu pokazanie się z nią nie jest niczym wstydliwym. Od czasu do czasu pojawia się coś takiego co "wpada w swój czas" i zostaje hitem. Na analizatorni Obrończynie Kanonu szczegółowo omówiono chyba ze dwie książki serii, więc jeśli ominiecie komentarze to jakbyście przeczytali:
http://obronczynie-k...ychowanego.html
Napisano 13.02.2015 - 22:07
idę z dziewczyną do kina, chcą nie chcąc xdd
Napisano 13.02.2015 - 22:19
Mnie też dziewczyna męczy, że mam z nią iść. Powiem, że Heliosa w Rzeszowie zlikwidowali, a do innego nie chodze.
Napisano 13.02.2015 - 22:31
Moim zdaniem takich "fenomenów" nie da się logicznie wytłumaczyć. To coś co zdarza się raz na jakiś czas, czy to w literaturze czy w muzyce czy w jeszcze innej sztuce. Powstaje książka/muzyka, która nie wyróżnia się niczym wyjątkowym na tle innych, ale staję się nagle hitem wszech czasów.
Muzyka? - "Gangnam Style" - utwór jakich setki, może tysiące, a oglądalność już dobija 2mld wyswietleń.
Film? - "Avatar"
Książka? - "50 twarzy Greya"
Można tak wymieniać na skale światową czy choćby narodową. Film? - "Jestem Bogiem" albo "Sala samobójców".
Nigdy tego nie rozumiałem, że nagle jeden utwór taki jakich setki wybija się ponad wszystko, a kiedy spyta się kogoś czym się wyróżnia to nawet nikt nie potrafi odpowiedzieć.
Ona tu jest...i tańczy dla mnie
Napisano 13.02.2015 - 22:34
... jednak nie jest klasyfikowana jako erotyczna czy pornograficzna...
Cóż, klasyfikacja to jedno, zawartość to drugie. Dla mnie, to pornografia, ale lekkiego gatunku, podobnie, jak nieodżałowane "Pamiętniki Fanny Hill", których fama, poprzedzona była różnymi opiniami. Film na pewno z książką niewiele będzie miał wspólnego, bo i w filmie nie wszystko można będzie pokazać, aby film zwykłym pornolem się nie stał.
Napisano 13.02.2015 - 22:46
Szczerze mówiąc tego Gangama tylko parę razy słyszałem w radio. Mam wrażenie, że ten utwór jest znany tylko na youtubie, a poza nim znany tylko z tego, że ma tyle wyświetleń na youtubie. (co do wyświetleń - to w pewnym sensie jest efekt kuli śnieżnej, gdy zaczął być popularny, teledysk był omawiany na portalach, a efekcie ludzie zaczęli nabijać mu oglądalność tylko dlatego, że ma duża oglądalność).
Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 13.02.2015 - 22:50
Napisano 14.02.2015 - 00:40
Zawiodą się ci, którzy idąc na „Greya” będą liczyć na pikantne sceny erotyczne i pełną baterię perwersyjnych praktyk łóżkowych. Film jest jeno mglistym wyobrażeniem pensjonarki o tym, czym BDSM może być – jeśli ktokolwiek próbował kiedyś podobnych zabaw w swojej sypialni. Więcej żaru było w „Dziewięciu i pół tygodniach” sprzed trzydziestu lat, więcej jest go w dowolnym erotyku, który zobaczycie na kablówce.
Użytkownik Staniq edytował ten post 14.02.2015 - 00:41
Napisano 14.02.2015 - 00:57
Dlaczego kobiety tak uwielbiają tę książkę? Bo to zwykły pornos tylko na końcu jest ślub.
Napisano 14.02.2015 - 01:33
A ja odpowiem ciekawym postem z 9gaga w którym internautka wręcz sugeruje ze 50 twarzy wypacza sado-maso jako pewna dopuszczalną forme jesli partnerka ją akceptuje i tak naprawdę jest historia o znęcaniu się psychicznym. Fakt faktem tego typu praktyki wymagaja strefy komfortu i zaufania a Grey o ile to co pisze ta internautka jest zgodne z książką i filmem w ogole tej strefy jej nie daje
http://img-9gag-ftw....dQO_700b_v1.jpg
/Connor
Nie czytałem i jakoś się nie garnę. Też się zastanawiam nad zainteresowaniem tym filmem, czy książką - bo fenomen to chyba za duże słowo.
Wbrew pozorom z tego co wiem film ani ksiązka nie trafiają specjalnie w gusta znanych mi osób nawet lubiacych powiesci z watkami erotycznymi. Ja zdania nie mam bo nie czytałam i nie mam zamiaru...z tego co slyszałam to zwykłe dosć prosto napisane badziewie. Mozna nawet powiedziec że z filmu epatuje nieznajomosc tematu...niektórzy wrecz sugeruja ze to co robi Grey to nie jest sado-maso a zwyczajne znęcanie się psychiczne. Kazdy z nas dobrze wie że bliskośc wymaga zaufania a mniej konwencjonalne praktyki równiez wymagają dobrej komunikacji i dbałości o partnera. Poza sypialnią trzeba dbać o bliskość i 'normalne' relacje. A głowna bohaterka ponoć wiecznie boi się Greya i łóżkowy teatrzyk zamienia się w życie codzienne...tylko że wtedy gdyby w realu bez przerwy wszystko było podporzadkowane nietypowym praktykomom seksualnym 24 godziny na dobę główna bohaterka na pewno nie podchodziłaby do tego z takim entuzjazmem.
Użytkownik Cadavera edytował ten post 14.02.2015 - 01:34
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych